"okna niech umyje zarząd"

HaneczkaHaneczka Użytkownik
edytowano października 2017 w Wolne tematy
:bigsmile:

Ach, ci właściciele lokali... W głowach ( i nie tylko!) chyba im się poprzewracało.

http://wawalove.pl/Zwrocili-sprzataczce-uwage-zeby-umyla-okna-Takiej-odpowiedzi-sie-nie-spodziewali-a27427/120#comments

W większości komentarzy ciekawa i zastanawiająca reakcja ludzi.

Komentarze

  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Jeżeli ta pani otrzymuje 600 zł. wynagrodzenia i nikt nie płaci za sprzątanie terenu zewnętrznego, to nie dziwi reakcja. A pisanie na klatce karteczek jest żenujące. Skoro właścicieli nie stać na opłacenie umycia okien, powinni sami to zrobić.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W większości komentarzy ciekawa i zastanawiająca reakcja ludzi.
    to tak jak tu na tym forum .... "ciekawa i zastanawiająca":cool:
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano października 2017
    [cite] Zarządca:[/cite]Jeżeli ta pani otrzymuje 600 zł.
    No i właśnie! Tutaj jest myk... Nie wiadomo od kogo otrzymuje te pieniądze. Może od firmy sprzątającej, której jest pracownikiem - a firma kasuje za sprzątanie od wspólnoty znacznie więcej? Poza tym, niewiadome są warunki umowy o utrzymanie czystości na terenie nieruchomości wspólnej - to w nich powinien być sformułowany zakres wykonywanych czynności, za które wspólnota płaci i ma prawo ich wymagać.
    [cite] Zarządca:[/cite]A pisanie na klatce karteczek jest żenujące.
    Sposób może nie jest najlepszy, ale nie uważam by karteczka była napisana w sposób niegrzeczny. :confused: Natomiast uważam, że dobitnie świadczy o sposobie zarządzania tą wspólnotą i wzajemnych relacjach w niej panujących.
    Właściciele lokali mają prawo poprosić panią o zrobienie czegoś, co jest w jej obowiązkach - to nic złego, jeśli zrobią to w sposób kulturalny. Innym wyjściem jest zgłoszenie sprawy zarządowi, jeśli według obserwacji właścicieli lokali, sprzątanie przebiega w sposób niezadowalający.

    Uśmiałam się czytając tę korespondencję wspólnotową ze ściany, ale... fakt faktem, odpowiedź pani sprzątającej raczej świadczy o poziomie jej frustracji, która sięga już zenitu. Albo ma dosyć dokuczliwych właścicieli lokali, którzy na każdym kroku "umilają" jej pracę, albo też czuje się wykorzystywana nie mając wyraźnie określonych obowiązków w umowie.

    Można również wysnuć wniosek, że ktoś się bał pani sprzątającej, więc wolał - dla swojego bezpieczeństwa - napisać karteczkę i powiesić ją na ścianie. Pani sprzątająca może być z kategorii "bez kija nie podchodź" i stąd karteczka, jak odezwa do baboluda pracującego. :bigsmile:
    Komentarz edytowany Haneczka
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Treść może i nie była niegrzeczna, natomiast sposób komunikowania żenujący. Świadczy tylko o małości tych mieszkańców. Pani trafiła w sedno pisząc, że jest osobą rozumiejącą i należy do niej mówić, a nie pisać, jak menele po ścianach.

    Jeden z komentarzy szczególnie trafny - żaden z tych mieszkańców za te pieniądze nie ruszyłby czterech liter żeby posprzątać, ale jeździć po pani, jak po burej suce - to już inna sprawa. : )

    Zakładam, że ta pani wie, jaki ma zakres obowiązków i czy ma w tym zakresie mycie okien, czy nie. Skoro napisała, co napisała, to pewnie nie ma. Natomiast, jeśli nie wiadomo co pani ma w zakresie, albo jest to niesprecyzowane, to rzeczywiście świadczy tylko o zarządzie tej wspólnoty.

