Zmiana sposobu administorwania WM
Arti
Użytkownik
Dzień dobry wszystkim.
Mam pewien mętlik w głowie w tym temacie, dlatego sięgam do kompendium wiedzy, jakim jest dla mnie to forum.
Na wstępie: działania muszą być zgodne z prawem, aby nikt nie mógł ich podważyć dlatego, że jest to bardzo duża Wspólnota, pośród właścicieli jest także gmina (lubi się czepiać) oraz stary Zarząd WM patrzy nam na ręce (dość wnikliwie).
Stan obecny: zarząd właścicielski nie pobierający wynagrodzenia, który związany jest z firmą-zarządcą umową cywilnoprawną o zarządzanie nieruchomością wspólną (jak dla mnie niedopilnowana umowa przez poprzedni Zarząd WM, gdyż powinna być o administrowanie, ze względu na brak powierzenia notarialnie zarządu - zgodnie z par. 18 ust. 1 u.o.w.l.), ustalone w umowie konkretne wynagrodzenie o "zarządzanie" dla firmy-zarządcy.
Zależy nam na tym aby Zarząd przeją całkowicie administrowanie wspólnotą czyli zarządzać się samemu, bez firmy-zarządcy.
Moje pytanie: ze względu na brak zmian kosztów wynagrodzenia dla firmy-zarządcy (pozostaje na tym samym poziomie, par. 22 ust. 3 pkt 1 u.o.w.l.), należy:
a) podjąć uchwałę, która będzie stanowiła o wynagrodzeniu Zarządu (par. 28 u.o.w.l.) w tej samej kwocie co dotychczasowa firma-zarządca i przejęciu jej obowiązków,
b) wystarczy rozwiązać umowę o zarządzanie nieruchomością wspólną (z zachowaniem wszystkich terminów) i tym samym przejąć obowiązki administracyjne dotychczasowej firmy-zarządcy oraz jej wynagrodzenia.
Będę wdzięczny za pomoc w wyjaśnieniu tej kwestii.
Dzięki z góry.
Mam pewien mętlik w głowie w tym temacie, dlatego sięgam do kompendium wiedzy, jakim jest dla mnie to forum.
Na wstępie: działania muszą być zgodne z prawem, aby nikt nie mógł ich podważyć dlatego, że jest to bardzo duża Wspólnota, pośród właścicieli jest także gmina (lubi się czepiać) oraz stary Zarząd WM patrzy nam na ręce (dość wnikliwie).
Stan obecny: zarząd właścicielski nie pobierający wynagrodzenia, który związany jest z firmą-zarządcą umową cywilnoprawną o zarządzanie nieruchomością wspólną (jak dla mnie niedopilnowana umowa przez poprzedni Zarząd WM, gdyż powinna być o administrowanie, ze względu na brak powierzenia notarialnie zarządu - zgodnie z par. 18 ust. 1 u.o.w.l.), ustalone w umowie konkretne wynagrodzenie o "zarządzanie" dla firmy-zarządcy.
Zależy nam na tym aby Zarząd przeją całkowicie administrowanie wspólnotą czyli zarządzać się samemu, bez firmy-zarządcy.
Moje pytanie: ze względu na brak zmian kosztów wynagrodzenia dla firmy-zarządcy (pozostaje na tym samym poziomie, par. 22 ust. 3 pkt 1 u.o.w.l.), należy:
a) podjąć uchwałę, która będzie stanowiła o wynagrodzeniu Zarządu (par. 28 u.o.w.l.) w tej samej kwocie co dotychczasowa firma-zarządca i przejęciu jej obowiązków,
b) wystarczy rozwiązać umowę o zarządzanie nieruchomością wspólną (z zachowaniem wszystkich terminów) i tym samym przejąć obowiązki administracyjne dotychczasowej firmy-zarządcy oraz jej wynagrodzenia.
Będę wdzięczny za pomoc w wyjaśnieniu tej kwestii.
