Inteligentny dom nie taki drogi
Gość Zarzadca.pl
Użytkownik
Przeciętny koszt umowy serwisowania urządzeń dla średnio inteligentnego domu ? (J.)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Na ocieplenie stropodachu wydaliśmy po 2000 zł
Na wymianę energooszczędnych okien wydaliśmy po 6000 zł
Na wymianę wodomierzy jednakowych itd wydaliśmy po 500 zł
Na założenie energooszczędnych urządzeń zwanych podzielnikami wydaliśmy po 250 zł
Corocznie wydajemy na ich odczyt po 60 zł
Dziwnym trafem corocznie wzrasta zużycie ciepła.
Dziwnym trafem corocznie wzrastają opłaty za wodę i za energię cieplną.
Teraz planujemy zainwestować w inteligencję mieszkań 7000 zł
...........................
Po co nam to wszystko skoro do u....j śmierci się nie zwróci i nic na tym nie skorzystamy?
My się zastanawiamy nad zmianą regulaminu rozliczania kosztów ciepła i podniesienie opłaty stałej z 15% do 25 % ( płaca wszyscy czy się grzeją czy nie) ze względu na ciepłą aurę i "rozwrzeszczanych właścicieli" którzy zadają uruchomienia ogrzewania , a później nie korzystają ...
Suma nie da milionów ?
Już obecnie "ogrody na dachu" dają popalić wspólnotom mieszkaniowym ...
Widzisz azerciu znowu błędy wniosek podałeś do gawiedzi , że też są tacy co takie newsu lubią ...
Nieskromnie powiem Wam, że jestem szczęśliwą użytkowniczką domu wyposażonego w inteligentne instalacje. Dom, i tu pewnie wielu zaskoczę, kupiłam "z drugiej ręki". Była i w sumie wciąż jest to wyjątkowa nieruchomość. Jej wyjątkowość polegała na tym, że trudno jest znaleźć dom na sprzedaż, który akurat będzie wyposażony częściowo w inteligentne instalacje. Jako że mój krąg poszukiwań dość mocno zawęziłam (tylko do Beskidów) to zmuszona byłam (i dobrze!) do skorzystania z usług pośrednika - firmy Józef Kufel Nieruchomości (dla zainteresowanych: https://www.jkn.com.pl). Trwało to troszkę, ale nie zapomnę dnia, w którym dostałam informację, że jest dom do obejrzenia.
Pojechaliśmy z mężem i to było to. Dom w "początkowym stanie inteligencji" miał zaledwie system sterowania oświetleniem wewnętrznym i zewnętrznym oraz aplikację do sterowania bramą wjazdową i garażową. Niby niewiele, ale który dom takie coś posiada? Prawie żaden! A jeżeli do tego dodamy to, że widok z domu jest bajeczny i wokół brak sąsiadów... to już wiecie, że pozostaje się tylko delektować ciszą i pięknymi widokami
No ale do rzeczy. Jako, że do "pełnej inteligencji domu" brakowało nam jeszcze kilku elementów, poszukaliśmy dobrze po sieci i natrafiliśmy na pana Jacka Balanę prowadzącego firmę EL-TER (https://www.el-ter.pl). Ten oto Pan nie dość, że nam doradził co możemy zrobić dość niewielkim kosztem, to jeszcze zaprojektował w taki sposób, że technicy nie mieli problemu z położeniem kabli i montażem sprzętu. Dużym plusem było jeszcze to, że dobrał nam sprzęt dopasowany do naszych potrzeb. Nie same najdroższe elementy, z których pewnie nigdy byśmy nie skorzystali, a takie, które faktycznie wykorzystujemy na co dzień.
