Partycypacja w kosztach remontu

syrenkasyrenka Użytkownik
Witam,

kilka lat temu kupilam mieszkanie, w budynku gdzie instalacja elektryczna jest w tragicznym stanie. Nie moglam podlaczyc kuchenki elektrycznej, zmywarki itd. Na wlasny koszt pociagnelam linie elektryczna od wlacza glownego w budynku do mojego mieszkania (kabel przez 3 klatki). Ponioslam ogromny koszt, ale dzieki temu moglam podlaczyc wszystkie urzadzenia i zrezygnowac z piecyka gazowego na rzecz elektrycznego do ogrzewania wody.
Minely 2 lata i nagle maja zaczac sie remonty, wymiana wszystkich instalacji.
Czy mam jakas mozliwosc, zeby uchylic sie od partycypowania w kosztach? Bedzie wymieniana instalacja elektryczna w czesciach wspolnych i doprowadzenie nowych lini do mieszkan, wymiana licznikow itd, czego ja nie potrzebuje. Dodatkowo ma byc zrobione doposazenie w cw, a ja jestem z mojego elektrycznego piecyka zadowolona.
Czy jest mozliwosc odmowy, tak bym nie musiala ponownie ponosic tych kosztow? Zwlaszcza, ze juz raz je ponioslam i to duzo wieksze, bo wszytsko musialam robic na wlasna reke.
Dodam, ze to duza nieruchomosc, ok. 80 lokali, z czego prawie polowa jest miasta.

Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam!

Komentarze

  • Opcje
    Jarek69Jarek69 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dla mnie sprawa dyskusyjna, bo instalację elektryczną wymieniałaś w związku ze zwiększeniem mocy na potrzeby swojego mieszkania?
    Pewnie aluminiowa została zastąpiona miedzianą. U mnie wymieniał tak jeden z właścicieli. Poza własnymi kosztami musiał doprowadzić klatkę do stanu pierwotnego.
    [cite] syrenka:[/cite] Dodatkowo ma być zrobione doposażenie w cw, a ja jestem z mojego elektrycznego piecyka zadowolona.
    Doposażenie w cw?, czy to ciepła woda dla wszystkich i co jest źródłem - lokalna kotłownia, miejskie?
  • Opcje
    syrenkasyrenka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    sprawa dyskusyjna, czy przesadzona? Nie mam zbyt wiele nadziei na to, ze nie bede ponosic kosztow drugi raz, niestety.

    Elektryke wymienialam na potrzeby wlasne, poniewaz istniejaca instalacja w budynku nie wytrzymalaby dolaczenia zmywarki, kuchenki itd. Zwlaszcza, ze przeglad z 2 lat wczesniej, ktory robila administracja wykazal w kazdym punkcie: "do wymiany", wiec rowniez nie chcialam ryzykowac, ze w kazdym momencie moze elektryka pasc w calym budynku. Oczywiscie doprowadzilam wszystko do stanu pierwotnego.

    Ciepla woda ma byc dla wszystkich, zrodlo miejskie. Teraz ludzie maja piecyki gazowe, ja mam elektryczny.
    Wkurzam sie, bo kosztowalo mnie to kilkanascie tysiecy, a administracja wtedy twierdzila, ze szybko na pewno nic nie bedzie robione i prosze niecale 3 lata...
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ciepla woda ma byc dla wszystkich, zrodlo miejskie. Teraz ludzie maja piecyki gazowe, ja mam elektryczny
    Zatem jest to nowa instalacja, której wcześniej nie było.
    Już kilkakrotnie omawialiśmy podobne przypadki. W takiej sytuacji nie musisz się godzić na udział w kosztach - ani montażu, ani późniejszego utrzymania instalacji, ponieważ nie będzie ona częścią nieruchomości wspólnej, lecz współwłasnością grupy tylko tych właścicieli lokali, którzy zdecydują się na udział w inwestycji i partycypacji w kosztach.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    tak samo sądzę jak owner.
    Ale bym to uszczegółowił.
    Mianowicie, nie partycypować w kosztach związanych z nowymi liniami do mieszkań tzw. WLZ (wewnętrzna linia zasilająca). Natomiast jeżeli wymiana instalacji ma objąć oświetlenie, piwnice tzw. części wspólne, to zarządca powinien wyliczyć dla Ciebie udział w tych kosztach.
    Co do cwu (ciepłej wody użytkowej). Musisz partycypować w kosztach, gdyż będzie to instalacja wspólna dla wspólnoty, jednak nikt nie zmusi Cię byś z niej korzystała- masz swoje zasilanie w cwu.
    Art. 13 
    1. Właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu, jest obowiązany utrzymywać swój lokal w należytym stanie, przestrzegać porządku domowego, uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej, korzystać z niej w sposób nie utrudniający korzystania przez innych współwłaścicieli oraz współdziałać z nimi w ochronie wspólnego dobra.
    2. Na żądanie zarządu właściciel lokalu jest obowiązany zezwalać na wstęp do lokalu, ilekroć jest to niezbędne do przeprowadzenia konserwacji, remontu albo usunięcia awarii w nieruchomości wspólnej, a także w celu wyposażenia budynku, jego części lub innych lokali w dodatkowe instalacje.
    
