OGRODZENIE
Amaryliss
Użytkownik
Mam problem z ogrodzeniem dzialki wspolnej,ktora uzytkuje jako ogrodek.Przy wykupie mieszkan nie zostaly podzielone ogrodki i kazdy pozostal przy swooch.nadmieniam ze nikt nie domaga sie podzialow.Na moje nieszczescie moje stare ogrodzenie plot zgnil oraz zostal w pewnej czesci ukradziny.Ogrodek ten znajduje sie poza budynkiem od strony publicznej i graniczy tylko z terenem gminnym.Kiedy chcialam postawic nowe ogrodzenie panele sasiad wygonil firme i powiedzial ze nie zgadza sie na nowe ogrodzenie bo to wsolne i nie podoba mu sie rodzaj ogrodzenia oraz kolor i nie bede juz w zyciu miala ogrodka zagrodzonego bo on nie pozwoli.Wszyscy maja ogrodki zagrodzone.W pewnym urzedzie powiedziano mi ze to jest naprawa ogrodzenia,ze plot byl zawsze to nie jest cos nowego i ze starego ,zgnitego plota nie mozna naprawic tylko trzeba rozebrac i postawic nowy. Sasiad nie mial prawa przegonic firmy ma jedynie prawo wystapic so sadu jesli cos mu nie pasuje.Oczywiscie nowy drewniany plot jest o wiele drozszy jak panele czy siatka,wiec zdecydowalam sie na panele.Zarzadca nie chce sie mieszac w ta sprawe.Wiem,ze ogrodzenia do 2,2 nie podlegaja zgloszeniu.Teraz kazdy moze wejsc na ogrod zrywaja kwiaty,wyrzucaja smieci.Nie wiem co mam teraz zrobic w jaki sposob moge ogrodek zagrodzic.Nadmieniam ze w naszej wspolnocie wszyscy sa skloceni i zarzadca jest przymusowy-czyli dogadac sie nie idzie w zaden sposob.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Poproś o pomoc dzielnicowego z policji.
Poproś policję o protokół z interwencji tam powinno być napisane na jaki paragraf się powołują.
Doszlam do wniosku,ze jeszcze raz przymierze sie do nowego ogrodzenia obojetnie co mnie czeka? W koncu nie moze byc ze jedni maja ogrodzenia a ja nie moge miec bo sasiad ma taki kaprys i ja sie musze podporzadkowac.Skoro nikt z nikim nie rozmawia nawet zarzdaca nie ma z kim i oczym tam tez rozmawiac to co robic? ja na sady nie mam czasu i pieniedzy, ajak ktos sie nie zgadza niech sam wniesie sprawe do sadu.Ja podporzadkuje sie tylko wyrokowi sadu a nie sasiadom.