Administrator chciał na Tobie zrobić wrażenie swoją wiedzą o wyrokach sądowych, regulujących sprawy ponoszenia kosztów NW, ale przywołał je na poparcie własnej interpretacji ustawy o własności lokali i.... po to, aby Ciebie rzucić na kolana i zamknąć usta.
Administrator plecie androny i nie ma racji, a wyrok wykorzystał zgodnie ze swoją potrzebą utrzymania autorytetu, w końcu ma licencję (czy nie?) i nie wypada mu nie mieć racji.
Co mu powiedzieć żeby nie czuł się takim guru i czuł respekt
[cite] wieslaw.r:[/cite] Co mu powiedzieć żeby nie czuł się takim guru i czuł respekt
Skradasz się? Badasz teren? :bigsmile:
wieslaw.r coś mi się kojarzy, że jesteś w zarządzie swojej wspólnoty? :cool:
Nie przekonałeś pozostałych członków do swoich racji?
Czy też nawet nie usiłowałeś, bo nie masz poparcia z ich strony w tej sprawie?
Pozostaje poprosić administratora o oświadczenie na piśmie, iż zgodnie z jego stanem wiedzy i umiejętnościami w zakresie zarządzania wspólnota może rozliczać koszty sprzątania NW od lokalu czyli w równej wysokości dla wszystkich współwłaścicieli i tak uchwała jest zgodna z ustawą o własności lokalu.
Przyda się.... :bigsmile:
W razie braku zgody w zarządzie, odnośnie treści uchwały, powiadomić o swoim stanowisku właścicieli wraz z informacją o odmowie wydania przez administratora oświadczenia na piśmie, potwierdzającego zgodność uchwały z obowiązującym prawem.
W razie braku zgody w zarządzie - odejść i zażywać spokoju jako właściciel, płacąc koszty sprzątania NW swoim udziałem, bez zaskarżania uchwały.
Czekać, co przewodnicy wymyślą dalej w tej sprawie.....
[cite] wieslaw.r:[/cite]A jeżeli da mi takie oświadczenie na piśmie ?
To polecam namiętną skargę do KOZ-y wraz załącznikami. Właściwie jeden już masz.
Aha, jeszcze możesz Rzecznika Praw Obywatelskich pomęczyć..... :bigsmile:
Haneczka:
strona przeciwna czasem usiłuje wysłać (na niewłaściwy adres) pozew tak, aby go druga strona nie mogła odebrać i wtedy ma szanse upiec swoją pieczeń, bo ta druga niczego nieświadoma nie stawi się na rozprawę.
Bajki opowiadasz. Pozew pozwanemu wysyła sąd, a nie powód.
[cite] owner:[/cite] Bajki opowiadasz. Pozew pozwanemu wysyła sąd, a nie powód.
Widzisz, to co chcesz widzieć.
Proceduralnie sąd wysyła pozew, ale ów powód może sąd wprowadzać umyślnie w błąd podając taki adres, aby ów pozew zbyt szybko nie trafił we właściwe ręce, dlatego napisałam:
strona przeciwna czasem usiłuje wysłać (na niewłaściwy adres) pozew ....
[cite] # Zarządca:[/cite]Właściciel, który lokalu nie posiada również ma obowiązek ponosić koszty.
jak, jak, właściciel , który lokalu nie posiada , to nie jest właścicielem lokalu lecz jego użytkownikiem i podlega pod inne paragrafy niż ustawa o własności lokali.
Czy po upływie 6 tygodni nie mam już możliwości zaskarżenia uchwały nawet gdy jest niezgodna z ustawą o własności lokali ? Czy taka ustawa wtedy będzie już na zawsze obowiązywać w danej wspólnocie ?
