Korzystanie bez zgody właścicieli z częsci wspólnych

spociankaspocianka Użytkownik
edytowano listopada 2009 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam wszystkich serdecznie.
Jestem współwłaścicielem w małej (dwuosobowej) wspólnocie, drugim właścicielem jest Gmina Sopot. Najemcy Gminy Sopot za jej zgodą zajmują części wspólne tzw. "schowki na półpiętrach" bez opłat i bez mojej zgody. Chciałam aby jeden z tych lokali "zwrócić" Wspólnocie a za pozostałe najemcy ponosiliby opłaty. Od maja bawimy się z wiceprezydentem Sopotu "w kotka i myszkę" tzn ja zwracam się o przywrócenie stanu posiadania a oni kwestionują stan prawny, powołując się na wolę i chęć najemców na dalszy wynajem bez opłat oczywiście.Chciałabym się upewnić czy w takim stanie rzeczy mogę wystąpić do Sądu o przywrócenie stanu posiadania? wiceprezydent nie widzi potrzeby spotkania.Czy są inne możliwości?

Komentarze

  • Opcje
    wwwinylwwwinyl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    O tym czy wspólnota jest mała czy duża decyduje ilość lokali, a nie ilość właścicieli. Podaj ile jest lokali we wspólnocie.
  • Opcje
    spociankaspocianka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No tak:) w sumie, razem z moim, są cztery lokale.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Zatem to mała wspólnota mieszkaniowa, zgodę na taki sposób korzystania winni wyrazić wszyscy właściciele. Czy na pewno te schowki to nieruchomość wspólną, ta okoliczność jest bezsporna między stronami? Jeżeli tak, to gmina nie może samowolnie decydować o zmianie jej przeznaczenia. Ponadto wspólnocie przysługuje roszczenie o zapłatę za dotychczasowe korzystanie z nieruchomości z wyłączeniem pozostałych właścicieli, termin przedawnienia 10 lat, moim zdaniem należne jest nawet, gdyby przyjąć, że do ustalenia sposobu korzystania doszło w sposób dorozumiany.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    spociankaspocianka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Bardzo dziękuję za wyczerpująca informację,(schowki są bezspornie nieruchomością wspólną, potwierdziła to "nasza, gminna" administracja sprawdzając umowy najmu). Szkoda tylko że pozostaje mi droga sądowa:( ale mam teraz pewność że moje domysły były słuszne.
    Czyli występując do Sądu mogę domagać się przywrócenia prawa posiadania oraz roszczenie z tytułu korzystania z tych lokali?
  • Opcje
    anka1anka1 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja mam troche inny problem sasiadka ma niewykupione mieszkanie i zabudowala sobie korytarz ktory jest czescia wspolna za zgoda slowna od wlascicieli (moja oczywiscie nie bo mieszkam tu od 5lat)w takiej sytuacji korytarz stoi 10 lat teraz chcialabym to uregulowac w sposob taki iz ta czesc co sasiadka sobie zabudowala niech jej zostanie a reszta tj 3m kw chcialabym zagospodarowac jako przedpokoj poniewaz wchodze z korytarza do pokoju 1 wlasciciel sie nie zgadza co mam w takiej sytuacji zrobic?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Czy to wspólnota mieszkaniowa a jeżeli tak, to ile znajduje się lokali, dlaczego ten właściciel się nie zgadza?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano października 2010
