Odmowa wydania dokumentów zarządowi wspólnoty przez administratora
Haneczka
Użytkownik
Wspólnota podjęła uchwałę o powołaniu biegłego rewidenta, w związku z tym, zarząd wspólnoty zwrócił się na piśmie do administratora o przygotowanie dokumentacji finansowej z wyszczególnionych lat i jej wydanie zarządowi.
Administrator odmówił powołując się na ustawę o rachunkowości (?!) i stwierdził, że do czasu zbadania dokumentacji finansowej wspólnoty jej całość pozostanie w jego biurze, gdzie to badanie musi się odbywać (?!) w uzgodnionych dniach i godzinach.
Twierdzi, że dokąd jest administratorem te dokumenty muszą pozostawać w jego firmie i ponosi za nie odpowiedzialność, z czym się zgadzam tylko do pewnego momentu.
Przecież nie on jest ich właścicielem, więc nie ma prawa nimi dysponować i ich przetrzymywać wbrew woli wspólnoty.
Administrator odmówił powołując się na ustawę o rachunkowości (?!) i stwierdził, że do czasu zbadania dokumentacji finansowej wspólnoty jej całość pozostanie w jego biurze, gdzie to badanie musi się odbywać (?!) w uzgodnionych dniach i godzinach.
Twierdzi, że dokąd jest administratorem te dokumenty muszą pozostawać w jego firmie i ponosi za nie odpowiedzialność, z czym się zgadzam tylko do pewnego momentu.
Przecież nie on jest ich właścicielem, więc nie ma prawa nimi dysponować i ich przetrzymywać wbrew woli wspólnoty.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Umowę podpisał poprzedni zarzad, lecz w jej treści nie ma nic odnośnie całkowitego dysponowania dokumentacją wspólnoty do czasu rozwiązania tej umowy. Taki zapis nie istnieje. Formalnie to wspólnota jest nadal właścicielem swoich dokumentów.
Jest jedynie zapis dotyczący "niezwłocznego wydania majątku wspólnoty oraz wszelkiej dokumentacji dotyczącej nieruchomości i spraw wspólnoty - w tym dokumentacji budowlanej, dotyczącej strony prawnej nieruchomości, zawartych w imieniu wspólnoty umów oraz ksiag rachunkowych" - po zakończeniu administrowania czyli rozwiązaniu umowy.
Nie pytam o całkowite dysponowanie, lecz o zapis umowy dotyczący przechowywania. Czy umowa w ogóle taki zawiera? Jeżeli nie, to:
1) jaki jest adres siedziby wspólnoty?
2) jakie miejsce przechowywania dokumentacji finansowej wskazane w urzędzie skarbowym? Kto je wskazał? Administrator?
Tak wskazuje logika.
W samej umowie o administrowanie nie ma wskazania, że dokumentacja wspólnoty jest przechowywana u administratora.
Ta umowa w ogóle takiego zapisu nie zawiera.
O ile adres siedziby wspólnoty powinien być zgodny z danymi na pieczątce nagłówkowej wspólnoty - to jest to adres nieruchomości.
Wskazana jest siedziba administratora.
Najprawdopodobniej zrobił to sam administrator, ale rzecz ciekawa - mam przed sobą dokument z maja tego roku, który jest pełnomocnictwem udzielonym, przez były zarząd, administratorowi do reprezentowania go przed urzędem skarbowym i statystycznym.
Ponieważ wspólnota powstała kilka lat wcześniej może to oznaczać, że wcześniej takiego pełnomocnictwa nie było, a w związku z tym powinien to zrobić zarząd.
Nawet właściciel może być ograniczony w wykonywaniu swego prawa własności, np. poprzez umowę, którą sam zawarł.
Zatem administrator ma obowiązek dokumentację przekazać.
A jak mam rozumieć zwrot " samej umowie"? Czy w innych dokumentach znajdują się takie zapisy?
Zarząd nie może, o ile nie zmieniono sposobu zarządu, upoważnić administratora do działania w imieniu wspólnoty mieszkaniowej lub za wspólnotę mieszkaniową, to absurd. Natomiast udzielone pełnomocnictwo, o którym pisze Haneczka: " mam przed sobą dokument z maja tego roku, który jest pełnomocnictwem udzielonym, przez były zarząd, administratorowi do reprezentowania go przed urzędem skarbowym i statystycznym" nie wywołuje skutków prawnych.
Skoro trudno się współpracuje z administratorem, to może lepiej wypowiedzieć umowę?
Jednak powtarzam: w umowie nie ma konkretnego zapisu mówiącego o miejscu przechowywania dokumentów wspólnoty.
Część dokumentacji - uchwały, umowy oraz inne dokumenty ( te niefinansowe)- jest w posiadaniu byłego zarzadu.
Dokumentacja fianansowa jest w siedzibie administratora. Ale, on nie chce. Odmówił na piśmie powołując się na ustawę o rachunkowości, co wygląda na bzdurny wybieg. Nie znam innych dokumentów. Miałam na myśli NIP-2. Tego nie rozumiem. Przecież faktycznie upoważnił administratora do reprezentowania wspólnoty przed urzędem skarbowym i urzędem statystycznym. Tutaj zgadzam się z Tobą Zarządco i ta umowa będzie wypowiedziana już wkrótce.
Jednak teraz część dokumentów finansowych jest niezbędna w celu przekazania ich biegłemu rewidentowi. Administrator upiera się odnośnie tego, iż sama kontrola powinna odbyć się u niego w biurze ( o czym napisałam już w pierwszym poscie).
Skoro w NIP - 2 wskazano siedzibę administratora, to w tym miejscu winny znajdować się dokumenty (pomijam już kwestię braku umocowania do składania takich oświadczeń woli za wspólnotę).
Admnistrator sporządza, składa i podpisuje zeznania m.in. CIT-8, PIT-4R, PIT-11 oraz pozostałe dokumenty związane z wyjaśnianiem stanu zobowiązań i należności wspólnoty - reprezenując ją przed urzędem skarbowym na podstawie przedłożonego pełnomocnictwa.
Identyczna sytuacji jest odnośnie urzędu statystycznego.
Dzisiaj okazało się, że nia ma w biurze administratora tego NIP-2, w którym wskazano dla urzędu skarbowego miejsce przechowywania dokumentów wspólnoty.
Zniknął, nie wiadomo czy w ogóle był......
W biurze rachunkowym, osoba kompetentna poinformowała mnie, iż powoływanie się w tym przypadku na ustawę o rachunkowości jest bzdurą.