Głosowanie uchwał
jurekszach
Użytkownik
Witam,
Bardzo proszę o pomoc w następującej kwestii:
Moja Wspólnota Mieszkaniowa liczy 12 mieszkań - część właścicieli złożyło projekt uchwały o dobudowę balkonów do swoich mieszkań. Ponad 20% udziałów właścicieli złożyła prośbę o głosowanie tej uchwały w systemie 1 właściciel = 1 głos i tak też jest ona głosowana. Ku mojemu zdziwieniu uchwała została przyjęta w momencie, w którym głos oddało 10 właścicieli, a głosy rozkładały się następująco: 6 za przyjęciem uchwały, 3 przeciw i 1 się wstrzymał. 2 właścicieli nie oddało jeszcze głosu. Wg mojego administratora uchwałę przyjęto zgodnie z prawem, gdyż po pierwsze on wyznaczył termin na głosowanie, a po drugie z tych lokali co oddały głos jest większość więc uchwała przechodzi. Ja się z tym całkowicie nie zgadzam, gdyż po pierwsze nie powinno być żadnego terminu na oddanie głosu, po drugie uchwała nie uzyskała większości 50+1, a więc w tym przypadku 7 głosów właścicieli. Czy mam rację i co powinienem zrobić w takiej sytuacji?
Jurek
Bardzo proszę o pomoc w następującej kwestii:
Moja Wspólnota Mieszkaniowa liczy 12 mieszkań - część właścicieli złożyło projekt uchwały o dobudowę balkonów do swoich mieszkań. Ponad 20% udziałów właścicieli złożyła prośbę o głosowanie tej uchwały w systemie 1 właściciel = 1 głos i tak też jest ona głosowana. Ku mojemu zdziwieniu uchwała została przyjęta w momencie, w którym głos oddało 10 właścicieli, a głosy rozkładały się następująco: 6 za przyjęciem uchwały, 3 przeciw i 1 się wstrzymał. 2 właścicieli nie oddało jeszcze głosu. Wg mojego administratora uchwałę przyjęto zgodnie z prawem, gdyż po pierwsze on wyznaczył termin na głosowanie, a po drugie z tych lokali co oddały głos jest większość więc uchwała przechodzi. Ja się z tym całkowicie nie zgadzam, gdyż po pierwsze nie powinno być żadnego terminu na oddanie głosu, po drugie uchwała nie uzyskała większości 50+1, a więc w tym przypadku 7 głosów właścicieli. Czy mam rację i co powinienem zrobić w takiej sytuacji?
Jurek
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ta Twoja sytuacja jest oczywiście niezgoda z prawem, bo większość to 7 ZA , reszta nie ma znaczenia.
Nie wiem dlaczego stosujecie opcję "WSTRZYMAŁ SIĘ ", ona nic nie daje przy podejmowaniu uchwał, a właściciel lokalu powinien wiedzieć, co jest dla niego dobre. czy jest Za czy PRZECIW ....
Przekaż mu, że zaskarżysz uchwałę, bo nie uzyskała ustawowego rozstrzygnięcia .
Czy ona była głosowana w drodze indywidualnego zbierania głosów ?
to jest kolejny MYK niezgodny z prawem żadne 20 , 30, 40 % nie może decydować w jaki sposób będzie głosowana uchwała w sprawie ? Taki sposób należy najpierw przegłosować udziałami .
Ten Wasz administrator to jakiś nieuk skoro tak podstawowych rzeczy nie wie. - poprzednik Ci już odpowiedział.
20 % wskazywałoby, że na podstawie art. 23, ust. 2a czyli albo suma udziałów nie równa się 1, albo jest właściciel większościowy (wiemy, że nie).
Możliwe, że na podstawie art. 23, ust. 2, co oznaczałoby, że 20 % nie ma znaczenia, ale chciałbym wiedzieć czy to była umowa, czy też wcześniejsza uchwala zmieniająca sposób głosowania, bo o tym nic nie wiadomo...
2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.
Pewnie o to chodzi.
W ogóle np. administrator prowadzący zebranie nie przyjmował żadnych zgłoszonych projektów uchwał lub zmian w projektach, które sam napisał, które nie były poparte przez właścicieli łącznie ponad 20% udziałów - wszystkie propozycje, które na zebraniu nie uzyskały 20% (łącznie uczestniczyło 38% udziałów) były z góry odrzucane - czy to było zgodne z prawem?
ale wam ciemnotę wciska , to tak z populizmu, jako dobry wujek , prawo swoje ,a On swoje... będzie się podlizywał właścicielom lokali przed utratą zlecenia zarządzania , innego wytłumaczenia nie znajduję .
