Podejrzane działania zarządu i administratora
bufetowa
Użytkownik
Witam,
Bardzo proszę o poradę w kwestii problematycznego zarządu.
Mała wspólnota wiele lat temu wybrała zarząd w postaci mieszkańca X i Y. Zarząd ten zatrudnił administratora A, który wkrótce kończy współpracę (przechodzi na emeryturę). W tzw. międzyczasie wspólnota urosła do dużej, pojawili się nowi właściciele. Współmałżonek mieszkańca i członka zarządu Y, Z, założył firmę remontowo-budowlaną i od tamtej pory wykonuje praktycznie wszystkie remonty w budynku. Administrator A bardzo niechętnie dzieli się informacjami na temat bieżących spraw, utrudnia inicjatywy mieszkańców i dostęp do dokumentów, a na pytanie o przetarg odpowiedział raz, że nie jest to najlepsza forma wyboru wykonawcy i że lepiej opierać się na sprawdzonych firmach. Pojawiła się informacja, że następca administratora jest już wybrany aczkolwiek nie wiadomo kto to jest. Na pytanie o zwołanie zebrania w celu wyboru nowego administratora (również kwestia wynagrodzenia), członek zarządu nie ma zamiaru tego robić.
Biorąc pod uwagę powyższe, pojawia się nieodparte wrażanie jakiegoś układu, który bardziej dba o interesy państwa Y i Z niż wspólnoty.
Pytanie, co w takim przypadku najlepiej zrobić? Chcielibyśmy odświeżyć zarząd (np. dodając członków z powiększonej liczby właścicieli żeby przełamać monopol decyzyjny X-Y+Z) i zatrudnić profesjonalnego administratora bez koneksji.
Bardzo proszę o poradę w kwestii problematycznego zarządu.
Mała wspólnota wiele lat temu wybrała zarząd w postaci mieszkańca X i Y. Zarząd ten zatrudnił administratora A, który wkrótce kończy współpracę (przechodzi na emeryturę). W tzw. międzyczasie wspólnota urosła do dużej, pojawili się nowi właściciele. Współmałżonek mieszkańca i członka zarządu Y, Z, założył firmę remontowo-budowlaną i od tamtej pory wykonuje praktycznie wszystkie remonty w budynku. Administrator A bardzo niechętnie dzieli się informacjami na temat bieżących spraw, utrudnia inicjatywy mieszkańców i dostęp do dokumentów, a na pytanie o przetarg odpowiedział raz, że nie jest to najlepsza forma wyboru wykonawcy i że lepiej opierać się na sprawdzonych firmach. Pojawiła się informacja, że następca administratora jest już wybrany aczkolwiek nie wiadomo kto to jest. Na pytanie o zwołanie zebrania w celu wyboru nowego administratora (również kwestia wynagrodzenia), członek zarządu nie ma zamiaru tego robić.
Biorąc pod uwagę powyższe, pojawia się nieodparte wrażanie jakiegoś układu, który bardziej dba o interesy państwa Y i Z niż wspólnoty.
Pytanie, co w takim przypadku najlepiej zrobić? Chcielibyśmy odświeżyć zarząd (np. dodając członków z powiększonej liczby właścicieli żeby przełamać monopol decyzyjny X-Y+Z) i zatrudnić profesjonalnego administratora bez koneksji.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
i co w tym zdrożnego , jak robi te remonty dobrze ? zazdrość jest złym doradcą ...
udostępnienie dokumentacji wspólnoty właścicielom lokali lub ich pełnomocnikom jest jego psim obowiązkiem. Mało determinacji w dążeniu do celu z waszej strony.
we wspólnotach z zasady nie wykonuje się przetargów ( zbyt drogie i skomplikowane) są natomiast wykonywane konkursy ofert . Do wykonawców wysyła się zapytanie ofertowe na daną robotę, oni przesyłają oferty cenowe, a Zarząd WM wybiera tego "właściwego"...
to sami zwołajcie macie do tego prawo tak wynika z ustawy o własności lokali
Szanowny Panie KubaP, sednem sprawy nie jest to, kto wykonuje zlecenia wspólnoty, lecz na jakiej podstawie wybrana została ta, a nie inna firma. Szczególnie, że jest to firma współmałżonka członka Zarządu Wspólnoty. Zarząd powinien był ogłosić przetarg i poinformować o tym wszystkich członków. Jeżeli tego nie robi, to znaczy że chce coś ukryć. Pewnie zaraz "obrońca" kombinatorów powie, że to trzeba udowodnić. Tylko jak, jeżeli zainteresowany w celu dalszego kombinowania (czytaj: okradania wspólnoty) nie udostępnia informacji?! Należy zwołać zebranie i wy.... zarząd oraz wybrać nowy, a następnie pozwać były skład Zarządu przed sąd! Nauczyć g...i rozumu! Pozdrawiam.