Dzięki z góry.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
czyli robicie skok na kasę ...
na wszytko trzeba mieć lepiej uchwały właścicieli lokali , przydadzą się jako dowody w sądzie, gdyby sprawa trafiła do sądu. Ja bym się nie zgodził na taki sam wymiar wynagrodzenia dla Zarządu, bo wy jako zarząd powinniście otrzymać wynagrodzenie w stosunku do nakładu pracy.
Na jakiej podstawie członek zarządu miałby otrzymywać wynagrodzenie?
a) umowa zlecenie
b) uchwała wspólnoty
ad a) bardzo zły pomysł, bo pakujecie się w konflikt interesów.
Administrator to człowiek zatrudniony przez wspólnotę, członkowie zarządu mają m.in. kontrolować jakość jego pracy, tak jak kontrolują jakość pracy dozorcy, wykonawcy remontu czy księgowego.
Rozwiązanie umowy z administratorem (zwanym u was zarządcą) nie wymaga uchwały.
Mała uwaga. Jeżeli dostał umowę/zlecenie po uchwale z jego nazwiskiem, to grzeczność (nie prawo) wymaga, by rozwiązać umowę też uchwałą.
Zatrudnienie nowej osoby/firmy nie wymaga uchwały, jeżeli jej wynagrodzenie mieści się w planie kosztów.
ad b) członek zarządu wykonuje pracę administratora, czyli w uchwale przyznającej mu wynagrodzenie będzie cały spis jego obowiązków (przepisany z umowy o administrowanie)? Nie wiem, jak urząd podatkowy by to potraktował...
KubaP: dlaczego skok na kasę? Jak dla wspólnoty dobre rozwiązanie. Nie ponosi większych kosztów jak do tej pory a i zarządzanie i administrowanie odbywa się prawidłowo. W Zarządzie mamy osoby pracujące w administracji i księgowości. Jest możliwość otwarcia biura i działania na rzecz wspólnoty w pełnym zakresie. Kwestia tylko to unormowac prawnie.
Ogólnie: to się nie wzięło znikąd, gdyż firma-zaradca robi nas w kulki od kilku lat. Wiele spraw zawalila na naszą niekorzyść. Ma wpisane w umowie praktycznie wszystko co może zrobić zwykły zarząd i nie bierze za to odpowiedzialności. To chory układ gdy mieszkańcy są narażani na finansowe obciążenia przez niedouczonego zarzadcę. Oczywiście udowodnić firmie niedociągnięcia będzie trudno więc chcemy ich pożegnać.
A dlaczego nie zarządzać się samemu? Kto lepiej zna nasze potrzeby jak nie my? Jakja mamy pewność że nowy administrator będzie pomagał a nie utrudnia zarządzanie? I co potem jak wybrany się nie sprawdzi? Znów nowy? Chyba najistotniejszym jest to aby Wspólnota była dobrze zarządzana i prowadzona.
Mamy przykład z poprzedniej nieruchomości: Zarząd pobiera wynagrodzenie a do tego sami się zarządzają i pobierają dodatkowo pieniądze za zarządzanie. Działa to już 8 lat. W tym czasie poszli tak do przodu że wchodzą w nowinki technologiczne obniżając koszty c.w.u. To przykład ze można porządnie samemu się zarządzać. W naszym wypadku nie chcemy aby Wspólnota ponosiła większe koszty niż do tej pory więc nie działamy na jej niekorzyść - w czym w takim razie wątpliwości?
a co w zamian, jakie gwarancje dostaną właściciele lokali , co z ubezpieczeniem , pewnie na koszt ogółu właścicieli lokali , tylko słowa i oświadczenia
rozumiem, że Wy uważacie się za "orłów" w dziedzinie zarządzania nieruchomością , a gdzie byliście do tej pory? , kto nadzorował pracę tego Administratora ? ta sama ekipa co teraz chce "uzdrawiać"
A jaka jest pewność ze WY temu wszytkiemu podołacie , jakie dajecie gwarancje ? Kto z was członków Zarządu weźmie odpowiedzialność za zaniechania , chcecie spełnić swoje marzenia cudzym kosztem .
