podpis na protokole z przeglądu
drops
Użytkownik
Czy ktoś spotkał sie z przypadkiem, że na protokole z przeglądu kominiarsko-wentylacyjnego zamiast podpisu właściciela lokalu ktoś napisał jego nazwisko. Nie chcę użyć słowa podrobił. Właściciele lokali, prawie wszyscy, otrzymali pocztą jako polecone listy wymieniajace ustarki stwierdzone w trakcie przeglądy wentylacji w mieszkaniach. Wszyscy mają zbyt szczelne mieszkania. Osobiscie w trakcie przegladu nic nie podpisywałam. Po otrzymaniu pisma, że mam zbyt szczelne mieszkanie ( a nawiewniki mam we wszystkich oknach) poprosiłam o protokół na podstawie którego wysłano pismo. Otrzymałam prawidłowy formalnie protokół z przegladu kominiarskiego i na osobnej kartce Wykaz usterek z przegladu wentylacji. Nie wiadomo czy Wykaz stanowi samodzielny dokument, czy załącznik innego. Wykaz nie jest podpisany przez wystawcę, a zamiast mojego podpisu (który jest wymagany) ktoś napisał odręcznie moje nazwisko. Co Wy na to?
Nowy doklejony: 30.09.20 21:33
Okazało sie, że podobna sytuacja ma miejsce w przypadku wszystkich właścicieli tzn. wszystkie podpisy zostały podrobione. Wg wyjaśnień jednego z członków Zarządu - panuje epidemia i właściciele nie mogli podpisać stosownych dokumentow. Czyli sytuacja wygląda następująco - mogli wpuścić obcą osobę do mieszkania, ale nie mieli prawa własnym długopisem podpisć protokołu z przeglądu. Czy ktoś zna przepis który pozwalałby na takie działanie ?
Nowy doklejony: 30.09.20 21:33
Okazało sie, że podobna sytuacja ma miejsce w przypadku wszystkich właścicieli tzn. wszystkie podpisy zostały podrobione. Wg wyjaśnień jednego z członków Zarządu - panuje epidemia i właściciele nie mogli podpisać stosownych dokumentow. Czyli sytuacja wygląda następująco - mogli wpuścić obcą osobę do mieszkania, ale nie mieli prawa własnym długopisem podpisć protokołu z przeglądu. Czy ktoś zna przepis który pozwalałby na takie działanie ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Nie ma przepisów co wymogu dołączania jakiegokolwiek wykazu do protokołu kominiarskiego, stąd nie ma też wymogów formalnych co do sposobu sporządzenia takiego wykazu.
Nie jest też istotne także, czy ten pomocniczy papier można potraktować jako samodzielny papier czy niesamodzielny. On nie jest istotny dla ważności protokołu.
Za to istotne jest to, co dodatkowo opisuje. Jeśli wykaz potwierdza treść protokołu, to przejąłbym się raczej treścią obydwu dokumentów, ponieważ chodzi o komfort i bezpieczeństwo Twojego mieszkania. W przeglądu zdaje się wynikać, że nie masz w mieszkaniu prawidłowego obiegu powietrza w pomieszczeniach.
Skoro protokoły wysłano do poszczególnych właścicieli to zwykle oznacza, że zdaniem przeprowadzającego kontrolę, usterki są do naprawy w zakresie właścicieli, a nie po stronie wspólnoty.
Dopisanie nazwisk na wykazie jest łatwe do wyjaśnienia, ale na Twoim miejscu skupiłbym się na problemie opisanym w protokole.
Wyjaśnienie faceta z zarządu jest oczywiście nielogiczne, ale nie przejmowałbym się tym. Ludzie z zarządów też głupoty czasem opowiadają. Facet pomyślał że się czepiasz ( i miał rację), więc wymyślił na poczekaniu pierwszą z brzegu głupotę, jaka wpadła mu do głowy.:bigsmile: Na nic mądrzejszego nie było go stać widocznie w chwili tej rozmowy. Wyszedł jego brak doświadczenia.
