Zarządca działa na szkodę współmieszkańców

szczypiorszczypior Użytkownik
edytowano października 2016 w Zarządzanie Nieruchomościami
Dzień dobry,
Mieszkam w małej wspólnocie (4 rodziny i publiczny ośrodek zdrowia).Kilka lat temu gdy wykupiliśmy mieszkania Burmistrz jako właściciel budynku i ośrodka zdrowia narzucił mieszkańcom zarządce który działa w jego imieniu, wspomnę jeszcze że wszyscy współmieszkańcy oprócz mojej rodziny pracują w tym ośrodku.Zarządca kompletnie nie przestrzega praw którymi się rządzi się mała wspólnota, co w konsekwencji doprowadziło do tego że teraz musimy my jako mieszkańcy ponosić przykre konsekwencje.Do sedna....Jeden z problemów do którego nie wiem jak się zabrać i proszę o pomoc.
Budynek był wyposażony w jednolite ogrzewanie CO.Jeden z sąsiadów który był jednym z głównych odbiorców ciepła ponieważ jego mieszkanie to 180 m/k (cały budynek 560m/k),bez naszej zgody odłączył się od ogrzewania, nie podpisałam zgody ponieważ wiedziałam że odłączenie jego będzie dla nas gwoździem do trumny, piec wielki ktoś za to będzie musiał płacić. Spodziewałam się że w tej sprawie odbędzie się jakieś zebranie
na którym wyjaśnimy swoje wątpliwości, nie było zebrania ponieważ zarządca podpisał zgodę na odcięcie w ogóle nie biorąc nas pod uwagę. Oczywiście interweniowałam w tej sprawie u zarządcy ale on twierdził że niech się wszyscy lokatorzy odłączą i on będzie miał święty spokój,sprzeda piec, kupi mniejszy i już.Przez dwa lata lokator który się odłączył nie płacił żadnych kosztów przeglądu pieca itp,bo zarządca mu ich nie naliczał.Opłaty przerzucił na resztę mieszkańców.Koszty ogrzewania nam wzrosły o 200%.Dwa lata tak płaciliśmy bo rozliczenie kosztów przychodziło nam w trakcie następnego sezonu grzewczego(np. grudzień).W końcu ja zdecydowałam się na własne ogrzewanie bo nie stać mnie było płacić tak wielkich kwot.Napisałam pismo do wspólnoty wszyscy się podpisali to się odcięłam i jeszcze jeden z sąsiadów tez się odciął.Przy ogrzewaniu pozostała oszczędzająca starsza Pani i Ośrodek zdrowia.Teraz jak okazało się że nie ma kto płacić za przegląd pieca itp. to zarządca zaczął wszystkim naliczać opłaty.Nie idzie się dogadać z tym zarządcą twierdzi że on nie widzi problemu, płacić musimy i tyle ,to nie jego sprawa tylko wspólnoty.Nadmienię że zarządca przez kilka lat nalegał abyśmy wszyscy przeszli na własne ogrzewanie bo cały czas byl problem z rozliczaniem ogrzewania,plany się skomplikowały bo została ta jedna Pani i zarządca nie ma jak jej odciąć od ogrzewania. Byłam również u zastępcy burmistrza ale w ogóle nie jest zainteresowany sprawą tak samo jak zarządca każe nam płacić (bo nie ma kto)

Wiem że zarządca nie ma prawa tak z nami postępować.
Podejmuje decyzje jak mu pasuje a my jesteśmy bezsilni.
Proszę o pomoc gdzie bym się mogła udać żeby ta sprawę jakoś raz na zawsze wyjaśnić.
Czy jako świadoma mieszkanka nie podpisałam zgody na odcięcie muszę teraz ponosić tego konsekwencje.
Proszę o pomoc
Pozdrawiam Katarzyna

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2016
    Proszę o pomoc gdzie bym się mogła udać żeby ta sprawę jakoś raz na zawsze wyjaśnić.
    Tę sprawę załatwisz tylko w sądzie . Inaczej będzie tylko potok piany wylany na forum.
    z Kodeksu cywilnego
    [b]Art. 199[/b]. Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, [b]potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli.[/b] W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, [b]mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd,[/b] który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.
    