Nie sprawdziliście się jako nadzorcy Administratora, teraz próbujecie się sprawdzić jako zarządcy kosztem właścicieli lokali?
to, że coś sprawdza w jednej wspólnocie, nie oznacza, że sprawdzi się w innej - Twojej. Czy ci sami ludzie co w tej przykładowej WM są członkami twojej WM ?
Ten sam skład Zarządu weźmie się za "robotę "...
Kto zajmie się KOB , sprawami technicznymi , konserwacją NW i ect. Zarząd ? znacie się na tym czy macie tylko wizje?
Same "chęci" nie wystarczą , aby bez wsparcia "profesjonalisty" , sprzętu brać się za zarządzanie nieruchomością dużej, bardzo dużej WM .
Stary Zarząd właśnie żegna się z sprawowaniem tego stanowiska. Administrator milczy w trakcie zadawania mu pytań na zebraniu albo nie chce dyskutować z osobami "spoza Zarządu". Nawet gorzej bo posuwa się do mówienia nieprawdy, wprowadzając zamęt między ludźmi w całej Wspólnocie, a także starym Zarządzie. Niepytałem o możliwość odwołania firmy-zarządcy, bo Zarząd ma do tego pełen prawo - umowa cywilnoprawna. Nie będę rozpisywał się w tym temacie bo odchodzimy od pierwotnego.
Wystarczy dobrze zawrzeć chociażby w uchwale, co należy do obowiązków Zarządu w trakcie przejmowania całej strony administracyjnej. No dobra a inaczej, taka sytuacja: rozwiązujemy umowę z firmą, przez okres wypowiedzenia jeszcze współpracujemy, potem okazuje się, że nie znaleźliśmy nikogo chętnego w tych pieniądzach administrować Wspólnotą, i kto przejmuje obowiązki ? Nadmienię, że ogół właścicieli nie zgodzi się uchwałą na podwyższenie kosztów administracyjnych.
Już wiesz, że nowy Zarząd obejmuje dopiero co swoje stanowisko (patrz wyżej). Od ponad kilku lat jestem członkiem tej wspólnoty i od samego początku staram się patrzeć na ręce administratorowi i Zarządowi. To z mojej inicjatywy od roku walczę aby stary Zarząd zrozumiał błędy administracyjnoprawne firmy-zarządcy, wyłapując wiele błędów i niedociągnięć (patrz wyżej). Nie muszę być "orłem" żeby umieć czytać i rozumieć przepisy.
Dobrze wiesz, że nie ocenisz pracy administratora po kilku dniach pracy z nim. Co najmniej rok staram się informować stary Zarząd o nieprawidłowościach (patrz wyżej). Zarzucasz nam coś, co nie ma miejsca - nikt nie chce kosztem właścicieli (w ja sam nim jestem) sprawdzać się w zarządzaniu i administrowaniu. Nie rozumiem do czego zmierzasz i dlaczego chcesz z nas zrobić jakichś wyzyskiwaczy ? Co do odpowiedzialności Zarządu - patrz wyżej, wystarczy uchwała. Zarząd obecny posiada ubezpieczenie, co świadczy o barku dodatkowych kosztów. Z resztą - firma-zarządca też "gwarantuje" wszystko przedstawiając tylko ubezpieczenie. :bigsmile:
Tak, znamy się na tym. Nikt nie mówi o chęciach tylko o możliwościach. Wszystko co opisałeś nie jest dla nas niczym nowym ani trudnym. Dzięki pracy "profesjonalisty", jak ty to nazwałeś, mamy właśnie niezły bałagan.
Dopiero jak to zrobicie, nowi się rozejrzą po gospodarstwie i podejmą decyzję, czy nadal zatrudniać administratora, czy rozwiązać z nim umowę.
Jak rozwiązać, to najpierw szuka się następcy, a dopiero potem wymawia umowę.
Kandydat na nowego administratora pomoże przy protokole zdawczo-odbiorczym, przejęciu dokumentacji itp. technikaliach
Nie muszę się rozglądać "po gospodarstwie" bo wystarczająco długo w tym siedzę aby nie widzieć całego bałaganu.
