Nie wpuszczono na zebranie wspólnoty

mario13174111mario13174111 Użytkownik
edytowano sierpnia 2020 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam. Dziś miało odbyć się zebranie Wspólnoty Mieszkaniowej w budynku, w którym mieszka moja siostra. Okazało się, że nie wpuszczono siostry na zebranie. Po prostu nie otwierano drzwi. Widziała przez okno, że wchodziło do mieszkania członka Zarządu kilka osób. Na klatce schodowej wisiało ogłoszenie o zebraniu.
Co zrobić w takiej sytuacji? W lutym na zebranie wysłała koleżankę, która jest Zarządcą Nieruchomości. Ta Pani była wpuszczona, ale ją wyprosili. Dodam, że coś się dzieje z finansami w tej wspólnocie i możliwe, że osoby wiedzące cokolwiek mogą być na zebraniach niechciane. Siostra na jednym z zebrań zauważyła, że koszt malowania ogrodzenia był bardzo wysoki. Na to zareagowano agresją, nakrzyczano na nią i wyszła wtedy z zebrania.
Co zrobić w takiej sytuacji? Prosimy o pomoc.

Komentarze

  • Opcje
    gabgab Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Siostra jest właścicielką lokalu?
  • Opcje
    mario13174111mario13174111 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak, jest właścicielką
  • Opcje
    onemanoneman Użytkownik
    edytowano listopada -1
    kto jest administratorem nieruchomości?
  • Opcje
    mario13174111mario13174111 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tam w Zarządzie są trzy osoby z tej Wspólnoty
  • Opcje
    onemanoneman Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarząd wewnątrz Wspólnoty a administrowanie to różnica. Jakaś firma zewnętrzna lub Przedsiębiorstwo Gminne musi zajmować się administrowaniem.
  • Opcje
    mario13174111mario13174111 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Siostra mówi, że to było tak, że ten blok, w którym mieszka, podlegał kiedyś pod PKP. Później już właściciele mieszkań powykupowali mieszkania na własność. Mogli to załatwić na dwa sposoby - albo wybrać administratora, który zajmie się administrowaniem, albo wybrać Zarząd spośród siebie i założyć Wspólnotę Mieszkaniową. Woleli założyć Wspólnotę - argumentowali to tym, że będą sami sobą zarządzać bez nikogo innego no i w zasadzie za darmo (w sensie, że bez opłacania administratora). No i tak leciało kilkanaście lat, aż w końcu okazało się, że zawierali jakieś dziwne umowy bez zabezpieczenia interesu Wspólnoty, Zarząd wypłacał sobie "nagrody" za swoją pracę itd. Inni właściciele nie wierzą siostrze na słowo, bo nie widzą dokumentacji. Dokumentację ma Zarząd i nie chce jej udostępniać, tylko pokazywać na zebraniach. Siostra chciała przyjść - nie wpuścili, pewnie specjalnie, żeby nikt się nie dowiedział. Siostra nie wie co robić.
  • Opcje
    onemanoneman Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No to teraz wszytko wiadomo.
    Nie mieli prawa wyprosić siostry "bo im tak się podobało" jest właścicielem mieszkania we wspólnocie więc ma prawo a nawet obowiązek uczestniczenia w organizowanych Spotkaniach Wspólnoty.
    Na pisemny wniosek Zarządca ma obowiązek wydać kserokopie każdej dokumentacji związanej z prowadzeniem Wspólnoty zwłaszcza że tak jak piszesz wypłacają sobie premie itp.
    Jeżeli Zarządca będzie się wykręcał i robił problemy zwłaszcza że siostra ma takie a nie inne podejrzenia to pozostaje sąd, wyrok zmusi Zarządce wydania wszystkiego i będzie można sprawdzić podejrzenia.

    U mnie jest podobna sytuacja i coś czuje że bez sądu się nie obejdzie, ale jestem na to przygotowany.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.