Parking na terenie wspólnym, PINB
Primes
Użytkownik
Cześć, potrzebuje porady. Opis mojej sprawy w łopatologicznym skrócie :
--Deweloper sprzedał sąsiadowi miejsce postojowe, które uniemożliwiało mi parkowanie na moim miejscu postojowym
--Sprawa zgłoszona do Inspektoratu nadzoru bud.
--Przyjechał specjalista z Inspektoratu i stwierdził na protokole (spisał to), że miejsce "Nie spełnia wymogów Art 19 Warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie"
--Po pół roku przychodzi od Inspektoratu pismo, ze w związku z (patrz pkt powyzej) dalsze postępowanie przez nadzór budowlany stało się bezprzedmiotowe co daje podstawę do zastosowania art 105 1 kodeksu postępowania administracyjnego. Organ wydaje decyzje o umorzeniu postępowania, analiza materiału dowodowego w niniejszej sprawie wykazała, że nie ma podstaw do kontynuowania postępowania administracyjnego w omawiane sprawie. Sprzedaż miejsca przez dewelopera na terenie wspólnym nie oznaczonego w planie zagospodarowania przestrzennego jako miejsce parkingowe mogą być rozstrzygane przed sądem powszechnym ze względu na ich cywilno-prawny charakter.
-- Dzwoniłem do urzędu i Pani powiedziała/upewniła mnie w przekonaniu, że jeśli nie ma tego miejsca na mapie z wydziału budownictwa (mapa do celów projektowych) to nie ma prawa nikt tam stawać. Dodam, że są to segmenty ogrodzone z udziałem w gruncie wspólnym każdy, działka ok 2 tysm2
Chce sie was zapytać bo nie mam kompletnie doświadczenia.
Jak teraz mam od ramienia wspólnoty ten temat ugryźć żeby sąsiad przestał tam stawiać swój samochód ? Myślałem, miałem pomysł żeby sporządzić jakąś uchwałę wspólnoty określającą, że to miejce nie jest parkingiem i wstawienie tam np. zakazu postoju, czy takie coś jest możliwe ? podpowiedzcie coś ...
--Deweloper sprzedał sąsiadowi miejsce postojowe, które uniemożliwiało mi parkowanie na moim miejscu postojowym
--Sprawa zgłoszona do Inspektoratu nadzoru bud.
--Przyjechał specjalista z Inspektoratu i stwierdził na protokole (spisał to), że miejsce "Nie spełnia wymogów Art 19 Warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie"
--Po pół roku przychodzi od Inspektoratu pismo, ze w związku z (patrz pkt powyzej) dalsze postępowanie przez nadzór budowlany stało się bezprzedmiotowe co daje podstawę do zastosowania art 105 1 kodeksu postępowania administracyjnego. Organ wydaje decyzje o umorzeniu postępowania, analiza materiału dowodowego w niniejszej sprawie wykazała, że nie ma podstaw do kontynuowania postępowania administracyjnego w omawiane sprawie. Sprzedaż miejsca przez dewelopera na terenie wspólnym nie oznaczonego w planie zagospodarowania przestrzennego jako miejsce parkingowe mogą być rozstrzygane przed sądem powszechnym ze względu na ich cywilno-prawny charakter.
-- Dzwoniłem do urzędu i Pani powiedziała/upewniła mnie w przekonaniu, że jeśli nie ma tego miejsca na mapie z wydziału budownictwa (mapa do celów projektowych) to nie ma prawa nikt tam stawać. Dodam, że są to segmenty ogrodzone z udziałem w gruncie wspólnym każdy, działka ok 2 tysm2
Chce sie was zapytać bo nie mam kompletnie doświadczenia.
