lista obecności na pierwszym zebraniu wspólnoty
Będąc właścicielem lokalu w dużej wspólnocie (jeszcze bez zarządu) mam prawo wiedzieć, czy osoby obecne na zebraniu są także właścicielami, co wiąże się z moim i ich prawem do głosowania. Szukałem i znalazłem to:
"Przed zebraniem, zwłaszcza w dużych wspólnotach mieszkaniowych, można się spotkać ze sporządzaniem listy obecności, która ma na celu ułatwienie późniejszego głosowania nad uchwałami. Na podstawie listy obecności zarząd wie, kto stawił się na zebranie, zatem kogo wyczytywać przy głosowaniu nad uchwałami. Niestety według mnie błędem popełnianym na części zebrań jest sprawdzenie tożsamości zebranych przy sporządzaniu listy obecności i na tej podstawie sporządzenie listy do głosowania. Wiąże się z tym późniejsza rezygnacja ze sprawdzenia tożsamości przy głosowaniu nad uchwałami. Jest to wygodna procedura, ale poza tym, że może prowadzić do fałszerstw przy głosowaniu nad uchwałami, stanowi podstawę do zaskarżenia uchwał."
W związku z tym uważam, że powinna być lista obecności, aby każdy właściciel wiedział kto ma prawo do głosowania i ile ma udziałów. Uważam także, iż ma prawo do jej sfotografowania, aby sobie później w domu na spokojnie przejrzeć i wiedzieć na przyszłość, kto jest jego sąsiadem. Oczywiście żaden właściciel nie ma prawa przekazywać tych informacji poza grono właścicieli wspólnoty.
I druga, najważniejsza rzecz - przygotowałem uchwały i na każdej ich stronie jest miejsce na podpis każdego właściciela w rubryce "głosuję za uchwałą" lub "głosuję przeciw uchwale" oraz data oddania głosu. Umożliwi to każdemu właścicielowi w każdej chwili sprawdzenie czy uchwała uzyskała wymagana większość oraz dlatego, aby uniknąć nieporozumień i aby później ktoś nie wykręcał się, że głosował inaczej, a jakiś "oszust" - protokolant zapisał jego głos inaczej niż on głosował. Nie będzie możliwości fałszerstw!
Uważam, że można obyć się bez listy obecności jeżeli w ten sposób odbędą się głosowania nad uchwałami, lecz aby usprawnić przebieg zebrania i na wstępie wyeliminować osoby nieuprawnione, zakłócające zebranie, lista obecności podpisywana przy wejściu powinna być. Pozwoli to wszystkim właścicielom na ocenę czy na zebraniu są tylko właściciele czy też inne nie zaproszone osoby i kto ma prawo do udziału w głosowaniu.
Co robić w sytuacji gdy właściciel(?) nie chce podpisać listy obecności i przedstawić wyciągu z księgi wieczystej potwierdzającego jego prawo do udziału w zebraniu, a na pytanie o nazwisko odpowiada "RODO" (czy Rodo to jego nazwisko?), a podczas głosowania podpisuje się w jakiejś(?) rubryce "zawijasem", a nie pełnym nazwiskiem?
Będę wdzięczny za opinie.
"Przed zebraniem, zwłaszcza w dużych wspólnotach mieszkaniowych, można się spotkać ze sporządzaniem listy obecności, która ma na celu ułatwienie późniejszego głosowania nad uchwałami. Na podstawie listy obecności zarząd wie, kto stawił się na zebranie, zatem kogo wyczytywać przy głosowaniu nad uchwałami. Niestety według mnie błędem popełnianym na części zebrań jest sprawdzenie tożsamości zebranych przy sporządzaniu listy obecności i na tej podstawie sporządzenie listy do głosowania. Wiąże się z tym późniejsza rezygnacja ze sprawdzenia tożsamości przy głosowaniu nad uchwałami. Jest to wygodna procedura, ale poza tym, że może prowadzić do fałszerstw przy głosowaniu nad uchwałami, stanowi podstawę do zaskarżenia uchwał."
