Dostęp do danych oferentów
drm
Użytkownik
Mamy do wykonania remont w naszej wspólnocie. Nasz gminny administrator jak to ma w zwyczaju, forsuje jedynego słusznego wykonawce, który jest średnio droższy od innych o jakieś 30% - 50%. Chciałem dzisiaj sprawdzić ofertę wstępną na wykonanie prac jaką przedstawiono nam na zebraniu wspólnoty. Przyszedłem do biura administratora i po niedorzecznych dysputach z łaską udostępniono mi do wglądu dokumentacje zdjęciową oraz kosztorys. Pani zabroniła mi robić kopii kosztorysu wykonania tych prac, kosztorys był rzeczowy i szczegółowy. Dowiedziałem się że kosztorys to cytuje: "tajemnica". Tłumaczenia Pani, że ja za tą "tajemnicę" wraz z innymi właścicielami będę płacił i chciałbym wiedzieć w szczegółach ile mnie to będzie kosztowało i za co płacę, nie pomogło.
Pytanie do was: Czy kosztorysy oferentów dla właścicieli (nie jestem członkiem zarządu) są jakoś szczególnie objęte "tajemnicą". Pierwszy raz z czymś takim się spotykam. Dodam, że jeszcze rok, dwa lata temu faktury za wodę i inne sprawy też były "tajemnicą".
Pytanie do was: Czy kosztorysy oferentów dla właścicieli (nie jestem członkiem zarządu) są jakoś szczególnie objęte "tajemnicą". Pierwszy raz z czymś takim się spotykam. Dodam, że jeszcze rok, dwa lata temu faktury za wodę i inne sprawy też były "tajemnicą".
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
tajemnica handlowa jak to był kosztorys wykonawczy, P. Krysia maiła rację .... co innego "obmiar" , ten jest dostępny dla wszystkich, ale "ktoś" go musi zrobić i to kosztuje .
Na podstawie obmiaru przyszli wykonawcy składają swoje kosztorysy ofertowe, które są objęte tajemnicą handlową.
tak, to jest tajemnica handlowa . Inaczej się sprawy mają z kosztorysem po wykonawczym , ten jest dostępny właścicielom lokali.
http://www.kancelariamytkowski.pl/blog/skuteczne-zastrzeganie-informacji-stanowiacych-tajemnice-przedsiebiorstwa-wykonawcy-startujacego-w-przetargu
Już nie mówiąc o tym, iż administrator przygotował tylko jedną propozycję tak jakby nie było więcej firm na rynku.
a to pytanie zadaj Zarządowi WM , to są osoby zaufane, po to zostały wybrane .... nie ? To właśnie za te czynności, udzielasz członkom Zarządu WM, absolutorium. Oni za to odpowiadają.
jak się staniesz Członkiem zarządu, weźmiesz na siebie obowiązek zachowania tajemnicy handlowej, to możesz sobie te cechy przypisywać . Ty, jako współ-inwestor nie decydujesz, kto z wykonawców będzie robił , tylko Zarząd WM.
to nic nie stoi na przeszkodzie, abyś zaprosił, jako właściciel i współ-inwestor inne podmioty , powiadom o tym administratora i Zarząd WM .
Co do innych podmiotów. Właśnie zamierzam zaprosić inne podmioty i właśnie powiadomiłem o tym administratora. I już widzę, że administrator w swoim niepowtarzalnym stylu "informuje" mnie jak się sprawy mają.
ciekaw jestem czy Ty, jako wykonawca chciałbyś, aby Twój kosztorys, przed wykonaniem, oglądali wszyscy ... nawet i ci konkurencyjni wykonawcy ... po to jest ta "tajemnica handlowa".
Nie wiem skąd, do Twojej osoby mają taką awersje i administrator , a przede wszystkim Zarząd WM.?
Co do kosztorysu, wykonawca chyba nie ma wyboru - wszyscy właściciele mają prawo zobaczyć taki kosztorys. Ci właściciele będą finansować prace jakie określono w kosztorysie. Dla oferenta ci właściciele to klient (ogół właścicieli) który mu zapłaci, ten klient chce widzieć za co płaci.
Konkurencyjni wykonawcy nie zobaczą swoich ofert nawzajem - to jest przecież oczywiste. Mylisz inwestora z konkurencją. Inwestor to nie konkurent, inwestor to ktoś kto wykłada kasę na inwestycje
Dostęp do papierów miałbyś nieograniczony, ale i odpowiedzialność by na Tobie ciążyła.
Tu mowa jest o działalności Zarządu WM, a nie czynności zarządu administratora.
Nie odpowiedziałeś na zadane pytanie, czy Ty byś sobie życzył, aby konkurencja miała dostęp do twojego kosztorysu?
ja ma inne zdani niż Ty, że "każdy właściciel" .... po to jest Zarząd WM, aby tego pilnowali.
Ja w zamian, za to ich oceniam i krytykuję
Teoria piękna .... nie do końca.... "kreta" znajdziesz wszędzie .... za pewną "działkę" to sprzedadzą każdą wiedzę
niczego nie mylę , znam jednak życie wspólnotowe od podszewki .
Przecież napisałem iż oczywistością jest iż konkurencja nie może mieć wglądu w kosztorysy innych konkurentów. Przecież o to chodzi, żeby wybrać najlepszą ofertę. Która jest najlepsza? To oferenci mają się starać. Co to za oferent, któremu wydaje się że jest jedyny i ma "tajemnice handlowe". Taki oferent jest mało konkurencyjny. I może właśnie o to chodzi? Znasz te sprawy od podszewki, sam pisałeś. Powtórzę się, inwestor nie jest konkurentem. Z praktyki własnej już wiem, iż inwestor (ogól właścicieli) może być intruzem dla administratora, który z jakiegoś powodu do wyboru nieświadomym właścicielom daje tylko jedną firmę, która jakimś trafem do konkurencyjnych jakoś nie należy.
Budujące jest to iż członek zarządu w tym roku na zebraniu zdziwił się i zapytał dlaczego tak drogo. Pierwszy raz coś takiego słyszałem jak chodzę na nasze zebrania. Nieskromnie powiem, iż miałem w tym swój udział.
No właśnie, mój administrator ma podobne myślenie. Ten sam administrator, który dwa lata temu twierdził iż nie mogę przejrzeć faktur za wodę i inne media.
Co do art.29 ust.3. Ależ ty zamęt siejesz. Moim zdaniem robisz to świadomie. Powołuje się na kontrole zarządu właścicielskiego. Zarząd właścicielski wydał administratorowi jakiś czas temu polecenie iż moja osoba ma mieć dostęp do każdego dokumentu NW i domyślnie mają mi to udostępniać. Administrator na każdym kroku utrudnia mi dostęp do dokumentów wspólnoty, dokumentów których jestem współwłaścicielem.
jaki zamęt ? :shocked: konkretnie ... bo inaczej ten wpis traktuje jako insynuacje pod moim adres tylko dlatego, że pokazuje, że się mylisz ws interpretacji zapisów ustawowych, bo Tobie nie pasują
nic nie napisałeś, tylko ogródkami uciekasz do innego tematu , a pytanie było proste , nie stać ciebie na męską odpowiedź
Przecież to jest oczywiste. Pisałem o tym już dwa razy. Pisałem też, że klient nie jest konkurencją, klient to ktoś kto płaci za oferowaną robotę do wykonania. Klient zazwyczaj chce w szczegółach wiedzieć za co płaci. Ja jestem właśnie takim klientem, inaczej (współ)inwestorem.
Mam nadzieje że wyczerpałem temat niedomówień i rzekomej ucieczki od tematu
a czy życzyłbyś sobie, aby właściciel lokalu zdradził swojemu "koledze" (który startuje w konkursie ofert jako twój konkurent) twój kosztorys, bo od niego dostanie np. 10% wartości umowy, a tak się zdarza przy większych remontach we wspólnotach, aby wygrał tzw. "swój" (tak wynika z wpisów tego forum)
Nikt z nas nie wie, jakie są zamiary, tzw wglądu do kosztorysu, czy jego kopiowania przez właściciela lokalu "współ-inwestora"? :cool:
to się okaże/ zobaczy
Jednak najwięcej zależy tu od samego zarządu, ponieważ to właśnie on ma największy wpływ na tworzenie takiego standardu/modelu funkcjonowania wspólnoty.
Przecież samo słowo "wspólnota", nie tylko w odniesieniu do wspólnoty mieszkaniowej, ma wiele pozytywnych znaczeń, z których wynika przede wszystkim to, że coś jest nasze, wspólne, a przez to jawne. Wspólnota to pojednanie, zrozumienie, te same cele i ten sam kierunek działania.
No, dobrze... Ale, z tego co tu piszesz, wynika, że to zarząd wykazuje ogromną bierność w sprawach jawności dokumentów i pozwala administratorowi na decydowanie o wielu sprawach. Chyba coś z tym zarządem jest jednak nie tak.
WEJDŹ do Zarządu WM ... na pewno wszytko ulegnie poprawie i skończy się Twoje biadolenie, jednak z tym może być kłopot, bo nie masz poparcia wśród większości właścicieli lokali...