Ile lokali liczy twoja wspólnota ?
Jakiej wysokości jest wynagrodzenie obecnego Administratora?
Mamy 155 lokali mieszkalnych za które zarządca bierze 3100 zł brutto. W jego obowiązkach nie leży ani sprzątanie, ani drobne naprawy jeśli o to chodzi. Wszystko robią firmy zewnętrzne świadczące usługi z polecenia zarządcy, za które osobno płacimy.
Na resztę pytań odpowiem za troszkę, bo teraz jestem w drodze z pracy.
"Pełnienie przez tą samą osobę funkcji członka zarządu i zarządcy nieruchomości może być powodem uchylenia uchwały o wyborze zarządu wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 4 października 2013 roku (sygn. akt I ACa 562/13). Koncentracja w jednej osobie tych samych funkcji jest zgodna z prawem, jednak jak się okazuje sama zgodność z literą prawa nie wystarczy. Treść art. 25 ustawy o własności lokali jednoznacznie wskazuje, że właściciel może zaskarżyć uchwałę także wtedy, gdy narusza jego interesy, albo zasady zarządzania. Każda z tych przesłanek stanowi odrębną podstawę zaskarżenia i jeżeli zostanie podniesiona - sąd ma ją obowiązek szczegółowo zbadać."
Więcej na ten temat w artykule: "Administrator nie może być członkiem zarządu "
Artykuł na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/2147-administrator-nie-moze-byc-czlonkiem-zarzadu
Ja nie lubię ludzi "orkiestry" bo nic niczego porządnie nie zrobią.
3100 zł/m-c to nie jest wygórowana odpłatność za same czynności administrowania przy 155 lokalach, jakie nakłada na zarządzających obowiązujące prawo
to jest rozsądne i prawidłowe działanie z jednym wyjątkiem , dobrze by było, aby konserwator mieszkał na terenie nieruchomości i miał uprawnienia do grzebania przy prądzie.
Nie bronie nikogo, ale ... strzelają focha . Pozwolę sobie mieć odmienny wniosek.
Uważam, że negatywne oceny wynikają z braku wiedzy o działalności wspólnot mieszkaniowych , rozliczeń wewnątrz wspólnotowych , nieznajomości regulaminów (prawa wewnątrzwspólnotowego), budują swoje stanowiska na podstawie plotek i zasłyszanych ocen. Sam to przerabiałem w swojej WM na dyżurze członka Zarządu .
Podobnym przykładem, który konfliktuje na linii właściciel - Zarząd WM/ Administrator/Zarządca jest porównywanie stawek jednej WM do drugiej WM.... nie przyjmują wyjaśnień z czego to wynika , ich zdaniem (niektórych właścicieli) "ma być mało, za dużo zysków", a tak się nie da, bo nikt nie chce pracować za przysłowiową "złotówkę".
A co z wykonywaniem Art.27 UoWL przez właściciela lokalu . Nie tylko ma przywileje, ale i obowiązki wynikające z faktu bycia właścicielem lokalu we wspólnocie mieszkaniowej.
Zarządca ma hulać po nieruchomości wspólnej i tam przejawiać, systematycznie i sumiennie, swoją opłacaną aktywność. Z tym, że to systematycznie i sumiennie to... raczej, w naszej administracyjno/zarządczej rzeczywistości, marzenie ściętej głowy.
Ja na Twoim miejscu, ze szczególną uwagą przyjrzałabym się tej opcji, o której piszesz "z polecenia". Na pewno warto.
A tak, poza tym, to napisz nam, co leży w obowiązkach zarządcy, bo według mnie jest to ciekawy temat.
Czyżby...? :cool: Uważasz, że to malusie pieniążki? Spójrz na to inaczej, w trochę szerszej perspektywie. Rocznie to jest 37.200,00 zł. To już inaczej brzmi. Prawda?
No i jeszcze jedno, proszę pana... Płacić trzeba za konkretną pracę, a nie za m2 od lokali, które własnością administratora/zarządcy nie są.
