Nietypowa uchwała WM (liczniki prądu i biegły sądowy)
Wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę o następującej treści: "Wspólnota mieszkaniowa ... zleca powołanie Biegłego sądowego do oszacowania poboru energii elektrycznej w częściach wspólnych nieruchomości na podstawie odczytów liczników energii elektrycznych, zapisanych na trzech zewnętrznych nośnikach danych (płyt CD)." Z tego co mi wiadomo, ktoś z zarządu nagrywał/fotografował telefonem komórkowym wskazania liczników energii elektrycznej.
Jeżeli są wskazania licznika energii elektrycznej dla części wspólnej to wiadomo ile tej energii zostało zużyte więc jaki jest sens powoływać biegłego, aby oszacował to samo zużycie i to na podstawie wskazań tego samego licznika.
Teraz pytanie do Was drodzy forumowicze, co uważacie o takiej uchwale? Czy ona ma jakiś sens? A może "poeta", który ją stworzył miał jeszcze coś innego na myśli a ja nie mogę na to wpaść?
PS Zużycie energii elektrycznej w częściach wspólnych jest zbliżone przez ostatnie kilkanaście lat i mieści się w normie dla wspólnoty tej wielkości.
Jeżeli są wskazania licznika energii elektrycznej dla części wspólnej to wiadomo ile tej energii zostało zużyte więc jaki jest sens powoływać biegłego, aby oszacował to samo zużycie i to na podstawie wskazań tego samego licznika.
Teraz pytanie do Was drodzy forumowicze, co uważacie o takiej uchwale? Czy ona ma jakiś sens? A może "poeta", który ją stworzył miał jeszcze coś innego na myśli a ja nie mogę na to wpaść?
PS Zużycie energii elektrycznej w częściach wspólnych jest zbliżone przez ostatnie kilkanaście lat i mieści się w normie dla wspólnoty tej wielkości.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Dokładnie. Sprawę załatwi przegląd instalacji. Zresztą elektrownia i różne komisje od firmy administrującej przyglądały się instalacji i nic nie stwierdzono. Poza tym mówimy tu o kwocie 220 zł za rok. Tyle wspólnota mniej więcej płaci za energię w częściach wspólnych. Cały ten cyrk z biegłym będzie kosztował wspólnotę tyle co energia w częściach wspólnych na kilka, może nawet kilkanaście lat.
Tym bardziej ta uchwała wydaje mi się niepotrzebna.
Uchwała jest bez sensu, jeżeli chodzi o sformułowanie, które zacytowałeś w pierwszym wpisie.
Oszacowanie zużycia energii ma czemuś służyć. Z Twojego dalszego wpisu wnioskuję, że chyba chodzi o to, że rachunki za prąd w częściach wspólnych wydają się komuś za duże. Powoływanie biegłego sądowego jest bez sensu, ze względu na koszt - płacicie więcej za jego uprawnienia.
Poza tym, samo oszacowanie zużycia ustala się na podstawie urządzeń pobierających energię elektryczną w częściach wspólnych. Przy tym, należy wziąć pod uwagę okoliczności/sposób korzystania z nich, który może być różny ze względu na nawyki, przyzwyczajenia, sposób postępowania użytkowników.
To świadczy o niegospodarności, narusza zasady zarządzania, o ile oczywiście rzeczywiście koszt zlecenia wydania opinii jest taki znaczny. Ponadto, opinia biegłego - nawet z listy biegłych sądowych - nie ma przymiotów opinii biegłego w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania cywilnego - w przypadku procesu taka opinia jest traktowana jak dokument prywatny.
Biada tym, którzy ślepo wierzą w magię słów "biegły sądowy". Dobrze napisał elan124 - zwykły elektryk załatwi sprawę najszybciej i najlepiej. Biegły sądowy prawdopodobnie ucieknie z krzykiem, albo napisze Ci jakieś banialuki.
Pozdr.
"Rażące niedbalstwo ubezpieczającego zachodzi tylko wtedy, gdy stopień naganności postępowania drastycznie odbiega od modelu właściwego w danych warunkach zachowania się dłużnika. Brak zaś stwierdzenia tak ujętej winy oznacza, że ubezpieczający, nawet jeśli dopuścił się określonego zaniedbania w sposób zawiniony, jest uprawniony – a zakład ubezpieczeń zobowiązany – do odszkodowania.
Umowa ubezpieczenia pełni funkcję ochronną i przy wykładni jej postanowień nie może tracić z pola widzenia tego jej zasadniczego celu. Poszukiwanie przez zakład ubezpieczeń per fas et nefas możliwości uchylenia się od świadczenia na rzecz ubezpieczonego jest nie tylko niezgodne z celem ubezpieczenia, lecz także stanowi akt nielojalności i złej wiary, który nie zasługuje na ochronę prawną. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26.01.2006 r., sygn. akt V CSK 90/05.
"Przypisanie określonej osobie niedbalstwa uznaje się za uzasadnione wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności. Przez rażące niedbalstwo rozumie się natomiast niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje więc zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej". Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.03.2004 r., sygn. akt IV CK 151/03.
Więcej: http://rkb.pl/faq/co-jest-razace-niedbalstwo-kiedy-szkoda-jest-popelniona-wskutek-razacego-niedbalstwa/
Dziękujemy Elanie