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] GRZECH:[/cite]tak samo sądzę jak owner.
    Chyba jednak mamy różne zdania, skoro piszesz:
    [cite] GRZECH:[/cite]Co do cwu (ciepłej wody użytkowej). Musisz partycypować w kosztach, gdyż będzie to instalacja wspólna dla wspólnoty
    Otóż ta instalacja nie będzie wchodziła w skład nieruchomości wspólnej. Chyba, że zgodzą się na nią wszyscy właściciele lokali.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano marca 2010
    [cite] owner:[/cite]
    [cite] GRZECH:[/cite]tak samo sądzę jak owner.
    Chyba jednak mamy różne zdania, skoro piszesz:
    [cite] GRZECH:[/cite]Co do cwu (ciepłej wody użytkowej). Musisz partycypować w kosztach, gdyż będzie to instalacja wspólna dla wspólnoty
    Tak jak napisałem, uszczegółowiłem swoje stanowisko. Napisałeś:
    Zatem jest to nowa instalacja, której wcześniej nie było... W takiej sytuacji nie musisz się godzić na udział w kosztach...
    Uważam, że o ile w doprowadzeniu WLZ-tów do mieszkań nie powinna syrenka partycypować, gdyż posiada własne zmodernizowane zasilanie, to w instalacji CWU musi, gdyż jest to wyposażenie (budynku) nieruchomości w instalację.

    Dlaczego instalacja CWU nie będzie wchodziła w skład nieruchomości wspólnej?? Przecież jeżeli CWU bedzie z miasta to wspólnota bedzie miała liczniki ciepła zamontowane przez dostawcę, będzie otrzymywała faktury. Uważasz, że jeżeli teoretycznie zamiast CWU, zastosuję instalację C.O. to też właściciel nie będzie musiał partycypować w kosztach?
    Zgodzę się z Tobą jeżeli instalacja będzie miała służyć wyłącznie danemu właścicielowi lokalu, a CWU to pion z cyrkulacją i służy teraz i później (jeżeli syrenka będzie się chciała przyłączyć) całej nieruchomości.
    Jeżeli np. syrenka zechce się po 10 latach przyłączyć do CWU... będzie musiała pozostałym właścicielom oddać jakąś kasę bo to nie jej?? jakaś waloryzacja... nie wyobrażam sobie tego.
  • Opcje
    TomTomTomTom Użytkownik
    edytowano listopada -1
    instalacja CWU nigdy nie była częścią wspólną w tej nieruchomości. Na budowanie nowych instalacji (nie chodzi o modernizowanie istniejących) muszą się zgodzić wszyscy właściciele w małej i dużej wspólnocie.
    Podobny wątek: https://forum.zarzadca.pl/discussion/1166/wlaczenie-mojej-prywatnej-instalacji-co-do-czesci-wspolnej-budynku/
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    instalacji cwu nigdy w tej nieruchomości nie było. Syrenka nadal może korzystać ze swojego źrodła cwu, nie włączając się do "nowej" instalacji. Co za tym idzie, koszt inwestycji będzie ponosić, natomiast koszty zużycia cwu, będą dla jej lokalu równe ZERO. Jednak instalacja cwu czy będzie prowadzona przez jej mieszkanie czy też przez korytarz, to instalacja nieruchomości i mogą z niej wszyscy korzystać. jak nie chcą nie muszą, a zawsze mają możliwość podłączenia się.
    Na budowę nowej instajacji muszą się zgodzić wszyscy??
  • Opcje
    syrenkasyrenka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Bardzo Wam dziekuje za odpowiedzi. Jestem pod wrazeniem, ze mozna na forum naprawde uzyskac pomoc! Na instalacje cwu musi sie zgodzic wiekszosc, wtedy to przejdzie i pweni mnie zmusza do partycypacji w kosztach instalacji, a nie bede musiala korzystac i placic za zuzycie.
    Z pradu postaram sie wywinac.
    Jest tylko jeden problem, bierzemy na to kredyt, wiec moze byc problem z rozliczeniem takiego podzialu kosztow. CZy ktos o tym slyszal, ze np. jakis lokal jest obciazony mniejszym kredytem? W koncu bank udziela kredytu wspolnocie, ktora dzieli to na metry.
  • Opcje
    TomTomTomTom Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Instalacja CWU to będzie inwestycja i koszt tych osób, które chcą ja wykonać. Obciążenie właścicieli nie chcących w tym patrtycypować jest nadużyciem ich niewiedzy. Inwestycja a modernizacja lub modernizacja to inne zagadnienia. W wyroku I ACa 119/08 Sąd Apelacyjny w Szczecinie jest do tego analogia:
    wykorzystanie środków z funduszu remontowego na inwestycję, niezależnie od stopnia jej użyteczności, nie tylko narusza wskazany przepis, lecz nadto godzi w interes wspólnoty, gdyż częściowo pozbawia jej środków zabezpieczonych na poczet kosztów prac niezbędnych do utrzymanie nieruchomości wspólnej w należytym stanie. Inwestycje i wszelkie prace zwiększające użyteczność nieruchomości wspólnych winny być pokrywane z odrębnych środków. Brak jest też podstaw do tego, aby wspólnotę, a zatem wszystkich właścicieli lokali, .... Koszt ten nie jest bowiem związany z nieruchomością wspólną.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano marca 2010
    [cite] GRZECH:[/cite]instalacji cwu nigdy w tej nieruchomości nie było. Syrenka nadal może korzystać ze swojego źrodła cwu, nie włączając się do "nowej" instalacji. Co za tym idzie, koszt inwestycji będzie ponosić, natomiast koszty zużycia cwu, będą dla jej lokalu równe ZERO. Jednak instalacja cwu czy będzie prowadzona przez jej mieszkanie czy też przez korytarz, to instalacja nieruchomości i mogą z niej wszyscy korzystać. jak nie chcą nie muszą, a zawsze mają możliwość podłączenia się.
    Na budowę nowej instajacji muszą się zgodzić wszyscy??