Wśród "bajerów" jakie nasz dom posiada jest nie tylko alarm połączony z zewnętrznymi żaluzjami (ktoś kto wejdzie na włączonym alarmie wyjdzie z domu dopiero gdy drzwi otworzymy mu sami z ochroniarzami lub policjantami), ale również system sterowania markizami i żaluzjami oraz oknami dachowymi. Mamy także możliwość zdalnego zamykania drzwi oraz włączania świateł i muzyki w określonych godzinach (tak żeby ktoś myślał, że jesteśmy w domu). Mamy jeszcze kilka pomysłów, ale ogranicza nas aktualnie budżet. Niemniej jednak w przyszłym roku w planach jest budowa osobnego garażu, w którym będzie chowana podłoga (jedno auto będzie mogło znaleźć się de facto na poziomie -1, a drugie nad nim) oraz system podgrzewania basenu (jak spadnie temperatura poniżej zadanej, włączy się ogrzewanie).
Jeżeli chodzi o koszty utrzymania, to miesięcznie mówimy o rzędzie ok 300 zł. Są to głównie opłaty abonamentowe za firmę ochroniarską, która jednak musi reagować na każde zgłoszenie oraz opłaty za dostęp do aplikacji na urządzenia mobilne. Mieszkamy w domu już prawie dwa lata i póki co nie możemy narzekać na cokolwiek. Nic się nie zepsuło, ale nawet jakby miało, to mamy wykupione przedłużenie gwarancji. Choć jednorazowo był to koszt większy, to możemy spać spokojnie przez kolejne 10 lat Ze swojej strony bardzo polecam inwestycję w inteligentne instalacje, jeżeli mieszkając w domu jednorodzinnym chcemy poczuć się jak królowie/królowe.
Nowy doklejony: 14.11.18 18:37
Dodam jeszcze, że dom kosztował nas nieco ponad 700 tys. złotych, a sprzęt, okablowanie i projekty, uzgodnienia itd. (tylko w kontekście inteligentnych instalacji) nieco ponad 50 tys. złotych. Łącznie z wyposażeniem domu w meble, podłogi, flizy itd. dom kosztował ok. milion złotych.
Nowy doklejony: 14.11.18 18:38
Jeszcze dopiszę, że jeżeli ktoś ma jakieś pytania co do inteligentnego domu to zapraszam do dyskusji. Chętnie odpowiem w miarę swojej wiedzy na Wasze pytania
bo pewnie przy wykonaniu popełniono kilka małych acz niezwykle istotnych błędów.
mostki termiczne, wełna na poddaszu penie stale się nawilża, bardzo często okna są źle montowane.
przy takiej inwestycji jestem ciekaw czy ktoś domyślił się wziąć jakiegoś specjalistę z zewnątrz do kontroli wykonanej pracy.
No, nie chciało mi się na tę kryptoreklamę odpowiadać, a tym bardziej twierdzić, że miło było ją czytać. Generalnie nie przepadam za "sprytnymi" naganiaczami-przechwalaczami i naganiaczami-zachwalaczami, inteligentnymi jak te domy. :cool:
Nie mam pytań i nie garnę się do dyskusji, o czymś co jest tylko złudzeniem doskonałości. Na pocieszenie zdradzę swoje marzenie... Marzy mi się dom z gliny, albo... z bali (drewniany) i dobrze by był to dom-matoł, tzn. całkowicie pozbawiony inteligencji. :tooth:
Żeby dało się niektórych ludzi uczynić inteligentnymi w taki prosty sposób. Marzenia ściętej głowy.
Wiecie, że doszło do tego, że nawet zwykłe kable grzewcze do zabezpieczania rurociągów i rynien na dachu matoły potrafią nazywać inteligentnymi? Tylko z tego powodu, że mają zastosowaną izolację, która zmienia oporność w zależności od temperatury zewnętrznej. Ot, po prostu taka właściwość materiału i nic więcej. Jak to łatwo uczynić wszystko dzisiaj inteligentnym. Trzeba byłoby zadać sobie pytanie, czym wobec tego jest inteligencja w dzisiejszych czasach?
No, chyba że chodzi o to, że każdy mierzy swoją miarą i za punkt odniesienia przyjmuje swój własny poziom inteligencji. Wtedy może dla niektórych to jest rzeczywiście tyleż inteligentne, co niepojęte, że żaluzja na oknie opada sama, światło samo się załącza i wyłącza, a ogrzewanie jest skomunikowane z klimatyzacją i wentylacją, a jak jeszcze sterownik zaciąga ze zdalnego serwera dane meteo, to pewnie ci niektórzy powiedzieliby, że to superinteligencja.
