Bezumowne korzystanie z nieruchomości Skarbu Państwa
robert9
Użytkownik
Jestem w zarządzie wspólnoty mieszkaniowej 16 lokali ,wszyscy współwłaściciele otrzymali od Starostwa Powiatowego wezwanie do uiszczenia opłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości Skarbu Państwa za trzy lata wstecz . Mam pytanie na podstawie jakiego aktu prawnego Starostwo mogło wystosować takie wezwanie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Kodeksu cywilnego.
Ciekawsze jest: skąd u Was grunt Skarbu Państwa.
Chyba termomodernizację. A to zajęcie, to postawienie rusztowań trzy lata temu, tak? A obciążenie wystawili? Jeżeli tak, to na kogo i komu wyrazili zgodę?
Pieniądze ściągają argumentując to zajęciem pasa drogowego.
0,1105 ha = 1105 m2
Jeśli zajęliście pod ocieplenie 15 cm, tj. 0,15 m, to wtedy uzyskujemy:
1105 / 0,15 = 7367 m obwodu budynku, czyli ponad 7 km...
W Starostwie kłóćcie się, że zgoda była na zajęcie 15 cm pasa wokół budynku.
Pismem do starostwa zwracała się wspólnota a nie wszyscy właściciele, zatem albo pismo z żądaniem opłatypowinno być skierowane do wspólnoty, albo jeśli chcą skorzystać z ww. art. 209 a, to powinni najpierw przysłać pismo informujące o prawie do roszczenia o wykup lub wydzierżawienie działki lub jej części, a Wy nie chcecie wszystkich działek wokoło (pamiętajcie, że później będziecie musieli dbać o ten teren)...
Jeśli zaś z dwóch stron są ulice z chodnikami, a z trzeciej przylega inny budynek (znam taki obiekt), to o wykupie nie ma co marzyć. Jest problem nie tylko z miejscem na śmietnik, ale w ogóle z dostępem do budynku: schody przed wejściem leżą na cudzym gruncie! Najmniejsze roboty wymagają zgody na zajęcie pasa drogowego: czyszczenie rynien, naprawa lub malowanie elewacji, nie mówiąc o termomodernizacji. Wszystko, co powiesisz na ścianie - czy to styropian do ocieplenia budynku, czy choćby flaga, "zajmuje" cudzy grunt, bo rzuca na niego cień...
Co najgorsze to nie potrafiła wyjaśnić jakiem przepisem prawa się kierowała ,wyjaśniła ze dostała polecenie z góry .
I tu pytanie z jakiego tytułu mogli naliczyć to bezumowne korzystanie .Pani kierownik nie potrafiła wyjaśnić.
Zdobądź treść decyzji.
Złóż na nią skargę do wojewody.
Idź z nią do mediów.
Idź do radnych opozycji.
Nagłośnij i wyśmiej tą decyzję.
Im mniej głupków na stanowiskach starostów i burmistrzów tym lepiej dla tego kraju.
Ten już pokazał do jakiej grupy się zalicza.
Jak się okaże, że podtrzymują swoje zdanie, to wtedy walczcie.
I nie wygadajcie się, że pismo nie ma mocy prawnej, bo szybko je podmienią (a Wam się oplaca przedłużać sprawę, bo wtedy później zapłacicie).
Lepiej udawać, że wszystko z nim w porządku i prosić o zmianę decyzji.
Chcecie zapłacić, ale za jedyne 15 cm po obwodzie (to jest uczciwe).
Jak on zostanie przy swoim zdaniu pożegnacie się i dopiero wtedy po wyjściu od prezydenta możecie robić cyrk w stylu, w którym wcześniej opisałem.
Tym bardziej, że macie dodatkowy, bardzo spektakularny argument: brak podstawy prawnej do takiego pisma (co nie przyszłoby mi w ogóle do głowy).
PS. Wystąp w lokalnej telewizji i m. in. powiedz: "sam nie wiem, może powinienem się cieszyć - w końcu mogłoby się okazać, że przyległe działki są o wiele większe i musimy wykupić pół dzielnicy"
Rzeczywiście nawet jeżeli ocieplenie jedynie "wystaje" poza granice działki, to prowadzi do naruszenia prawa własności gruntu przyległego.
Kwestię tę reguluje art. 143 kodeksu cywilnego, który wyznacza również pionowy zasięg prawa własności nieruchomości:
"W granicach określonych przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie gruntu własność gruntu rozciąga się na przestrzeń nad i pod jego powierzchnią. Przepis ten nie uchybia przepisom regulującym prawa do wód".
W tej sytuacji właściciele mają roszczenie w stosunku do Skarbu Państwa - właściciela zajętej działki gruntu o jego zbycie.
Podstawę prawną żądania stanowi art. 209 ugn, ale także art. 32a uwl, który cytuję:
"Jeżeli grunt wchodzący w skład nieruchomości wspólnej nie spełnia wymogów przewidzianych dla działki budowlanej, uniemożliwiając prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków i urządzeń z nimi związanych, zarząd lub zarządca, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, jest obowiązany przedstawić właścicielom lokali projekty uchwał w sprawie:
1) wyrażenia zgody na nabycie przyległych nieruchomości gruntowych umożliwiających spełnienie wymogów przewidzianych dla działek budowlanych,
2) udzielenia zarządowi lub zarządcy, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, pełnomocnictwa do wykonania odpowiednich, prawem przewidzianych, czynności zmierzających do nabycia przyległych nieruchomości gruntowych na rzecz wspólnoty mieszkaniowej".
Sądzę, że tutaj nastąpiło nieporozumienie: przeniesienie prawa własności może nastąpić także w drodze zawarcia umowy sprzedaży, czyli "wykupu" gruntu.
W omawianej sprawie doszło do ingerencji w prawo własności i w związku z tym wyartykułowano roszczenie.
Nie mniej jednak moim zdaniem jest to nadużycie prawa i to w dodatku tak jaskrawe, że śmieszy, nic dziwnego, że media się tym interesują.
Takie kwestie są również skodyfikowane, np. art. 5 kodeksu cywilnego:"Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony."
Odpowiednie regulacje zawarte są również w aktach prawnych prawa administracyjnego.
Prawdopodobnie ma na uwadze, że żądanie zapłaty winno być poprzedzone decyzją administracyjną. W art. 107 par. 1 kpa wymieniono elementy decyzji, które skutkują tym, że dane rozstrzygnięcie można zakwalifikować jako decyzję.
Nie mniej jednak "niezachowanie wymagań formalnych nie pozbawia rozstrzygnięcia sprawy charakteru decyzji, jeżeli jest w nim co najmniej "oznaczenie organu administracji państwowej wydającego akt, wskazanie adresata aktu, rozstrzygnięcie o istocie sprawy oraz podpis osoby reprezentującej organ administracji" i chociaż będzie to decyzja wadliwa pod względem formy, to może wywołać skutki materialnoprawne i być poddana kontroli sądu administracyjnego"
Por.: Postępowanie administracyjne i sądowoadministracyjne, Barbara Adamiak, Janusz Borkowski, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2008, s. 248.
Innymi słowy - bardzo ciekawa sprawa!