W związku z tym uważam, że powinna być lista obecności, aby każdy właściciel wiedział kto ma prawo do głosowania i ile ma udziałów. Uważam także, iż ma prawo do jej sfotografowania, aby sobie później w domu na spokojnie przejrzeć i wiedzieć na przyszłość, kto jest jego sąsiadem. Oczywiście żaden właściciel nie ma prawa przekazywać tych informacji poza grono właścicieli wspólnoty.
I druga, najważniejsza rzecz - przygotowałem uchwały i na każdej ich stronie jest miejsce na podpis każdego właściciela w rubryce "głosuję za uchwałą" lub "głosuję przeciw uchwale" oraz data oddania głosu. Umożliwi to każdemu właścicielowi w każdej chwili sprawdzenie czy uchwała uzyskała wymagana większość oraz dlatego, aby uniknąć nieporozumień i aby później ktoś nie wykręcał się, że głosował inaczej, a jakiś "oszust" - protokolant zapisał jego głos inaczej niż on głosował. Nie będzie możliwości fałszerstw!
Uważam, że można obyć się bez listy obecności jeżeli w ten sposób odbędą się głosowania nad uchwałami, lecz aby usprawnić przebieg zebrania i na wstępie wyeliminować osoby nieuprawnione, zakłócające zebranie, lista obecności podpisywana przy wejściu powinna być. Pozwoli to wszystkim właścicielom na ocenę czy na zebraniu są tylko właściciele czy też inne nie zaproszone osoby i kto ma prawo do udziału w głosowaniu.
Co robić w sytuacji gdy właściciel(?) nie chce podpisać listy obecności i przedstawić wyciągu z księgi wieczystej potwierdzającego jego prawo do udziału w zebraniu, a na pytanie o nazwisko odpowiada "RODO" (czy Rodo to jego nazwisko?), a podczas głosowania podpisuje się w jakiejś(?) rubryce "zawijasem", a nie pełnym nazwiskiem?
Będę wdzięczny za opinie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
RODO to czyste szaleństwo w którym jest metoda. Sytuacje są dwie:
Sytuacja czysta:
jest administrator powierzający dane podmiotowi i jest na to podpisana umowa powierzenia przetwarzania danych osobowych
do tej umowy jeszcze można załączyć wykaz podmiotów, którym powierzono dane właścicieli dla celów dalszego przetwarzania ich danych
administratorem (w rozumieniu RODO) jest wspólnota a podmiotem przetwarzającym na przykład zarządca 18.1 lub administrator (odpowiednik zarządcy),
względnie firma od programu którym posługuje się zarządca/administrator
właściciele lokali dostają dodatkowe własne "klauzule informacyjne" lub "informacje o przetwarzaniu", dzieki którym wiedzą że nie mogą uchylać się od udostępniania danych
i te papiery sprawiają że właściciel przychodząc na jakiekolwiek zebranie wspólnoty nie ma prawa zasłaniać się RODO.
W sytuacji drugiej, tj. gdy nie ma tych papierów i ani administratora (RODO) ani podmiotu przetwarzającego, można by się zastanawiać i pewnie w pierwszej kolejności powoływać na odpowiednie zapisy uwol.
Ale to tylko gdy nie ma jeszcze tego podmiotu, który powinien być ( ma wręcz obowiązek być) owym administratorem w rozumieniu RODO.
Czyli gdy nie ma podmiotu zarządzającego: ani zarządcy powierzonego, ani zarządu właścicielskiego.
W takiej sytuacji tym podmiotem byłaby osoba fizyczna, która organizuje pierwsze zebranie. RODO wymaga żeby ta osoba obłożyła się odpowiednimi papierami, czyli znowu umową i klauzulami.
Czyli mamy błędne koło, bo właściciel odmawia podpisania umowy z kandydatem na administratora danych.
Ta odmowa uchybi moim zdaniem art. 27 ustawy, ale to sytuacji nie ratuje. Dlatego RODO to szaleństwo, w którym jest metoda.
Masz prawo ...też zajrzeć do KW online macierzystej - gruntu) i zobaczyć/ wydrukować, które lokale są sprzedane i kto jest właścicielem, a w przypadku wątpliwym Przewodniczący zebrania może żądać okazania aktu przeniesienia własności .