Wybór Beskidów był w moim przypadku oczywisty. Tatry są bardzo oblegane. W weekend praktycznie trzeba liczyć się z dojazdem kilkugodzinnym z centrum Górnego Śląska. W Beskidy prowadzi S1 i choć też potrafi się zakorkować na wysokości Pszczyny to jednak w ciągu godziny jest się w stanie dotrzeć z Katowic do Wisły czy Szczyrku. Poza tym Tatry są zabudowane, a Beskidy jeszcze nie. Jeszcze bo TMR w Szczyrku prowadzi tak duże inwestycje, że w końcu będzie duży korek, który rozładuje chyba tylko kolej (jak będzie) i obwodnica miasta.
Druga sprawa to widoki. Jako młódka byłam na kolonii w Orlim Gnieździe, które teraz nosi nazwę Centrum Kongresów i Rekreacji Orle Gniazdo (https://www.orle-gniazdo.pl - w zakładce Orle Gniazdo jest dla ciekawskich opisana historia obiektu). Przed decyzją o lokalizacji i wyborze pośrednika nieruchomości wybraliśmy się tam z mężem na Sylwestra. Magia miejsca i niesamowite widoki tylko utwierdziły nas, że zakup domu w Beskidach to będzie najlepsza z możliwych decyzji.
Haneczka - być może to jest złudzenie doskonałości. My póki co jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni z poczynionych kroków. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że może to wyglądać jak przechwalanie się lub próba pokazania swojej "lepszości". Proszę jednak tego tak nie traktować. Każdy cieszy się z tego co ma. Nie jesteśmy najmłodsi. Z mężem od wielu lat inwestowaliśmy zarobione pieniążki w działki nad morzem. Wszystko kosztem naszego standardu życia. Zaczynaliśmy od odleglejszych terenów od morza, ale za to z mniejszym nakładem finansowym. Z biegiem lat cena gruntów rosła i kilka lat temu znalazło się kilku chętnych na ich zakup. Na inwestycji zarobiliśmy tyle, że spłaciliśmy kredyty, kupiliśmy dom, zatrudniliśmy projektanta od instalacji inteligentnych, kupiliśmy sprzęt i przeprowadziliśmy remont. Nie żałujemy ani jednego grosza, choć mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, że takim domem chcieliśmy "pokazać się" rodzinie i znajomym. Poszliśmy bardziej w wygodę, która teraz nie jest standardem, a za kilka lat z pewnością nią będzie
Osobiście nie mam nic przeciw stosowaniu nowoczesnych rozwiązań integrujących wyposażenie techniczne, byle w rozsądnych granicach i byle to nie obróciło się przeciw mnie. Natomiast, mam bardzo dużo naprzeciw nazywaniu systemu sterowania inteligentnym i w ogóle nadużywaniu tego słowa. Chyba, że - jak napisałem wyżej - ktoś mierzy swoją miarą, czyli swoim poziomem inteligencji i wtedy wszystko, co powyżej jego horyzontu pojmowania jest inteligentne.
Ja na ten przykład bardzo się cieszę, że są tacy Faberge, ponieważ to oni przecierają szlaki i co do zasady to oni finansują producentom wdrożenia innowacji. Po nich przychodzą tzw. zwykli konsumenci, którzy kupują już po normalnych cenach, kiedy badania, rozwój, wdrożenia i testy zwróciły się. Wtedy rzeczy się upowszechniają. Pamiętasz pierwsze telefony komórkowe wielkości cegły, posiadające tylko jedną funkcję wykonywania połączeń i kosztujące 5 tys. zł? Musiało być iluś tam Fabergów, żebym ja dzisiaj dostawał telefon za 1 zł (w przenośni oczywiście).
https://www.tajemnice-swiata.pl/black-goo-inteligentna-materia-wsrod-nas/
oraz wykłady Harald'a Kautz Vella
https://www.youtube.com/watch?time_continue=20&v=URyrWw9OJGA
To jest naprawdę warte uwagi.