Co do podpisu właściciela na protokole jest to wymóg zgodny z przepisami, bo nie tylko chroni tyłek zarzadcy, ale też świadczy iż właściciel był obecny przeglądzie i wie o jego wynikach. Napisanie odręcznie mojego nazwiska w miejscu gdzie ja mam się osobiście podpisać to nic innego jak podrobienie mojego podpisu. Uważam, że jeśli były jakieś przeciwskazania , że się nie podpisałam, to należy na protokole umieścić odpowiednią adnotację. Powiesz, że sie czepiam, ale przy przegladach instalacji gazowej tak jest i nikt nie ma do nikogo uwag. W moim przypadku dodatkowo chodzi też o to, że jest ponad 270 włascicieli, więc policz sobie koszt wysyłki tylu pism poleconych. A normalnie doręczano je do skrzynek z adnotacja "doreczono do skrzynki pocztowej w dniu..."
Nie sadzę żeby tam doszło do podrobienia podpisu, który nie ma specjalnego znaczenia. A nie ma, ponieważ obecność właściciela mieszkania nie jest niezbędna do przeprowadzenia kontroli. Nikogo nie interesuje przecież czy do rutynowej kontroli kominiarza do lokalu wpuszcza właściciel, czy użytkownik, czy chwilowy posiadacz klucza do mieszkania. Nie ma także z zasady powodu dla którego ktoś nie miałby (w nowiutkim budynku) nie wpuścić kominiarza do lokalu. Odwrotnie, jest obowiązek wpuszczenia, a samo wpuszczenie leży w interesie wpuszczającego.
Jako kominiarz zadbałbym o Twój własnoręczny podpis, dopiero gdybyś zechciała mnie nie wpuścić. Dlatego że zasadą wynikająca z obowiązku jest wpuszczanie.
Czyli kwestia podrobienia nie wchodzi w rachubę.
Prawdopodobnie na tym wykazie dodatkowo oznaczono kto jest właścicielem danego mieszkania, ponieważ kominiarz nie znał nazwisk właścicieli (tu działa RODO w tle, różnie działa, bo to zależy czy wdrożone, czy nie), a w wyniku kontroli okazało się, że trzeba rozesłać wyniki tej kontroli poszczególnym właścicielom. A więc przyporządkować numery mieszkań do nazwisk.
A skoro protokoły rozesłano nie wszystkim jak leci, a wybranym właścicielom, to radziłbym nie bagatelizować tego co tam napisano.
No i nie radziłbym tak bardzo przywiązywać się do wyników poprzedniej kontroli, skoro następna dała odmienne wyniki. Obowiązują wyniki i wskazania z obecnej opinii kominiarskiej, a nie zeszłorocznej. Obydwie mogły być w konkretnym mieszkaniu zrobione mało rzetelnie, jednak przejmowałbym się wynikami z aktualnego przeglądu.
To jak ze śniegiem. Warto zwrócić uwagę że leży za oknem, a nie że leżał zeszłej zimy.
Ktoś kto posługuje sie moim nazwiskiem, wpisując je odręcznie długopisem w rubrykę przeznaczoną na mój własnoręczny podpis nie robi nic innego jak podrabia mój podpis. Polecam przepisy kodeksu karnego w tym zakresie.
Twój cały wywód świadczy, że jesteś zarządcą i naginasz przepisy do własnych potrzeb. Odrzuć powód i skup sie na samym podpisie. Jak urzędnik wpisze Twoje nazwisko na PITcie, w rubryce podpis podatnika, to też wg Ciebie nic sie nie stało? Moja krewna zeznawała w prokuraturze w sprawie kuriera, który zostawiał przesyłki na progu, a na dokumencie jej odbioru wpisywał odręcznie nazwisko adresata. A przecież przesyłka doszło, nic sie nie stało.
Idź z tym do prokuratury po prostu.
