Ubezpieczenie od kratki
DominikM
Użytkownik
Witam,
W piatek w godzinach wieczornych skradziono kratke stalowa wlotowa do piwnicy budynku. Wyjscie z budynku jest na droge brukowana na ktorej sa miejsca parkingowe, a calosc usytuowana jest na starowce miasta w strefie platnego parkowania. W zwiazku z weekendem nie zdazylimy sie za to zabrac. Dzis otrzymalem telefon z infirmacja ze ktos wjechal pod sam budynek i wpadl kolem w miejsce bez kratki. Wczesniej kratki byly montowane przez miasto. W zaistnialej sytuacji do kogo nalezy odpowiedzialnosc? Do miasta czy do wspolnoty ?
Nadmienie ze wszedzie jest monitoring a zlodziej przyszedl po kratke zakapturzony i z glowa caly czas skierowana ku ziemi
Z powazaniem
Dominik M
W piatek w godzinach wieczornych skradziono kratke stalowa wlotowa do piwnicy budynku. Wyjscie z budynku jest na droge brukowana na ktorej sa miejsca parkingowe, a calosc usytuowana jest na starowce miasta w strefie platnego parkowania. W zwiazku z weekendem nie zdazylimy sie za to zabrac. Dzis otrzymalem telefon z infirmacja ze ktos wjechal pod sam budynek i wpadl kolem w miejsce bez kratki. Wczesniej kratki byly montowane przez miasto. W zaistnialej sytuacji do kogo nalezy odpowiedzialnosc? Do miasta czy do wspolnoty ?
Nadmienie ze wszedzie jest monitoring a zlodziej przyszedl po kratke zakapturzony i z glowa caly czas skierowana ku ziemi
Z powazaniem
Dominik M
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Macie jakąś umowę? Co w niej ustaliliście?
"Schody, na których doszło do tego incydentu, choć rzeczywiście prowadziły do klatki schodowej, to jednak znajdowały się na sąsiedniej działce stanowiącej własność gminy (działkę, na której wzniesiono budynek wydzielono po jego obrysie). W tej sytuacji przedstawiciele wspólnoty mieszkaniowej uznali, że remont schodów jest obowiązkiem gminy. Odmiennego zdania był jednak katowicki sąd, do którego poszkodowana mieszkanka złożyła pozew domagając się od wspólnoty mieszkaniowej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zwrotu poniesionych wydatków na leczenie i dojazdy a także zasądzenia renty za doznany uszczerbek na zdrowiu...
Sąd uznał, że choć schody położone są na gruncie gminy, to jednak ze względu na ich funkcjonalne powiązanie z budynkiem, do którego prowadzą stanowią część składową nieruchomości wspólnej, ponadto nie mają żadnego znaczenia, nie są użyteczne dla właściciela gruntu, na którym się znajdują. W tej sytuacji to wspólnota mieszkaniowa a nie gmina ponosi odpowiedzialność za stan techniczny schodów orzekł Sąd Apelacyjny, budynek leży na dwóch działkach, ale jego przeważająca część na nieruchomości zarządzanej przez wspólnotę, gdyż na działce gminnej wyłącznie schody. Uzasadniając wyrok Sąd przywołał orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2007 roku, sygn. akt: III CZP 159/06, w którym wyrażono pogląd, że w przypadku przekroczenia granicy nieruchomości w czasie budowy, budynek należy do gruntu (art. 48 kc) na którym znajduje się jego przeważająca część."
Więcej na ten temat w artykule: " Wspólnota mieszkaniowa będzie płacić rentę za uszkodzenie ciała"
http://www.zarzadca.pl/komentarze/1851-wspolnota-mieszkaniowa-bedzie-placic-rente-za-uszkodzenie-ciala
Pomocne orzecznictwo:
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 10 października 2012 r., sygn. akt: I ACa 633/12:
"Bezspornym było, że schody umiejscowione są na działce gruntu nie należącej do Wspólnoty. Bezspornym też było, że są one funkcjonalne i trwale związane z budynkiem, w którym znajdują się lokale należące do właścicieli Wspólnoty. Do lokalu zajmowanego przez powódkę nie można wejść bez korzystania ze schodów na których doszło do wypadku. Dla właściciela gruntu, na którym są usytuowane schody, nie mają one żadnej użyteczności i ich powiązanie z gruntem nie ma żadnego funkcjonalnego znaczenia.
Schodów tych nie da się oddalić od budynku w taki sposób, aby było możliwe korzystanie z niego przez wszystkich właścicieli i najemców. Nie można też korzystać z nich bez połączenia z budynkiem zarządzanym przez Wspólnotę. Prowadzi to do jednego logicznego wniosku, że schody stanowią część składową budynku. W dacie wypadku jakiemu uległa powódka schody były w nienależytym stanie, czego skarżąca nie kwestionuje i o czym świadczy okoliczność, że ostatecznie pozwana przeprowadziła remont schodów. Nie można podzielić stanowiska skarżącej, że pozwana wyremontowała bez zlecenia cudzą rzecz. W istocie budynek jako całość leży na dwóch działkach gruntów stanowiących własność dwóch różnych podmiotów, przy czym jego przeważająca część leży na nieruchomości zarządzanej przez Wspólnotę, a schody na nieruchomości Gminy K."
Orzeczenie na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/prawo/orzecznictwo-sadowe/1852-i-aca-63312-odpowiedzialnosc-deliktowa-wspolnoty-mieszkaniowej
Nikt nie będzie naprawiał za Gminę (zwłaszcza w strefie płatnego parkowania) pokryw na kanalizacji odwadniającej czy świetlików przybudynkowych położonych na cudzym terenie .
Sprawa tych schodów nie jest dobrym przykładem dla rozwiązania problemu kratki świetlikowej.
Co do zacytowanego orzeczenia sadu nie wiem czy mozna je wykorzystac rowniez wlokalizacji tym przypadku swietliki sa wykorzystywane do wrzucania opalu ale nie jest to jedyna mozliwosc bo mozna to robic poprzez wejscie do piwnicy.
Starówka, więc może też kratki - kształt, rodzaj materiału - podlegają pod konserwatora? Jak tak, to bym na gminę wskazała, bo to ona ma dbać o starówkę.
Tak czy owak nikt w tej sprawie nie odpowie na pytanie Dominiki jednoznacznie.
Spróbujcie poszkodowanego skierować do gminy - jak dostanie odmowę na piśmie to się zastanowicie, czy wolicie zapłacić za kratkę czy iść do sądu.
Nowy doklejony: 12.03.18 16:59
Ps: policja w protokole poszkodowanego napisala ze wina jest po stronie wspolnoty
sytuacja z kamer wygląda jeszcze ciekawiej, rzeczywiście samochód wjeżdża w dziurę, ale po chwili wyjeżdża i odjeżdża, wraca po godzinie zatrzymuje się i wzywana jest na miejsce policja. Ciekawy jestem na jakiej podstawie określili uszkodzenia skoro samochód opuścił miejsce zdarzenia. Dla ubezpieczyciela będzie to prawdopodobnie istotne
Orzeczeniom powyżej warto się przyjrzeć bo stan faktyczny wydaje się identyczny.
To nie ma żadnego znaczenia.
Skup się na tych kratkach, bo może się okazać, że są częścią wspólną waszej nieruchomości, a nawet jeśli nie, to wspólnota odpowiada za ich stan techniczny.
Jak jest strefa "płatnego parkowania" to wspólnota nie ma nic do tego. Uważam, że sprzątanie oraz dbanie o nawierzchnię strefy płatnego parkowania należy do tego, co pobiera opłaty parkingowe .