    Na pewno nie można uchwałą zdecydować o zmianie systemu ogrzewania w lokalu właściciela - z indywidualnego na jednolity - w tym jesteśmy zgodni.

    Dalej sprawę postrzegam inaczej - bez wątpienia budowa jednolitego systemu ogrzewania to nakłady na nieruchomość wspólną, nie są to jednak nakłady konieczne , skoro w budynku poszczególni właściciele mają zamontowali indywidualne systemy ogrzewania.
    Należy odpowiedzieć sobie po prostu na pytanie czyją własnością będzie ta instalacja - wspólnoty czy właścicieli, którzy ją zamontowali?
    Wspólnoty tylko wtedy, gdy przyjmiemy, że sprawa nie wykracza poza materię zarządu nieruchomością wspólną. Tymczasem jej budowa wymaga ingerencji, również przebudowy lokali poszczególnych właścicieli.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano marca 2010
    Wspólnoty tylko wtedy, gdy przyjmiemy, że sprawa nie wykracza poza materię zarządu nieruchomością wspólną.
    Ale tutaj wykracza - instalacja cwu ma dostarczać ciepłą wodę wyłącznie do lokali. Nie można uchwałą zmusić właściciela lokalu nie tylko do zmiany sposobu ogrzewania lokalu, ale i sposobu podgrzewania wody przeznaczonej na jego własne potrzeby.

    Edit:
    Widzę, że Zarządca zmodyfikował swoją wypowiedź i teraz mój post współbrzmi z jego, choć miał to być wpis polemiczny... :smile:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Tak Owner, też tak uważam, ale Grzech zwrócił uwagę na inny aspekt tej sprawy - wspólnota inwestuje w nieruchomość wspólną montując system ogrzewania ( na przykładzie ogrzewania będzie bardziej obrazowo), oczywiście nie może nikogo zmusić do korzystania z niego.
    To byłby jednak absurd, właściciele lokali posiadający indywidualne systemy ogrzewania musieliby ten "jednolity" system utrzymywać stosownie do wielkości udziału.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]wspólnota inwestuje w nieruchomość wspólną montując system ogrzewania ( na przykładzie ogrzewania będzie bardziej obrazowo), oczywiście nie może nikogo zmusić do korzystania z niego.
    To byłby jednak absurd, właściciele lokali posiadający indywidualne systemy ogrzewania musieliby ten "jednolity" system utrzymywać stosownie do wielkości udziału.

