Problem ze spódzielnią przy próbie pełnego wyodrębnienia !
darpor
Użytkownik
Mieszkam w domku 4-rodzinnym, w którym jest ustalona wspólnota mieszkaniowa(każdy ma wykupione mieszkanie i płaci podatek od nieruchomości do urzędu miasta). Na spotkaniu organizacyjnym w spódzielni, pod czas uzgadniania zasad i kosztów prowadzenia naszej małej wspólnoty, prezes SM oświadczył, że praktycznie nigdy nie będziemy w 100% właścicielami całej posesji, gdyż np. klatka schodowa, fundamenty jest w posiadaniu spódzielni. Czy to jest prawda, a jeśli tak - to jak wyjść obronną ręka z tego problemu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Tak wynika ze stwierdzenia, że płacicie podatek od nieruchomości. (Pytam z ostrożności, ponieważ często jest mylona faktyczna odrębna własność lokalu ze spółdzielczym "własnościowym" prawem do lokalu). Jeżeli tak jest, to pan prezes raczy żartować albo nie wie, co mówi.
Z chwilą wyodrębnienia własności pierwszego lokalu powstała nieruchomość wspólna, do której zalicza się między innymi fundamenty, ściany nośne, stropy, klatkę schodową, dach, kominy oraz wspólne instalacje i urządzenia. Lokale są odrębną własnością ich właścicieli, zaś nieruchomość wspólna to ich wspólna własność w częściach równych im udziałom. Ten udział jest zapisany w aktach notarialnych, ustanawiających odrębną własność lokali - sprawdź. Jeśli masz wpisany udział w gruncie i częściach wspólnych budynku, to masz odrębną własność i jesteście wspólnotą mieszkaniową.
Pana prezesa zaproś do lektury ustawy o własności lokali oraz naszego forum - pora, żeby się dokształcił.
Jeżeli spółdzielnia nie jest właścicielem żadnego lokalu w Waszym budynku, nie posiada nawet udziałów w nieruchomości wspólnej - czyli między innymi w fundamentach). Chyba, że Wasz dom nie stoi na oddzielnej działce gruntu, tylko na jednej działce wraz z innymi domami, w których spółdzielnia ma swoje lokale (przynajmniej jeden). Wówczas nieruchomość wspólna to cała działka gruntu oraz części wspólne we wszystkich domach, stojących na tej samej działce, a więc wszystkie fundamenty, wszystkie klatki schodowe, wszystkie dachy, stropy itp. Jeśli SM ma swój lokal w którymkolwiek z tych domów (czyli: jakieś mieszkanie jeszcze jest niewykupione na odrębną własność), to ma udziały w nieruchomości wspólnej, a więc również w Waszych fundamentach. Ale nie jest wyłącznym ich właścicielem, lecz współwłaścicielem w części takiej, jaki jest jej udział w całej nieruchomości wspólnej.
Podałeś za mało informacji. Ponieważ w roli głównej dramatu występuje spółdzielnia mieszkaniowa domyślam się, że Wasz dom został zbudowany przez spółdzielnię na osiedlu takich domów i następnie dokonaliście przekształcenia spółdzielczego "własnościowego" prawa do lokalu w odrębną własność. Ale bez podania szczegółów co do granic działki gruntu oraz zapisów w akcie notarialnym (udział w gruncie i częściach wspólnych budynku) trudno udzielić trafnej porady. Sprawdź i napisz, jak jest, to będziemy "w domu".
może przez ten budynek spódzielnia robi takie problemy.