mieszkanie otrzymane w darowiźnie a zgłoszenie tego wspólnocie
ewkad
Użytkownik
Witam, 2 lata temu moja babcia przepisała mi mieszkanie w darowiźnie, aktem notarialnym. Nadal jednak tam mieszka i jest najemcą. Nie zamierzam tam nigdy mieszkać a po śmierci babci mieszkanie zostanie zapewne sprzedane. Nie zgłosiłam do wspólnoty faktu, ze jestem właścicielem mieszkania. Czy to ma jakieś znaczenie? Moja babcia ma już swoje lata i nie wychodzi z domu a ja nie chcę już jej mieszać z jakimiś papierami i chcę, żeby nadal miała poczucie, że jest to jej mieszkanie a nie moje. Muszę to zgłaszać?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Zgodnie z prawem to Ty (tylko i wyłącznie!) jesteś teraz stroną we wszystkich sprawach, które dotyczą tego lokalu i nieruchomości wspólnej.
Odpowiadając na pytanie - nie zasadniczo się nie wydarzy, jeżeli nie zostanie zgłoszona zmiana właściciela, skoro płacone są wszystkie rachunki i opłaty publicznoprawne a babcia nie głosuje (mogłaby jako pełnomocnik).
zgłaszając ten fakt we WM , uwolnisz babcię od tych papierów , bo to Ty teraz będziesz ją "reprezntować" na zebraniach WM
w ewidencji właścicieli lokali, do której jest zobowiązana wspólnota , będzie nieporządek , poza tym we wspólnocie trzeba głosować pod uchwałami .
taka postawa to jest a fe.
jak wygląda procedura przepisania czegoś w darowiźnie przed notariuszem, wiadomo. Jak na dodatek przepisuje to starsza osoba, to wiadomo, że na tą okoliczność dodatkowo jest przez notariusza przepytywana... Napisałam też, że babcia nie wychodzi z domu, więc na co jej pełnomocnictwo?!komentować więc "typowych" dywagacji nie zamierzam....
Ja chciałam tylko wiedzieć, czy wspólnota nie ma z tego tytułu jakiś problemów, bo ostatnio postraszono mnie, że niektóre uchwały mogą być nieważne, skoro nie ujawniłam się jako właściciel i czy to nie wywoła jakiś skutków prawnych.
A skoro napisałam, że to "babcia" to nie trudno się domyślić, że wojnę ma za sobą i czasy kiedy nic nie można było mieć swojego. Kiedy wreszcie to ma, to ja chcę, żeby do końca zbierała sobie rachunki za "swoje" mieszkanie, za swój prąd i swój gaz.....i żebym co miesiąc musiała z nimi dylać na pocztę, bo babcia bankom nie wierzy, mając świetną wciąż pamięć, pamięta doskonale ile i co jej zabrali...
więc bardzo proszę o konkretną odpowiedź, i tyle...bez typowej, narodowej, głupiej............
a babcia nie przychodzi już od lat na zebrania i nie podpisuje żadnych uchwał...
a nie może być tak, że ja jestem właścicielem mieszkania ale najemcą nadal babcia? chciałabym, żeby na rachunkach było jej imię i nazwisko i tyle...
Twoja babcia teraz jest osobą trzecią dla wspólnoty , więc nie może otrzymywać dokumentów wspólnoty np. treści uchwał.
nie, nie może tak być , widzę, że ty chcesz "jeść ciacho i mieć ciacho" - tak się nie da
co najwyżej możesz dogadać się z Administratorem i dopisać do imienia i nazwiska babci, swoje dane osobowe, adres do korespondecji
Proszę o podanie podstawy prawnej konstytuującej taki obowiązek.
Nowy doklejony: 12.07.16 15:27 Nie, ponieważ stroną dla wspólnoty mieszkaniowej jest właściciel lokalu.
Przez analogie, że notariusz jest zobowiązany zgłosić zmianę właściciela do SM oraz
Nie rozumie , czy w tym kraju na wszytko trzeba podawać paragraf ?
Potwierdzam zdanie Zarzadcy: nic zasadniczo się nie wydarzy,
Nie przejmuj się i nie słuchaj w ogóle komentarzy typu: - najpierw trzeba wiedzieć co oznacza słowo zatajenie a potem pisać takie b_e_nie B_d_ra kompletna! A może "przez analogię kosmiczną tylko 3 dni?"
Zarząd wspólnoty (a tym bardziej administrator) nie ma prawa przechowywać jakichkolwiek AN w tym także AN darowizny - mówi o tym wyraźnie ustawa o ochronie danych osobowych. Jeżeli zarząd będzie miał jakieś "ale" to jedynym jego prawem jest zażądanie okazania dokumentów potwierdzających prawo własności lokalu. Zwracam uwagę na słowo "okazania".
Cala sprawa nie jest żadnym problemem - wystarczy porozumieć się z zarządem, przedstawić sprawę o co w niej chodzi i....nie powinno być żadnych problemów. To tych ich też postrasz środkowym palcem bo jeśli uchwały będą nieważne (???) to będzie problem zarządu a nie właściciela lokalu który od dawna nie głosuje (babcia).
Uchwały ewentualnie mogłyby być nieważne (a w zasadzie "nieistniejące") tylko wtedy, gdyby twoja babcia, nie dysponując twoim upoważnieniem do głosowania, nadal brała udział w głosowaniach (z twojego opisu wynika, że raczej nie bierze udziału), i w dodatku głos babci musiałby być przeważający w kwestii ważności uchwały.
Albo zanieś kopię aktu notarialnego - babcia ci do tego nie jest potrzebna.
Dopóki płacicie w terminie i nadal mieszka tyle sam o osób (wysokość zaliczek się nie zmienia), to nic złego się nie dzieje.
Dobrze, żeby administrator miał do ciebie kontakt, gdyby coś nagłego się działo.
(...)
Z jakiego powodu sprawy jawne, proste i oczywiste mają, według Ciebie, coś wspólnego z mieszaniem?
A może... to babcia została tak zmieszana, że nie wiedziała co czyni podpisując tę darowiznę u notariusza, a dokładniej kiedy to ów notariusz przyszedł do niej do domu, bo przecież babcia z niego nie wychodzi?
Czasem rodzina działa jak świetnie wyspecjalizowane służby specjalne... :tooth:
Jak to nic nie traci?! :shocked:
Traci!!!
Bierność to nie jest przykład do naśladowania dla pozostałych współwłaścicieli. Nie tędy droga.
Poza tym, tak wiele się teraz mówi o aktywizacji ludzi starszych...
Powinni czuć się potrzebni, ważni i zauważani. Nie tylko powinni, ale wręcz muszą, by przetrwać i godnie żyć.
Nowy doklejony: 13.07.16 00:06 Panie Egzo, czy między prawem, a zwykłą, ludzką przyzwoitością i uczciwością jest jakaś rozbieżność? :sadwalk:
Jeśli będą kojarzone wyłącznie z osobą tylko ujawnioną w ewidencji lokali, to w pierwszym rzędzie kłopoty spadną na właściciela.
Kiedyś zapewne będziesz sprzedawać ten lokal i będziesz potrzebowała zaświadczenia o niezaleganiu z opłatami. Zaświadczenie wystawia się dla zbywcy lokalu, a babcia nim już nigdy nie będzie.
O wspólnotę się nie martw. Babcia albo nie głosuje, albo głosuje za ciebie jako twój pełnomocnik.
Ktoś, kto martwi się o los uchwał w tej wspólnocie widocznie nie ma lepszych powodów do zmartwienia i lubi zawracać ludziom głowę.