Przepisy kk znasz doskonale, to w czym problem?
Wyliczmy:
Podpis w kluczowym miejscu ewidentnie sfałszowany.
Wyniki z opinii niewiarygodne, bo twój osobisty komfort w pomieszkiwaniu w tym lokalu jest w pełni, jak rozumiem zachowany.
Z reszta opinia jest sprzeczna z poprzednią, a więc z definicji podejrzana.
Opisy usterek językiem potocznym, bo przepisy nie posługują się sformułowaniem "szczelne mieszkania".
Na dodatek kominiarz nie raczył sprawdzać kto go wpuszcza do lokalu!! I nie wykonał stosowanej adnotacji. Więc też przepisy RODO naruszone.
Same babole, za które ktoś powinien w końcu odpowiedzieć.
Poza tym opisana usterka to nie " szczelne mieszkanie", ale "zbyt szczelne", Co to drugie wyrażenie wg Ciebie oznacza Na osiedlu jest, wg przegladu 200 zbyt szcelnych mieszkań. Jak mamy usunąć taką usterke, Panie Zarządco?
Podrobienie podpisu może być w tym przypadku istotne, gdy stanie sie jakieś nieszczęście np. zatrucie czadem. Prokurator powie, przecież zmarły wiedział, bo podpisał protokół, a rodzina powie, nie wiedział, nie podpisał, a samo pismo z wymienieniem usterek - bez podania daty przeglądu i bez powołania się na protokół nic nie znaczy. Bo żeby odnieść się do zastrzeżeń trzeba mieć ku temu podstawę. Jak US przeprowadzi u Ciebie kontrolę to najpierw otrzymujesz protokół dwustronnie podpisany, a potem reszta. Nie jest tak, że US pisze pismo - była kontrola z takimi i takimi ustaleniami, usuń je.
Pewne zasady obowiązują, bez wzgledu czy to przegląd kominiarz , czy kontrola US. Prawo jeszcze obowiazuje.
...Jeżeli przepisy jasno mówia, że protokól z przegladu podpisuje kontrolujacy i właściciel lokalu,
To jest nieprawda!
Żaden przepis dotyczący przeglądów technicznych budynków nie mówi o "właścicielu lokalu".
Natomiast przepisy prawa budowlanego wyraźnie określają, że to właściciel lub zarządca obiektu budowlanego zobowiązany jest utrzymywać i użytkować obiekt zgodnie z zasadami itd.
Najczęściej będzie to Spółdzielnia lub wspólnota.
Poza przeprowadzającymi przegląd we wspólnocie - pod protokołem winien podpisać się zarząd wspólnoty (zarządca powierzony) bo to oni są odpowiedzialni za przeprowadzenie przeglądu w imieniu wspólnoty i za realizację zaleceń pokontrolnych.
Aby nie rozwlekać sprawy - właściciel lokalu (użytkownik lokalu) ma kilka obowiązków typu:
- przestrzegać zasady bezpieczeństwa użytkowania instalacji i urządzeń gazowych, przewodów i kanałów spalinowych, wentylacyjnych, a także innych instalacji i urządzeń,oraz niezwłocznie informować wspólnotę w razie stwierdzenia nieprawidłowości w jej funkcjonowaniu.
- zapewniać pełną sprawność techniczną i użytkową urządzeń gazowych stanowiących wyposażenie lokalu,
UoWL reguluje tego typu kwestie w art. 13.
Reasumując - nie ma żadnej potrzeby aby właściciel (użytkownik) lokalu podpisywał się na jakiś wykazach czy protokołach - "wymóg" ten wynika tylko i wyłącznie z potrzeby tzw. dupokrytki.
Co do "przestępstwa" sfałszowania podpisu - nie sądzę abyś miała rację.