Gdzie jest jakaś dyrektywa, że administratorzy/zarządcy mają obowiązek mieć kokosy, jeśli tylko namaszczą swoją obecnością jakąś wspólnotę?
Już dwie osoby znalazły czas na to aby poszukać ciekawych "kwiatków" w odpowiednich dokumentach. Na chwilę obecną znaleźliśmy błędy podczas głosowania, w tym brak informowania właścicieli o ich wynikach, błędy w protokołach z zebrań niezgadzające się z prawdą, i zastanawiamy się kiedy siąść do księgowości. Oczywiście wszystko bez wynagrodzenia, poświęcając własny czas.
Zarządca wpisał sobie w umowę uprawnienia "zwykłego zarządu". Poza podstawowymi sprawami administracyjnymi, rozliczaniem kosztów, naliczaniem czynszów, księgowością, może robić praktycznie wszystko: przelewy bez potwierdzeń, zawieranie umów na usługi, dostawy mediów, remonty itd., reprezentowanie Wspólnoty przed organami,w tym sądami oraz nadawanie takich uprawnień dalszym osobom (np. radcy prawnemu, adwokatowi). jedyną rzeczą jakiej nie może ruszyć bez uchwały to fundusz remontowy, co i tak zostało zrobione, bez potrzeby.
Bardzo dziękuje - rewelacja, takich rzeczy szukam. Co z tego że wyjdziemy z jednego bałaganu a narobimy sobie innych problemów
Jeszcze nie mam opisanego planu zarządzania wspólnotą. Przygotuję się do tego i z chęcią odpowiem na to pytanie - za mało czasu teraz aby to określić. Może być ciekawie posłuchać spostrzeżeń innych, na propozycję planu.
[/quote] Tylko w kwestii wyjaśnienia mojej odpowiedzi przytoczę: Chodziło o to, że po stornie zarządcy w tej chwili także nie leżą takie obowiązki - dlaczego Zarząd nie mógłby zawierać umów itp z innymi firmami na realizację usług itd. Właśnie w tym tygodniu zbierałem się na przejrzenie KOB, czy jest prawidłowo prowadzona.
[/quote] Napisze może coś ciekawego, czego dopatrzyłem się przypadkiem: konserwatora nie mamy, mamy za to sprzątaczkę, która jest naszą mieszkanką (nie właścicielem). Nie ma uprawnień elektrycznych a w jej kompetencjach (umowie) jest zapis o wymianie żarówek :bigsmile: Czy tak działa porządny zarządca ?
Ciesze się bardzo, ze mój temat tak się rozwinął. Ciekawy jestem dalszych wypowiedzi.
Nowy doklejony: 13.02.18 10:57
Takie odrębne pytanie.
Na zebraniu sprawozdawczym, do tej pory udzielaliśmy absolutorium tylko Zarządowi. Czy w naszej sytuacji możemy / musimy / powinniśmy udzielić też absolutorium zarządcy ?
Mógł a nawet powinien .... a może, że był głupi , to zjawisko oznacza brak elementarnej wiedzy jak funkcjonują wspólnoty i jakie jest miejsce Administratora w strukturze WM , podpierał się spychologia dla wygodnictwa, spytaj Zarząd ? .
Arti przestań używać określenia ZARZĄDCA bo on u Was nim nie jest... jest ADMINISTRATOREM do pomocy właścicielom lokali w zarządzaniu nieruchomością wspólną.
bo tak stanowi prawo
Nie wnikajmy w pracę starego Zarządu, gdyż ich los już jest przesądzony. Nie robili wiele, a na pewno nie kontrolowali pracy administratora. Zauważ, że staram się odciąć od tego co było i wyprowadzić WM na prostą.
Chyba źle mnie zrozumiałeś - zgodnie z pkt. 3) nie ma obowiązku udzielenia administratorowi (zarządcy tak jak to się zwało tytułować firmę) absolutorium. Pytanie czy w mojej sprawie istnieje taka możliwość (uchwalić absolutorium) skoro ma wpisane w umowie pełnienie funkcji zarządu zwykłego ?