Nie, każde mieszkanie ma innego właściciela, choć niektórzy są ze sobą powiązani, ale formalnie nie ma sytuacji, że jeden ma większość. Jest natomiast kwestia właściciela strychu (oddzielny lokal niemieszkalny poza 12 wyodrębnionymi lokalami), który nie został jak dotąd wliczony w udziały, a więc nie ma głosu, ale ma zostać to w przyszłości uregulowane, gdyż czynsz zobowiązany jest płacić. Nie wiem czy w takim przypadku można przyjąć założenie, że suma udziałów nie będzie równa 1?
Natomiast co do meritum - to jak już wspomniał Zarządca taka dobudowa to nie remont lecz inwestycja czyli przedsięwzięcie które wykracza poza zakres kompetencyjny wspólnoty jako że obejmuje pomieszczenia pomocnicze (balkony) lokali prywatnych. Tego uchwałami wspólnocie nie wolno załatwiać.
przestań się już błaźnić . Zebranie właścicieli lokali prowadzi ten, kogo sobie wybiorą jego uczestnicy - właściciele lokalu lub ich pełnomocnicy obecni na zebraniu.
Administrator nie jest właścicielem żadnego lokalu. Dobudowa balkonów ma być finansowana przez zainteresowanych właścicieli mieszkań - Wspólnota ma natomiast wyrazić natomiast zgodę na ingerencję w ściany nośne budynku (swoją drogą jeden z właścicieli jeszcze przed zgłoszeniem uchwały już sobie wykuł w ścianie otwór na drzwi balkonowe...) oraz na trwałe zajęcie przez balkon lokalu na parterze części podwórka, a więc części wspólnej. Czy w takiej sytuacji, kiedy Wspólnota nie partycypuje w kosztach, to również nie wolno takich uchwał w ogóle podejmować?
Ta uchwała potrzebna jest bardziej jako podkładka dla uzyskania pozwolenia na budowę dla każdego właściciela lokalu
Z tym, że wszyscy właściciele muszą mieć świadomość, że po dobudowaniu balkonów będą partycypować później w kosztach ich utrzymania tzn. tych elementów balkonów które zostaną zaliczone do NW jak np. balustrady. Do wyjaśnienia pozostaje kwestia czy budynek jest po tzw. obrysie czy nie bo gdy balkony "wyjdą" poza przestrzeń wspólnoty, sąsiedzi mogą domagać się rekompensat.
Wszystkie uwarunkowania , kto ponosi koszty budowy , eksploatacji , przeglądów , konserwacji , ect winny być zwarte w uchwale wyrażającej zgodę na budowę balkonów dostawnych .
Treść uchwały musi zawierać szczegóły i być naprawdę dopracowana, by w przyszłości np: po zmianie właściciela lokalu, nie dochodziło do konfliktów, kto ma ponieść koszty usług związanych z balkonami...
Taką uchwałę dobrze podjąć z udziałem notariusza, aby dokonać wpisu do KW o zasadach ponoszenia kosztów utrzymania w przyszłości
W teorii wszystkie późniejsze koszty w tym utrzymania i konserwacji balkonów maja ponosić właściciele mieszkań. W praktyce nie wiem jak to będzie, gdyż mieszkania te wystawione są na sprzedaż, a dobudowa balkonów ma tylko zwiększyć ich wartość i nie wiem czy późniejsi właściciele będą zobowiązani ponosić te koszty.
Balkony dobudowane maja być od strony podwórka, które jest częścią Wspólnoty, a wiec nie wchodzą na teren sąsiadów, jedyne co jak wspomniałem balkon na parterze zabiera cześć terenu podwórka i powstaje zaraz nad oknem mojej piwnicy, co osobiście będzie mi niestety przeszkadzać, gdyż stracę dostep do okna od strony podwórka i dostęp naturalnego światła do piwnicy.
Natomiast wracając do poprzedniego wejścia - skoro balkony nie będą wchodzić na sąsiedni teren lecz tylko zajmować grunt (pod balkonem) podwórka czyli NW - to zgodę na zajęcie terenu (własność nieruchomości rozciąga się również nad jej powierzchnię), powinni wydać wszyscy właściciele (współwłaściciele NW) podobnie jak przy ustanawianiu służebności gruntowej.