    To, że będzie to absurd, mam tego świadomość. Jednak nikogo nie zmusi się do korzystania z niego a koszty utrzymania będzie ponosić.
    Nie wiem czy dobrym przykładem będzie również np. instalacja domofonowa. Mogę jej nie używać, a jednak ponoszę częściowo koszty jej utrzymania i napraw. Nikt mnie z tego nie zwolni.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    np. instalacja domofonowa. Mogę jej nie używać, a jednak ponoszę częściowo koszty jej utrzymania i napraw. Nikt mnie z tego nie zwolni.
    Jeżeli domofon był już wcześniej, przed wyodrębnieniem pierwszego lokalu, to jest częścią nieruchomości wspólnej.
    Jeżeli natomiast nie wykupiłeś udziału w tej instalacji razem z lokalem (jeśli jej nie było przed powstaniem wspólnoty), to nie musisz dokładać się do jej montażu teraz.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Instalacja domofonowa w lokalu nie stanowi nieruchomości wspólnej, z jednolitym systemem ogrzewania jest jednak inaczej.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie w lokalu, lecz w części wspólnej. W lokalu jest tylko końcówka przewodu i unifon (słuchawka). Instalacja to (oprócz unifonu): centralka, oprogramowanie, okablowanie, zasilanie centralki, panel zewnętrzny przy wejściu do budynku.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner i Zarządco, zgadzam się w tej kwesti z Wami.
    Jednak chyba lepiej przejść do problemu i teorii, bo zeszliśmy z tematu.

    Mamy następujące zagadnienie.
    1. Wspólnota chce wyposażyć budynek w instalację, która ma za zadanie służyć wszystkim właścicielom.
    2. Problem pojawił się w momencie, gdy kilku właścicieli nie jest zainteresowanych tym przedsięwzięciem.

    ad1. czyli większość właścicieli powiedziała TAK i uchwała wchodzi w życie w stosunku do WSZYSTKICH.
    ad2. skoro większość była na TAK, to wg jakiego prawa, ci co powiedzieli NIE, nie muszą partycypować w kosztach.

    Podobny przypadek z życia: plac zabaw z ławkami... na 50 właścicieli, 20 to babcie i im plac zabaw nie jest potrzebny, bo mają balkon. Jednak większością głosów muszą się na niego złożyć... pomimo, że z niego nie korzystają a mogą...
    p.s.: sory miało być bez przykładów... :\
  • Opcje
    stefan.burczymuchastefan.burczymucha Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mam dokładnie ten sam problem, wspólnota pragnie "uszczęśliwić" wszystkich CWU z miasta... http://wspolnota.net.pl/viewtopic.php?p=65735#65735
  • Opcje
    timbertimber Użytkownik
    edytowano marca 2011
    Też uważam, że sprawa wcale nie jest dyskusyjna bo jest oczywista. Każde przedsięwzięcie inwestycyjne we wspólnocie wykracza poza zakres ustawowy a więc wymaga nie uchwały większości ale zgody wszystkich wlaścicieli. Nikt nie ma prawa (inni właściciele uchwłą) zmuszać wszystkich właścicieli do ponoszenia pozaustawowych kosztów do których nie są zobowiązani.
    Owner słusznie zauważa:
    "...Zatem jest to nowa instalacja, której wcześniej nie było.
    Już kilkakrotnie omawialiśmy podobne przypadki. W takiej sytuacji nie musisz się godzić na udział w kosztach - ani montażu, ani późniejszego utrzymania instalacji, ponieważ nie będzie ona częścią nieruchomości wspólnej, lecz współwłasnością grupy tylko tych właścicieli lokali, którzy zdecydują się na udział w inwestycji i partycypacji w kosztach.
    .."

    Ustawa o własności lokali, regulująca w zasadniczym zakresie zasady funkcjonowania dużej wspólnoty mieszkaniowej w swoim art. 1 określa zakres podmiotowy i przedmiotowy jej obowiązywania „…zarząd nieruchomością wspólną…”- tyle.
    W innych sprawach odsyła zgodnie z ust. 2, do Kodeksu Cywilnego.
    Jeszcze kilka pomocnych cytatów:
    „…Wspólnota mieszkaniowa może podejmować wiążące decyzje jedynie w zakresie zarządu nieruchomością wspólną. Uchwała wykraczająca poza ten obszar nie wywołuje skutków prawnych w niej wyrażonych. Jako sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa jest nieskuteczna…” - wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Wydział I Cywilny, z dnia 7 sierpnia 2008 roku, sygn. akt: I ACa 601/08.

