Uszkodzona ściana - do kogo iść?
Witajcie ponownie,
Mam problem i nie wiem jak go załatwić.
Na ścianie pojawiło mi się wybrzuszenie na ok. 2cm do przodu - wielkość 80cm x 130 cm. W zeszłym roku sąsiad zza ściany który dostał mieszkanie do remontu od gminy skuwał tynki wiertarką. Popękała mi wtedy ściana. 5 razy mi obiecywał że przyjdzie, obejrzy i się dogadamy. Tak się nie stało a ja dałam spokój. Co jakiś czas są wstrząsy czyli tąpnięcia bo mieszkanie jest w Bytomiu. No i teraz wygląda jakby część ściany miała runąć. Jest to miejsce po starym otworze drzwiowym bo kiedyś mieszkanie gminne zostało wydzielone z dwóch mieszkań. Jak teraz postąpić żeby zabudować na nowo ten otwór - jest za cienki, nie ma grubości ściany. Dostać odszkodowanie za popękaną ścianę (jakieś 3x 4m)
???
Aha, sąsiad nie dokończył remontu i stoi ono puste od roku. Pomożecie?
Mam problem i nie wiem jak go załatwić.
Na ścianie pojawiło mi się wybrzuszenie na ok. 2cm do przodu - wielkość 80cm x 130 cm. W zeszłym roku sąsiad zza ściany który dostał mieszkanie do remontu od gminy skuwał tynki wiertarką. Popękała mi wtedy ściana. 5 razy mi obiecywał że przyjdzie, obejrzy i się dogadamy. Tak się nie stało a ja dałam spokój. Co jakiś czas są wstrząsy czyli tąpnięcia bo mieszkanie jest w Bytomiu. No i teraz wygląda jakby część ściany miała runąć. Jest to miejsce po starym otworze drzwiowym bo kiedyś mieszkanie gminne zostało wydzielone z dwóch mieszkań. Jak teraz postąpić żeby zabudować na nowo ten otwór - jest za cienki, nie ma grubości ściany. Dostać odszkodowanie za popękaną ścianę (jakieś 3x 4m)
???
Aha, sąsiad nie dokończył remontu i stoi ono puste od roku. Pomożecie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Czy jesteście wspólnotą mieszkaniową?
Swoją drogą - kupując (otrzymując) mieszkanie-ruinę, na niebezpiecznym gruncie nie oczekiwałaś chyba, że nie będzie ciągłych problemów (jak skończy się na jednej ścianie zacznie się na drugiej) z zawaleniem budynku włącznie? Musimy znać odpowiedź na te dwa pytania wtedy można coś Ci doradzić.
Ale ten przytyk jest niepotrzebny ;) Można by rzec że duża część Śląska to niebezpieczny grunt....
Jestem właścicielką, mamy wspólnotę. Gmina ma prawie połowę mieszkań w kamienicy, która jest w centrum miasta i jest w miarę w dobrym stanie.
Sąsiad a właściwie jego robotnik, wiercił w ścianie przez cały dzień, najpierw wiertarką potem młotkiem.
Jeżeli w kamienicy jest więcej niż 7 lokali to jesteście dużą wspólnotą i wtedy z taką prośbą (wnioskiem) należy zwrócić się nie do sąsiada ale do zarządu wspólnoty. To obowiązek właśnie zarządu (art. 21 UoWL).
Właścicielem budynku jest wspólnota (jako ogół właścicieli) a więc również Ty - nie widzę możliwości wypłacania sobie odszkodowania.
Z racji natomiast, że jest to teren Śląska - możliwość otrzymania odszkodowania (za szkody górnicze) należałoby za pośrednictwem zarządu wspólnoty dla całej wspólnoty wysondować od miasta czy innej instytucji która w Bytomiu załatwia takie sprawy. p.s. przytyk był jak najbardziej na miejscu bo wybacz, ale nie pojmuję - jak można kupować mieszkanie w budynku-ruinie i na wyjątkowo sejsmicznym terenie - to "samobójstwo".
Wydaje mi się to dziwne że sąsiad nie poniesie żadnych konsekwencji - został poproszony o zaprzestanie wiercenia bo coraz bardziej pęka ściana i nic sobie z tego nie robił...
To jest mała wspólnota - jest 7 właścicieli w tym gmina.
O wielkości wspólnoty decyduje ilość lokali a nie właścicieli.
Jeżeli jest sześciu właścicieli lokali plus gmina która jest właścicielem kilku lokali to...jesteście dużą wspólnotą.