    Brawo ta pani. Należy pokazać słoikom i właścicielom mieszkań na kredyt 30-letni, gdzie ich miejsce.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano października 2017
    [cite] wp44:[/cite] natomiast sposób komunikowania żenujący. Świadczy tylko o małości tych mieszkańców.
    Nie sądzę. I nie osądzałabym tak szybko mieszkańców, nie znając okoliczności sprawy.
    [cite] wp44:[/cite] Pani trafiła w sedno pisząc, że jest osobą rozumiejącą i należy do niej mówić, a nie pisać, jak menele po ścianach.
    Mam wątpliwości, ponieważ reakcja tej pani wynika z jakiejś frustracji, a jej odpowiedź na ścianie też rewelacyjnie o niej nie świadczy - zawiera dużą dozę agresji i bezczelności. Raczej wyciągam wniosek, że to pani sprzątająca do komunikatywnych nie należy.
    [cite] wp44:[/cite]Jeden z komentarzy szczególnie trafny - żaden z tych mieszkańców za te pieniądze nie ruszyłby czterech liter żeby posprzątać, ale jeździć po pani, jak po burej suce - to już inna sprawa.
    Nieszczególnie trafny, ponieważ nie ma nic do rzeczy. Nikt tej pani nie każe pracować za te pieniądze. Może zrezygnować, zamiast wdawać się w pisaninę po ścianach. Jeśli zna swoją umowę o pracę i ma w niej określony zakres obowiązków to, tym bardziej nie powinna tak zareagować.
    [cite] wp44:[/cite]Zakładam, że ta pani wie, jaki ma zakres obowiązków
    Gdyby tak rzeczywiście było, to pani swoim zachowaniem jedynie potwierdza stare powiedzenie: "Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka."
    [cite] wp44:[/cite]Brawo ta pani. Należy pokazać słoikom i właścicielom mieszkań na kredyt 30-letni, gdzie ich miejsce.
    Dziwna reakcja... :confused: Ja nie biję tej pani braw i bić nie będę, ponieważ nie znam wszystkich okoliczności tej sprawy. Nie wypowiadam się również lekceważąco i z tak wielkim przekonaniem o ludziach którzy, żeby mieć dach nad głową, zaciągnęli kredyt 30-letni.
    No i jeszcze jedno... Kim Ty jesteś, by wyznaczać komuś jego miejsce do życia?! :confused:
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano października 2017
    reakcja tej pani wynika z jakiejś frustracji, a jej odpowiedź na ścianie też rewelacyjnie o niej nie świadczy - zawiera dużą dozę agresji i bezczelności
    Prawdopodobnie jest to frustracja spowodowana żenująco niskim wynagrodzeniem. Może też traktowaniem tej pani przez mieszkańców i zarząd. Może tym, że nie mówią jej "dzień dobry", choć zasługuje na to, jak każdy inny człowiek. Pani zastosowała zasadę jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, niezależnie od tego, kto tu jest Bogiem, a kto Kubą.
    Nikt tej pani nie każe pracować za te pieniądze. Może zrezygnować, zamiast wdawać się w pisaninę po ścianach.
    Oczywiście. Ja też się dziwię, dlaczego pani sprząta im te klatki, zamiast rzucić im szmatę pod nogi i poszukać czegoś innego. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy na każdym sklepie krzyczą kartki z ogłoszeniami o zatrudnieniu. Była taka piękna scena w filmie "American Beauty", w której Kevin Spacey pali trawkę z sąsiadem na zewnątrz baru. Pani powinna się zachować dokładnie tak, jak Ricky Fitts w tej scenie.
    Nie wypowiadam się również lekceważąco i z tak wielkim przekonaniem o ludziach którzy, żeby mieć dach nad głową, zaciągnęli kredyt 30-letni.
    Ja również nie. Każdy, albo prawie każdy ma jakiś tam kredyt. Ja wypowiadam się lekceważąco o tych, którzy zaciągnęli kredyt 30-letni i wydaje im się, że to ich upoważnia do traktowania innych, szczególnie tych na gorszej (w ich mniemaniu) pozycji, jak śmieci/szmat, a w najlepszym razie popychadeł.
    Kim Ty jesteś, by wyznaczać komuś jego miejsce do życia?!
    To raczej nie Twoja sprawa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.