ilu osobowy powinien być zarząd we Wspólnocie ?
silaa
Użytkownik
Z ilu osób powinien się składać zarząd we Wspólnocie 20 lokalowej ?
czy muszą to być 3 osoby czy wystarczą 2 ?
Pozdrawiam
czy muszą to być 3 osoby czy wystarczą 2 ?
Pozdrawiam
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Nieparzysta ilość osób np.3 ; pozwala rozstrzygać poprzez głosowanie w sytuacji, gdy zdania członków są podzielone - odmienne. Przy kilkuosobowym zarządzie wymagane są oświadczenia co najmniej dwóch członków zarządu np. przy podpisywaniu umów , dyspozycjach bankowych , ect.
poczytaj Ty lepiej ustawę o własności lokali (UoWL)
Owszem są właściciele, którzy by chcieli, aby Zarząd konsultował z nimi nawet to, jakie kwiatki sadzić przed budynkiem. Wtedy sprowadzamy ich do pionu.
Skoro UoWL nakłada na Zarząd odpowiedzialność, to nie bez powodu zarząd jest zarządem, a nie np. tylko sekretarzem. Ma prawo podejmować decyzję w ramach tzw. czynności zwykłego zarządu. Zarząd nie jest też od realizacji każdego pomysłu. Ma wręcz obowiązek ocenić jego zgodność z przepisami prawa i szeroko rozumianym interesem wspólnoty.
Jeśli właściciel uzurpuje sobie prawo do aż tak szeroko rozumianej kontroli (w rozumieniu ograniczającej uprawnienia zarządu określone w UoWL), niech przede wszystkim sam się zacznie postępować jak należy. Wielu osobom nie da się przetłumaczyć, że wspólnota zatrudnia administratora i to z nim należy się kontaktować w pierwszej kolejności. Zarząd ma prawo wyjechać na wakacje, być w pracy, odpoczywać w weekendy, etc. Najlepsze, że równocześnie takie osoby pierwsze wyrażają niezadowolenie, gdy mowa o podwyższeniu wynagrodzenia dla zarządu.
Dlatego: kulturalna asertywność to podstawa, a "opornym" warto przywoływać 2 powyższe akapity. A przede wszystkim nie należy się zrażać, bo satysfakcja z tego, że np. coś nareszcie działa, a klatka schodowa ma wreszcie normalny kolor jest duża. Powodzenia!
Powiadasz czynności zwykłe zarządu - tylko nikt takiego katalogu nie stworzył, a katalog rzeczy / czynności zastrzeżonych / objętych uchwałą właścicieli lokali jest katalogiem otwartym o czym świadczy użyte słowo "w szczególność"...
Ostateczną decyzję, co jest czynnością zwykłego zarządu, a co nie jest .....jest Sąd.
Takie podejście właściciela lokalu do tematu , "skoro płacę więc wymagam" (ta zasada nie działa w drugą stronę - jeśli chodzi o Obowiązki właściciela lokalu :bigsmile: )
a na czym to polega to ''sprowadzanie do pionu ''?
Ja uważam, że nasadzenia na częściach wspólnych to poważna sprawa i powinien być na to projekt przyjęty uchwałą, nasadzenie robi się na lata, nie można, co roku wydawać 5-6 tyś na nasadzenia sezonowe !!! ... są ważniejsze wydatki ...
Sorry, ale jak zarząd dostaje wynagrodzenie to nie może być takiej sytuacji, że w całości w tym samym czasie wyjeżdża sobie na urlop lub weekend . Wyobrażasz sobie zakład pracy, np. pracowników jedynej w okolicy stacji benzynowej czy szpitala, gdzie pracownicy w jednym czasie wyjeżdżają na urlop?
Administrator nie ma mocy decyzyjnych , które są zarezerwowane dla członków Zarządu , dlatego "dyżur pod telefonem" jest, jak najbardziej na miejscu . Można też wspomagać się tzw. wykazem telefonów alarmowych , gdzie podane sa firmy (telefony) ,które mają dyżury 24 godzinne w przypadku awarii na częściach wspólnych.
Dlatego opornym mawiam: nie należy wymagać komfortu jazdy np. Volvo, płacąc jak za Seicento :bigsmile: Co nie zaprzecza temu, że podchodzę do pracy w zarządzie wspólnoty poważnie.
Podchodzimy do tego zdroworozsądkowo. Wydatki na utrzymanie zieleni to max 300-400 PLN/rok (koszt zakupu materiałów, bo prace wykonuje zarząd w ramach swojego wynagrodzenia). Trzeba dodać, że Zarząd korzystając ze swoich kontaktów w ramach pozawspólnotowej działalności zawodowej "załatwił" wspólnocie dodatkowe fundusze (m.in. wynajem powierzchni pod nośniki reklamowe). Dlatego wydatki na zieleń traktujemy tak samo, jak np. zakup piasku, środków czystościowych itp. Same dochody to w skali roku kilkadziesiąt tysięcy PLN, co przy tak małej wspólnocie jest istotną kwotą.
