5 małych wspólnot - duży problem
marcin.g
Użytkownik
Witam szanownych forumowiczów, zwracam się z prośbą o zaproponowanie jakiegoś wyjścia z sytuacji w której się znaleźliśmy. Oto ona.
Jesteśmy 5 wspólnotami, z czego każda wspólnota składa się z 2 a jedna z 3 właścicieli. Mieszkania są własnościowe (nowe budownictwo), mamy jeden piec gazowy obsługujący 5 wspólnot (klatek), przez to, że 5 wspólnot składa się z 5 segmentów fizycznie połączonych w jeden jednopiętrowy blok mamy jedno podłączenie do wody i gazu i musimy rozliczać się jako całość z tych mediów, 5 wspólnot znjaduje się na osobnych działkach, z czego tylko ta z piecem ma 11 właścicieli.
Mieliśmy już kilku administratorów, niestety każdy okazywał mniej lub bardziej nierzetelny i nie radził sobie z egzekwowaniem niedopłat ze strony właścicieli.
Obecnie mamy kolejnego administratora, natomiast sytuacja dotycząca zadłużenia pogorszyła się, okazuje się, że moja współnota (czyli ja i mój sąsiad) najrzetelniej płacimy i to z naszych pieniędzy, z konta naszej wspólnoty opłacane są najczęsciej faktury przez zarządcę, płatności innych właściieli wyglądają tak, że jedni płacą wszystko jak było uzgodnione, inni nie płacą funduszu remontowego, inni nie płacą za wodę itd, ogólnie samowolka, jest natomiast jedna rodzina, która praktycznie płaci od kilku lat tylko za prąd, także reszta ich całkowicie utrzymuje, o dziwo wspólnota jako całość wychodzi co rok na plus! (nie wiem jak to możliwe).
Moje pytanie brzmi, czy jest jakiś sposób, żeby, sądownie ustanowić zarządcę, który będzie w stanie egzekwowac bierzące jak i stare niedopłaty, bo czas mija, my płacimy. nie ma już kontroli co się dzieje z funduszem remontowym (jakiś czas temu został przelany na konto eksploatacyjne przez administratora), administrator odmawia dostępu do naszych kont na poziomie kontroli, zaczynają też przychodzi wezwania do zapłaty z gazowni i innych dostawców. O dogadaniu się między sobą nie ma mowy... każdy wie lepiej ile ma płacić... takie polskie piekiełko...
Jesteśmy 5 wspólnotami, z czego każda wspólnota składa się z 2 a jedna z 3 właścicieli. Mieszkania są własnościowe (nowe budownictwo), mamy jeden piec gazowy obsługujący 5 wspólnot (klatek), przez to, że 5 wspólnot składa się z 5 segmentów fizycznie połączonych w jeden jednopiętrowy blok mamy jedno podłączenie do wody i gazu i musimy rozliczać się jako całość z tych mediów, 5 wspólnot znjaduje się na osobnych działkach, z czego tylko ta z piecem ma 11 właścicieli.
Mieliśmy już kilku administratorów, niestety każdy okazywał mniej lub bardziej nierzetelny i nie radził sobie z egzekwowaniem niedopłat ze strony właścicieli.
Obecnie mamy kolejnego administratora, natomiast sytuacja dotycząca zadłużenia pogorszyła się, okazuje się, że moja współnota (czyli ja i mój sąsiad) najrzetelniej płacimy i to z naszych pieniędzy, z konta naszej wspólnoty opłacane są najczęsciej faktury przez zarządcę, płatności innych właściieli wyglądają tak, że jedni płacą wszystko jak było uzgodnione, inni nie płacą funduszu remontowego, inni nie płacą za wodę itd, ogólnie samowolka, jest natomiast jedna rodzina, która praktycznie płaci od kilku lat tylko za prąd, także reszta ich całkowicie utrzymuje, o dziwo wspólnota jako całość wychodzi co rok na plus! (nie wiem jak to możliwe).
Moje pytanie brzmi, czy jest jakiś sposób, żeby, sądownie ustanowić zarządcę, który będzie w stanie egzekwowac bierzące jak i stare niedopłaty, bo czas mija, my płacimy. nie ma już kontroli co się dzieje z funduszem remontowym (jakiś czas temu został przelany na konto eksploatacyjne przez administratora), administrator odmawia dostępu do naszych kont na poziomie kontroli, zaczynają też przychodzi wezwania do zapłaty z gazowni i innych dostawców. O dogadaniu się między sobą nie ma mowy... każdy wie lepiej ile ma płacić... takie polskie piekiełko...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
a może ograniczyć to że bez waszego podpisu (twojego lub sąsiada ) nie zrealizuje żadnego przelewu z waszego konta ?
tego to ja nie rozumiem... jak nie ma przychodów to powinien być debet . Chyba nie jesteś dobrze zorientowana w tych wzajemnych rozliczeniach
jest ...zarządca sądowy, bo to małe wspólnoty za wyjątkiem jednej (tej 11 lokalowej). Poczytaj kodeks cywilny dział IV Współwłasność
Jakie macie wspólne wydatki/koszty? Tylko woda i gaz?
zdaje się zazdrość przez kogoś przemawia ...
Podstawą do opłat są akty notarialne i ich powierzchnie tam zawarte.
