Czy Urząd Miasta słusznie pobierał opłaty? Co z rozliczeniem?
wspolnota.polna4
Użytkownik
Witam,
Urząd Miejski zarządzał blokiem mieszkalnym 18 lokali w tym 5 wykupionych(nie było zebrania o wyborze zarządu, urząd tłumaczył się że może zwołać takie zebranie ale nie musi). Od zawsze pobierał opłaty stałe (woda, śmieci itp.) ale też był składnik "czynsz/koszty zarządu" który na mocy uchwały rady gminy a nie wspólnoty mieszkaniowej określała stawkę czynszu dla zasobów mieszkaniowych gminy (zaznaczam lokale wykupione to lokale wyodrębnione z zasobu gminy). Czy takie opłaty były słusznie pobierane i można domagać się zwrotu? Po wielkich trudach gdy udało się wyodrębnić zarząd wspólnoty wystąpiono do urzędu o rozliczenie opłat, którego nie było od 1999r gdy został pierwszy lokal sprzedany. Budynek jest w zaniedbanym stanie nie było żadnych remontów od kilkunastu lat, mało tego miał być doprowadzony do stanu ruiny, miszkańcy mieli być przeniesieni gdzie indziej pod pretekstem nakazu budowlanego rozbiórki a działka sprzedana (do tego nie doszło bo właściciele się sprzeciwili i wyodrębnili zarząd). Urząd chce rozliczyć wspólnotę ale tylko za ostatnie 3 lata, czy słusznie czy można domagać się dłuższego rozliczenia? Sprawa pewnie skończy się w sądzie i tu pytanie czy z powództwa cywilnego czy np. karnego o przywłaszczenie sobie naszych pieniędzy? Dziękuję i pozdrawiam. Świeżak.
Urząd Miejski zarządzał blokiem mieszkalnym 18 lokali w tym 5 wykupionych(nie było zebrania o wyborze zarządu, urząd tłumaczył się że może zwołać takie zebranie ale nie musi). Od zawsze pobierał opłaty stałe (woda, śmieci itp.) ale też był składnik "czynsz/koszty zarządu" który na mocy uchwały rady gminy a nie wspólnoty mieszkaniowej określała stawkę czynszu dla zasobów mieszkaniowych gminy (zaznaczam lokale wykupione to lokale wyodrębnione z zasobu gminy). Czy takie opłaty były słusznie pobierane i można domagać się zwrotu? Po wielkich trudach gdy udało się wyodrębnić zarząd wspólnoty wystąpiono do urzędu o rozliczenie opłat, którego nie było od 1999r gdy został pierwszy lokal sprzedany. Budynek jest w zaniedbanym stanie nie było żadnych remontów od kilkunastu lat, mało tego miał być doprowadzony do stanu ruiny, miszkańcy mieli być przeniesieni gdzie indziej pod pretekstem nakazu budowlanego rozbiórki a działka sprzedana (do tego nie doszło bo właściciele się sprzeciwili i wyodrębnili zarząd). Urząd chce rozliczyć wspólnotę ale tylko za ostatnie 3 lata, czy słusznie czy można domagać się dłuższego rozliczenia? Sprawa pewnie skończy się w sądzie i tu pytanie czy z powództwa cywilnego czy np. karnego o przywłaszczenie sobie naszych pieniędzy? Dziękuję i pozdrawiam. Świeżak.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
a ile to jest udziału w NW ? 30% ?
Poczytaj ustawę o własności lokali i dopiero wtedy zadawaj pytania .
A złożyliście wniosek o zwołanie zebrani czy tylko na gębę ?
Nowy doklejony: 18.01.19 22:11
A co ze sprawa karna? Podkreślam to nie była zaliczka. Bez umocowania prawnego rządali od właścicieli opłat za „czynsz/koszty zarządu” podstawa która podawali to uchwała rady gminy w sprawie stawki bazowej czynszu dla lokali stanowiących własność gminy.
Takie głosowanie nie jest ustanawiane raz na zawsze . Podstawowym kryterium głosowań jest głosowanie udziałem w NW
Ja uważam, że zaliczka w Twoim problemie to rzecz wtórna; nie ma znaczenia już teraz.
Tu należy rozliczyć koszty utrzymania nieruchomości (do 3 lat wstecz) zgodnie z obowiązującym prawem i zderzyć je z wpłatami właścicieli lokali. A na przyszłość podjąć uchwałę o wysokości zaliczek.
Dopiero jak dostaniesz kasę na konto pomyślisz co dalej, czy warto wynająć prawnika i procesować się z gminą.