Jak mądrze rozwiązać prąd w hali garażowej z komórkami i miejscami (odrębna KW)

Odrębna KW- hala garażowa pod blokiem nie jest częścią wspólną
WM - opłaca - prąd do oświetlenia tej hali, podzial proporcjonalnie do udziałów (komórki i miejsca) - od lat, nikt nie kwestionuje. (duża WM, ponad 7 lokali, zarząd + administracja)
i tu się zaczęło:
jeden ma gniazdko i raz na kwartał akumulator rozuchowy podładuje "zabawką" prostownikim
drugi - odkurzy
ale - trzeci ma lodówkę - dużą...
czwarty - uwaga: ślifierkę, wiertarkę (taką stołową, stojącą, to już nie jest majstekowanie)
piąty - dodatkowe oświetlenie
szusty - monitoing (rejestrator, 4 kamery na JEGO mercedesa S-klasse AMG), czy - uwaga szafa pełna serwerów i UPSy (i nie wiem jak tam dociągnął łącza - musiał wiercić w stropie, na nielegalu).

Wszyscy korzystają z prądu, nikt nie pytał, każdy po prostu się podłączył. Zamysł to - osobom, które chcą korzystać z prądu - dać podliczniki (NIE wyrazić zgody na ciągnięcie kabli z mieszkań - bo np szacht nie pomieści tyle kabli i trzeba kuć tynk na klatce - z mieszkania do szachtu).
Za, Przeciw - aspekty prawne:
uchwała WM - gdyż to WM kupuje prąd (a nie współwłaściele hali...), jednoczśnie adnotacja iż - ucwała WM stanowi umowe (porozuminie?) współwłaścieli miejsc i komórek?
jednolita instalacja (jeden elktyrk)
podział kosztów: 1 kWh wspólnote w okresie np 2023Q4 - kosztował X, i tyle płaci.
zaraz ktoś podniesie - iż ma za ciemno i doświetla "tylko" miejsce itp
no i pytanie czy można wejść komuś do komóki, bo i jakim niby prawem? Odłączyć prąd - który służy "tylko do oświelnia" bo - ta osoba nie chce wpuścić i podjżnie "kradziży"
"kradzież" tj czy tu wprost jeśli ktoś "na lewo" bierze ten prąd - włączać organa ścigania (na lewo od innych współwłaściciel, nie od ZE)

Powód: prąd drożeje, jego koszt był - totalnie niezauważalny, a teraz - jest, wpływają "skargi" od osób które nie mają komórki, nie mają "gniazdka" - czemu mają płacić za innych.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.