    „…Wszelkie czynności, jakie zarząd planuje podjąć oraz opłaty na pokrycie kosztów zarządu winny być określone w rocznym planie gospodarczym. Chodzi tu przede wszystkim o koszty czynności związanych z nieruchomością wspólną, które będą następnie rozliczane na podstawie faktycznie poniesionych wydatków. Nie można nałożyć na wspólnotę oraz jej członków odpowiedzialności za zobowiązania inne niż wskazane w art. 17 powołanej wyżej ustawy (…) z funduszu remontowego nie mogą być pokrywane koszty bliżej nieokreślonych robót budowlanych innych niż remonty (…), ani nowe zadania inwestycyjne (…) przepisy powołanej ustawy [uwl] zezwalają na tworzenie funduszu na ponoszenie kosztów, o jakich mowa w art. 13 ust. 2 tej ustawy. Środki z tego funduszu mają na celu jedynie pokrycie wydatków niezbędnych dla zachowania substancji i prawidłowego funkcjonowania nieruchomości. Tworzenie takiego funduszu nie jest jednak obowiązkowe, a środki na nim zgromadzone stanowią własność poszczególnych właścicieli lokali i bez ich zgody nie mogą być przeznaczane na inny cel (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 kwietnia 2004 r., I ACa 1382/2003, Wokanda z 2005 r, nr 9, s. 40). Nie może on zatem służyć pokrywaniu wydatków na inne cele, w szczególności cele inwestycyjne…” - Sąd Apelacyjny we Wrocławiu - Wydział I Cywilny Sygn. Akt I ACa -1226/07 18 grudnia 2007 r.

    „…Sąd Okręgowy w Radomiu na skutek skargi jednego z członków wspólnoty stwierdził, że uchwała jest niezgodna z art. 14 ustawy o własności lokali. Uzasadnił, że wydzielenie odrębnego funduszu na cele remontowe, na które właściciele uiszczają zaliczki, skutkuje tym, że środki tam zgromadzone nie mogą zostać wydatkowane na inne cele niż pokrycie wydatków i ciężarów związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Budowa ogrodzenia nie należy natomiast do przedsięwzięć o charakterze remontowym, o którym mowa w art. 14 § 1 ustawy. Oznacza to, że wykorzystanie środków z funduszu remontowego na inwestycję narusza powołany przepis i godzi w interes wspólnoty. Pozbawia ją bowiem środków zabezpieczonych na utrzymanie nieruchomości…” - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie I ACa 456/09

    Art.17 UoWL wcale nie oznacza, że wszyscy muszą płacić, za wszystko, co uchwaliła większość, bo owa większość może podejmować decyzje jedynie odnośnie bieżącego utrzymania, w tym również remontowania, nieruchomości wspólnej.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A jeżeli WM jest młodą wspólnotą, nie ma wydatków związanych stricte z remontem, ale za to są potrzeby w postaci zagospodarowania terenu wokół budynku, czy poszerzenie alejki dojazdowej w celu zwiększenia ilości miejsc parkingowych itp. Co wtedy? Czyżby nie można było uchwałą przeznaczyć tych środków na te cele??
  • Opcje
    timbertimber Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oczywiście, z przytoczonych orzeczeń wynika, że wspónota może wszystko - nawet wybudować lądowisko dla helikopterów na dachu budynku ale jako wydatek poza ustawowy musi być on zaakceptowany uchwałą podjętą przez 100% właścicieli (umowa).
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czyli co? Jest potrzeba położenia chodnika (kostki brukowej) by nie chodzić po błocie, to musi być 100% zgody?? I wystarczy jedna złośliwa osoba na NIE, której nie interesują sprawy wspólnoty, bo na przykład mieszka gdzieś indziej, a mieszkanie wspólnoty wynajmuje i dupa zbita? Przecież w sądzie tego prędko się nie załatwi...
  • Opcje
    timbertimber Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak wynika z orzecznictwa bo jest to zgodne z zakresem UoWL która określa tylko i wyłącznie zarząd nieruchomością wspólną.Ja wiem że ciężko się z tym pogodzić ale takie jest nienaruszalne prawo własności i nie może inny właściciel (uchwala) nakazywać drugiemu żeby wydał swoje pieniądze na innu cel niż jest zobowiązany (pozaustawowy).
    Natomiast kwestia chodnika nie "podchodzi" pod to bo przecież jakiś chodnik był (jest) tylko należy go wyremontować.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie ma chodnika, bo go deweloper nie zrobił.
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] „…Wszelkie czynności, jakie zarząd planuje podjąć oraz opłaty na pokrycie kosztów zarządu winny być określone w rocznym planie gospodarczym. Chodzi tu przede wszystkim o koszty czynności związanych z nieruchomością wspólną, które będą następnie rozliczane na podstawie faktycznie poniesionych wydatków. Nie można nałożyć na wspólnotę oraz jej członków odpowiedzialności za zobowiązania inne niż wskazane w art. 17 powołanej wyżej ustawy (…) z funduszu remontowego nie mogą być pokrywane koszty bliżej nieokreślonych robót budowlanych innych niż remonty (…), ani nowe zadania inwestycyjne (…) przepisy powołanej ustawy [uwl] zezwalają na tworzenie funduszu na ponoszenie kosztów, o jakich mowa w art. 13 ust. 2 tej ustawy. Środki z tego funduszu mają na celu jedynie pokrycie wydatków niezbędnych dla zachowania substancji i prawidłowego funkcjonowania nieruchomości. Tworzenie takiego funduszu nie jest jednak obowiązkowe, a środki na nim zgromadzone stanowią własność poszczególnych właścicieli lokali i bez ich zgody nie mogą być przeznaczane na inny cel (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 kwietnia 2004 r., I ACa 1382/2003, Wokanda z 2005 r, nr 9, s. 40). Nie może on zatem służyć pokrywaniu wydatków na inne cele, w szczególności cele inwestycyjne…” - Sąd Apelacyjny we Wrocławiu - Wydział I Cywilny Sygn. Akt I ACa -1226/07 18 grudnia 2007 r.