Z karalnym sfałszowaniem podpisu będziemy mieli do czynienia jeśli zostaną łącznie spełnione trzy warunki:
1. Fałszerstwo musi dotyczyć dokumentu zgodnie z definicją dokumentu zawartą w art. 115 § 14 k.k.
- wątpię aby jakikolwiek sąd (prokurator) uznał, że wpisanie Twojego nazwiska na jakimś pomocniczym dokumencie spełnia wymogi dokumentu urzędowego.
Pisał już o tym >blazejh<
...Nie ma przepisów co wymogu dołączania jakiegokolwiek wykazu do protokołu kominiarskiego, stąd nie ma też wymogów formalnych co do sposobu sporządzenia takiego wykazu.
Nie jest też istotne także, czy ten pomocniczy papier można potraktować jako samodzielny papier czy niesamodzielny. On nie jest istotny dla ważności protokołu...
2. Sfałszowanie podpisu może przyjąć formę podrobienia go lub przerobienia.
- nie widzę tutaj takich działań.
3. Tym co stanowi o przestępności podrobienia podpisu pod dokumentem jest to, że celem sprawcy jest posłużenie się takim dokumentem jako autentycznym.
- też nie widzę tutaj możliwości bo sprawca (dokonujący przeglądu?) tym papierkiem się nie posługuje dalej.
Co Wy na to?
Ja na to powiem tak, że należałoby coś zrobić aby poprawić wentylację lokalu - być może trzeba będzie pomyśleć o wentylacji mechanicznej skoro sama grawitacyjna nie wystarcza. Jeżeli dłuższy czas będzie sytuacja zbyt "szczelnego mieszkania" - kwestia wilgoci i w konsekwencji grzyba pojawi się dość szybko.
Usmiałem się jak norka czytając dywagacje dropsa (chyba dropsy?) Ale co zarządcy mogą wiedzieć o Wspólnotach Mieszkaniowych, tylko to co im wcisną na kursach.:bigsmile:
Nowy doklejony: 01.10.20 15:24
Widzę zalogowaną dropsę, chyba nie jest KubąP. To bylby duży plus, odpowiem więc jej jak praktyk.
- adwokat-zaborowski.pl/co-grozi-za-sfalszowanie--podrobienie-podpisu/ - "nigdy nie wolno podpisywać sie nie swoim imieniem i nazwiskiem, nawet za zgodą innej osoby." "Dokument jest przedmiotem bądź innym zapisanym nośnikiem informacji, z którym związane jest określone prawo bądź który z uwagi na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego czy okoliczności o znaczeniu prawnym. Dokumentami będą więc umowy, oświadczenia, testamenty, dokumenty urzędowe, dzienniki budowy czy bilety na mecz bądź koncert. Karalne jest również fałszowanie listy obecności na zajęciach na uczelni czy w pracy."
A czym jest wg Was protokól z przegladu jak nie dokumentem urzedowym?
Odnośnie przegladów wentylacji: wentylacyjny.pl/1828-49-234-przeglad-przewodow-wentylacyjnych-wymagania. Z jakiego powodu wg was zarządca lub zarząd wspólnoty ma się podpisać pod protokołem z przegladu przewodów wentylacyjnych przeprowadzonego w lokalu mieszkalnym? Co mu do mojego mieszkania, to ja odpowiedam za stan wentylacji i tylko ja mogę podpisać protokól. Jako właściciel lokalu lub budynku. l
Jak chcecie powoływać przepisy, to nie tylko te fragmenty które Wam odpowiadają, ale cały przepis i pełny komentarz.
To nie z powodu lecz z obowiązku jaki nakłada prawo (wymieniłem wyżej jakie). Przewody wentylacyjne w budynku wielolokalowym są nieruchomością wspólną - to nie Twoja broszka. Twoja jest tylko dekoracyjna osłona na otwór przewodu wentylacyjnego (kratka).
p.s. nie należę do grupy zarządców, jestem takim samym właścicielem lokalu jak Ty.