[cite] koziorozka:[/cite]niestety, we wm (tak jak w każdym innym zgromadzeniu, nawet w Sejmie) zdarza się że właściciele przegłosują coś niezgodnego z prawem. Jak ktoś się nie godzi na takie podwyższenie opłaty, to
1) zaskarża uchwałę do sądu
2) płaci dalej po staremu i czeka aż wm zacznie sądową windykację zaległości
Tak czy owak tylko sąd może zmusić wm do zmiany uchwały
Jak się nie decydujesz na "zmuszenie" to pozostają negocjacje, przekonywanie do nowej uchwały (może sam wejdź do zarządu) - trzeciego wyjścia nie ma
Jakie będą następstwa jeżeli będę płacił wg. udziałów a nie wg. uchwały, która nakazuje płacić "od mieszkania"
Dopóki sąd nie zmieni uchwały to płacić musisz tak jak mówi uchwała, inaczej będziesz miał nie dopłatę i zaczną cię ścigać za parę złotych. Jak sąd zmieni uchwałę to będziesz miał nadpłatę do zwrotu.:boogie:
Chodzi mi o to, że jeżeli nie zaskarżę uchwały i będę płacił wg. udziałów to po pewnym czasie wspólnota postara się o sądowy nakaz zapłaty. Z tego co wiem będę mógł złożyć sprzeciw powołując się na kc Art. 58. a wtedy sąd wyznaczy rozprawę... -czy może się mylę ?
[cite] wieslaw.r:[/cite]Chodzi mi o to, że jeżeli nie zaskarżę uchwały i będę płacił wg. udziałów to po pewnym czasie wspólnota postara się o sądowy nakaz zapłaty.
TAK. Uchwały podejmowane przez właścicieli lokali są prawem w danej wspólnocie.
Ale jak sąd może zareagować gdy złożę sprzeciw zapłaty należności dla wspólnoty w tym przypadku tłumacząc się, że uchwała jest niezgodna z ustawą o własności lokali.
[cite] wieslaw.r:[/cite]Ale jak sąd może zareagować gdy złożę sprzeciw zapłaty należności dla wspólnoty w tym przypadku tłumacząc się, że uchwała jest niezgodna z ustawą o własności lokali.
Może przyznać Tobie racje - bo takie jest prawo, że wg udziału pokrywa się koszty utrzymania NW.
Choć jak się patrzy co ta palestra sądowa wyprawia, to na dwoje babka wróżyła...
[cite] wieslaw.r:[/cite]Ale jak sąd może zareagować gdy złożę sprzeciw zapłaty należności dla wspólnoty w tym przypadku tłumacząc się, że uchwała jest niezgodna z ustawą o własności lokali.
Może przyznać Tobie racje - bo takie jest prawo, że wg udziału pokrywa się koszty utrzymania NW.
Choć jak się patrzy co ta palestra sądowa wyprawia, to na dwoje babka wróżyła...
Palestra to adwokatura, ogół adwokatów i aplikantów adwokackich.
Tutaj zaś chodzi o sądy i sędziów.
Nie ma czegoś takiego, jak "palestra sądowa".
ciekawe...
nie bardzo wiem dlaczego mam płacić "za sprzątanie wg udziałów ( mimo iz UoWL tak mówi) za mieszkanie i garaż usytuowany w budynku, do garażu wchodzi się z "ulicy/ podwórka, moja noga nie stoi w żaden sposób na klatce schodowej ! jeżeli chcę skorzystać z garażu,
uważami iz tak samo jak ja , inni mieszkańcy też "smiecą" na jezdni, chodnikach, podjazdach do garażu !!
Jedyny argument przy płaceniu wg udziałów to jest "zmniejszenie kosztow" dla tych co nie mają garażu, co nie jest sprawiedliwe i demokratyczne ....
Tak żartobliwie, to może za sprzątanie winni właściciele płacici wg współczynnika posiadania ilości dzieci !!! przeciez to głownie one śmiecą !!!
Poniżej fragment cytatu, "czapkę z głów" przed mądrąścią uzasadnienia , odbiega ono od przyjętego socjalistycznego sposobu myślenia, " zabrać kułakowi, a najlepiej zniszczyć - nie będzie miał" - odreagowałam się ...
....Zakres korzystania z rzeczy wspólnej nie musi odpowiadać udziałowi we własności. O zakresie korzystania ze współwłasności decyduje bowiem tylko sposób, jaki w konkretnych okolicznościach da się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem przez innych współwłaścicieli.