Ty usilnie chcesz udzielić absolutorium podmiotowi, któremu prawo tego nie przewiduje . Czarno to widzę, te nowe otwarcie nowego Zarządu.
Hanuś nie szukaj dna, w czarnej dziurze, w której lewitujesz
W tematyce WM "siedzę" ... hmm od 1995 roku ...
to co z tego, że ktoś działa niezgodnie z prawem, to jego brocha . Jak na sąsiedniej WM będą skakać z dachu, to ty też będziesz skakał ?
We wspólnotach mają "wynaturzenia": uchwalają statuty WM , powołują prezesów Zarządu , Rady Nadzorcze ... tylko po co?
komu ma to służyć?
i jak prawnie one funkcjonują? ...
są kwitkiem do kożucha i to jest dla ciebie wzorem do naśladowania ?
Co do twojej wiedzy ... ech.
Każdy czyta to co chce przeczytać, a jak to interpretuje, to jest jego sprawa jeżeli bierze za to odpowiedzialność , a tobie nic do tego .
Ja nie pisze pod "publiczkę", tylko pokazuję te "czarne strony" braku roztropności albo porywania się "z motyka na słońce" , tylko dlatego, że taką wizje ma grupka właścicieli lokali , która kosztem ogółu, chce "przeżyć przygodę" we wspólnocie mieszkaniowej . Jak nie wyjdzie, to sprzeda lokal i się wyprowadzi, wszak lokal to rzecz nabyta .
Nie odpowiedziałeś na pytanie czy ty, jako członek zarządu, ubezpieczysz się od czynności zarządzania nieruchomością ze swojej własnej kasy czy z ogółu właścicieli lokali.(podstawa prawna UoGN)
Ubezpieczenie Zarządu funkcjonuje od niecałego roku, ubezpieczył go administrator z kasy ogółu właścicieli.
Czy milcząco odrzucam porady ? Ciekawe, że nie zauważyłeś jak niektórym już dziękowałem za informacje - a zapomniałem, czytasz to co chcesz przeczytać.
Zgadzam się, że w wspólnotach dochodzi "wynaturzenia", z różnych względów. Oczywiści są to buble administracyjnoprawne, których tez się wystrzegam i nie chce czegoś takiego w naszej WM. Nie robię z siebie prezesa itp. Chcę pomóc wyjść z problemów, a mam wrażenie, że oceniłeś mnie jak chłopka-roztropka, który szuka skoku na kasę. Nawet jeśli weźmiesz 5 członków Zarządu i dasz im po równo z tych 3100 zł, to będziesz pracował administracyjnie za 620 zł brutto ? To tak w kwestii wynagrodzenia, której nie chciałem poruszać ...
To co administrator ma wpisane w umowie jest taką bzdurą - nie ma żadnego (prawnego) znaczenia.
Ucz sie uowl i trzymaj jej zasad.
Twoje określenie, że "ubezpieczył go administrator z kasy ogółu właścicieli" także świadczy o tym, że jeszcze tych zasad nie znasz...
Ubezpieczysz się jako administrator?
moja chata z kraja... rób co chcesz i ogłaszaj co chcesz dój co chcesz :bigsmile:
koziorozka: a wiesz co to jest interpretacja przepisów ? Na tym forum pytam ludzi, mam nadzieję, że z większym doświadczeniem i nie oczekuje rad bezproduktywnych. Znam ustawę, jednakże z własnego doświadczenia wiem, że sąd podchodzi do przepisów i tak po swojemu - jest nieprzewidywalny w pewnych sprawach. To że dziś tu piszemy, jest sposobem na zabezpieczenie się przed bezsensownym działaniem, które może narazić WM, na niepotrzebne nieprzyjemności, w tym i koszty. Ruszyłem ten temat mając wiele wątpliwości. Kilka rozwiałem a kilka innych dało mi do myślenia, choćby temat dotyczący przejęcia administracji. Oczywiście że są za i przeciw ale ważniejsze jest dla mnie działać jak prawo umożliwia, a nie na jego granicy. Cenię sobie też wasze opinie nawet z praktyki...
Pozdrawiam.