    „…Sąd Okręgowy w Radomiu na skutek skargi jednego z członków wspólnoty stwierdził, że uchwała jest niezgodna z art. 14 ustawy o własności lokali. Uzasadnił, że wydzielenie odrębnego funduszu na cele remontowe, na które właściciele uiszczają zaliczki, skutkuje tym, że środki tam zgromadzone nie mogą zostać wydatkowane na inne cele niż pokrycie wydatków i ciężarów związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Budowa ogrodzenia nie należy natomiast do przedsięwzięć o charakterze remontowym, o którym mowa w art. 14 § 1 ustawy. Oznacza to, że wykorzystanie środków z funduszu remontowego na inwestycję narusza powołany przepis i godzi w interes wspólnoty. Pozbawia ją bowiem środków zabezpieczonych na utrzymanie nieruchomości…” - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie I ACa 456/09

    Art.17 UoWL wcale nie oznacza, że wszyscy muszą płacić, za wszystko, co uchwaliła większość, bo owa większość może podejmować decyzje jedynie odnośnie bieżącego utrzymania, w tym również remontowania, nieruchomości wspólnej.

    Biorąc pod uwagę powyższe, czy uważacie, że jeśli w planie gospodarczym jest wpisany:
    - remont śmietnika (modernizacja), a w rzeczywistości jest to budowa całkowicie nowego śmietnika w innym m-cu to w spr. o uchylenie takiej uchwały w tym pkt mam szansę na wygraną, gdyż nie jest to przedsięwzięcie o charakterze remontowym?
    - to samo dot. doposażenia budynku w instalacje ccw (jeśli do tej pory jej nie ma w budynku)? jak się ma w takim razie do tego przepis mówiący o tym, że piecyki gazowe podgrzewające wodę powinny zostać zastąpione inną instalacją (z tego co pamiętam, chyba taki wymóg nakłada na nas ustawodawstwo UE)
    - skoro w pl. gosp. wpisano wymianę pionów co, a ja mam je wymienione to czy naprawdę mogę odmówić partycypowania w tych kosztach (wymiana bez zgody wm!). Z tego co piszecie powyżej taka możliwość istnieje, ale jeśli każdy wymieniałby u siebie czy piony co czy inst elektryczną to mogłaby zaistnieć sytuacja, że systemy te nie są kompatybilne z tymi co wykonuje WM.

    Macie jakieś pomysły odnośnie powyższych 3 zagadnień?
    pozdrawiam wiosennie
    F
  • Opcje
    stefan.burczymuchastefan.burczymucha Użytkownik
    edytowano listopada -1
    @Flavia: sama napisałas: "doposażenia budynku w instalacje ccw". To jest nowa instalacja, której wcześniej nie było. Muszą się zgodzić wszyscy. Wspólnota nie może nakazać zmiany sposobu pozyskiwania CWU z indywidualnego na zbiorowy. Nie może włączyć nowej instalacji do części wspólnej (chyba, że zgodzą się wszyscy). Mam ten sam problem ze swoją wspólnotą [ http://wspolnota.net.pl/viewtopic.php?p=65814#65814 ] i w razie co będę się sądził z natychmiastowym zakazem wykonania uchwały jeżeli zostanie podjęta zwykłą większością.