Jak teraz mam od ramienia wspólnoty ten temat ugryźć żeby sąsiad przestał tam stawiać swój samochód ? Myślałem, miałem pomysł żeby sporządzić jakąś uchwałę wspólnoty określającą, że to miejce nie jest parkingiem i wstawienie tam np. zakazu postoju, czy takie coś jest możliwe ? podpowiedzcie coś ...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
A akcie mamy zapisane (kazdy sasiad ma po jednym miejscu) :
"..dokonuja podzialu nieruchomosci do korzystania w taki sposob : iz kazdoczesnemu wlascicielowi lokalu mieszkalnego przysluguje prawo do wylacznego korzystania z rzeczy wspolnej, z czesci nieruchomosci stanowiacej Miejsce postojowe nr M.P 4 zaznaczone na zalaczniku nr 2 kolorem zielonym na szkicu stanowiacym zalacznik nr 2 do niniejszje umowy. Z tym, ze korzystajacy z miejsca postojowego nie beda mieli prawa do wprowadzania zmian architektownicznych lub przestrzennych na obszarze miejsca postojowego , w tym nasadzania krzewow , wznoszenia malej architektury utrudniajacym korzystanie z nieruchomosci innym nabywca lokali oraz uzytkownikom nieruchomosci, w tym utrudniajacym dostep do swiatla dziennego, drog dojazdowych, przejazdow i wejsc do neiruchomosci oraz samych budynkow
Sasiadowi akurat deweloper przypisał drugie, które jest wymienione w jego akcie i w KW jako doslownie "dodatkowe miejsce postojowe", ale na zielono jest w zalaczniku nr 2 u niego oznaczone nie 2,5mx5m a jedynie 1,5x3m i deweloper sie tlumaczy, ze to miejsce na motor mu przypisal a nie na auto.
Natomiast nie ma tego miejsca w pozwoleniu na budowe, jest tam za to ogrodek sasiadki. Stajac na tym drugim miejscu powoduje , ze nie moge sie wcisnac swoim autem
Czy sąsiad ma przypasane jedno, czy dwa miejsca?
Jeżeli jedno, to rozumiem, że nie spełnia warunków (jest za małe)?
Miejsce, które przypisano autorowi tego wątku ma inny numer, a uciążliwość polega na tym, że gdy sąsiad korzysta ze "swojego" miejsca, to jest problem z parkowaniem?
--On za to ma w KW dwa miejsca - jedno, to które również jest w KW i w pozwoleniu na budowę mi ani nikomu nie przeszkadza
--ALE to drugie niby "na motor" 3mx1,5m to stawia tam auto, dlaczego tak robi ?
Uwaza, ze w KW i na jego akcie notarialnym ostatecznym nie ma zapisanej frazy "..na motor..", tylko jest po prostu ".. oraz dodatkowe miejsce postojowe..."
i wtedy ja mogę jedynie pod skosem wjechać na stoje miejsce i jak chce opuścić swoje miejsce to musze wyjechać 100m tyłem do bramy ; inaczej nie wyjade, jest po prostu za wąska działka żebym mógł "zawinąć". Na tym polega utrudnienie, za wąska działka i po prostu nie da się korzystać wtedy z mojego miejsca.
--PINB "umorzył" sprawę, że niby to jego miejsce jest nie zgodne i oni już z tym nic nie moga zrobić, nie wiem, dziwne. Chociaż dewelopera powinni zapytać chyba co on na to, prawda ?
--Wyslałem pisma do dewelopera i do sasiada jakiś rok temu ze wszystkimi prawnymi paragrafami, ktore naruszyli, poprosiłem dewelopera o wyjaśnienie. Sasiad się trochę przejąl i na chwilę przestał tam stawać, a od deweloepra zero odpowiedzi
Serio, ja to już sily nie mam, czlowiek by chcial po rpostu nie klocic sie z innymi i miec spokoj jakis czas, a kazdy kazdemu jest gotowy zrobic pod gorke na sile
PS. szkoda że nie da się tutaj screnów dodawać to bym podesłał fragmenty KW i aktów
https://1drv.ms/u/s!AlMwdWqwBPeqb1tsogr5JVQb9-Y?e=xl1ckH
https://1drv.ms/u/s!AlMwdWqwBPeqbp9Cug_ATk5zraQ?e=RPH7Gv
A tacy ludzie i tak beda sie w koncu spowiadac, nie ma co sie martwic
Czy moglbym sie dowiedziec w krokach co nalezy teraz zrobic ?