    [cite] Zarządca:[/cite]Czy to wspólnota mieszkaniowa a jeżeli tak, to ile znajduje się lokali, dlaczego ten właściciel się nie zgadza?
    odpowiedź masz tu
    [cite] spocianka:[/cite]No tak:) w sumie, razem z moim, są cztery lokale.
    [cite] spocianka:[/cite]Chciałabym się upewnić czy w takim stanie rzeczy mogę wystąpić do Sądu o przywrócenie stanu posiadania? wiceprezydent nie widzi potrzeby spotkania.Czy są inne możliwości?
    Wal śmiało do sądu, bo Gmina... to tylko zabawa w kotka i myszkę . Walcz o pożytki dla wspólnoty.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    W tym wątku zawarto pytanie dwóch użytkowników Anki 1 i Sopocianki, stąd nieporozumienie.
    Spocianka ma lokal w małej wspólnocie, ale nie mamy danych, aby odpowiedziec na pytanie Anki 1.
    Proszę w przyszłości zakładac nowe wątki, ponieważ można się pomylic.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano października 2010
    [cite] Zarządca:[/cite]W tym wątku zawarto pytanie dwóch użytkowników Anki 1 i Sopocianki, stąd nieporozumienie.
    Spocianka ma lokal w małej wspólnocie, ale nie mamy danych, aby odpowiedziec na pytanie Anki 1.
    Proszę w przyszłości zakładac nowe wątki, ponieważ można się pomylic.
    Przepraszam ...:bigsmile: a może tak samemu uderzyć się w piersi i cytować adwersarza,
    któremu się odpowiada i nie będzie tego całego galimatiasu ze słowem przepraszam.
  • Opcje
    anka1anka1 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    w budynku znajduje sie 6 lokali w tym jeden gminy
  • Opcje
    anka1anka1 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    a wlasciciel nie chce sie zgodzic bo powiedzial ze jak ja pokryje koszty a to jest ok5000zl za wszystko to podpisze zgode podejrzewam ze to jest po zlosci bo dla niego to wazniejszy jest lokator gminny niz wlasciciel ktory ma wykupione mieszkanie powiedzial rowniez ze jak mi sie nie podoba jego decyzja to moge sie wyprowadzic i bylby spokoj i ze jak chce to moge isc do sadu bo on "ma znajomosci" i sie nie boi ile kosztuje taka sprawa w sodzie i jakie dokumenty beda potrzebne
  • Opcje
    anka1anka1 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wiedzialam ze we wspolnocie sa problemy ze zgodami ale nie ze az tak a malo tego w tej czesci wspolnej gdzie stoi teraz scianka postawiona przez sasiadke sa 2 liczniki gazowe moj i sasiadki z gory natomiast lokatorka ktora postawila ta scianke ma gaz butlowy bo na zwykly pozwolenia nie dostala bo nie ma wentylacji
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Gdyby Twoja wspólnota miał 8 lokali lub więcej nie byłoby takich problemów. Do podjęcia decyzji wystarczałaby zwykła większość udziałów.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano października 2010
    [cite] anka1:[/cite]a wlasciciel nie chce sie zgodzic bo powiedzial ze jak ja pokryje koszty a to jest ok5000zl za wszystko to podpisze zgode

