Ogrodzenie fragmentu działki

lukaluka Użytkownik
edytowano kwietnia 2019 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam, mam następujący problem.
Mieszkam w domu wielorodzinnym.
Do domu przylega pas, który funkcjonuje jako ogródki kwiatowe. Po jednym dla każdego mieszkania. Cały ten pas jest ogrodzony, a jedyne wejście prowadzi przez mój ogródek, który trzeba przejść, żeby dostać się do innych. I tutaj pojawia się moje pytanie. Czy mogę zagrodzić całkowicie mój fragment? Uniemożliwi to reszcie korzystanie z furtki, którą tam wstawił poprzedni właściciel i udostępnił reszcie mieszkańców. Każdy będzie musiał sobie zrobić dojście z innej strony. Jest to fizycznie możliwe, a moje nowe ogrodzenie nie utrudni w jakiś szczególny sposób przemieszczania się, oprócz tego, że zlikwiduje swoisty skrót, który funkcjonował od lat.
Pytam, ponieważ poinformowałem resztę mieszkańców o moich planach, żeby mogli się przygotować. Niestety niektórym wizja zamknięcia przejścia i przymus zrobienia nowych furtek nie przypadła do gustu. Zaczęli się wtedy powoływać na to, że potrzebna jest zgoda wspólnoty, która nigdy tutaj nie funkcjonowała, ponieważ te same osoby były temu przeciwne. Co jest już dla mnie komiczne.
Jednak czy w takiej kwestii funkcjonuje wspólnota i muszę dostać zgodę mieszkańców na ogrodzenie bądź co bądź mojego fragmentu terenu, który jest przypisany do mieszkania?

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Możesz grodzic . Wspólnota istnieje z mocy prawa, jak są lokale wyodrębnione .
  • Opcje
    lukaluka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeżeli dobrze rozumiem, to lokal wyodrębniony to jeżeli każde mieszkanie posiada własną księgę wieczystą, gdzie jest wpisany właściciel i jednocześnie należy do mnie fragment działki. Szczerze mówiąc, zaczynam się w tym motać.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] luka:[/cite]Jeżeli dobrze rozumiem, to lokal wyodrębniony to jeżeli każde mieszkanie posiada własną księgę wieczystą, gdzie jest wpisany właściciel i jednocześnie należy do mnie fragment działki.
    Szczerze mówiąc, zaczynam się w tym motać.
    Tak , a co nie ma tam zapisu w KW pry lokalu, że do lokalu jest przynależna działka gruntowa do wyłącznego korzystania ?
  • Opcje
    lukaluka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jest tylko, że z prawem do własności lokalu należy się udział w działce (wiadomo jest podana wartość ułamkowa n/m), oraz wszystkich cześć domu i innych urządzeń, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli.
    I to tyle.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2019
    [cite] luka:[/cite]Jest tylko, że z prawem do własności lokalu należy się udział w działce (wiadomo jest podana wartość ułamkowa n/m), oraz wszystkich cześć domu i innych urządzeń, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli.
    I to tyle.
    Czyli te ogródki to część wspólna więc grodzic nie możesz (samoistne ogródki bez żadnego umocowania prawnego)
  • Opcje
    gabgab Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ogródki to część wspólna.
    Dokonano u was podziału do używania ( quoad usum).
    Umowa jest dorozumiana. I skoro latami ludzie przechodzili przez fragment tobie przedzielonego ogródka, to możesz przyjąć, że taka jest umowa dorozumiana.
    Grodzić bez zgody pozostałych nie możesz.

    Nowy doklejony: 29.04.19 11:13
    Miało być "tobie przydzielonego" a nie "przedzielonego".
  • Opcje
    lukaluka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rozumiem, czyli zostaje mi się z nimi dogadać, albo olać ten płot i odpuścić.

    Taki głupi wniosek mnie naszedł.
    Jeżeli mi nie wolno zrobić płotu, to wychodzi na to, że takie samo ogrodzenie, które zrobił sąsiad z drugiego końca domu też wymagałoby mojej zgody i inne rzeczy postawione przez resztę. Wszyscy łamali prawo, ale to do mnie się doczepili. To jest nawet zabawne. =D

    No ale nic, dziękuje za pomoc.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] luka:[/cite]Rozumiem, czyli zostaje mi się z nimi dogadać, albo olać ten płot i odpuścić.

    Taki głupi wniosek mnie naszedł.
    Jeżeli mi nie wolno zrobić płotu, to wychodzi na to, że takie samo ogrodzenie, które zrobił sąsiad z drugiego końca domu też wymagałoby mojej zgody i inne rzeczy postawione przez resztę. Wszyscy łamali prawo, ale to do mnie się doczepili. To jest nawet zabawne. :bigsmile:

    No ale nic, dziękuje za pomoc.
    niestety takie jest prawo, w tej sytuacji, o której napisałeś . :shamed:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.