plac zabaw
kokoszka
Użytkownik
Witam. Temat poruszany kilkakrotnie natomiast nie zawiera wszystkich interesujących mnie elementów
Wspólnota kilkanaście mieszkań w tym 3/4 rodzin z małymi dziećmi. teren ogrodzony. Marzy nam się plac zabaw, w tym roku chcielibyśmy stworzyć dla maluchów chociaż piaskownicę. Wiemy że musi spełniać wymogi tzn atesty i normy natomiast jak wygląda sytuacja odbioru takiej piaskownicy (czy jest konieczny?), zgłoszenia jej, czy będąc na terenie prywatnym wspólnoty może być kontrolowana przez sanepid? (trudno mi sobie wyobrazic zeby sanepid kontrolował każdą piaskownice przy każdym domku jednorodzinnym). No i głowny problem a mianowice brak możliwośći usytuowania przynajmniej 10 m od budynku bo zwyczajnie nie dysponujemy takim terenem. Czy w takiej sytuacji wystraczy zgoda mieszkanców na usytuowanie blizej?
Wspólnota kilkanaście mieszkań w tym 3/4 rodzin z małymi dziećmi. teren ogrodzony. Marzy nam się plac zabaw, w tym roku chcielibyśmy stworzyć dla maluchów chociaż piaskownicę. Wiemy że musi spełniać wymogi tzn atesty i normy natomiast jak wygląda sytuacja odbioru takiej piaskownicy (czy jest konieczny?), zgłoszenia jej, czy będąc na terenie prywatnym wspólnoty może być kontrolowana przez sanepid? (trudno mi sobie wyobrazic zeby sanepid kontrolował każdą piaskownice przy każdym domku jednorodzinnym). No i głowny problem a mianowice brak możliwośći usytuowania przynajmniej 10 m od budynku bo zwyczajnie nie dysponujemy takim terenem. Czy w takiej sytuacji wystraczy zgoda mieszkanców na usytuowanie blizej?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Co do sanepidu i atestów , to podlega. Procedury prawne są uruchomiane gdy ktoś się poskarży ( taki sygnalista) np dziecko dostanie wysypki ...i zacznie się szukanie winnego, co by zapłacił odszkodowanie. :bigsmile:
W przypadku wypadku , zachorowania dziecka .... nikt nie będzie pytał, czy byli przeciw i kto wam doradzał (azygnerski) , ale czy są atesty na urządzenia , piasek czysty, bo "tatuś czy mamusia" z poplecznika, klakiera zmienią się we "wroga nr 1" dochodząc odszkodowania .
Po wybudowaniu i ogrodzeniu tego placu (przed wałęsającymi się psami) możecie sobie go użytkować na własne ryzyko. Nie wiem, jak zareaguje ubezpieczyciel OC .
Bo Kubuś ubóstwia kobiety..... odmieniać.... przez przypadki. :tooth: