Lokal usługowy a miejsce postojowe
janusz84
Użytkownik
Dzień dobry :)
Jestem właścicielem lokalu gastronomicznego. Do lokalu przynależą miejsca postojowe bezpośrednio przy lokalu.
Mam zapis w akcie notarialnym o wyłącznym użytkowaniu.
Są one trochę solą w oku mieszkańców, bo generalnie na Wspólnocie jest problem z parkowaniem.
Chciałbym na połowie jednego miejsca wystawić mały stolik i kilka leżaków. Nic wielkiego, chowane na noc.
Czy muszę pytać się o zgodę Wspólnoty? Czy Zarządu Wspólnoty? Czy to jest konieczne? Czy Wspólnota może wpływać na to co będzie tam stało? (pomijam sytuacje skrajne - składowanie odpadów itp...).
W jakiej formie? Uchwały? Ankiety? Pozwolenia Zarządu?
To niewiarygodne jak niektórzy we Wspólnocie zawsze są na "anty" :(
Jestem właścicielem lokalu gastronomicznego. Do lokalu przynależą miejsca postojowe bezpośrednio przy lokalu.
Mam zapis w akcie notarialnym o wyłącznym użytkowaniu.
Są one trochę solą w oku mieszkańców, bo generalnie na Wspólnocie jest problem z parkowaniem.
Chciałbym na połowie jednego miejsca wystawić mały stolik i kilka leżaków. Nic wielkiego, chowane na noc.
Czy muszę pytać się o zgodę Wspólnoty? Czy Zarządu Wspólnoty? Czy to jest konieczne? Czy Wspólnota może wpływać na to co będzie tam stało? (pomijam sytuacje skrajne - składowanie odpadów itp...).
W jakiej formie? Uchwały? Ankiety? Pozwolenia Zarządu?
To niewiarygodne jak niektórzy we Wspólnocie zawsze są na "anty" :(
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Czy ma może ktoś wzór uchwały która by jednoznacznie wskazywała na takie wykorzystanie?
Właściciele lokali użytkowych uważaj, że jak działają w obrębie wspólnoty to im wszytko wolno np. zmieniać użytkowanie pomieszczeń przynależnych, wywieszać reklamy , wieszać klimatyzatory itd. , tak jednak nie jest .
Takie sprawy winny być unormowane uchwałą właścicieli lokali, tak uważam .
Nie musi Pan nikogo pytać o to co Pan zrobi na kawałku NW do pana wyłącznego korzystania.
Ta część NW jest wyłączona z zarządzania przez pozostałych współwłaścicieli i tym samym nie mają nic do gadania, czy Pan sobie postawi leżaki czy fotel czy samochód.
Tutaj ma Pan obszerne, prawne uzasadnienie Pana praw, podparte orzecznictwem.
https://www.poradaprawna.pl/porada/55384/podzial-rzeczy-wspolnej-do-wylacznego-korzystania
Wyłączne użytkowanie (quod usum) polega na tym, że jeśli nie zmieniasz przeznaczenia tej części wspólnej, którą użytkujesz, to możesz nią władać jak właściciel (posiadanie samoistne).
Przemyśl tylko, czy nie złamiesz norm współżycia społecznego, bo jednak miejsce służy do parkowania a nie leżakowania. To miejsce będzie sola w oku, skonfliktujesz się z ludźmi, którzy formalnie są współwłaścicielami tego miejsca.
Czyli możesz, ale ja bym odradzał.
Niestety już są solą w oku :/ Wszyscy parkują - nie mam jak korzystać :/
I dlatego Uchwała WM będzie trudna do przegłosowania, ponieważ ludziom na rękę parkować w tych miejscach.
To tylko stolik i dwa leżaki, nic wielkiego.
Możesz postawić pachołka na kłódkę bez pytania kogokolwiek o zgodę. Robią tak wszyscy deweloperzy w halach garażowych, bez znaczenia czy są właścicielami miejsc, czy "tylko" wyłącznymi użytkownikami. W ten sposób chronią albo swoją własność, albo "tylko" posiadanie.
Pachołki stały to zostały połamane
Nie dość, że nie mogę korzystać z miejsc (bo parkują) to jeszcze nie mogę nawet nic na nie wystawić bo podnosi się larum...gdzie było głosowanie!?!?!? miejsc razem jest 10 (na prawie 100aut) z czego 3 moje
Poczytaj sobie tutaj: http://www.baltic-management.pl/aktualnosci-szczegoly-23.html
Cząstkę podatku od nieruchomości, konkretnie od gruntu, czyli też od powierzchni tego miejsca, płacą wszyscy właściciele, w proporcji do udziału. Taka ciekawostka dla Twoich sąsiadów i przykra pewnie niespodzianka, skoro posuwają się do dewastacji Twojego mienia.
Jest zmiana przeznaczenia czy nie? Muszę pytać czy nie? :(
tak - wiercę, bo zapłaciłem za te miejsca i dalej płacę a nie mogę korzystać
jak nie zmienia ? czym innym jest parkowanie pojazdu, a czym innym jest "ogródek piwny" z leżakami ...