    "jak się ma w takim razie do tego przepis mówiący o tym, że piecyki gazowe podgrzewające wodę powinny zostać zastąpione inną instalacją (z tego co pamiętam, chyba taki wymóg nakłada na nas ustawodawstwo UE)"

    nie ma takiego przepisu, to klamstwo, urban legend powtarzany przez sprzedawcow roznej masci firm typu SPEC. Caly Paryz, Londyn, Genua, etc stoją piecykami gazowymi. Jest zalecenie by w *nowym* budownictwie nie stosować piecyków z *otwartą* komorą spalania. Nie można zakazać używania piecyków jak są używane zgodnie z prawem (konserwowane, przeglądy instalacji, etc). CWU z sieci miejsciej jest wygodne (nie trzeba czekac). I tu zalety zalety sie koncza. Dalej sa same koszty.
  • Opcje
    stefan.burczymuchastefan.burczymucha Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Słuchajcie, w przypadku gdy na nową instalację nie zgodzą się wszyscy i nie będzie ona częścią wspólną to czy zastosowanie ma Art. 13, p-kt 2 UWL?

    Na żądanie zarządu właściciel lokalu jest obowiązany zezwalać na wstęp do lokalu, ilekroć jest to niezbędne do przeprowadzenia konserwacji, remontu albo usunięcia awarii w nieruchomości wspólnej, a także w celu wyposażenia budynku, jego części lub innych lokali w dodatkowe instalacje

    Nowy doklejony: 19.11.12 15:11
    Epilog miał miejsce niedawno. Biorąc pod uwagę znane orzeczenia w sprawie inwestycji we wspolnocie, powyższą argumentację oraz groźbę pozwu zrząd wycofał z głosowanie spornej uchwały. Właściciele chcący ciepło ze SPEC dowiedzieli się, że nici z zagarnięcia FR na ten cel (i zwiększenia sobie czyimś kosztem wartości własnego lokalu). Fakt, że będą musieli się składać na instalację oraz, że instalacja będzie musiała iść częściami wspólnymi a nie przez lokale osób nie zgadzających się na inwestycję były naprawdę przekonującymi argumentami.

    Notabene jak się kończy upór: we wspólnocie obok przeforsowano taką inwestycję. Zrobiono połowę klatek bo tyle zdążono przed wyrokiem sądu nakazującym przerwanie prac.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] stefan.burczymucha:[/cite] Fakt, że będą musieli się składać na instalację oraz, że instalacja będzie musiała iść częściami wspólnymi
    a nie przez lokale osób nie zgadzających się na inwestycję były naprawdę przekonującymi argumentami.
    To jest manipulowanie zgodne z zasadami oszołomów.

    Zawsze można w zaliczce wyodrębnić fundusz celowy na inwestycję , wziąć kredyt , stawkę FR podzielić: na FR i spłatę kredytu ,
    i wykonać inwestycje w celu podniesienia wartości nieruchomości w tym i lokali ( zasilanie ze SPEC) a nie pieca węglowego .

    Rozprowadzanie EC poziome z części wspólnej ma same zalety, a nie wady ...

    Takie to proste, ale w Polsce trzeba wszytko uwalić ....Polak to potrafi cwaniak.gif
  • Opcje
    stefan.burczymuchastefan.burczymucha Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie. To elementarna uczciwość. Taka inwestycja nie byłaby częścią wspólną gdyż wszyscy by się nie zgodzili. Kredyt mogliby brać tylko chcący inwestycji ale nie jako wspólnota tylko jako grupa inwestorów kusząca mieć zgodę reszty mieszkańców na zmiany w części wspólnej.

    Nowy doklejony: 19.11.12 16:30
    Oraz u mnie gazowego. Im mniej rozliczeń z sąsiadami tym lepiej. Zwłaszcza po prywatyzacji SPEC w Warszawie.

    Nowy doklejony: 19.11.12 16:33
    Nadmiernie że chcący inwestycji nie chcieli w częściach wspólnych bo 'zostały niedawno wyremontowane'
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada 2012
    mysli.gif , że Twój przypadek to szczególny przypadek .....bezradny.gif
  • Opcje
    stefan.burczymuchastefan.burczymucha Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ciekawe czy http://www.zarzadca.pl/przeglad-prasy/rynek-nieruchomosci/1266--na-inwestycje-we-wspolnocie-mieszkaniowej-wystarczy-uchwala coś zmienia w tej kwestii? W tym roku uchwała wróciła jak bumerang, koszt 300000PLN a instalacja ma być poprowadzona w starych przewodach dymowych. Co w sytuacji gdy bedzie awaria na zgrzewie gdzies 'w srodku komina'? No i uchwala jest o tym razem 'likwidacji piecykow gazowych'. Czy wspolnota moze nakazac likwidacje czegos w mieszkaniu?
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy wspolnota moze nakazac likwidacje czegos w mieszkaniu?
    Nie, nie może.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Czy wspolnota moze nakazac likwidacje czegos w mieszkaniu?
    nie, nie może , ale ... Sądy są nie obliczalne w swych orzeczeniach ...
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:[/cite]
    Czy wspolnota moze nakazac likwidacje czegos w mieszkaniu?
    nie, nie może , ale ... Sądy są nie obliczalne w swych orzeczeniach ...

