problemy z Zarządem powierzonym, który jest większościowym udziałowcem wspólnoty
aic71
Użytkownik
Witam,
Mamy taką sytuację
Zarządem powierzonym jest większościowy udziałowiec wspólnoty (sp z o.o.) w właściwie kilka powiązanych spółek z wspomnianym ma ponad 50%.
Główny udziałowiec wspolnoty notorycznie nie płaci zaliczek i wspólnota ma nalezności (akumulowane od 2 lat) w wysokości pólrocznych kosztów.
Ostatnio udzielili sobie sami absolutorium zupełnie nas ignorując (nawet utrudniają dostęp do dokumentów finansowych zasłaniając się RODO)
Co my jako mniejszość możemy zrobić w praktyce? Czy wniosek do sądu w sprawie zarządu przymusowego jest jakimś praktycznym wyjściem??
Z góry dzięki za info
Mamy taką sytuację
Zarządem powierzonym jest większościowy udziałowiec wspólnoty (sp z o.o.) w właściwie kilka powiązanych spółek z wspomnianym ma ponad 50%.
Główny udziałowiec wspolnoty notorycznie nie płaci zaliczek i wspólnota ma nalezności (akumulowane od 2 lat) w wysokości pólrocznych kosztów.
Ostatnio udzielili sobie sami absolutorium zupełnie nas ignorując (nawet utrudniają dostęp do dokumentów finansowych zasłaniając się RODO)
Co my jako mniejszość możemy zrobić w praktyce? Czy wniosek do sądu w sprawie zarządu przymusowego jest jakimś praktycznym wyjściem??
Z góry dzięki za info
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
ile ta mniejszość ma udziału w NW?
10% zbierzemy żeby zwołać zebranie
może i 20% zeby wnioskowac o głosowanie lokalami ale...
- po pierwsze nie nie jest to jeden główny udziałowiec a kilka mniej lub bardziej powiązanych spólek (niekiedy sa to po prostu układy towarzyskie) - może nie zajść przesłanaka 1 głównego
- nawet jezeli uda nam sie powyższe to w praktyce dalej możemy nie zebrać 50% lokali żeby przegłosowac co chcemy bo jak pewnie wiecie z praktyki duża część ludzi ma po prostu w d... odpowiedzialnośc za wspólnote i tylko jak dojdzie do powaznej katastrofy to będą mieli do wszystkich na około pretencję
a niestety druga strona jest dobrze zorganizowana
Ja szukam na tym forum kogoś kto zna tego typu przypadki w praktyce. Jakie są szanse np na pozytywny wniosek do sądu o zarząd przymusowy gdy np uda nam się zebrać 10% jak trzeba umotywowac taki wniosek żeby sąd tego nie odrzycił (jestem pesymista co do pomocnej roli sadu - i uważam, że jest to instytucja, która nazywa się "zaufania publicznego" tylko dlatego bo tak ją ktoś nazwał)
Jakiś praktyk?
Wg mnie windykacja należności jest jednym z obowiązków zarządu i brak tej czynności to powazne naruszenie- tylko czy sąd tez tak to widzi?
Znam przypadek, gdy deweloper celowo wyodrębnił i sprzedał jeden lokal swojej córce zależnej, po to żeby rozbić naliczenia i zadłużenia na dwa mniejsze, oraz wykluczyć zasadę głosowań 1:1, nie tracąc kontroli nad wynikami głosowań. Czyli zachowując ukrytą większość udziałów.
Co zrobić? Nie wnosić o ustanowienie zarządu przymusowego. Wnosić szerzej: o zmianę sposobu zarządu i następnie o ustanowienie zarządu przymusowego.
Wykazując że zmiana sposobu zarządu nie jest możliwa do przeprowadzenia w trybie przyjętym w ustawie na skutek różnych okoliczności faktycznych. Wykazując powiązania spółek. I wykazując niegospodarność zarządcy i działania niezgodne z interesem ogółu lub poszczególnych właścicieli lokali.
Czy i dlaczego konieczy jest wniosek o zmianę sposobu zarządu przed wnioskiem o zarząd przymusowy? Dlaczego nie wystarczy sam wniosek o zarząd przymusowy?
To jakieś niuanse proceduralne? Macie jakies praktyczne case w takich sprawach.
Tutaj bitwa nie będzie łatwa - nie będzie łatwo udowodnić procesowo zalezności towarzyskich pomiedzy tymi podmiotami
Prawdopodobnie wnosząc o przymusowy musiałbyś wnioskować jednocześnie o zniesienie powierzonego. Ale reki uciąć sobie bym nie da że da obydwa etapy objąć
jednym wspólnym wnioskiem do sądu. Być może dwoma osobnymi, bo podstawy prawne do wnoszenia są jednak różne.
Nie wykazujesz powiązań towarzyskich, lecz powiązań formalnych. Np. spółka jest typową spółką-córką z tą samą siedzibą, prezes spółki-córki jest pracownikiem dewelopera, nowa spółka nie podjęła żadnej widocznej działalności itp.. Czyli wykazujesz działania pozorne zmierzające do zmniejszenia udziałów dewelopera.
Z tymi powiązaniami to chyba będzie nieco trudniej - pewnie o tym o czym Błażej wspomina to też pomyśleli. Jedyne co jest bezsporne to nie płacą i itrudniają nam dostep do danych wspólnoty (na razie głupio zasłaniając się RODO)
Włscnie rozpoczynamy walke - bez prawnika tutaj sie nie obędzie
O co chodzi z tym, że sądy niechętnie ustalają zarządcez uwagi na koszty? Myslałem, że przesłanką jest niegospodarnośc a nie troska sądu o nasze koszty? :)