Reasumując - przedstawiłem Ci silne argumenty na storpedowanie tej inwestycji jako wybitnie niekorzystnej dla Ciebie.
Dziękuję za informację - czy mogę prosić o informację gdzie znajdę jakąś podstawę prawną odnoszącą się do tego, że do zajęcia gruntu potrzebna jest zgoda wszystkich właścicieli, a nie tylko większości ponad 50%
Nowy doklejony: 24.03.21 14:14 nie ma takiego prawa w dużych wspólnotach...
Tam są przecież równe udziały. No są, czy nie są?
Bredni typu: które tu wypisuje forumowy pajac KP. nikt nie bierze na poważnie.
Jako że nie wszystkie kwestie treści i wykonywania prawa własności są uregulowane w UoWL - sama ustawa w swoim art. 1 ust. 2 odsyła do przepisów kodeksu cywilnego. W Twoim konkretnie przypadku zastosowanie ma dział II Kc a zwłaszcza art. 143 i 151. Proponuję skonsultować to z prawnikiem cywilistą, który musi zapoznać się ze stanem faktycznym i formalnym nieruchomości - wtedy poradzi Ci ostatecznie jak to przeprowadzić.
Szukaj takiego prawnika, który zna się bardzo dobrze na funkcjonowaniu Wspólnot Mieszkaniowych .
Żaden Amadeusz nie da ci tego, co dobry prawnik znający się na działalności wspólnot mieszkaniowych . Zaoszczędzisz kasę.
1. W kilku uchwałach z br. zmieniono ich treść w 3 tygodnie po poddaniu ich pod głosowanie (z tego co się orientuję, uchwały te są jeszcze w trakcie głosowania). Wiem, że jest to sprzeczne z prawem, ale brakuje mi § Czy ktoś coś?
2. 70% członków WM podpisało się pod wnioskiem o uchwałę, by FR zmienił się z kwoty x na y. Przesłano właścicielom lokali uchwałę wraz z kartą do głosowania, ale w uchwale była tylko kwota x, a zamiast docelowej wstawiono kropki.
Zarząd za pośrednictwem administratora przysłał właścicielom maila z rekomendacją, że oni są za kwotą x.
Dzień później właściciele lokali otrzymali od administratora pismo z informacją, że uchwała ta została usunięta z projektów uchwał.
Czy takie działanie jest zgodne z prawem? Z tego co wiem uchwał, które zostały przekazane właścicielom lokali wraz z kartami do głosowania nie można tak sobie usunąć.
Zarząd twierdzi, że nie ma nigdzie zapisu, który obligowałby go do poddawania pod głosowanie uchwał na wniosek właścicieli. Odnoszę wrażenie że mamy we WM monarchię absolutną... Co można w takiej sytuacji zrobić? (nie pytam o usunięcie zarządu, bo to odrębny temat)
Dodam, że nie otrzymaliśmy planu gospodarczego, ani planu remontów, który w jakikolwiek sposób dokumentowałby zasadność rekomendacji zarządu (wysokość kwoty x).
Ps. wiem, że jest art. 27 UoWL, że każdy właściciel ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie NW. Dla zarządu nie jest to jednoznaczne z tym, że głos większości właścicieli obliguje go do sporządzenia uchwały zawierającej wszystkie konieczne informacje i poddanie jej pod głosowanie. Zarząd nie chce tej zmiany, więc nas blokuje. Można coś z tym zrobić?
Ps. Art. 23 ust. 3: w jakim terminie od podjęcia uchwały właściciele powinni zostać o tym fakcie poinformowani? Pytam czysto teoretycznie, bo nas ani Zarząd, ani administrator nigdy nie informowali o podjętych uchwałach, więc nawet nie wiemy, jaki mamy czas na ewentualne zaskarżenie ich do sądu...
Z góry dziękuję za odpowiedzi (zwłaszcza te konkretne poparte § lub zapisami, na które można się powołać)
Nowy doklejony: 25.03.21 11:06
ok, pkt 1 znalazłam ROZPORZĄDZENIE PREZESA RADY MINISTRÓW W SPRAWIE „ZASAD TECHNIKI PRAWODAWCZEJ”. Są tam § w II Dziale
Sądzę, że mogą być adekwatne do sytuacji.
