Przekazanie funkcji nowo wybranym członkom zarządu przez "stary zarząd"
drops
Użytkownik
Horroru ciąg dalszy. Przegłosowano uchwałę dot. wyboru nowego zarządu. Zarząd ma też zarządzać nieruchomością wspólną. Przegłosowano też uchwałę o wyborze pełnomocników właścicieli do podpisania umów z "nowym zarządem". W protokole z zebrania jest zapis, że pełnomocnicy są upoważnieni do konsultacji prawnych w sprawie tych umów. Od "starego członka zarządu" wzięłam telefon do prawnika obsługującego wspólnotę i w obecności tej osoby rozmawiałam z adwokatem. Przedstawiłam się, powiedziałam o co chodzi. Pięć dni adwokat mnie zwodził, aby stwierdzić, że nie mam umocowania do zlecenia opinii. Przekazałam całą korespondencję "nowemu członkowi zarządu". Dzisiaj okazało się, że "stary zarząd" odmawia uznania wyboru "nowego zarządu" do dnia przekazania pełnej dokumentacji. "Stary zarząd " jakby nigdy nic uważa się za pełnoprawny zarząd. Zabrania "nowemu zarządowi" kontaktów z biurem rachunkowym, kancelaria prawną. Moim zdaniem są tu dwie sprawy, wybór nowego zarządu wspólnoty i zlecenia temu zarządowi zarządzania nieruchomością. Nowy zarząd pełni swoją funkcję od dnia przegłosowania uchwały. powinien przejąć komputer, konta itp. Stary zarząd rządził kilkanaście lat i ma miesiąc na przekazanie dokumentów i wprowadzenie "nowych" w obowiązki. Ale to nie znaczy, że "stary zarząd" może po wyborze "nowego zarządu" podejmować decyzje, ignorować dokonane głosowania. Chcę jeszcze dodać, że mimo iż od zebrania minęło ponad półtora miesiąca, protokół z zebrania otrzymałam w formie wydruku, niepodpisany przez zarząd. "Stary członek zarządu" w miejscu wyników głosowania nad poszczególnymi uchwałami nie wpisał tam wyników z protokołu komisji skrutacyjnej (odmówiłam dokonania poprawek), ale skorygował te wyniki o swoje poprawki dokonane na kartach głosowania dwa dni temu. Poprawił swoje głosowanie z zebrania. Co o tym myślicie? My chyba przećwiczymy wszystko co tylko można wymyśleć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Pełnomocnicy właścicieli lokali mają podpisać umowy z nowym zarządem, bo jak pisałam dodatkowo zarządzają oni nieruchomością wspólną. My nie mamy administratora ani zarządcy z zewnątrz. To mają być umowy o pracę. Wiem, ze dla członków zarządu nie trzeba umów, ale te osoby pracują na 3/4 etatu i jest to ich jedyna praca. Stąd umowy o pracę.
Nieźle kiedyś jakiś "nawiedzony" namieszał tym ludziom w głowach, a teraz afera goni aferę, bo trudno się od "koryta" oderwać.
Umowa o pracę we wspólnocie dla Zarządu WM nie ma znaczenia za co , jaki zakres obowiązków ... to dla mnie jest przesada.
Zwykła uchwała właścicieli lokali o ich wynagrodzeniu jest wystraszająca i PIT raz do roku .
...mnie nie chodzi "o wartość", ale o prestiż "Mieć władzę, a jej nie mieć po tylu latach" ,
zbudowane układy prysły, jak bańka mydlana
tytuły "Pan przewodniczący czy Prezes"
no i coś "za uszami " co wyjdzie po zmianie na jaw . :bigsmile:
Przejmujcie władze jako "nowy Zarząd WM" , idźcie do banku z uchwałą o wyborze "nowego Zarządu" , itd .
Ty nie rozumiesz, a udzielasz porad ?. Dziwne :shocked:
Odcięcie od kasy wspólnoty poprzedni zarząd , to na początek i podstawa działania ... podpisanie umowy z bankiem, to dwa podpisy i dostęp elektroniczny do konta bankowego jest, drobnostka ...
i tak będą zarzuty ... od tego nie uciekniesz ... że to wasz człowiek zrobił ten audyt.
Umowy z członkami zarządu, audyt - większy bałagan chcesz robić, większą niż poprzednicy kasę tracić?
Po kiego ci audyt? Dostaniesz kilka kartek, że tu było niezgodnie z ustawą, tu zarząd przekroczył swoje kompetencje a tu nie ma notatki, czy był konkurs ofert. I co dalej masz zamiar z tym robić?
Jeśli niszczył no to już można powiadomić prokuraturę.
Aż jestem ciekaw przebiegu wydarzeń
Powinniście wybrać nowy zarząd (nie bawić się w pełnomocników, dawanie miesięcznego terminu na protokół zdawczo-odbiorczy, negocjacje itp.) i n a t y c h m i a s t zmienić pełnomocnictwo w banku.
Od razu zażądać na piśmie wydania dokumentacji, ale na nią nie czekać.
Przeanalizować ruchy na koncie, żeby nie przegapić płatności, ustalić dłużników i trzy najpilniejsze dla budynku sprawy do załatwienia.
Dobrze pamiętam, że nie zatrudniacie administratora, tylko coś kombinujecie z łączeniem funkcji?