Odpadki dla gołębi przy budynku - duży problem
zieleń
Użytkownik
Witam! Ciesze się, że znalazłem to forum - liczę na poradę ludzi, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji jak ja lub po prostu mają wiedzę, jak sobie z nią poradzić.
Pół roku temu przeprowadziłem kapitalny remont zakupionego mieszkania. Niestety zaraz okazało się, że tuż przy budynku (nawiasem mówiąc - także na chodnikach i ścieżkach rowerowych) regularnie wysypywane sa odpadki. Nie jest to okazjonalne dokarmianie gołębi, lecz regularne, o różnych porach każdego dnia, przez grupę osób. Niektórzy na zwracanie uwagi odpowiadają wyzwiskami, straszą, krzyczą. Nie są to tylko moje doświadczenia, ale także sąsiadów. Gołębi jest coraz więcej, zimą zlatują się także mewy. Wydałem już prawie tysiąc złotych na zabezpieczenia, ale problem nie znika. Dookoła panuje brud, na chodniku czuć fetor. odpadki rozsypywane są na sporej przestrzeni, ustawiane sa garnki i pocięte butelki plastikowe. Mam nadzieję, że udało mi się opisać skalę problemu.
Pewnie nie muszę dodawać, że ludzie wysypujący odpadki przed moimi oknami mieszkają gdzie indziej.
Problem był zgłaszany zarządcy. Niestety formalnie teren budynku jest po jego obrysie, zaś trawniki, nawet pod samymi oknami, są własnością miasta. Odpadki wysypywane są po drugiej stronie chodnika, jakieś 10 metrów od mojego budynku. Co można zrobić w tej sytuacji? Zarządca protokołuje problem na zebraniach, ale nic się nie zmienia. Czy istnieją zapisy prawne zobowiązujące do działania zarządcę lub właściciela terenu w określonym terminie? Co można robić w tej sytuacji?
Problem utrzymuje się przez cały okres mojego zamieszkania w tym budynku, zgłaszanie sprawy na zebraniu wspólnoty ani do straży miejskiej nie przynoszą skutków.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, a szczególnie konkretne paragrafy oraz metody interwencji - gdzie oraz w jaki sposób zgłaszac problem oraz czego mogę wymagać.
Nowy doklejony: 06.06.17 14:47
Aha, dodam jeszcze, że rzecz dzieje się w Warszawie.
Pół roku temu przeprowadziłem kapitalny remont zakupionego mieszkania. Niestety zaraz okazało się, że tuż przy budynku (nawiasem mówiąc - także na chodnikach i ścieżkach rowerowych) regularnie wysypywane sa odpadki. Nie jest to okazjonalne dokarmianie gołębi, lecz regularne, o różnych porach każdego dnia, przez grupę osób. Niektórzy na zwracanie uwagi odpowiadają wyzwiskami, straszą, krzyczą. Nie są to tylko moje doświadczenia, ale także sąsiadów. Gołębi jest coraz więcej, zimą zlatują się także mewy. Wydałem już prawie tysiąc złotych na zabezpieczenia, ale problem nie znika. Dookoła panuje brud, na chodniku czuć fetor. odpadki rozsypywane są na sporej przestrzeni, ustawiane sa garnki i pocięte butelki plastikowe. Mam nadzieję, że udało mi się opisać skalę problemu.
Pewnie nie muszę dodawać, że ludzie wysypujący odpadki przed moimi oknami mieszkają gdzie indziej.
Problem był zgłaszany zarządcy. Niestety formalnie teren budynku jest po jego obrysie, zaś trawniki, nawet pod samymi oknami, są własnością miasta. Odpadki wysypywane są po drugiej stronie chodnika, jakieś 10 metrów od mojego budynku. Co można zrobić w tej sytuacji? Zarządca protokołuje problem na zebraniach, ale nic się nie zmienia. Czy istnieją zapisy prawne zobowiązujące do działania zarządcę lub właściciela terenu w określonym terminie? Co można robić w tej sytuacji?
Problem utrzymuje się przez cały okres mojego zamieszkania w tym budynku, zgłaszanie sprawy na zebraniu wspólnoty ani do straży miejskiej nie przynoszą skutków.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, a szczególnie konkretne paragrafy oraz metody interwencji - gdzie oraz w jaki sposób zgłaszac problem oraz czego mogę wymagać.
Nowy doklejony: 06.06.17 14:47
Aha, dodam jeszcze, że rzecz dzieje się w Warszawie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Z pismem do miasta będę próbował, chciałbym się jednak podeprzeć jakims paragrafem - obawiam się, że w przeciwnym razie pismo zostanie zignorowane lub po prostu "przyjęte".
Możecie jako wspólnota słać petycje, monity itp do właściciela terenu czyli do UM powołując się na przepisy Kc czy też kodeksu wykroczeń.
Jako zwykły obywatel i jeden ze współwłaścicieli możesz wystąpić na drodze cywilnej przeciwko właścicielowi działki sąsiedniej (czyli miastu) na podstawie art. 144 Kc o powstrzymanie się od działań zakłócających korzystanie z Twojej nieruchomości. Kilka sytuacji udokumentowanych zdjęciami itp. i...dobry prawnik, niebojący się zadrzeć z miastem.
O gołębiach trzeba zapomnieć bo nie ma sposobów aby się ich pozbyć z miasta a dokarmiania nie wolno zabraniać, wręcz nakazane jest ustawą zwłaszcza w okresie zimowym.
Nowy doklejony: 06.06.17 16:36
Dopiszę jeszcze coś - moze ktoś będzie miał użytek z tej informacji- na straż zgłaszałem wyrzucanie odpadków i zanieczyszczanie terenu. Na ogół gołębiom wyrzucane są resztki kuchenne, zgniłe warzywa, kluski itp. Stwierdzili, że to jak najbardziej podpada pod zaśmiecanie i w ten sposób powinienem to zgłaszać.
- http://www.rp.pl/Zadania/306239884-Zakaz-dokarmiania-golebi-jest-niedopuszczalny.html#ap-1
http://dziennikelblaski.pl/337988,Straz-miejska-za-dokarmianie-golebi-nie-mozemy-karac-ale.html#axzz4jFHSz6or
http://www.koty.pl/sos/art167.html
Obok tabliczka, żeby nie wysypywać karmy dla ptaków na trawnik.
Poskutkowało w 80%, czyli jest naprawdę czysto.
A nie możesz z okna nakręcić film telefonem jak wyrzucają te odpadki? Będziesz miał czarno na białym i nikt Ci tego nie podważy.