Taka informacja, musi być na zawiadomieniu ( nie zaproszeniu) o zebraniu właścicieli lokali ( zabrać ze sobą skan aktu notarialnego)
nie tylko powinna, ale musi być ,a przy nazwisku ma być podany udział w NW ( może być sumaryczny: LM+MP+LU) .
W dobrze prowadzonej WM jest stworzony w arkuszu excel , arkusz do zliczania głosów udziałami , dobrze mieć na zebraniu laptopa . Wybrać na funkcyjnych zebrania osoby sprytne i kumate w sprawach organizacyjnych/ porządkowych.
jak jest to duża wspólnota, powyżej 12 lokali, ten sposób głosowania nie sprawdza się zawiera dużo czasu, a jak trafi na nerwowego wkurzonego właściciela lokalu, może ulec zniszczeniu .
W takich wypadkach sprawdzają się indywidualne karty do głosownia zawierające kolumny : Lp. / Uchwała nr.... w sprawie .../ głosuje za przyjęciem / głosuje przeciw przyjęciu/ .
Powołana Komisja Skrutacyjna przy pomocy tego arkusza do liczenia jest wstanie policzyć głosy w 30 min ( dla WM o 100 lokalach) (1 =ZA ; 2 = PRZECIW ... i arkusz zlicza sam )
"indywidualne karty do głosownia" to jest dobre rozwiązanie - każdy właściciel ma przed sobą taką kartę i po podjęciu decyzji głosuje. Jest jednak jeden feler takiego sposobu głosowania i moim zdaniem najbardziej groźny - treść uchwały może być podmieniona, a podpis właściciela użyty w celu przeciwnym do jego głosu! Jeżeli podpisuje to co wyżej "stoi jak byk" na tej samej stronie gdzie składa podpis, to nie ma takiej możliwości. Uważam, że proponowany sposób głosowania można zastosować jedynie do kilku uchwał dotyczących np. Regulaminu Prządku Domowego, którego cała treść nie zmieści się na kartce A4.
"Taka informacja, musi być na zawiadomieniu (nie zaproszeniu) o zebraniu właścicieli lokali (zabrać ze sobą skan aktu notarialnego) " Taką informację podawałem w zwołanym przeze mnie, a utrąconym przez tchórza w porozumieniu(?) z deweloperem zebraniu. Prosiłem także o podanie pocztą mailową, którą w drugą stronę przesłałem projekty uchwał. Skorzystało z tego osiem osób na 47 właścicieli. Ja ze sobą wezmę po dwie kserokopie aktu notarialnego i wypisu z KW i będę okazywał wszystkim. Będę też tego żądał od innych, ponieważ mam prawo wiedzieć kto będzie głosował w sprawie także mojej własności.
Nerwowy wkurzony właściciel (czytaj: bandyta) za niszczenie dokumentów może być wtedy wyp..rowadzony przez policję!
Dziękuję za opinie.
Chociaż bez RODO zrobiliby pewnie dokładnie to samo. RODO może być zawsze wygodną wymówką i to dla obydwu stron. W normalnej wspólnocie w niczym nie pomaga, niczego nie chroni, ale może zawadzać.
Jeżeli ktoś nie zechce pokazać mi swojego wciągu z księgi wieczystej lub aktu notarialnego oraz dowodu osobistego, to żądać tego będę od organizatora zebrania i zapisania mojego żądania w protokole z zebrania. Dla pozostawienia śladu takiej sytuacji. Od razu na początku zebrania zapytam o to organizatora, ponieważ może się okazać po czasie, że całe zebranie było do d...., że o straconym czasie już nie wspomnę. Dodam, że z osobami o nazwisku "Rodo" w ogóle nie będę dyskutował, bo nie będę wiedział czy on ma prawo zabierać głos w mojej sprawie. Decydować o mojej własności. A tak ogólnie, to tylko tchórze boją się podawać publicznie swoje nazwisko.
Każdy oprócz karty go głosowania ma tekst uchwały (tak jest przynajmniej w mojej WM).
Powiedz mi jak chcesz zmieścić 300 właścicieli na jednej kartce papieru ?
