jaja jak berety
wiarus
Użytkownik
Opiszę Wam pewną sytuację związaną z piwnicą teściowej. Mieszka z przerwami w starej kamienicy w centrum Wrocławia. Ma notarialnie przynależną piwnicę, płaci za nią podatek. Piwnica jest zamykana. Odkąd zmieniła ogrzewanie na gazowe rzadko kto tam zaglądała - może nawet 2 lata nikogo w niej było.
A teraz historia.
Ku zdziwieniu teściowej piwnicę ktoś nie tyle przejął , co włamał się do niej, żeby poprowadzić sobie przez nią wentylację z restauracji urządzonej w sąsiadującej piwnicy. Usunięto kłódkę, założono nową. W czasie prac instalacyjnych usunięto osłonę okna piwnicznego a w zasadzie raczej otworu bez szyb. W efekcie do piwnicy wprowadziły się gołębie, które osrały wszystko z góry na dół. Widok straszny. Zgłosiła teściowa sprawę do zarządcy. Zarządca oddał klucze od nowej kłódki. Właściciel restauracji okazał zdziwienie twierdząc, że to przecież była niczyja piwnica, co jest nieprawdą. Gówien i gołębi nikt nie chce usunąć teraz.
A teraz najciekawsze. Zarządca, który najpewniej pozwolił na włam do piwnicy teściowej straszy teściową Sanepidem, jeżeli tych gówien nie usunie.
Szczyt bezczelności . Zna ktoś lepszy?
A teraz historia.
Ku zdziwieniu teściowej piwnicę ktoś nie tyle przejął , co włamał się do niej, żeby poprowadzić sobie przez nią wentylację z restauracji urządzonej w sąsiadującej piwnicy. Usunięto kłódkę, założono nową. W czasie prac instalacyjnych usunięto osłonę okna piwnicznego a w zasadzie raczej otworu bez szyb. W efekcie do piwnicy wprowadziły się gołębie, które osrały wszystko z góry na dół. Widok straszny. Zgłosiła teściowa sprawę do zarządcy. Zarządca oddał klucze od nowej kłódki. Właściciel restauracji okazał zdziwienie twierdząc, że to przecież była niczyja piwnica, co jest nieprawdą. Gówien i gołębi nikt nie chce usunąć teraz.
A teraz najciekawsze. Zarządca, który najpewniej pozwolił na włam do piwnicy teściowej straszy teściową Sanepidem, jeżeli tych gówien nie usunie.
Szczyt bezczelności . Zna ktoś lepszy?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
https://www.darmoweporady.pl/
https://www.infor.pl/prawo/pomoc-prawna/nieodplatna-pomoc/3610016,Darmowe-porady-prawne-w-2020-r-jak-i-gdzie-je-uzyskac.html
Zgłosić należało na Policję!
Skoro zarządca dysponował nową kłódką tzn. że był sprawcą włamania lub przynajmniej współsprawcą - kto wie czy nawet nie "dał zgody na włamanie" temu knajpiarzowi deklarując, że on załatwi sprawę (prowizja!) z właścicielką piwnicy.
Jeżeli sprawa jest stosunkowo świeża trzeba uruchomić procedurę. Poinformowanie zarządcy o rozpoczęciu tej procedury ....powinno rozwiązać problem bez udziału Policji chyba, że ten zarządca taki gramotny jak tu jeden z użytkowników tego Forum.
Włamanie do pomieszczenia prywatnego to nie jest takie sobie wykroczenie - knajpiarz jako główny sprawca powinien sobie z tego zdawać sprawę.
wiarus - niech teściowa zloży wniosek na Policję o ukaranie gołębi!!!
I ja muszę czytać takie pie----ły?
Restauratorka dostała propozycję wcześniej posprzątania gówien, ale jako szanująca się dama widocznie jej nie przyjęła.
Zgłoszenie było potrzebne, bo już widać, że zarządca i restaurator są w zmowie i ściemniają na całego. Skończy się zapewne tak, że teściowa im pozwoliła przecież na instalację, tylko nie pamięta oraz sama się włamała do swojej piwnicy, a gołąbki hoduje bo lubi, no ale musi po nich posprzątać bo to zagrożenie epidemiologiczne dla restauratora.
Po wygonieniu gołębi i próbie zamknięcia okna ktoś znowu wywalił osłonę otworu okiennego. Instalacja musi działać przecie.
Z tym gazem to skrót myślowy - w piwnicy był węgiel do ogrzewania etażowego, ale po montażu pieca dwufunkcyjnego zachodzenie do piwnicy po węgiel nie było już potrzebne.
Restauratorka p***toliła takie farmazony, że niby piwnica od 20 lat nieużywana... bezczelna. Straszy prawnikiem. Tłumaczyłem restauratorce, że na prawnika wyda więcej niż na posprzątanie gówien, ale jak widać idzie na całego.
Przedwczoraj była wizja lokalna - restauratorka, która nie ma piwnicy w tym budynku tylko obok i zarządca. Bez obecności właściciela tak sobie oceniali sytuację obesrania i doszli do wniosku, że trzeba wezwać Sanepid.
oni sanepid, a Wy sprawę do sądu ... inaczej nic nie wskórasz, a zarządca nie dostanie nauczki .
Obsesję można leczyć podobno więc nie ma co zwlekać.
Oni mają klucz do całej piwnicy z poszczególnymi pomieszczeniami. Zarządca wpuścił restauratorkę na dół, ale nie do piwnicy teściowej. Po włamie zresztą można ręką otworzyć jej piwnicę bo rozpierniczyli kawałek framugi i drzwi się ledwo trzymają.
Ja mam inną sprawę sądową , z inną wspólnotą , o umorzenie uchwały z 2020 roku (WM uchwaliła zmianę udziałów w częściach wspólnych bez inwentaryzacji, a mój lokal jest ewidentnie większy niż w KW, przy czym nie jest tak efektem samowoli a w wyniku decyzji gminy o powiększeniu lokalu, decyzji sprzed 30 lat - temat na inny wątek). Po roku od zaskarżenia uchwały, kosztach prawniczych coś koło 2 kafle a wcześniej też podobnie na ekspertyzy prawne - rozprawy jeszcze nie było i nie wiadomo kiedy się odbędzie. Sąd to absolutna ostateczność. Raczej teściowej doradzę akcje dywersyjne - zatykanie dzikiej rury wentylacyjnej i otworu okiennego do skutku, aż wyczyszczą tą piwnicę z gówien i odpalą za służebność odkąd włamali się do piwnicy i następnie w miesięcznych ratach będą płacić.
Tacy cwaniacy jak ta restauratorka mają po kilka spraw i je toczą latami dalej naruszając prawo, bo przecież nie ma jeszcze wyroku.