Uważam, że sednem sprawy nie jest to, na jakiej podstawie wybrana została ta, a nie inna firma, tylko kto wykonuje zlecenia wspólnoty, a że to robi /pewnie skonfliktowany sąsiad/ to gula skacze bufetowa: Ona jest zazdrosna, że to On "bierze" jej pieniądze ... "Swój " wykonawca jest we wspólnotach mile widziany , bo też robi przecież dla siebie !!!!
ty chyba żartujesz , przecież właściciele lokali wiedzą, co ma być robione w danym roku obrachunkowym - Plan remontów - więc jak mają swojego członka rodziny bez pracy, to niech składa swoją ofertę . Przetargów we wspólnocie się nie przeprowadza zazwyczaj .
a jak zrobi zebranie , pokaże dokumenty, i tak będą niezadowoleni, bo dlaczego On to robił .
Jak takich niezadowolonych będzie większość, to na pewno zareagują i zmienią skład Zarządu .
I to nie żadna zazdrość, tylko troska o dobro i finanse wspólnoty, w tym mojej rodziny. Nepotyzm w jakiejkolwiek formie budzi we mnie odrazę i podejrzenia i gdybym to ja był na miejscu Y+Z, robiłbym wszystko, żeby mieszkańcy byli poinformowani, a moja działalność była bez cienia wątpliwości. Ale ja nigdy bym tego nie zrobił, nie założyłbym nagle jako kwiaciarka firmy remontowo-budowlanej podzlecającej większość prac i tak, bo to przecież tylko ściema.
Nowy doklejony: 04.10.18 12:52
Ale co ma do rzeczy to, że robi dla siebie? Przyniesieni w teczkach prezesi spółek państwowych też pracują dla dobra nas wszystkich :P
Nawet, jak było dwa lokale wyodrębnione, to była to duża wspólnota .
a to akurat nie było do Ciebie bufetowa: ... ale uderz w stół, a ... czyli jest coś na rzeczy
Nowy doklejony: 04.10.18 13:38 Tak, jest na rzeczy nepotyzm, kolesiostwo, cwaniactwo i olewactwo.
to jest twoja opinia ,ja o twoich odpowiedziach mógłbym to samo napisać .
A pisz sobie ; przecież wiem , że nie piszesz dla relaksu ...
jednak zanim coś się napisze, dobrze poczytać kilka razy treść ustawy o właściwości lokali; będzie mniej bicia piany na forum.
Takiego podziału, jak sobie wymyśliłeś, nie ma , prawo nie przewiduje.
Przecież to nie jest zabronione , ....masz pretensje, że ciebie nie wybrali?
Mnie ani znakomitej większości dzisiejszych właścicieli wtedy nie było w tej wspólnocie. Mówimy o 10 lub więcej latach wstecz.
Napiszę jeszcze raz, bo widzę, że nie jest jasne i dorabia się ideologię do prostej sprawy. Nie obchodzi mnie kto wykonuje remonty, sąsiad czy inny Janusz ale na podstawie ww faktów oraz interakcji z zarządem i administratorem stwierdzam, że nie działają oni w sposób adekwatny i przejrzysty. Mało?
Jednak do tej pory, Ty i inni właściciele tego nie zrobiliście - nie odwołaliście Zarządu. Czyli jest coś na rzeczy ...
czyli jaki ?, bo jak do tej pory to tylko ogólniki, insynuacje pod adresem obecnego Zarządu WM i jakieś wydumane ego zasady
Ogólniki i insynuacje? Powtórzę: uniki w wydawaniu dokumentów, torpedowanie inicjatyw mieszkańców, niezdrowa (moim zdaniem) sytuacja powinowactwa członka zarządu i właściciela firmy rem-bud, zerowa bieżąca komunikacja z mieszkańcami i wynikający z tego chaos na jedynym zebraniu w roku, które trwa całą godzinę...
Jak brzmi twoje pytanie?
Ile lokali jest w twojej wspólnocie?
Odnośnie wyboru wykonawcy - to o tym decydują właściciele w formie uchwały - należy wskazać zakres remontu, kwotę i skonkretyzować podmiot, który wykona prace. Jeżeli brak takich danych w uchwałach, to zarząd przekroczył swoje kompetencje zawierając umowy z osobą, którą sam wybrał.