Czy każdy segment jest opomiarowany w licznik ciepła, wodomierz ?
Np. odpady. Dogadujesz się z sąsiadem (segregowane czy mieszane) i wyliczacie ile powinniście płacić wg. regulaminu gminy.
Zawiadamiacie o tym administratora i płacicie za wywóz wg. wyliczonej przez siebie stawki.
Odczekujesz 3 miesiące (będzie awantura czy nie) i bierzesz się za wodę.
Czyli uzdrawiasz sytuację w swoim budynku a reszta cię nie obchodzi. Pozornie, bo takie działanie będzie miało wpływ na innych sąsiadów
Powodzenia!
Nowy doklejony: 27.05.18 11:59
[quote][cite] koziorozka:[/cite]Jak będziesz łapał kilka srok za ogon, to nic nie załatwisz. Weź się za jedną sprawę - na początek najprostszą - i załatw ją do końca.
Np. odpady. Dogadujesz się z sąsiadem (segregowane czy mieszane) i wyliczacie ile powinniście płacić wg. regulaminu gminy.
Zawiadamiacie o tym administratora i płacicie za wywóz wg. wyliczonej przez siebie stawki.
Odczekujesz 3 miesiące (będzie awantura czy nie) i bierzesz się za wodę.
Czyli uzdrawiasz sytuację w swoim budynku a reszta cię nie obchodzi. Pozornie, bo takie działanie będzie miało wpływ na innych sąsiadów ;)
Powodzenia![/quote]
Za odpady można tak to wykonać, ale niestety za wodę nie da się, ponieważ należy ustalić cenę za m3, podobnie ciepłej wody i ogrzewania, po wzięciu pod uwagę ogólnego zużycia przez 5 segmentów (wspólnot) - do tego należy mieć zgode całości a z tym jest zawsze problem, czyli tak czy inaczej musielibyśmy rozliczać się z zarządcą reszty i jemu wpłacać to co zużyjemy, może i jest to rozwiązanie...?
a dlaczego nie płacicie udziałem, jak to stanowi prawo art,12 UoWL ?
Zaliczki wnosi się na podstawie uchwał właścicieli lokali to jest podstawa naliczania przez zarządcę .
Czyli nie dopłacasz do mediów za innych, ... płacisz tylko za siebie .
To jest dobre pytanie do zadania administratorowi
Płacę ryczałt, którym nadpłacam - bo zawsze mam nadpłaty po okresie rozliczeniowym, opłaty dokonywane są w większości z konta naszej 2 właścicielowej wspólnoty, przez to fizycznie pieniędzy nie mamy na naszym koncie, fundusz remontowy w całości płaci tylko nasza i jeszcze jedna wspólnota, obecnie wpłacamy go na osobne konto dedykowane naszej wspólnocie, ale przez 7 lat było inaczej, pieniądze szły na konto wspólne, na które nie wszyscy wpłacali, po czym zostały one przelane na wspólne konto eksploatacyjne wszystkich wspólnot i tam się "rozmyły". jakimś cudem całość się bilansuje pomimo zadłużeń wewnętrznych, co moim zdaniem jest dowodem, że niektórzy płacą więcej, żeby inni nie musieli płacić wcale, lub mniej.
już tobie napisałem wcześniej, że trzeba ograniczyć dostęp do tych środków .
Podstawą wypływu środków są faktury, a nie to, że Zarządcą chce coś tam sobie zapłacić.
to już jest sprawą wzajemnych rozliczeń , trzeba dopilnować tych rozliczeń oraz jakie są salda wszystkich współwłaścicieli ... windykować dłużników
I tu wacamy do tematu zarządu przymusowego, żeby to wyprostował i nakazał spłaty długów wew. bo obecnie dłużnicy czują się całkowicie bezkarni.
Daj sobie narazie spokój z tym zarządem przymusowym. Porozmawiaj z ludzmi pokaż im, że tracą. Jak znam życie to ci ludzie nawet nie wiedzą że tracą swoją kasę (ci co płacą).
KubaP w jednym przypadku dobrze ci napisał. Odetnij administratora od waszych pieniędzy.
Tak jak koziorozka pisze jedź ze wszystkim po kolei. Jak administrator jest specem od "inżynierii społecznej" przygotuj się na to że w miarę szybko zostaniesz pieniaczem i diabłem wcielonym w jednym
To że się wszystko bilansuje na papierze to jeszcze nie znaczy że się bilansuje w rzeczywistości. Widziałeś wyciąg z konta bankowego waszej wspólnoty? Z tego co piszesz to nie widziałeś. Jak administrator wymyśla różne dziwne "pierdy" że nie możesz zobaczyć co się dzieje na koncie bankowym to jak masz możliwość natychmiast wyrzućcie tego admina.
Czy wasz administrator to jakaś spółka miejska lub nie daj Boże zakład budżetowy?
Ja właśnie takiego admina mam. Wymyślali różne dziwne historie odnośnie konta bankowego. W końcu okazało się że gminne "specjalisty" przez kilkanaście lat zadłużały się we wspólnotach w moim mieście. Zakład budżetowy który w ogóle nie może zarządzać wspólnotami od kilkunastu lat bez krępacji żadnych zadłużał się wśród swoich mieszkańców. Wśród osób które tak naprawdę utrzymują ten zakład budżetowy. :bigsmile: