ogródki przydomowe

kama40

11 temu wykupiliśmy mieszkania/jedna klatka-cztery mieszkania/.Przed wykupieniem wszystkie ogródki były równe.Po wykupieniu każdy miał ogrodzić swój ogródek wg udziałów.Od tego czasu nie możemy dogadać się z jednym z sąsiadów.Mamy przygotowany projekt przez geodetę i sąsiad zgadza się na taki podział ale tylko na papierze.Kiedy ogródki zostały podzielone sąsiad zaczął stawiać swój płot dwa metry dalej/to około 40m więcej/.Nie pozwoliłyśmy aby dokończył stawianie płotu. Już dwa lata temu prosiłam sąsiadki żebyśmy złożyły pozew do sądu ale one się na to nie zgadzają.Twierdzą,że to za duże koszta.Jak możemy załatwić tą sprawę bez sądu.

owner

Jak możemy załatwić tą sprawę bez sądu.

Bez sądu?
Albo sąd, albo samosąd. Wasz wybór.

kama40

W takim razie czy mogę sama bez sąsiadek złożyć pozew do sądu czy musimy to zrobić wspólnie?

Zarządca

Oczywiście, każdemu współwłaścicielowi przysługuje takie prawo.

kama40

A czy możemy postawić swoje ogrodzenia skoro mamy gotowy plan od geodety z tym,że ogródki dzieliliśmy sami według planu ze względu na mniejsze koszta?

Zarządca

Wskazany byłby jednak sąd, który porządnie to podzieli i zakończy spory.

kama40

Jeżeli sąd,to kto płaci?Wszyscy równo czy strona przegrana?

Zarządca

Wnoszący pozew ponosi koszty, potem sąd obciąża nimi stronę przegrywającą. Ale to nie są, o ile strony nie korzystają z pomocy adwokatów, wysokie koszty. Ewentualnie w grę może też wchodzić biegły (a to już rzeczywiście spory koszt). Z drugiej strony - zakładanie płotu, który zburzy za chwilę sąsiad plus zdrowie, więcej kosztują.