    [b]Art. 203[/b]. Każdy ze współwłaścicieli może wystąpić do sądu o wyznaczenie zarządcy, jeżeli nie można uzyskać zgody większości współwłaścicieli w istotnych sprawach dotyczących zwykłego zarządu [b]albo jeżeli większość współwłaścicieli narusza zasady prawidłowego zarządu[/b] lub [b]krzywdzi mniejszość[/b].
    
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kilka lat temu gdy wykupiliśmy mieszkania Burmistrz jako właściciel budynku i ośrodka zdrowia narzucił mieszkańcom zarządce który działa w jego imieniu,
    Z chwilą wykupu lokali staliście się takimi samymi właścicielami budynku jak burmistrz.
    To wy wszyscy właściciele (4 plus burmistrz) decydujecie czy i jakiego chcecie zatrudniać zarządcę.
    Budynek był wyposażony w jednolite ogrzewanie CO.Jeden z sąsiadów który był jednym z głównych odbiorców ciepła ponieważ jego mieszkanie to 180 m/k (cały budynek 560m/k),bez naszej zgody odłączył się od ogrzewania, nie podpisałam zgody ponieważ wiedziałam że odłączenie jego będzie dla nas gwoździem do trumny, piec wielki ktoś za to będzie musiał płacić.
    Pozostaje droga sądowa o przywrócenie stanu poprzedniego bo całe to odłączenie było nielegalne, niezgodne z prawem.
    Zarządca nie miał prawa takiej zgody wyrażać nawet.
    Jednakże czarno to wszystko widzę, bo w takich małych ośrodkach miejskich rządzą układy także w sądach więc to, że prawo jest po Waszej stronie nic nie znaczy w tym układzie. Czarna rozpacz - jedyny ratunek w dogadaniu się na jakiś zasadach.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Szczypior: Gdzie bym się mogła udać, żeby ta sprawę jakoś raz na zawsze wyjaśnić
    Tylko Sąd !
  • Opcje
    szczypiorszczypior Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję za odpowiedź :)
    Proszę mi tylko napisać czy mam sadzić się ze wspólnotą czy podać do sadu zarządce? Sąsiadom się nie dziwię że otrzymując zgodę od zarządcy (który powinien prowadzić nadzór nad tym co we wspólnocie się dzieje),
    odłączyli się od ogrzewania.Trudne w tej sytuacji jest że zarządca niejako wymusił na nas odłączenie się od CO,a teraz szuka jeleni aby płacili za jego błędy. Tak jak wcześniej wspomniałam koszty pieca po odłączeniu pierwszego lokatora ponosili tylko użytkownicy pieca,teraz jak z pieca korzysta tylko ośrodek zdrowia i jeden lokator zarządca zaczął nas tymi kosztami obciążać. Czyli co jeden mieszkaniec nie płacił przez kilka lata i nagle mamy my płacić?Zarządca wystawia noty do zapłaty według swego widzi misie? No i jeszcze problematyczne byłoby przywrócenie stanu instalacji CO bo większość się już odcięła,jak bym sprawę w sądzie założyła w tej sprawie to chyba bym musiała szukać innego mieszkania,nie dali by mi żyć:( jak by musieli wszystko doprowadzić do wcześniejszego stanu.
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Proszę mi tylko napisać czy mam sadzić się ze wspólnotą czy podać do sadu zarządce?
    Ze wspólnotą czyli także z sobą samą. Każdy sąd zapyta się dlaczego jako właścicielka lokalu i współwłaścicielka części wspólnych pozwalałaś na takie "bezprawie".
    Pozywając zarządcę musiałabyś udowodnić mu przed sądem jego winę, że jego działania spowodowały konkretne szkody - bardzo trudne to zadanie.
    Nie chcąc pozywać o przywrócenie co chcesz umieścić w pozwie jako żądanie?
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sądy chyba nie mają w kwestii instalacji c.o. żadnych wątpliwości i prezentują jednoznaczne stanowisko – odłączenie się właściciela lokalu bez zgody wspólnoty mieszkaniowej nie jest możliwe. Czyli, jeżeli nie było w waszej wspólnocie zgody na odłączenie się waszego sąsiada od instalacji c.o., to szanse twoje wzrastają, ale decyzja należy do Sądu.
  • Opcje
    szczypiorszczypior Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kosander myśmy wielokrotnie interweniowali w tej sprawie u zarządcy, pisałam pisma jednak on ich nie przyjmował bo twierdził ze to nie jego sprawa tylko wspólnoty.Nie zwoływał zadnego spotkania - konkretnie nic nie robił. Teraz mi mówi że musimy zwołać zebranie i uchwalić co z tymi opłatami zrobimy, ale z góry wiadomo że będziemy musieli płacić bo ci co korzystają nie będą sami ponosić tak dużych kosztów.Pozostaje albo sprawa i przywrócenie stanu pierwotnego bądź zgodzić sie płacić za piec który by mógł ogrzać dużą hale sportową (ogólnie był za duży na potrzeby całego budynku).
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ... myśmy wielokrotnie interweniowali w tej sprawie u zarządcy, pisałam pisma jednak on ich nie przyjmował....
    No i skutki są jakie są.
    To tak jakby szef prywatnej firmy pisał pisma i interweniował bezskutecznie, wielokrotnie u zatrudnionego ochroniarza (ciecia), że brama się źle zamyka i za każdym razem jak wjeżdża na teren to mu auto rysuje. Dziwiłby się też, że ten mu nie odpisuje nawet.
    To jest chore!
    Tak to wygląda z boku.
    Dopóki nie uświadomicie sobie kto jest kim we wspólnocie i kto kim rządzi to nic z tego nie będzie.
  • Opcje
    szczypiorszczypior Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zrobię tak: udam się do burmistrza i przedstawię mu sprawę,zobaczę jak do tego się odniesie, później poproszę mieszkańców o spotkanie w tej sprawie i poinformuję ich że jeśli sprawa ta nie zostanie rozwiązana między nami to zmuszona będę założyć sprawę. Proszę mi jeszcze powiedzieć jeśli byśmy doszli do porozumienia i okazało by się że zostajemy przy tym ogrzewaniu co obecnie jest i nie ponosimy kosztów z tym związanych, to czy kotłownia która jest częścią wspólną będzie tylko w użytkowaniu Ośrodka zdrowia, to czy oni wymieniając piec na nowy (mniejszy)będą musieli mieć naszą zgodę na użytkowanie kotłowni tylko dla siebie i postawienie tam pieca dla własnego użytku?
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano października 2016
    ...czy kotłownia która jest częścią wspólną będzie...
    Z tego wynika, że Ośrodek nie ma prawa samodzielnie dysponować (rozporządzać) kotłownią bez zgody pozostałych właścicieli.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2016
    [cite]szczypior[/cite] Proszę mi jeszcze powiedzieć jeśli byśmy doszli do porozumienia i okazało by się że zostajemy przy tym ogrzewaniu co obecnie jest i nie ponosimy kosztów z tym związanych, to czy kotłownia która jest częścią wspólną

