Zawory napowietrzające do kanalizacji
autograf78
Użytkownik
Jest takie urządzenie jak zawory napowietrzające.dzięki nim demontuje się rurę kanalizacyjną wystającą ponad dach. Na strychu zakłada się i podłącza do istniejącej/skruconej/ rury właśnie to urządzenie. Czy u kogoś z forumowiczów jest takie urządzenie zamontowane-proszę o opinie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Z tego względu nie bardzo rozumiem jaki jest cel demontażu wywiewki, skoro ona już jest i montażu w to miejsce zaworu.
więcej np. tutaj
Pozdrawiam.
Nowy doklejony: 29.08.16 13:24
Cel również jest taki źe kaźde wejście na dach to koszt kilkuset zlotych.
Zawory napowietrzające są przydatne, a w pewnych sytuacjach są niezbędne, natomiast traktowanie zaworów, jako alternatywy, czy zamiennika dla tradycyjnej wywiewki, to jest nieporozumienie i to świadczy o całkowitym niezrozumieniu istoty problemu i zasady ich działania. Najczęściej zawory stosuje się:
a) na zakończeniu podejść indywidualnych lub zbiorowych do przyborów sanitarnych, kiedy takie podejścia są długie i kiedy odprowadzanie ścieków powoduje tzw. "bulgotanie syfonów",
b) na pionach, które nie są wyprowadzone do ostatniej kondygnacji, lecz kończą się na niższych poziomach i ciągnięcie przewodu wentylacyjnego na dach jest nieopłacalne, utrudnione, lub technicznie niemożliwe.
Niezależnie od powyższego powtórzę, bo może umknęło, że ostatni pion (z reguły tzw. pion główny) i tak musi mieć wywiewkę, a ponadto wywiewki musi mieć co piąty pion w instalacji. Jeśli w nieruchomości jest dużo pionów i jest taka możliwość (poddasze, strych), to wcale nie trzeba wyprowadzać wielu wywiewek, bo można przewody wentylacyjne połączyć nad ostatnią kondygnacją i zastosować jedną wspólną, większą wywiewkę. Ten element, w odróżnieniu od zaworu, oprócz napowietrzania, pełni inne bardzo istotne funkcje, a m. in. usuwa z instalacji uciążliwe zapachy i substancje szkodliwe/niebezpieczne. Ponadto wywiewki służą do wentylacji sieci kanalizacyjnej. Jeśli ich nie ma, to wszystko wydostaje się przez studzienki kanalizacyjne.
Wywiewka sama w sobie, to jest element bezobsługowy i nie wymaga wychodzenia do niej na dach. To po prostu pionowa rura wyprowadzona nad połać dachu, zakończona daszkiem. Przecieki owszem, trzeba zlikwidować, ale należy to zrobić raz, a dobrze. Należy zastosować przejście dachowe systemowe do dachów krytych dachówką (łatwe do znalezienia, nie będę nic linkował, żeby nie robić darmowej reklamy).
Sugeruję pozostawienie przynajmniej jednej wywiewki na ostatnim pionie (a najlepiej dwóch) i podłączenie do niej pozostałych 6 pionów. Trzeba wziąć pod uwagę, że zawory też się zacinają, a rury nie. Raz zamontowana rura zostaje na zawsze i nie trzeba do niej wracać.
Zapewne chodziło Ci o kielich. W kanalizacji grawitacyjnej nie ma połączeń kołnierzowych, ale to szczegół.
Trzeba zrozumieć, że gazy i pary, które się tworzą w systemie kanalizacyjnym, są lżejsze od powietrza i wędrują w górę przewodów. W sytuacji, kiedy instalacja jest od góry zakorkowana, to te wyziewy są uwięzione w instalacji. Przy zrzucaniu ścieków, ale pod warunkiem, że natężenie przepływu jest na tyle duże, że występuje przepływ pełnym przekrojem rury, na górze tworzy się podciśnienie (to działa jak tłok w cylindrze, lub w strzykawce) i pion jest w tym momencie napowietrzany, więc te gazy ulegają rozcieńczeniu powietrzem, ale to nie zmienia faktu, że są uwięzione, bez możliwości odprowadzenia na zewnątrz.
Takich rzeczy raczej nie powiedzą Ci mieszkańcy, nawet jeśli posiadają te zawory (pewnie dlatego nikt się nie wypowiada, nie licząc wrzutek rysunkowych ściągniętych z sieci), nie przeczytasz również tego w ulotkach marketingowych dostarczonych przez sprzedawców, względnie publikowanych na ich stronach internetowych. Tego rodzaju informacje możesz dostać tylko od ludzi takich jak ja - mających wiedzę i doświadczenie praktyczne (przepraszam, że tak piszę we własnym imieniu, ale muszę to napisać).
Pozdr.