Zarządzanie drogą osiedlową
abadaba7
Użytkownik
Dzień dobry!
Mam krótkie pytanie. Właściciele domów szeregowych są współwłaścicielami drogi dojazdowej w częściach ułamkowych: 1/26. Wszyscy podpisali "porozumienie", że drogą będą zarządzać na zasadach wspólnoty mieszkaniowej określonych w uwl. Moje pytanie: czy takie "porozumienie" odnosi jakikolwiek skutek prawny.
Pozdrawiam ?
Mam krótkie pytanie. Właściciele domów szeregowych są współwłaścicielami drogi dojazdowej w częściach ułamkowych: 1/26. Wszyscy podpisali "porozumienie", że drogą będą zarządzać na zasadach wspólnoty mieszkaniowej określonych w uwl. Moje pytanie: czy takie "porozumienie" odnosi jakikolwiek skutek prawny.
Pozdrawiam ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Skutek prawny jest - jest nim bałagan prawny. Ale bałagan prawny to jeszcze małe miki, ponieważ stosowanie zasad z uwol dla kondominium po prostu i zwyczajnie się nie sprawdzi. Nawet jeśli wszystkie 26 domków będzie to "porozumienie" honorowało.
Modyfikacje w zakresie sposobu zarządu są bez wątpienia możliwe w przypadku wspólnoty mieszkaniowej, oczywiście z pewnymi zastrzeżeniami, ponieważ modyfikacji nie podlegają przepisy bezwzględnie wiążące. Moim zdaniem podobnie będzie w przypadku modyfikacji zasad kodeksowych, tutaj też barierą są normy bezwzględnie wiążące. Pytanie, które to normy?
Porozumienie wymagałoby formy aktu notarialnego i wpisu do księgi wieczystej, oczywiście konieczne podpisanie przez wszystkich współwłaścicieli.
Proszę na tę sprawę spojrzeć z punktu widzenia osoby, która nabywa nieruchomość i udział w tej drodze, a nie była stroną umowy o sposobie zarządzania, pewne kwestie ma przecież zagwarantowane przez ustawę , a nawet i konstytucję. To własnie te sprawy zwykle są obwarowane przepisami bezwzględnie obowiązującymi.
Pozdrawiam! ?
Rozumiem, że umowa o zarządzanie drogą, podpisana przez wszystkich współwłaścicieli, ale nie zawarta w formie aktu notarialnego z jednoczesnym wpisem do KW, będzie obowiązywać do momentu pierwszej zmiany współwłaściciela. Zastanawiam się jednak, czy zaistnienie takiej sytuacji jest równoznaczne z wygaśnięciem stosunku zobowiązaniowego również między resztą współwłaścicieli i - w konsekwencji - automatycznym powrotem do przepisów KC? Wydaje się to jedyne logiczne rozwiązanie....
I powstaje ten bałagan, który sygnalizowałem.
Twój wniosek nie jest logiczny. Jest sprzeczny zasadą swobody zawierania umów i swobody kształtowania stosunków pomiędzy podmiotami prawa.
W odniesieniu do przepisów Kodeksu cywilnego możliwość umownego ustalenia zarządu nieruchomością wspólną wynika z tego, że przepisy art. 199-203 K.c. mają charakter dyspozytywny. Współwłaściciele nieruchomości mogą więc w umowie, zawartej w dowolnej formie, postanowić, że zarząd nieruchomością wspólną będzie sprawował w imieniu wszystkich właścicieli jeden z nich lub osoba trzecia. Mogą też określić rodzaj czynności prawnych i faktycznych, do których dokonania potrzebna będzie zgoda wszystkich lub większości właścicieli. Roszczenia współwłaścicieli wynikające z określenia zarządu lub sposobu korzystania z nieruchomości wspólnej mogą być ujawnione w księdze wieczystej, przez co uzyskują one skuteczność względem praw powstałych po ich ujawnieniu. Dopuszczalne jest także, aby określenie sposobu zarządu lub sposobu korzystania z nieruchomości wspólnej (np. nieruchomości stanowiącej drogę dojazdową) nastąpiło już w umowie zbycia pierwszego udziału na rzecz właściciela domu jednorodzinnego. Ujawnienie roszczenia wynikającego ze sposobu zarządu lub korzystania z takiej nieruchomości w księdze wieczystej spowoduje, że uzyska ono skuteczność wobec nabywców kolejnych udziałów w nieruchomości, co oznacza, że każdy nowy nabywca zostanie związany ograniczeniami wynikającymi z wpisanych roszczeń."
Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości na interpelację nr 7685 w sprawie nowelizacji ustawy Kodeks cywilny w części dotyczącej przepisów o współwłasności, tj. księgi II, tytułu I, działu IV