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 czerwca 1997r. w sprawie różnicowania obciążeń związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej:
Wynikający z art. 12 ust.2 w związku z art. 13 ust.1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994r. o własnosci lokali (Dz. U. z 1994r. Nr 85, poz.388) obowiązek właścicieli lokali ponoszenia w określonym stosunku wydatków związanych z utrzymaniem ich lokali nie oznacza konieczności określania skali tych obciązeń w jednakowe ...
Uzasadnienie wyroku: Równość uprawnień i obowiązków, o której mowa w art. 4 cytowanej ustawy, nie może bowiem być rozumiana jako tożsama z obciążeniem wszystkich zobowiązanych obowiązkiem uiszczania zaliczek w jednakowej kwotowo wysokości, a więc w oderwaniu od faktycznych, częstokroć nader zróżnicowanych wydatków związanych z utrzymaniem poszczególnych kategorii lokali. Innymi słowy, to właśnie zróżnicowanie wysokości obciążeń w konkretnej sytuacji może dopiero świadczyć o zadośćuczynieniu zasadzie równości uprawnień i obowiązków.
Skoro więc zaliczki, o których mowa w art. 13 ustawy są sposobem pokrycia kosztów zarządu nieruchomością wspólną - elementami których to kosztów są wydatki i ciężary wymienione przykładowo w art. 14 - to wynikająca a art. 12 ust.3 cytowanej ustawy możliwość zwiększenia obciążenia z tego tytułu w sytuacjach określonych tym przepisem przesadza zarazem o możliwości odpowiedniego zróżnicowania w uchwale wysokości zaliczek.
(na podstawie: "Orzecznictwo w sprawach wspólnot mieszkaniowych" Dorota Bąbiak-Kowalska i Michał Cyrankiewicz
Proszę zatem zaskarżyć uchwały, tylko sąd może się tutaj władczo wypowiedzieć, sprawa jest moim zdaniem zbyt dyskusyjna, aby zarząd zaproponował przyjęcie sugerowanych przez Pana rozwiązań.
Proszę tylko mieć na uwadze, że takie interpretacje mogą pójść dalej - w stylu dlaczego mam płacić za windę z której nie korzystam, ale wszystko jest możliwe.
Komentarze
Co mu powiedzieć żeby nie czuł się takim guru i czuł respekt
wieslaw.r coś mi się kojarzy, że jesteś w zarządzie swojej wspólnoty? :cool:
Nie przekonałeś pozostałych członków do swoich racji?
Czy też nawet nie usiłowałeś, bo nie masz poparcia z ich strony w tej sprawie?
Pozostaje poprosić administratora o oświadczenie na piśmie, iż zgodnie z jego stanem wiedzy i umiejętnościami w zakresie zarządzania wspólnota może rozliczać koszty sprzątania NW od lokalu czyli w równej wysokości dla wszystkich współwłaścicieli i tak uchwała jest zgodna z ustawą o własności lokalu.
Przyda się.... :bigsmile:
W razie braku zgody w zarządzie, odnośnie treści uchwały, powiadomić o swoim stanowisku właścicieli wraz z informacją o odmowie wydania przez administratora oświadczenia na piśmie, potwierdzającego zgodność uchwały z obowiązującym prawem.
W razie braku zgody w zarządzie - odejść i zażywać spokoju jako właściciel, płacąc koszty sprzątania NW swoim udziałem, bez zaskarżania uchwały.
Czekać, co przewodnicy wymyślą dalej w tej sprawie.....
A jeżeli da mi takie oświadczenie na piśmie ?
Aha, jeszcze możesz Rzecznika Praw Obywatelskich pomęczyć..... :bigsmile:
strona przeciwna czasem usiłuje wysłać (na niewłaściwy adres) pozew tak, aby go druga strona nie mogła odebrać i wtedy ma szanse upiec swoją pieczeń, bo ta druga niczego nieświadoma nie stawi się na rozprawę.
Bajki opowiadasz. Pozew pozwanemu wysyła sąd, a nie powód.
