Brak przepisanego licznika - wysokie faktury części wspólnych
Deportivo88
Użytkownik
Witam,
Piszę do Państwa z prośbą o poradę co można zrobić z osobą, która zamieszkuje lokal od około 3 miesięcy i jak się dzisiaj dowiedzieliśmy nie przepisała jeszcze licznika na siebie tylko korzysta z licznika należącego do części wspólnych ? Faktury za energię części wspólnych przychodziły za 23 dni = 218 zł, 50 dni = 483 zł.
Co z takim przypadkiem można zrobić ? Czy można wnosić o zwrot chociaż połowy kosztów tych wystawionych faktur ? W tamtym lokalu było robiono mnóstwo remontów także pewnie energia ostro zakręcała na liczniku.
Bardzo proszę o udzielenie porady.
Pozdrawiam serdecznie
Piszę do Państwa z prośbą o poradę co można zrobić z osobą, która zamieszkuje lokal od około 3 miesięcy i jak się dzisiaj dowiedzieliśmy nie przepisała jeszcze licznika na siebie tylko korzysta z licznika należącego do części wspólnych ? Faktury za energię części wspólnych przychodziły za 23 dni = 218 zł, 50 dni = 483 zł.
Co z takim przypadkiem można zrobić ? Czy można wnosić o zwrot chociaż połowy kosztów tych wystawionych faktur ? W tamtym lokalu było robiono mnóstwo remontów także pewnie energia ostro zakręcała na liczniku.
Bardzo proszę o udzielenie porady.
Pozdrawiam serdecznie
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Czyli mogę zaproponować polubowne załatwienie sprawy, aby płaciła 50 % wystawionych faktur, albo sprawa jest zgłaszana przez Zarząd na Policję i dostawcę EE ?
Ona mam mieć swój licznik EE dostarczony przez dostawcę EE...
Po drugie niech na piśmie się zobowiąże do zwrotu części kosztu za e.e.
Wystawicie notę obciążeniową. Zapytajcie ksiegową.
Ile macie tam lokali? Macie windę? Jakiś garaż?
Bo trzeba w miarę sprawiedliwie wyliczyć koszty.
Dodatkowo energię bierze też pompa od węzła ciepłowniczego.
Rozmawiałem z nią dzisiaj wstępnie i powiedziałem, że nie złożymy zawiadomienia do dostawcy EE, jeśli zgodzi się na zwrot 50 % wartości faktur. U niej było naprawdę sporo remontów w okresie 2 miesięcy, dlatego też takie wysokie faktury chyba poprzychodziły.
https://enerad.pl/aktualnosci/co-grozi-za-kradziez-pradu/
Ale pewnie o tym nie wiedziała. Zatem nie straszyć ale uświadomić.
Ok. niech zapłaci 50 %. Nawet na raty. Byleby się pisemnie zobowiązała. Bo to jest potencjalny dowód w sądzie. A i psychologicznie działa,
Nawet nie wiesz czego ludzie nie wiedzą. Zwłaszcza młodzi.
Dla mnie "niewiedza" nie jest usprawiedliwieniem , bo wykonujący ten remont , bo on kradł prąd , na pewno nie był "małolatem" bez doświadczenia , to dobry cwaniak życiowy ...
Jestem pragmatykiem , nie pieniaczem.
Poza tym inaczej jest w "starej" wspólnocie, gdy ktoś ma licznik (lub mu zdjęli) i kradnie prąd z klatki, a inaczej w nowej, gdy deweloper zostawia prowizoryczne podłączenie z klatki i daje klucze np, przed podpisaniem aktu.
WM moze udowodnić stratę niewielkich kwoty, więc skończy się pewnie na znikomej szkodliwości społecznej czynu.
Jeżeli bez problemu kobieta się zgodzi na zwrot pieniędzy i podpisze papier, to można przyjąć , że nie wiedziała i nie narażać się na bujanie miesiącami po policjach i sądach.
jak to wymyśliłeś ? i jak to się ma do opisanej sytuacji w wątku .
Przecież WM już istniała, jak kradziono EE. To nie jest koszt dewelopera, ale wspólnoty i ty o tym dobrze wiesz ... ona remontowała takie "ostatnie" sprzedane mieszkanie, gdy WM już istniała ... i kto tu pragmatyczny ?
W ogóle, dziwna sprawa. Napisano: "nie przepisała jeszcze licznika na siebie tylko korzysta z licznika należącego do części wspólnych", co oznacza dla mnie, że w tym lokalu licznik jednak jest, tylko prawdopodobnie ciągle jeszcze jest zapisany na dewelopera. Jeśli korzysta z licznika należącego do części wspólnych, to znaczy, że omija swój licznik i wpina się do jakiegoś obwodu tzw. "administracyjnego", albo do swojego zasilania, tylko przed licznikiem. A w takim przypadku, żeby twierdzić, że robi to nieświadomie, to trzeba być baaaaaardzo..., ale to baaaaaardzo... wyrozumiałym. :bigsmile:
No, albo ja tu czegoś nie rozumiem. Tak, jak napisałem - dziwna sprawa. Albo... dziwne (nieprecyzyjne) wyjaśnienie autora. Tak, czy inaczej - niech sobie osoba ściągnie ze strony internetowej dystrybutora protokół zdawczo-odbiorczy i wniosek o zawarcie umowy kompleksowej, następnie wypełni te dokumenty, następnie niech dołączy kopię dokumentu poświadczającego tytuł prawny do lokalu i z dowodem osobistym niech idzie do BOK dostawcy energii przepisać licznik na siebie. Można też to wszystko zeskanować i wysłać mailem, więc nie trzeba nigdzie chodzić.