W budynkach wielolokalowych, instalacja wentylacyjna podlegająca kontroli przez WM jest tylko i wyłącznie w pomieszczeniach wspólnych (np. korytarze, piwnice,pralnie,suszarnie,wózkownie itp.) W prywatnych lokalach instalacje wspólną tworzy tylko sieć CO, pozostałe to indywidualna sprawa właściciela, jak ma ochotę to może sobie nawet ją zamurować.U mnie nie mam takich pomieszczeń, więc przegląd kominiarski sprowadza się do jednego zdania - budynek spełnia nakazane normy. KONIEC ,KROPKA. Ale ze względów praktycznych, ustaliliśmu na początku funkcjonowania WM ,że zarówno przeglądy kominiarskie jak i gazowe będą poszerzone o kontrole indywidualne. Ja jako płatnik za te kontrolę otrzymuję protokół odnośnie części wspólnych i "nieoficjalnie" uwagi odnośnie kontroli indywidualnych. Co z tym zrobi właściciel , jego sprawa.Chce to wpuści, nie chce nie wpuści.Chce to dostosuje się do uwag, nie - to je oleje. I tak za przegląd zapłaci w zaliczce.A protokół podpisuje przeprowadzający kontrolę.
drops - jak się nudzisz to zawsze możesz złożyć wniosek do prokuratury. Jak trafisz na takiego jak ja, to Ci wybije głupoty z głowy.
Odnośnie Amadeusza, jeśli przeglad dotyczy tylko części wspólnych, to Zarządowi nic do tego, że mam szczelne mieszkanie. Poprzednie przeglady odnosiły sie do wentylacji stanowiących części wspólne i były najwyżej uwagi, że mam oczyścić kratkę. Po raz pierwszy otrzymaliśmy wykaz usterek dotyczących prywatnych mieszkań.
Jednak nalegam, abyście czytali ze zrozumieniem, ja nic nie pisałam o prokuratorze, ja zwracam uwagę, że pewien proceder nosi znamiona przestępstwa.
Wreszcie znalazł się kominiarz, który uświadomił użytkownika lokalu ( Tu ciebie), jakie wady w twoim lokalu występują, a Zarząd WM ciebie o tym powiadomił.
Jeżeli masz piecyk gazowy ( np. junkers ) i gdy stanie się tragedia .... zarząd WM ma czyste ręce ...
Zbyt wiele szczegółów niestety nie podałaś. Pogubiły się pośród "wywodów" natury prawno-karnej.
Ale jednak sporo wiemy.
"Zbyt szczelne mieszkanie" oznaczać może jedynie, że lokal nie ma zapewnionej stałej wymiany powietrza. Przede wszystkim nie ma odpowiedniego nawiewu, który wymusi również i wywiew powietrza. Możesz mieć zakłócenia w jednym lub drugim, lub łącznie w obydwu miejscach.
Wywiew może być zakłócony z przyczyn od Ciebie niezależnych, natomiast kwestia nawiewu głównie zależny od użytkowników lokali. Zazwyczaj, choć ktoś zaraz powie, że też od siły wiatru.
Wiemy też, choć pewności 100% tu jeszcze nie ma, że nie masz żadnych urządzeń mechanicznych zamontowanych przed wywiewem, natomiast nawiew zapewniają jakieś nawiewniki w stolarce okiennej.
Podpowiadam w tym miejscu, że podstawowych typów nawiewników okiennych to mamy chyba trzy, jak nie więcej. I że istotne jest, czy wszystkie okna są w nie wyposażone, czy tylko niektóre. No i czy nawiewniki w ogóle działają. Bywa że deweloper dokłada nawiewniki, bo zapomniał pierwotnie zamontować i wtedy to najczęściej już tylko atrapy nawiewników i pozory nawiewu.
Czego nie wiemy?
Nic nie było o piecu gazowym w kuchni, więc pewnie go nie ma i kwestia bezpieczeństwa by w zasadzie by odpadała.
O roszeniu szyb, czyli o wilgoci w powietrzu, nic nie wiemy.