Często się z Kubą nie zgadzam, ale tak jak on uważam (z praktyki), że zarząd 3-osobowy jest sprawniejszy od 5-osobowego. Ten większy może generować większe konflikty (podpisywanie przez 2 członków).
Poza tym jedna osoba odniesie korzyść, coś zrozumie, druga niekoniecznie.
Ale to na marginesie.
Przyjmij do wiadomości, że nie znasz ustawy, że błądzisz - łatwiej się czegoś nauczysz.
Tak na marginesie: Praktyka dość często jest niezgodna z przepisami, ale ułatwia pracę. Może też tak być, że w papierach wszystko się zgadza, a nie zostało wykonane jak nakazuje prawo. Wielu administratorów i Zarządów tak działa.
Zgodnie z prawem dwóch członków może zaciągać zobowiązania, które wszyscy właściciele lokali płacą.
naczytałaś się bajek "z mchu i paproci i kraczesz" . Praktyka w zarządzaniu nieruchomościami to podstawa, aby nie popaść w tarapaty.
Na daleką przyszłość: bywało w zarządach 5-osobowych, że państwo się pokłócili i dwójka podejmowała decyzje (zgodnie z uowl) wbrew woli trójki.
We wspólnocie bardzo ważny jest zdrowy rozsądek i życzliwość oraz dokumenty. Jednak podstawa to uowl.
Bywały tu osoby np. litujące się na rzeczywiście biednym właścicielem, które szukały sposobu obniżenia mu opłat...
Znasz może jakiś wyrok sądu w tej sprawie ?
Zwolniony administrator, który wie, że członkowie zarządu zatrudniają na zlecenie różnych ludzi, firmy do obsługi wspólnoty?
Więcej na ten temat w artykule:
"Uchwała nie zastąpi wypowiedzenia" na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/wzory-uchwal-i-umow/umowy/2680-uchwala-nie-zastapi-wypowiedzenia
Tak samo, jak Zarząd zbiera oferty od Administratorów, a decyzje o wyborze podejmuje ogól właścicieli lokali , następnie Zarząd tą uchwalę wykonuje .
Ty dalej nie rozumiesz kto jest decydentem a kto wykonawcą we wspólnocie z Zarządem właścicielskim . Tobie bliżej do opcji bo tak tobie wygodnie.
Zatrudnienie Administratora to jest szczególny rodzaj umowy/funkcji jaką On we Wspólnocie spełnia
Piszemy o przepisach prawa. One uchwały (do wypowiedzenia umowy zlecenia) nie nakazują.
Mniejszą stratą dla wspólnoty jest wymienić hardy Zarząd WM, niż powierzyć kolejnemu podmiotowi dane osobowe właścicieli lokali.
Jak właściciele podejmą uchwałę, że Zarząd ma rozwiązać umowę z Administratorem, to ma to wykonać i kropka.
Sami prosicie się o kłopoty. Wpędzacie się w klasyczny konflikt interesów.
Czytałaś tę dyskusję?
Polecam ku przestrodze wpis Zarządcy z 12-02-2018 o pełnieniu przez tę samą osobę funkcji członka zarządu i administratora.
Inne spojrzenie na zarobki jest z zewnątrz a inne od wewnątrz.
Oczywiście wszystko zależy od zakresu i natłoku obowiązku lub ich braku,
jednak moim zdaniem lepiej mieć kogoś kto dobrze wypełnia swoje zadania i jest dobrze wynagradzany
niż szukać po kosztach kogoś kto będzie brał tylko wypłatę.
Jednak to WM musi sobie odpowiedzieć czego oczekuje i oczekiwania dostosować do rzeczywistości.
Ludzi, którzy za grosze obiecują cuda jest pełno. Jak to się kończy wszyscy dobrze wiemy.
Co do komentarzy typu bierze kasę nic nie robi, dopiero po zamianie miejsc prawda wychodzi na jaw.
Nowy doklejony: 26.03.18 02:23
A co do konfliktu interesów jest tak jak z piciem alkoholu i chorobą alkoholową.
Jedno może wywołać drugie, ale wcale nie musi.