"Sprowadzanie do pionu" polega na argumentacji: mamy X PLN rocznie przychodu z samych reklam, z czego 300 PLN przeznaczamy na zieleń. Tak było ustalone na początku, przy podejmowaniu uchwały o wynajęciu ściany. Zatem zysk jest podwójny: dodatkowa, spora kasa na remonty + zadbane otoczenie. Jak się nie podoba, mogę zadzwonić do firmy od reklam, aby je zdjęła: nie będzie ani kasy, ani zieleni.
Nigdy tak się nie zdarza, a kontakt do administratora jest podany na tablicy. Wychodzę z założenia, że od spraw operacyjnych (np. przepalona żarówka) jest administrator. Zarząd natomiast od spraw decyzyjnych, więc gdy konieczna jest decyzja, administrator już będzie wiedział, że musi się skontaktować z zarządem.
Poniżej przypadki autentyczne z mojej wspólnoty (zamieszkanej w dużej mierze przez roszczeniowych ludzi, którzy dostali trochę "władzy" wraz z wykupieniem lokalu):
- Dobijanie się do zarządu w środku tygodnia, przed północą z pytaniem: "u Kowalskiego jest głośna impreza, co mam zrobić"?
- Winda głośno pracuje, co mam zrobić?
- Mam zapowietrzony kaloryfer, czy zarząd może przyjść i odpowietrzyć (!!!)
- Dlaczego w rozliczeniu w pozycji X jest wpisane Y?
- Księgowa miała oddzwonić do mnie. Dlaczego tego nie zrobiła?
To tylko pozornie wygląda śmiesznie. Dlatego nauczyłem się odsyłać z takimi sprawami do administratora. Dodam, że pomimo zatrudniania zewnętrznej firmy administrującej nieruchomością w ramach Zarządu wykonujemy naprawdę wiele prac we własnym zakresie, więc nie wiedzę powodu, abym miał przejmować czyjeś obowiązki i dawać sobie wejść na głowę.
Ja, w swojej WM położyłem nacisk na edukację właścicieli lokali , bo mimo wykupu lokali zachowują się, jakby mieszkali w mieszkaniu czynszowym. (wszystko im zrób i napraw w lokalu na koszt WM, załatw za nich, ect).
"Edukacja" jest przeprowadzana przede wszystkim na zebraniach właścicieli lokali, dostarczania broszur z opracowaniem tematu do skrzynek oddawczych (pocztowych) ( przed zebraniem i na jesień, a tematy wynikają z bieżącego życia wspólnotowego) . Obecnie jest w przygotowaniu broszura na temat rozliczeń. W listopadzie trafi do właścicieli lokali .
Materiały Zarządu WM, są też zawieszanie na platformie administratora ( Weles3) do podglądu sald przez właścicieli lokali.
Zarząd WM i administrator NW mają zajmować się TYLKO częściami wspólnymi .
KubaP = kamil_w - nie rob z tego forum kącika satyrycznego.:bigsmile:
Szczerze nie rozumiem, w jakim celu jest Tobie to potrzebne. Ale skoro się upierasz:
Administrator: ok. 1100 PLN/mc
Zarząd - tu wynagrodzenie jest zróżnicowane od zakresu obowiązków: 2 osoby po 70 PLN/mc, 1 - 300 PLN/mc (w ramach tego wykonuje liczne prace na rzecz wspólnoty). Z góry uprzedzę, że za mniejszą kasę nie zgodzimy się pracować.
Trochę głupia ironia, ale akurat niewiele się mylisz. W linii prostej, niecały 1 km od Belwederu :bigsmile: Przychody z wynajęcia podziemi budynku na lokal usługowy (do tej pory były niezagospodarowane) to ok. 28 000 PLN/rok, a pożytki z reklam: ok. 4 000 PLN. Więc chyba całkiem ok, zwłaszcza, że najemca zrobił remont na swój koszt...
Znowu głupie czepialstwo. Akurat problemy, o których dyskutujemy są dość powszechne. Jeśli rzeczywiście pracujesz w zarządzie WM, nie uwierzę, że Twoi sąsiedzi znają UoWL, a jednocześnie każdy z nich jest kulturalny i nie ma postawy roszczeniowej...
Edukacja takich ludzi, jak słusznie zauważył KubaP jest ważna, choć to żmudny proces. Skup się zatem na konkretach, zamiast "czepiać się" tego, co nieistotne.
Nie domagają się naliczania zaliczek od m2 lokalu bez pomieszczeń przynależnych, bo tak robią w innej WM , czy rozliczania mediów co kwartał ... bo za takie rozliczenie musieli zapłacić 10 zł.
Wyleczyliśmy właścicieli lokali z powołania Rady Nadzorczej. Głosujemy tylko Za lub PRZECIW. Trzymamy się UoWL i dlatego nie mamy problemów w sądach np ws windykacji.
Wymiana składu właścicielskiego wymaga, aby ta edukacja trwała nadal.
U mnie Zarząd jest wynagradzany z "Pożytków" wg zasady 20 % na wynagrodzenie brutto dla 3 osobowego Zarządu; 80% na FR. Dochód roczny z pożytków to 30 - 40 tysięcy zł w zależności od koniunktury.