    Dalej nie rozumiem przyczyny odmowy, może zadam pytanie inaczej:
    czy ten właściciel, który się nie zgadza korzysta z tej części korytarza, czy to zajęcie utrudniałoby mu korzystanie z nieruchomości wspólnej (np. znajduje się tam wejście na dach, etc.)?
    Innymi słowy chodzi mi o to czy zajęcie tego korytarza da się pogodzic ze współposiadaniem i korzystaniem z domu przez innych współwłaścicieli - jeżeli tak - proponuję wystąpic do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce położenia nieruchomości z wnioskiem (to nie będzie proces, lecz postępowanie nieprocesowe) o wyznaczenie tej części nieruchomości wspólnej do wyłącznego posiadania.

    Pomocne orzecznictwo:
    aktualny w tym względzie pogląd wyrażony w uchwale całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1963 roku, III CZP 33/62 (OSNCP 2/64, poz. 22):

    "Wymaga przeto rozważenia, czy sąd może wydac taką decyzję, albo ściślej - czy współwłaścicielowi przysługuje roszczenie o wydzielenie mu części rzeczy wspólnej do wyłącznego użytku. Jak już zaznaczono, takie roszczenie nie wynika bezpośrednio z ustawy, która jako zasadę przyjmuje wspólne korzystanie przez wszystkich współwłaścicieli z całej rzeczy. Niewątpliwie jednak każdy ze współwłaścicieli może żądac, ażeby wszyscy współwłaścicieli podjęli w ramach zarządu rzeczą wspólną decyzję co do odmiennego, aniżeli to przewiduje ustawa, sposobu korzystania z rzeczy wspólnej, przy uwzględnieniu uzasadnionych interesów żądającego i pozostałych współuprawnionych. Taka decyzja może m.in. polegac właśnie na wydzieleniu wszystkim lub niektórym współwłaścicielom części rzeczy do wyłącznego użytku. W razie odmowy podjęcia takiej decyzji lub podjęcia decyzji krzywdzącej, sąd może wydac odpowiednie orzeczenie".
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    anka1anka1 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wejsciem glownym wchodza wszyscy, sasiad ktory sie nie zgadza wchodzi schodami do gory gdzie jest jego lokal z tej czesci o ktora sie staramy nie korzysta,
    tylko ja i sasiadka ktora nielegalnie zabudowala wieksza czesc korytarza reszta sasiadow sie agadza na ta przebudowe.Pani z urzedu miasta powiedziala ze jezeli 1 lokator sie nie zgodzi na przebudowe to ona nic nie jest w stanie zrobic do sadu nie pojdzie bo to za duze koszty.Wiec co ja moge zrobic i jakie sa koszty sadowe?i kto powinien je poniesc?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Może Pani wystąpic do sądu jako właściciel lokalu, koszty nie są wysokie, wniosek kosztuje ok. 100 zł.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ZrezygnowanaZrezygnowana Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A mi rece opadają na mój budynek..Lokali 24...Wszystko własnosciowe...i....mamy równiez wpolną własnosc jak np...półpiętra po smierniku..Fajne z oknem..Mąż budowlaniec,mamy najmniejszy metrarz mieszkania..Napisałam podanie o przyznanie mi półpietra..W związku ze sprzedażą duzego mieszkania przy czym lokatorzy mieli własnie to półpiętro...i nie wiem czy my nie mamy przepisów dotyczących czy jak?? bo to nie należy do mieszkania...wiec powinno byc zdane do ADM u....ale tak sie nie stało...Moze byłoby wszystko ok...gdyby nie....nasz starszy mieszający gospodarz który wcale nie zna przepisow albo zostało mu jeszcze cos komunistycznego....Bo nagadał nowemu własicielowi ze nie musi nikomu tego oddawac...i tak własnie przyszedł ten nowy do ADM i tak powiedział...ze nie opuści a jak ktos sie włamie to wezwie policje.....W zarządzie są trzy osoby...dwie podpisały mi to podanie niby czekam na przydział tego pomieszczenia..Ale co mi to da...jak ja mam to ogarnąc...w ktore drzwi uderzyć ????Ogolnie to straszny bałagan w tej naszej klatce...nawet z piwnicami tez duzy problem,niektórzy mają po dwie....a niektórzy wcale....Od czego zacząc...ten syf???? A jeszcze chciałam zaznaczyc...ze kiedy zamkneli te ssypy to gospodarz po cichutku dał swoim szczegolnie tym co mają po 3 pokoje i mieszkają w dwójkę...i na zabraniu to juz było po ptakach...każdy nabrał wody w usta...i tak czatuje juz 15 lat...na to półpietro....:cry:
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zacząć od inwentaryzacji powierzchni i porównać z tym co jest wpisane w akty notarialne.
  • Opcje
    ZrezygnowanaZrezygnowana Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No dobrze..to sie chyba dowiem w adm...ie...a co z tym polpietrem...Mysle isc do prezesa..Ale potrzebuje dobre podanie..a ja nawet nie wiem jakie przepisy mamy..ech...
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2016
    [cite]Zrezygnowana:[/cite] mamy najmniejszy metraż mieszkania
    wszyscy mają po 100 m2 a ty masz 90 m2 ?

    Jak jest kłótnia o pomieszczenia położone na części wspólnej , to właściciele lokali powinni podjąć uchwalę ws zasad przyznawania wolnych pomieszczeń na częściach wspólnych. np wprowadzić opłaty dzierżawy ?
    z drugiej strony, nigdzie w prawie nie ma, że ,jak ktoś ma małe mieszkanie, to musi mieć jeszcze jakąś komórkę / pomieszczenie.

    Wracam do wykonania inwentaryzacji na wykonanie przez biegłego rzeczoznawcę majtkowego
  • Opcje
    ZrezygnowanaZrezygnowana Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Moje mieszkanko to 35.5 m2...i 3 osoby

    Nowy doklejony: 28.09.16 14:09
    A oplata za te polpietra jest tam brana jakoa 10 zl za miesiac..czyli jakas uchwala chyba jest..
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2016
    [cite] Zrezygnowana:[/cite]Moje mieszkanko to 35.5 m2...i 3 osoby
    spore ... ja się wychowałem w 36 m2; 5 osób ; i nie narzekam.

    TYLKO INWENTARYZACJA pomieszczeń Was może pogodzić i wprowadzenie opłat za ich najem,
  • Opcje
    ZrezygnowanaZrezygnowana Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ok..dzieki za info...tak zrobie..ale polpietra nie dam nowemu lokatorowi...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.