    będzie tylko w użytkowaniu Ośrodka zdrowia, to czy oni wymieniając piec na nowy (mniejszy) będą musieli mieć naszą zgodę na użytkowanie kotłowni tylko dla siebie i postawienie tam pieca dla własnego użytku?
    musiałaby też zajść zmiany właściciele kotłowni, powinna ona być kupiona przez właściciela lokalu, w którym jest umiejscowiony Ośrodek zdrowia .
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zrobię tak: udam się do burmistrza i przedstawię mu sprawę,zobaczę jak do tego się odniesie
    Szczypior - burmistrz jest takim samym właścicielem jak ty. On ma ośrodek zdrowia, ty mieszkanie.
    W sumie w twoim budynku jest 5 właścicieli lokali. Domyślam się, że jeden z nich (ten z odłączonym c.o.) nie pomoże, ale pozostała trójka?
    Działacie razem?
    Ile macie udziałów?
    No i najważniejsze pytanie: kim jest osoba, którą nazywasz zarządcą. Jaki jest jej status prawny? Pełnomocnik gminy, zarządca powierzony (notarialny) czy administrator?
    Dowiedz się tego a będziesz wiedzieć jakie masz dalsze możliwości działania.
  • Opcje
    szczypiorszczypior Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję wszystkim za pomoc :) Wskazówki które napisaliście bardzo mi pomogły, przynajmniej wiem od czego zacząć. Mam nadzieje że dojdziemy do jakiegoś porozumienia we wspólnocie,choć będzie ciężko. Jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.