zgoda wspólnoty na remont (przebudowę) mieszkania
landslade
Użytkownik
Mam zamiar zrobić remont mieszkania w budynku należącym do wspólnoty (jestem jej członkiem). Remont obejmuje wyburzenie ścian działowych, postawienie nowych (w nowym układzie), przeniesienie kuchni do innego pomieszczenia, wymianę instalacji grzewczej, wod-kan, elektrycznej i gazowej, wymianę posadzek.
Wiem już, że potrzebuję pozwolenia na budowę. Architekt, który ma mi przygotować projekt budowlany, powiedział, że najlepiej jest zrobić koncepcję (czyli napisać wszystko, co chcę zrobić + szkice) i wystąpić o zgodę wspólnoty. A dopiero po tej zgodzie zacząć robić projekt. Architekt mówił, że to jest budownictwo wielorodzinne i dlatego potrzebuję takiej zgody. A, poza tym, do projektu budowlanego dołącza się oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością, i do tego dokumentu też jest dobrze dołączyć zgodę wspólnoty.
Natomiast wg mnie zgoda wspólnoty wymagana jest wyłącznie co do ingerencji w części wspólne. To byłoby: przesunięcie pionów wod i kan (tylko w obrębie mojego mieszkania) o 20cm, przeniesienie licznika prądu na klatkę schodową, przeniesienie licznika gazowego do piwnicy (wszystko na mój koszt). Zamierzam uzyskać zgodę wspólnoty na te rzeczy, ale wydaje mi się zupełnie niepotrzebne predstawianie wspólnocie całej koncepcji. Zwłaszcza, że 1/6 udziałów ma gmina Wrocław i taka koncepcja mogłaby tam utknąć na dość długi czas. Dlaczego ktoś ma zgadzać się np. na wymianę instalacji elektrycznej, jeżeli to dotyczy tylko mojego mieszkania?
Kto ma rację?
Czy argumenty architekta mają jakieś uzasadnienie w prawie?
Czy wspólnota musi zgodzić się na cały remont, czy tylko na elementy ingerujące w części wspólne?
Proszę o podanie podstawy prawnej. (Przeglądnąłem prawo budowlane i ustawę o własności lokali. Ta druga wspomina tylko o zgodzie na przebudowę części wspólnej.)
Czy przegłosowanie zgody na taki remont (lub jego elementy) musi być jednomyślne, czy wystarczy większość głosów?
Wiem już, że potrzebuję pozwolenia na budowę. Architekt, który ma mi przygotować projekt budowlany, powiedział, że najlepiej jest zrobić koncepcję (czyli napisać wszystko, co chcę zrobić + szkice) i wystąpić o zgodę wspólnoty. A dopiero po tej zgodzie zacząć robić projekt. Architekt mówił, że to jest budownictwo wielorodzinne i dlatego potrzebuję takiej zgody. A, poza tym, do projektu budowlanego dołącza się oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością, i do tego dokumentu też jest dobrze dołączyć zgodę wspólnoty.
Natomiast wg mnie zgoda wspólnoty wymagana jest wyłącznie co do ingerencji w części wspólne. To byłoby: przesunięcie pionów wod i kan (tylko w obrębie mojego mieszkania) o 20cm, przeniesienie licznika prądu na klatkę schodową, przeniesienie licznika gazowego do piwnicy (wszystko na mój koszt). Zamierzam uzyskać zgodę wspólnoty na te rzeczy, ale wydaje mi się zupełnie niepotrzebne predstawianie wspólnocie całej koncepcji. Zwłaszcza, że 1/6 udziałów ma gmina Wrocław i taka koncepcja mogłaby tam utknąć na dość długi czas. Dlaczego ktoś ma zgadzać się np. na wymianę instalacji elektrycznej, jeżeli to dotyczy tylko mojego mieszkania?
Kto ma rację?
Czy argumenty architekta mają jakieś uzasadnienie w prawie?
Czy wspólnota musi zgodzić się na cały remont, czy tylko na elementy ingerujące w części wspólne?
Proszę o podanie podstawy prawnej. (Przeglądnąłem prawo budowlane i ustawę o własności lokali. Ta druga wspomina tylko o zgodzie na przebudowę części wspólnej.)
Czy przegłosowanie zgody na taki remont (lub jego elementy) musi być jednomyślne, czy wystarczy większość głosów?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
http://forum.gazeta.pl/forum/w,523,103145903,103147008,Re_zgoda_wspolnoty_na_remont_przebudowe_mieszk.html
Po pierwsze - oświadczenie dołącza się do wniosku o wydanie pozwolenia na budowę, nie do projektu (projekt sam w sobie jest załącznikiem do wniosku).
Po drugie - NIE NALEŻY do oświadczenia dołączać zgody wspólnoty. Należy ją jedynie w tym oświadczeniu powołać, natomiast fizycznie zostawiasz ją u siebie.
Po trzecie - Każdy ma jakąś swoją rację.
Po czwarte - tak, argumenty architekta mają uzasadnienie w prawie, aczkolwiek wygląda na to, że pan architekt nie wyjaśnił Ci problemu gruntownie i teraz masz z tego powodu wątpliwości. No, ale od czego jest forum
Po piąte - zgoda wspólnoty będzie obejmować tylko nieruchomość wspólną, dlatego musisz zrobić tak: na inwestycję w nieruchomości wspólnej uzyskasz zgodę wspólnoty i powołasz ją w oświadczeniu, na inwestycję w Twojej nieruchomości nie potrzebujesz zgody wspólnoty, dlatego w oświadczeniu dotyczącym Twojej nieruchomości powołasz akt notarialny, akt własności, KW, czy co tam posiadasz. Jak widać, będziesz potrzebować dwa oświadczenia - jedno dla Twojego lokalu, drugie dla nieruchomości wspólnej. Alternatywnie złożysz jedno oświadczenie, ale musisz pamiętać, żeby wyraźnie rozróżnić poszczególne nieruchomości: Twoją i wspólną, ponieważ dla każdej powołujesz inną podstawę (tu akt własności, tam zgodę wspólnoty).
Po szóste - może i nie ma wymagania, żeby przedkładać wspólnocie projekt inwestycji do akceptacji, ale nie sądzę, żeby architekt miał na myśli szczegółowe opracowanie, ale raczej - jak sama to ujęłaś - jakieś szkice poglądowe. Poniekąd rozumiem architekta. Być może będzie łatwiej o zgodę, a i może wiele obaw i wątpliwości przy okazji zostanie rozwianych. Myślę, że nie ma powodu niepotrzebnie i zawczasu się nadymać.
No i wreszcie po siódme - niech nas Miłościwy Pan chroni od forowych porad i forowych doradców. Tak, jak weszłaś na stronę forum.zarzadca.pl, tak samo możesz wejść na stronę Twojego starostwa (względnie wydz. UA UM), ściągnąć sobie formularz oświadczenia o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane i zobaczyć, co w ogóle w tym oświadczeniu jest. A trochę jest i z doświadczenia wiem, że ktoś, kto nie ma z tym do czynienia na co dzień, zawsze ma z tym kłopot. Dlatego są telefony i dlatego należy zadzwonić do urzędu/starostwa i wszystkiego dowiedzieć się w rozmowie telefonicznej. Nie znam lepszego sposobu.
Pozdrawiam serdecznie.