zmiana zarządu
ania_b
Użytkownik
witam. na poniedziałkowym zebraniu udało nam się odwołać dotychczasowy zarząd. Tak naprawdę zarząd podał się do dymisji. Teraz nowy zarząd musi przejąć od poprzedniego wszystkie dokumenty oraz informacje na temat bieżących tematów.
Czy jest jakaś określona procedura wg której się to odbywa? co zarząd powinien przede wszystkim przekazać. Czy w takich sytuacjach powinien być obecny ktoś niezależny kto poświadczy co zostalo przekazane czy wystarczy protokół z przekazania. Czy na takie czynności jest jakiś określony czas? pozdrawiam, ania
Czy jest jakaś określona procedura wg której się to odbywa? co zarząd powinien przede wszystkim przekazać. Czy w takich sytuacjach powinien być obecny ktoś niezależny kto poświadczy co zostalo przekazane czy wystarczy protokół z przekazania. Czy na takie czynności jest jakiś określony czas? pozdrawiam, ania
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Poprzedni zarząd powinien przekazać wszystkie dokumenty wspólnoty, trzeba sporządzić protokół przekazania dokumentów.
Czas nigdzie nie jest określony, dla dobra wspólnoty trzeba to zrobić możliwie najszybciej.
Powinniście dobrze przemyśleć sprawę i przygotować wykaz dokumentów, które powinniście przejąć. Już na tym forum ktoś publikował bardzo długą listę takich dokumentów, poszukaj.
Oprócz dokumentów, powinniście przejąć klucze, karty i kody (jeżeli takie są) oraz spisać stan liczników.
Osobiście uważam, że osoba, z którą umowę podpisuje zarząd wspólnoty, nie musi mieć licencji,ponieważ to zarząd zarządza nieruchomością wspólną (po to został powołany uchwałą), a tylko niektóre zadania zleca osobie trzeciej. Osoba bez licencji nie może jednak zawrzeć umowy o zarządzanie (w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami), bo taka umowa jest zastrzeżona dla zarządców z licencją. Ponieważ jednak właściciele mogą zlecić wykonywanie zadań pomocniczych w różnej formie (np. umowy zlecenia, pełnomocnictwo - nie musi to być umowa o zarządzanie), to drugą stroną tego stosunku prawnego nie musi być licencjonowany zarządca - byle nie była to umowa o zarządzanie. To tyle, jeśli chodzi o wymogi prawne co do licencji.
Uważam jednak, że dla własnego dobra powinniście wybrać zarządcę z licencją i zawrzeć z nim umowę o zarządzanie. Tylko wówczas zarządca będzie podlegał odpowiedzialności zawodowej, będzie miał obowiązkowe ubezpieczenie OC i jest szansa - jeśli wybierzecie osobę sprawdzoną - że będzie lepiej znał się na rzeczy od osoby bez licencji. Jest to układ dla wspólnoty bezpieczniejszy, a dla zarządcy bardziej wymagający, nakładający większą odpowiedzialność.
Najważniejsze jednak, to mieć kontrolę nad kasą - nie dawać w żadnym wypadku pełnomocnictw do dysponowania kontem bankowym wspólnoty. Trzeba pilnować terminowych płatności (tak wspólnoty wobec dostawców, jak i właścicieli wobec wspólnoty), rozliczeń finansowych oraz porządku w dokumentacji. Warto też starać się dorównać zarządcy znajomością przynajmniej podstawowych przepisów prawnych, żeby nie uchodził za jedynego znawcę, który zawsze wie lepiej.
Duże znaczenie ma natomiast odpowiedź na pytanie, czy zarząd wspólnoty musi zawrzeć umowę z zarządcą licencjonowanym?
Moim zdaniem nie musi (może wybrać osobę bez licencji), ale w obecnym stanie prawnym jest to wskazane. Pod warunkiem, że będzie to umowa o zarządzanie, bo tylko ona daje większe bezpieczeństwo wspólnocie, a nie sama licencja zarządcy.
Mam pytanie: jeśli członkowie zarządu złożyli rezygnację podczas zebrania wspólnoty to czy rownolegle wymagane jest głosowanie uchwał odwołujących poszczególnych członków?
Zarząd nadal reprezentuje wspólnotę i wykonuje swoje ustawowe obowiązki.
Zarządca wykonuje jedynie zadania, zlecone umową - wyłącznie w zakresie zwykłego zarządu.
Nie powołuje się zarządu wspólnoty, jeżeli właściciele powierzyli zarządzanie nieruchomością wspólną w trybie art. 18.1, czyli w formie aktu notarialnego. Wówczas wspólnotę reprezentuje nie zarząd, lecz zarządca - na podstawie umowy notarialnej powierzającej zarządzanie oraz pełnomocnictw udzielonych mu przez właścicieli w formie uchwał.
Jeżeli garaże są odrębnymi lokalami (lub jednym lokalem - np. hala garażowa z miejscami postojowymi) albo pomieszczeniami przynależnymi do lokali, to tak.
Ale czasami są one częścią nieruchomości wspólnej, wówczas ich powierzchni się nie wlicza do p.u. budynku.
Status prawny garażu jest zapisany w akcie notarialnym.
Ponieważ mój poprzedni post nie był precyzyjny, zaraz go poprawię.
Powierzchni użytkowej garaży nie wlicza się do powierzchni użytkowej budynku tylko wówczas, jeśli są częścią nieruchomości wspólnej.