Zarząd oczywiście może decydować o osobie kontrahenta, ale wyłącznie wtedy, gdy przedmiot umowy nie przekracza zarządu zwykłego nieruchomością wspólną.
nie wiem, czy to pobożne życzenia czy świat wirtualny . Nie znam żadnej wspólnoty, która by tak robiła .
Zazwyczaj robi się temat/projekt zadania remontowego, wycenia się przybliżoną wartość i taki Plan remontów i inwestycji, na dany rok podejmuje , robi się to w I kwartale .
Cykl trwania Planu Remontów, to okres obrachunkowy wspólnoty , "króca bomba ,mało czasu ".
Inaczej nic by się nie działo ws remontów we Wspólnocie. Takie jest życie.
Uchwała, poza zgodą, obejmuje bowiem również i pełnomocnictwo do zawarcia umowy - zarząd postępuje z zakresem swojego umocowania. Nie może samodzielnie decydować o tym z kim zawrze umowę, ponieważ czynność przekracza zarząd zwykły nieruchomością.
"W wyroku z dnia 17 marca 2009 roku (sygn. akt: I ACa 149/09) Sąd Apelacyjny w Gdańsku stwierdził, że „uchwała wyrażająca zgodę na dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu, w tym np. umowy, winna określać istotne podmiotowo i przedmiotowo postanowienia umowy oraz podmiot, z którym ma być zawarta". Przyjął przy tym za niedopuszczalne ogólne określenie warunków umowy bez wskazania strony, z którą umowa ma być zawarta, ponieważ prowadzi to do tego, że współwłaściciele cedują na zarząd uprawnienie do samodzielnego podejmowania czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu, co stanowi obejście prawa, a w szczególności przepisu art. 22 ust. 2 ustawy o własności lokali...Uzasadniając wyrok z dnia 06 marca 2014 roku Sąd Apelacyjny w Szczecinie (sygn. akt: I ACa 679/13) stwierdził, że zawarcie umowy w zakresie korzystania z elewacji winno być poprzedzone każdorazowo uchwałą, w której należy co najmniej wskazać elementy przedmiotowo istotne – czyli cenę, wymiary reklamy, miejsce montażu, czas trwania umowy ale także i podmiot, z którym ma być zawarta. Zarząd nie jest uprawniony do decydowania samodzielnie o takich sprawach, stanowiłoby to niedozwolone ominięcie prawa – art..22 ust. 2 ustawy o własności lokali. "
Więcej na ten temat w artykule: "Co powinna zawierać uchwała wspólnoty mieszkaniowej" . Artykuł na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
Przepraszam,że się wtrącę w powyższy wątek sporu pomiędzy Kubą a Zarządcą ale z mojego (pewnie niewielkiego) kilkuletniego doświadczenia (kilka remontów w tym termomodernizacja) przyznałbym racje Kubie.
Poważny remont to są miesiące przygotowań, rozmowy i negocjacje z wieloma firmami. Nie sądzę aby jakikolwiek Zarząd/Administrator zaczął taka pracę bez zgody/uchwały wspólnoty - a skąd na początku ma wiedzieć jaka firma zostanie wybrana?
Moim zdaniem ostatecznie wyboru firmy powinien dokonać Zarząd bo to on zdobył w procesie negocjacji największą wiedzę. Oczywiście na samym końcu można dać dodatkową uchwałę z nazwą firmy (ja tak przy termomodernizacji zrobiłem) - ale przy mniejszych remontach to tylko opóźnia prace a może i denerwuje Właścicieli, którzy na początku projektu dali już raz zgodę ( a jeżeli drugi raz po wszelkich ustaleniach - sprawy techniczne,kwoty, termin wykonania - Właściciele zgody nie dadzą to znaczy, że straciłem wiele czasu na darmo a Właściciel firmy remontowej miałby mnie za mało poważnego człowieka/dyletanta, który zajął mu wiele cennego czasu) .
Zarządco podpowiedz z własnego doświadczenia jak u Ciebie jest z wyborem firm remontowych i kiedy przedstawiasz Właścicielom uchwałę w której występuje nazwa firmy.
pozdrawiam
W mojej wspólnocie wielokrotnie były oceniane treści uchwał, zawłaszcza remontowej i zawsze sąd stawał po stronie Wspólnoty, a nie pojedynczego właściciela skarżącego uchwałę.
to orzeczenie dotyczy jednej wspólnoty i nie obowiązuje we wszystkich , nie ma precedensów w Polsce ...i bardzo dobrze.
Ja mam inne doświadczenia z sal sądowych.