Na gruncie prawa cywilnego też wszystko jest jasne.
Wg prawa cywilnego przeznaczenie jakiejś rzeczy wynika z tzw. ważnej potrzeby gospodarczej Tak jest np. w przypadku zamiany treści służebności gruntowej. Zmienia się przeznaczenie, zmienia się treść służebności.
Quod usum tez jest ograniczonym prawem rzeczowym i będzie tu analogicznie. Jeśli mp rozbierzesz lub ogrodzisz to nikt nie zaparkuje. Jeśli postawisz leżaki, to przeznaczenia nie zmieniasz - nadal można parkować.
jak można porównywać sytuacje tarasu do którego jest tylko dostęp przez lokal właściciela, z MP do którego dostęp jest "otwarty".
Janusz, pytałeś już sąsiadów, czy na razie to są tylko Twoje obawy i przypuszczenia/założenia? Pozdrawiam.
Czy pytałem? Sondowałem i usłyszałem zarzuty typu: "gdy rano będę szła do śmietnika (obok ogródka) to mogę być nieumalowana i będzie mi niezręcznie"
tego ja Panu nie polecałem, tylko nie jaki kasander a wtórował mu blazejh
Dwa różne rodzaje ochrony kodeksowej, dwa rożne typy powództw.
Idąc dalej - czy podczas remontu - mogę postawić tam kontener? Albo wysypać piasek? Albo złożyć deski?
Nie chcę poddawać, bo da to dodatkowy argument do dyskusji "60% przeciw!"
Piwnica, 20 m2 , czy możesz zrobić tam pokój dla studenta i go wynajmować ? (przeznaczenie = magazynowe , sposób użytkowania = przebywanie osób całodobowe).
Tak możesz, bo to jest krótkotrwała zmiana użytkowania (na czas remontu)
Jeszcze raz Tobie powtarzam, że musisz te miejsca oznakować/tabliczki , napisy/, że są twoje , to musi być widocznie dla wszystkich, inaczej nikt tobie nie pomoże, nawet policja ...
a czy uważasz, że jak wystawisz te leżaki i stoliki, jak ci każą blazejh i kasander to takiej reakcji nie będzie ?
Teren do użytkowania na wyłączność nie jest Twoją własnością -to nadal teren nieruchomości wspólnej, który powinien być wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem. Dlatego zapytanie o zgodę na inny sposób korzystania z niego - niż jest do tego przeznaczony - jest konieczny. No i... jest w dobrym tonie, jak chce się z sąsiadami żyć w zgodzie.
To zawsze podlega indywidualnej ocenie. Dlatego doradzam ostrożność w stawianiu tam czegokolwiek na trwałe, np. na pół roku.
Moim zdaniem jeśli postawisz coś, co można natychmiast uprzątnąć, to jeszcze nie zmieniasz charakteru miejsca do parkowania.
Jeśli postawisz blokadę na kłódkę to też, bo kto ma kluczyk nadal zaparkuje. Parking pozostanie parkingiem.
Prowadzenie działalności gospodarczej na takim mp będzie zawsze dyskusyjne. Bo parking służy do parkowania, a nie do zarabiania np. na gastronomii.
Dla mnie bezdyskusyjny będzie podnajem dla innego kierowcy pod parkowanie auta, ale nawet tu są rożne poglądy.
Nie musisz się pytać pozostałych właścicieli ponieważ z chwilą przekazania umową na wyłączność, pozostali właściciele utracili władztwo nad tą częścią NW - oni już nią nie zarządzają, tylko i wyłącznie Ty nią zarządzasz.
Po raz trzeci Ci to powtarzam włącznie z opinią prawną a Ty dalej bawisz się w przepychanki słowne. Znajdzie się oszołom co Ci każe spytać się proboszcza i też będziesz miał wahania?
Teren nieruchomości wspólnej jest we współwłasności i... nie ma takiej umowy, której nie dałoby się rozwiązać.
Samo zarządzanie tą częścią nw, wynikającą właśnie z jakiejś tam umowy, jest sprawą wtórną i... względną. Na pewno ograniczoną prawami pozostałych współwłaścicieli. Poza tym, w tej umowie, jest mowa o korzystaniu na wyłączność, a nie o zarządzaniu.
(...)
Władanie, dysponowanie, zarządzanie, zwał jak zawał, ogólnie posiadanie rzeczy podlega silnej ochronie.
W przypadku quod usum pozycja właścicieli jest dosyć słaba, bo praktycznie oni są wyzbyci władztwa nad rzeczą. Przypadek ogródków na parterze jest ewidentny.
Współwłasność schodzi na drugi plan (tu wspomniany wyjątek: prawo podatkowe).
To nie takie proste - jednostronne wypowiedzenie umowy quoad usum, nawet chyba niemożliwe.
(...)
Nie zakładamy przecież błędów notariusza.
Ja bym wątpiących sąsiadów odesłał do lektury własnych aktów, a potem do kodeksu cywilnego.