Proceduralnie sąd wysyła pozew, ale ów powód może sąd wprowadzać umyślnie w błąd podając taki adres, aby ów pozew zbyt szybko nie trafił we właściwe ręce, dlatego napisałam:
Kategoria: SF; ciekawa anegdota
polecam (1.1) książk. książkowy o człowieku: być właścicielem czegoś o dużej wartości :boogie:
http://pl.wiktionary.org/wiki/posiadać
Miłej zabawy na forum
Jakie będą następstwa jeżeli będę płacił wg. udziałów a nie wg. uchwały, która nakazuje płacić "od mieszkania"
TAK. Uchwały podejmowane przez właścicieli lokali są prawem w danej wspólnocie.
Może przyznać Tobie racje - bo takie jest prawo, że wg udziału pokrywa się koszty utrzymania NW.
Choć jak się patrzy co ta palestra sądowa wyprawia, to na dwoje babka wróżyła...
Tutaj zaś chodzi o sądy i sędziów.
Nie ma czegoś takiego, jak "palestra sądowa".
nie bardzo wiem dlaczego mam płacić "za sprzątanie wg udziałów ( mimo iz UoWL tak mówi) za mieszkanie i garaż usytuowany w budynku, do garażu wchodzi się z "ulicy/ podwórka, moja noga nie stoi w żaden sposób na klatce schodowej ! jeżeli chcę skorzystać z garażu,
uważami iz tak samo jak ja , inni mieszkańcy też "smiecą" na jezdni, chodnikach, podjazdach do garażu !!
Jedyny argument przy płaceniu wg udziałów to jest "zmniejszenie kosztow" dla tych co nie mają garażu, co nie jest sprawiedliwe i demokratyczne ....
Tak żartobliwie, to może za sprzątanie winni właściciele płacici wg współczynnika posiadania ilości dzieci !!! przeciez to głownie one śmiecą !!!
Poniżej fragment cytatu, "czapkę z głów" przed mądrąścią uzasadnienia , odbiega ono od przyjętego socjalistycznego sposobu myślenia, " zabrać kułakowi, a najlepiej zniszczyć - nie będzie miał" - odreagowałam się ...
....Zakres korzystania z rzeczy wspólnej nie musi odpowiadać udziałowi we własności. O zakresie korzystania ze współwłasności decyduje bowiem tylko sposób, jaki w konkretnych okolicznościach da się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem przez innych współwłaścicieli.
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 czerwca 1997r. w sprawie różnicowania obciążeń związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej:
Wynikający z art. 12 ust.2 w związku z art. 13 ust.1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994r. o własnosci lokali (Dz. U. z 1994r. Nr 85, poz.388) obowiązek właścicieli lokali ponoszenia w określonym stosunku wydatków związanych z utrzymaniem ich lokali nie oznacza konieczności określania skali tych obciązeń w jednakowe ...
Uzasadnienie wyroku: Równość uprawnień i obowiązków, o której mowa w art. 4 cytowanej ustawy, nie może bowiem być rozumiana jako tożsama z obciążeniem wszystkich zobowiązanych obowiązkiem uiszczania zaliczek w jednakowej kwotowo wysokości, a więc w oderwaniu od faktycznych, częstokroć nader zróżnicowanych wydatków związanych z utrzymaniem poszczególnych kategorii lokali. Innymi słowy, to właśnie zróżnicowanie wysokości obciążeń w konkretnej sytuacji może dopiero świadczyć o zadośćuczynieniu zasadzie równości uprawnień i obowiązków.
Skoro więc zaliczki, o których mowa w art. 13 ustawy są sposobem pokrycia kosztów zarządu nieruchomością wspólną - elementami których to kosztów są wydatki i ciężary wymienione przykładowo w art. 14 - to wynikająca a art. 12 ust.3 cytowanej ustawy możliwość zwiększenia obciążenia z tego tytułu w sytuacjach określonych tym przepisem przesadza zarazem o możliwości odpowiedniego zróżnicowania w uchwale wysokości zaliczek.
(na podstawie: "Orzecznictwo w sprawach wspólnot mieszkaniowych" Dorota Bąbiak-Kowalska i Michał Cyrankiewicz
Proszę tylko mieć na uwadze, że takie interpretacje mogą pójść dalej - w stylu dlaczego mam płacić za windę z której nie korzystam, ale wszystko jest możliwe.