Treść uchwały zawsze może być podmieniona / zmieniona zanim zostanie oddany pierwszy głos. Nad tym czuwa Komisja uchwał i wniosków . Chyba, że dla ciebie, to też jest WRÓG!
nie znasz ty zycia wspólnot mieszkaniowych ... wszystko jeszcze przed tobą ...:bigsmile:
Z tymi stwierdzeniami i z akapitem dalszym zgadzam się w 100%.
Będziesz miał prawdopodobnie sytuację że zasady wynikające z RODO (te wszystkie papierzyska) nie zostały przez wspólnotę zastosowane. A ustawa o własności działa powszechnie.
Czyli takiemu, co powołuje się na RODO, mówisz, że we wspólnocie jeszcze nie działa. Po to pan przyszedłeś (z dowodem osobistym) żeby między innymi RODO dopiero wprowadzić. Nie powołuj sie na rozporządzenie unijne, bo nie zdążyliśmy, jako wspólnota, go sobie wdrożyć.
A ustawa obowiązuje już i bez względu na RODO. I art. 27 obowiązuje bezwzględnie. Bez dodatkowych procedur. W takiej dziwnej rozmowie z facetem którego widzisz pierwszy raz w życiu jest to jakiś argument.
KubaP - "Powiedz mi jak chcesz zmieścić 300 właścicieli na jednej kartce papieru ? " Gdzie napisałem, że na jednej kartce?! Poza tym 50 lokali, a nie 300 właścicieli, co teoretycznie może zaistnieć.
"Każdy oprócz karty go głosowania ma tekst uchwały"
Nie mam zamiaru na swoim papierze, komputerze i użyciem własnego tuszu drukować co najmniej po 50 szt. projektów uchwał. Mieli o tym informację, jak mogę im dostarczyć projekty uchwał (pocztą mailową), więc niech właściciele ponad 40 lokali narzeka na swoje lenistwo, a nie na mnie. Nie miałem obowiązku tego robić.
i nie musisz, to należy do obowiązków organizatora zebrania właścicieli lokali - Administratora ....
a kto by śmiał ...
Czy przy frekwencji 65,7% można zostać członkiem zarządu uzyskując zaledwie 37,1%, 37,2% oraz 29,6% głosów udziałami - każdy właściciel (oprócz mnie) głosował na trzech kandydatów. Przedstawiciele dewelopera (posiadającego jeszcze ok. 8% udziałów) "przepchnęli" do drugiej tury kandydatów, którzy zdobyli w I turze 37,1%, 37,2% i 29,6% odrzucając (na jakiej podstawie) tych którzy uzyskali 32,2%, 31,4% oraz 32,3 % głosów udziałami.
Nowy doklejony: 08.11.18 21:48
Uzupełnienie do posta z przed 2 godzin!
Po przejrzeniu listy obecności i listy głosowań, gdzie podane są udziały, okazuje się że do zarządu został wybrany prawdopodobnie przyszły właściciel (37,2% głosów liczonych udziałami) nie posiadający jeszcze praw właściciela, a więc nie mający prawa [odpisywania listy obecności, głosowania i kandydowania, a w związku z tym nie miał prawa brać udziału w wyborach. Organizator zebrania nie popisał się. Sądzę, że raczej świadomie to zaakceptował.
jest a-wykonalne np.: Plan gospodarczy , Plan remontu NW , ect
Sambor ręce opadają ... twoja indolencja znajomości tekstu ustawy o własnosci lokali poraża .
Na podstawie głosowania porządkowego, tak się dokonuje eliminacji , następnie winna być głosowana uchwała nad wyborem zarządu ( całego składu) i tu musi uzyskać większość ustawową, ponad 50% głosów liczone udziałami "ZA" jej przyjęciem.
Sambor ręce opadają ... twoja indolencja znajomości tekstu ustawy o własnosci lokali poraża .
A wykaz pełnomocnictw też sprawdziłeś ?
ale w sądzie, jako świadek , potwierdzisz że był obecny na zebraniu ? O uchybieniach w dokumentach które można naprawić ty słyszałeś?
Twoje czarnowidztwo mnie poraża , wszędzie widzisz wroga.
Tak się zastanawiam, po co ty kupiłeś lokal we wspólnocie mieszkaniowej? Trzeba było sobie wybudować domek .