To poproszę o pomoc w pozostałych kwestiach.
Nie idź tą drogą!
Uchwały we wspólnocie podejmują właściciele lokali i nie obowiązują ich zasady prawodawcze przy powstawaniu ustaw czy rozporządzeń. Mają zresztą je w du....żym poważaniu.
Moja rada jako wieloletniego właściciela lokalu we wspólnotach - daj sobie spokój bo szkoda Twojego zdrowia, czasu zmarnowanego i pieniędzy.
Co za różnica czy coś co robi bądź nie robi zarząd jest zgodne z prawem czy niezgodne???
"Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz"!
We wspólnocie liczy się to aby podejmowane działania służyły dobru wszystkich właścicieli. Wybrany zarząd ma je realizować. Nie ma innej drogi gdy zarząd nie realizuje woli właścicieli jak jego wymiana na podstawie art. 20 ust.2 !!! Sama w tej walce z różnymi nieprawidłowościami nic nie zwojujesz.
Musisz zebrać większość właścicieli myślących jak Ty i wtedy odniesiesz sukces.
Sorry za te gorzkie słowa ale ja naprawdę wiem co piszę bo przez to przechodziłem.
Mam 70% po swojej stronie (Ci, o których wiem). Nawet z podpisami na wniosku. Nie jestem sama. Nie jestem nawet w w mniejszości.
To, że uchwały podejmują właściciele nie znaczy, że treść uchwał można zmieniać w dowolnym terminie podczas trwania ich głosowania. Musi być gdzieś jakiś § na to.
Nie może być tak, że część właścicieli głosowała nad uchwałą w wersji A, a część nad uchwałą w wersji B. To mogą być przecież dwie różne uchwały...
uchwała jest aktem prawa dla WM, więc sądzę, że ww. rozporządzenie jak najbardziej jest ok.
Zapewniam Cię, że gdyby walka zaczęła się na paragrafy czyli prokuratura itd. zachowania właścicieli zmieniają się diametralnie i zdziwiłaś by się jak w prowadzonym ewentualnie postępowaniu treści uchwał potrafią się zdematerializować lub odwrotnie. Niestety, powyższe pokazuje, że może być tak. Powtarzam - nie!!! Więc po co ta katorga??? Zmienić zarząd a najlepiej samej też wejść do niego i ... bez sarkazmu, Wasza wspólnota będzie mlekiem płynąca, wszystkim będzie się żyło dostatnio i będą zadowoleni na dodatek.
To najprostsza i najkrótsza droga - na inne - powtarzam - szkoda zdrowia.
Akty prawa domeną państwa.
Dążę jedynie m.in. do tego, by w skończyły się układy, które narażają WM na ogromne straty finansowe. Henio I Gienio dorwali się do koryta i w porozumieniu z administratorem kręcą lody i rąbią ludzi na prawo i lewo. Ty byś na to pozwolił? Nieważne, nie oczekuję na to odpowiedzi.
O tym, że ludzie znikają jak kamfora, gdy ktoś coś od nich chce, już przerobiłam nie raz. Jakoś mnie to nie zraża w dotarciu do celu, jakim jest uporządkowanie spraw WM, odsunięcie 2 takich co ukradli księżyc od władzy, wybór nowego zarządu i ew. administratora.
Treści uchwał mam na @ od administratora, poza tym przychodziła korespondencja ze stemplami admina. Gorzej jak dodrukują sobie jakieś uchwały, które nie istniały.
Lepiej, jeśli możesz oczywiście, napisz coś konkretnego na pkt. 2.
Zastanawiam się tylko: skoro blokują nas w tak zwykłych tematach jak FR, to co z uchwałą o odwołaniu zarządu lub zmianie administratora. Skoro twierdzą, że mają monopol na tworzenie uchwał i poddawanie ich pod głosowanie, to w życiu nie dopuszczą takich uchwał do obiegu... Przecież nie podetną gałęzi, na której siedzą.
Z czystej miłości i szacunku do kobiet chcę Ci tylko zaoszczędzić rozczarowań (to delikatne określenie). Zdecydowanie lepiej ten stracony czas poświęcić na przyjemniejsze rzeczy. Już Ci napisałem.
Jeżeli zarząd stawia opory przy podejmowaniu uchwał - podpisy pod daną uchwałą może zebrać każdy z właścicieli (najlepiej we dwójkę) - orzecznictwo dopuszcza takie sytuacje.
