kredyt frankowy - zabezpieczenie
Franciszka
Użytkownik
Dzień dobry, nie wiem czy dobrze określiłam kategorię. Sprawa dotyczy kredytu frankowego. Wzięłam kredyt denominowany , uważam, że bank mnie oszukał, bo go dawno spłaciłam. Bank żąda mimo to pieniędzy ode mnie. Co mam zrobic w tej sytuacji? Nie chce tego płacić, to około 1000 zł. miesięcznie, a wiem , że im sie to nie należy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
W przypadku kredytów "frankowych" zasadniczym błędem banków było to, że wykorzystując swoją dominującą pozycję, a może też i zaufanie klientów, zwykle pobierały nienależne wynagrodzenie. Bank powinien na udzieleniu kredytu zarobić, to oczywiste, jednak ten zarobek winien wynikać z prowizji, z odsetek. Tymczasem banki dodatkowo uprawiały nielegalny proceder i zachowywały się jak kantory walut, z tym, że taki klient nie miał wyjścia, musiał z usług takiego kantoru skorzystać. Kursy bank ustalał sobie bez udziału klienta, to ustalenie nazywał Tabelą kursową. Klient wpłacał złotówki, bank je przeliczał sobie na franki według własnego kursu. Tak to wyglądało do momentu zmiany przepisów. Teraz klient może te franki po prostu do banku sobie przynieść.
Spory w przypadku kredytów frankowych sprowadzają sie głównie właśnie do tej nieuczciwej "kantorowej" działalności. Mówimy "banki", a tak naprawdę to konkretne osoby w tych bankach podejmowały takie decyzje.
Odpowiadając na postawione pytanie: należałoby przeanalizować umowę, jeżeli rzeczywiście takie działanie bank podejmował, to można złożyć pozew o zwrot nadpłaty. W przypadku kredytu denominowanego jest to o tyle proste, że można domagać się całej nadpłaty ponad to, co klient uzyskał. Można zabezpieczyć powództwo na czas postępowania, sąd może zawiesić dalsze spłaty.
W pierwszej kolejności konieczne byłoby jednak przeanalizowanie tej umowy celem ustalenia czy rzeczywiście ta praktyka miała w tym przypadku miejsce.