Ile pionów przy lokalu - nie wiemy. Milcząco założyliśmy, że wszystkie piony przy lokalu są tzw. grawitacyjne, ale 100% pewności tu nie ma.
Czy jest aneks nie wiemy, ale pewnie jest, bo to nowe budownictwo.
O wilgotności w pomieszczeniach nie było mowy, ale grzyba chyba nie ma. Znaczy pleśni.
Ponadto możemy się umówić, że w nowym budownictwie rodzaj okien nie gra już wielkiej roli. Gadanie, że okna są nie takie, jak się nie wie, że akurat są drewniane, to takie idiotyczne trochę gadanie na odczep. Z takim fachowcem to bym nie gadał.
W każdym razie okna są albo drewniane albo plastikowe i zdaniem użytkowniczki nawiew zapewniają prawidłowy, a zdaniem kominiarza - chyba nie.
I ponadto. Padła już podpowiedź, że prawidłowy obieg powietrza możnaby ewentualnie wymusić poprzez dołożenie do układu jakiegoś urządzenia zapewniającego wywiew metodą mechaniczną.
Z taką poradą na razie byłbym baaaardzo ostrożny. Zwłaszcza udzielaną na odległość.
może to ci pomoże ...
https://nieruchomoscilokalne.com/zbyt-szczelne-okna-jak-sie-pozbyc-problemow-z-wentylacja/
Déjà vu ...
zrobił to co musiał zrobić gorzej, jakby tego nie zrobił, a zrobiłaby się chryja
Nowy doklejony: 02.10.20 14:02
Mam nawiewniki ciśnieniowe zamontowane w oknach. Montujący mówił, że nie muszę montować w kazdym pomieszczeniu, ale ja sie uparłam.
Też się wydało, że "gdybacz" #blazejh nie miał racji , lokal ma junkers .
To z daleka wygląda trochę jak klasyka gatunku.
Rozumiem, że aktualny przegląd wykonał kto inny niż poprzedni. I tym razem trochę się przyłożył, w przeciwieństwie do poprzedników, którzy wcale się nie przyłożyli.
I wyszły im wyniki rozbieżne z poprzednim rokiem. Generalnie w lokalach przewija się szereg nieprawidłowości, problem jest tylko z opisem jakich nieprawidłowości w jakich lokalach. Tu się kominiarze nie popisali w ogóle i administracja rozesłała właścicielom po prostu byle co jako "opinię" (a także i byle co jako załącznik do opinii - ten świstek z "podrobionym" podpisem). Więc, jak rozumiem, zdarzyło się często, że lokal z prawidłową wentylacją dostał te same ogólne wnioski i zalecenia, co lokal z usterkami.
Jeśli to nikogo nie martwiło, to tym bardziej nikogo nie zastanowiło, że wpisy na świstku mogą wyglądać (dla właścicieli) na celowo sfałszowane podpisy właścicieli.
Czyli taki trochę cyrk na kółkach a nie przegląd. Sztuka dla sztuki, ale administracji nie sposób zarzucić, że nie było przeglądu.
Był. Mało tego, nawet wykazał liczne nieprawidłowości. I to na tyle dużo , że praktycznie we wszystkich lokalach. Oczywiście same tylko takie, których pozbyć się można tylko w własnym zakresie właścicieli. Z czego niestety dalej wynika, że administracji wszystko jedno było, że ten przegląd na papierze wygląda, jak wygląda. Dupochrony w formie "opinii" mają i nic to, że są to dość marne dupochrony. Jak na budynek z 1962 z kuchniami gazowymi, to bardzo marne, ale widać zadowalające dla administracji.
Bardzo niesolidnie przeprowadzony przegląd. Taki zrobiony częściowo na gębę, żeby na papierze niewiele zostało. Kominiarz naopowiadał ludziom dużo, a napisał mało.
Wyniki i forma zadowalające dla administracji a dla właścicieli niespecjalnie.