pozew o odszkodowanie od wspólnoty
alienar
Użytkownik
Witam,
Bardzo proszę o poradę w sparwie następującej :
Od 14 lat jestem włascicielką niewielkiej kawalerki. Należę oczywiście do wspólnoty mieszkaniowej zarządzanej przez ZBM w pewnym mieście.
W budynku znajduja się 3 mieszkania socjalne, które zasiedlane są przez gminę elementem patologicznym. Ciągłe burdy, libacje alkoholowe, brak ciszy nocnej. „lokatorzy” tych mieszkań zmieniają się co jakiś czas, na takich samych lub gorszych. Interwencje – na policję, do administratora, do prezydenta miasta oraz ośrodka pomocy społecznej czyli sponsora tych darmozjadów – nie dały żadnych efektów. Dodatkowo , członkom wspólnoty nie przeszkadza taki stan ponieważ twierdzą ,ze się boją i wymienili sobie drzwi wejściowe na antywłamaniowe i dźwiękoszczelne.Niestety mieszkam nad jednym z takich mieszkań i nie stać mnie na wyciszenie całego mieszkania. Walczę samotnie. Skutkiem tego była napaść na mnie jednego z meliniarzy, co spowodowało moją decyzję o opuszczeniu tego lokalu. Zmuszona jestem wynajmować za duze pieniądze lokal zamienny, do czasu sprzedaży mojej kawalerki. Od kilku miesięcy usiłuję sprzedać lub wynająć to mieszkanie ale bezskutecznie.Ponoszę koszty , które mnie obciązają i jestem bezsilna
Proszę o radę czy mogę złożyć pozew przeciwko wspólnocie lub admistratorowi budynku, lub gminie o zadośćuczynienie za niemożność korzystania z mojej własności? Przeciwko tym menelom nie ma sensu ponieważ nie mają nic oprócz zasiłków z opieki społecznej
Bardzo proszę o poradę w sparwie następującej :
Od 14 lat jestem włascicielką niewielkiej kawalerki. Należę oczywiście do wspólnoty mieszkaniowej zarządzanej przez ZBM w pewnym mieście.
W budynku znajduja się 3 mieszkania socjalne, które zasiedlane są przez gminę elementem patologicznym. Ciągłe burdy, libacje alkoholowe, brak ciszy nocnej. „lokatorzy” tych mieszkań zmieniają się co jakiś czas, na takich samych lub gorszych. Interwencje – na policję, do administratora, do prezydenta miasta oraz ośrodka pomocy społecznej czyli sponsora tych darmozjadów – nie dały żadnych efektów. Dodatkowo , członkom wspólnoty nie przeszkadza taki stan ponieważ twierdzą ,ze się boją i wymienili sobie drzwi wejściowe na antywłamaniowe i dźwiękoszczelne.Niestety mieszkam nad jednym z takich mieszkań i nie stać mnie na wyciszenie całego mieszkania. Walczę samotnie. Skutkiem tego była napaść na mnie jednego z meliniarzy, co spowodowało moją decyzję o opuszczeniu tego lokalu. Zmuszona jestem wynajmować za duze pieniądze lokal zamienny, do czasu sprzedaży mojej kawalerki. Od kilku miesięcy usiłuję sprzedać lub wynająć to mieszkanie ale bezskutecznie.Ponoszę koszty , które mnie obciązają i jestem bezsilna
Proszę o radę czy mogę złożyć pozew przeciwko wspólnocie lub admistratorowi budynku, lub gminie o zadośćuczynienie za niemożność korzystania z mojej własności? Przeciwko tym menelom nie ma sensu ponieważ nie mają nic oprócz zasiłków z opieki społecznej
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ja uważam, że nie ma podstaw do obciążania kogokolwiek . Kupując lokal wiedziałaś, że są tam mieszkania socjalne ...
W jakim mieście Ty żyjesz?
To jest temat dla kancelarii prawnej.
Moim zdaniem można żądać zadość uczynienia od właściciela tego lokalu socjalnego.
Czy uda się coś wywalczyć to mam wątpliwości przy obecnych jeszcze sądach.
Jeszcze nie słyszałem żeby jakikolwiek sąd wydał wyrok niekorzystny dla miasta w takich lub podobnych sprawach.
Wytłumacz mi , dlaczego alienar: tak bardzo chce się z tego budynku wyprowadzić i sprzedać kawalarkę w tej "oazie normalności" ?
Z punktu widzenia prawa istnienie lokalu socjalnego nie może być usprawiedliwieniem dla zakłócania porządku w budynku.
Więc Twój komentarz że jak kupowała mieszkanie to wiedziała że są tam lokale socjalne jest idiotyczny.
a otrzymuję
Pozew przeciwko miastu nie wchodzi więc w grę, bo musiałabyś przypisać winę konkretnemu urzędnikowi z miasta najpierw w wyborze takiego paskudnego lokatora, którym potem jeszcze tak pokierowano z miasta lub tolerowano takie jego zachowania, że zmuszono ciebie do wyprowadzki. Czyli wykazać, że urzędnicy to mafiosi.
Prędzej pozew przeciwko lokatorowi, ale musiałabyś wykazać jego świadomy zamiar wyrzucenia ciebie z tego budynku. Wykazać bezpośredni związek przyczynowo- skutkowy szeregu jego planowych działań z twoją wyprowadzką.
Wspólnoty do tego nie mieszaj.
Trudno Ci się skupić i przypomnieć co sam napisaleś dwa wpisy wstecz dlatego nie zrozumiałeś tego co napisalem.
Spróbuj jeszcze raz może za drugim razem Ci się uda zrozumieć.