Tyle, że kółko się zamyka bo co Ci z uchwały której zarząd nie będzie chciał realizować i...nic mu nie będziesz mogła zrobić poza tym co już Ci poradziłem.
Jak nie powiadomili o treści podjętych uchwał, to dalej biegnie czas tych 6 tygodni .
Uchwały właścicieli lokali stanowią prawo obowiązujące w danej wspólnocie . Sąd tylko bada, czy są zgodne z prawem ogólnym.
Jakby tak nie było, to sąd nie rozpatrywałby spraw związanych z dłużnikami.
Akty prawa wewnętrznie obowiązujące dotyczą jedynie ograniczonego kręgu adresatów. Obowiązkiem ich przestrzegania objęte są wyłącznie osoby podlegające konkretnemu stosunkowi zależności organizacyjnej, jak ma to miejsce m. in. w przypadku stosunku służbowego na linii pracodawca-pracownik.
Jeszcze bym podkreślił organizacyjnej. Każdy chyba zna znaczenie tych słów? Zwłaszcza organizacyjnej. Nie jest to nic trudnego przecież.
No chyba, że to jednak jest kabaret.
Pozostaję zalogowany.
Przeciętny członek WM nic nie wie o jakiejś uowl, a tu Ala15 (899 wcielenie KP) cytuje nam Rozporządzenie Premiera!!??? CYRK. Ludzie mieszkają ze sobą 20 lat i się nie znają, a tu Ala15 ma 70% poparcia.
wątek jest IDIOTYCZNY, bo wymyślił go KP, nie mający pojęcia o WM. 12 lokalowy budynek bez balkonów!!??? Polowa mająca większość chce sobie je dobudować, rozumiem ,że pozostali nie potrzebują balkonów? I 3 właścicieli, nie wiadomo których, bo chyba nie Ci co mają większość, chce zmienić zasadę głosowania. PRZECIEŻ TEGO NIE DA SIĘ CZYTAĆ. bzdety do kwadratu.
chyba czas się leczyć... doszukujesz się nieistniejących powiązań. znajdź sobie inne hobby jeśli nie potrafisz nikomu pomóc.
Dla Ciebie cyrk, a dla innych szukanie informacji i pomocy. Uważam, że lepiej działać, szukać odpowiedzi i rozwiązań oraz pytać, niż siedzieć z założonymi rękami.
Akurat ludzi z mojej WM znam, może nie wszystkich, ale jak widzisz większą część. Przewietrzyłam się po mieszkaniach pewnego pięknego dnia, by poznać ich opinię na temat sytuacji, w jakiej jest nasza WM i poznałam tych, z którymi nie miałam okazji jeszcze rozmawiać. Nie jest to trudne. Trzeba tylko chcieć. Czy jak ma się manię wyższości i prześladowczą to bardzo upokarzająca jest wizyta osobista u poszczególnych członków WM, by lepiej ich poznać i dowiedzieć się, jakie są ich spostrzeżenia dot. WM?
A co do Twojego zdziwienia, że istnieją budynki 12-lokalowe bez balkonów - wystarczy się przejechać po różnych miastach. Mocno nie trzeba szukać. Wystarczy ruszyć 4 litery z tronu i otworzyć oczy. Korona nie spadnie.
Co do bicia pian, to nie lubię, ale czemu by nie prostować gościa, któremu stale coś się wydaje, sprzedaje na forum głupoty.
A jeszcze wkracza na twój teren?
Bo rozszerza kompetencje, jak nie rozszerza? To nie może rozszerzać gdzie indziej?
Nic nie robić to żadne wyjście.
Oddasz takiemu forum w całości i będzie dobra zmiana.
Jeżeli tak jest to jest to sprawa dla Prokuratury a nie na forum w watku o balkonach,. I do tego potrzebne jest Rozporządzenie Premiera w sprawie zasad legislacji???!!! Oczywiście ,że istnieją, Ale aby dobudować do nich balkony, taniej będzie budynek wyburzyć i postawić od nowa już z balkonami.
KP takie bajki opowiadaj przy ognisku.
A co do idiotycznego watku.W budynku 12-lokalowym 6 właściceli ,mających większość udziałów, chce dobudować sobie balkony,Kto bogatemu zabroni? I tak się tym przejeli ,że nie przyszli na zebranie To jest forum o WM czy kącik satyryczny?