    Pytanie było o wspólnotę nie o Sądy.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] EDDIE:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]
    Czy wspolnota moze nakazac likwidacje czegos w mieszkaniu?
    nie, nie może , ale ... Sądy są nie obliczalne w swych orzeczeniach ...

    Pytanie było o wspólnotę nie o Sądy.
    Eddie znowu nie skumałeś co jest z tymi Sądami ... ale tak już masz ...

    Wspólnota jak czegoś zakaże to można to coś zaskarżyć do Sądu. Sąd może to odrzucić lub utrzymać w mocy w przypadku zaskarżenia ... nic nie dzieje się z urzędu.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Eddie znowu nie skumałeś co jest z tymi Sądami ... ale tak już masz ...

    Wspólnota jak czegoś zakaże to można to coś zaskarżyć do Sądu.

    Coś mi się wydaje, że to ty nie wykazałeś się zrozumieniem.
    Uważasz, że przeoczyłem możliwość zaskarżania uchwał do Sądu??:shocked:

    Jeszcze raz przypomnę pytanie:
    Czy wspolnota moze nakazac likwidacje czegos w mieszkaniu?

    Odpowiedziałeś:
    nie, nie może , ale ... Sądy są nie obliczalne w swych orzeczeniach ...
    Nie ma żadnego ale. Na tak zadane pytanie odpowiedź brzmi NIE.

    To, że Sąd może, to zupełnie inna sprawa, która nie dotyczy tego konkretnego pytania.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mnie się wydaje, że wspólnota może domagać się likwidacji czegoś w mieszkaniu.
    Np. hodowli kotów, czy postawionego kominka na opał, jeśli w budynku nikt nie ma pieców.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wspólnota nie może domagać się likwidacji czegokolwiek w mieszkaniu, o ile nie ma to związku z częścią wspólną nieruchomości. W uowl brak umocowania wspólnoty do ingerowania w przestrzeń poza częścią wspólną. Oczywiście wspólnota może podejmować uchwały na dowolny temat, ale jeżeli wkraczają one w sferę prywatnego mieszkania, to są bezskuteczne i nieegzekwowalne. Tak więc, o ile koty nie są wypuszczane na klatkę schodową, aby tam się załatwiały, to wspólnota nie może nakazać likwidacji hodowli kotów w mieszkaniu.

    Tylko poszczególni właściciele lokali mogą skutecznie wszczynać procedury prawne powodowane uciążliwościami wynikającymi z postępowania innych właścicieli wewnątrz ich lokali. Uowl daje wprawdzie wspólnotom możliwość dyscyplinowania właścicieli nie przestrzegających uchwalonego porządku domowego, ale pojęcie "domowy" nie odnosi się do mieszkań, ale wyłącznie do części wspólnych nieruchomości.

    Mówi o tym wyrok I ACa 367/08 Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 20 maja 2008 r.

    Wspólnota mieszkaniowa właścicieli lokali nie ma uprawnień do ingerowania w formie uchwał, w tym również w postaci uchwalania tzw. regulaminów porządku domowego, w sferę wykonywania przez właściciela jego praw do wyodrębnionego lokalu, np. poprzez uzależnienie możliwości użytkowania lokalu w określony sposób od uzyskania uprzedniej zgody pozostałych członków wspólnoty. Dotyczy to w szczególności narzucenia właścicielom obowiązku uzyskiwania zgody na prowadzenie w ich lokalach działalności gospodarczej.

    Niedopuszczalne jest umieszczenie w Regulaminie porządku domowego postanowienia wprowadzającego zasadę nieograniczonej odpowiedzialności właściciela lokalu za zachowanie osób, którym oddał swój lokal do używania - zarówno domowników, jak i innych osób korzystających z jego lokalu za jego wiedzą.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]Wspólnota nie może domagać się likwidacji czegokolwiek w mieszkaniu, o ile nie ma to związku z częścią wspólną nieruchomości.
    nie tylko, ale i z bezpieczeństwem co by to nie oznaczało , ...
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak więc, o ile koty nie są wypuszczane na klatkę schodową, aby tam się załatwiały, to wspólnota nie może nakazać likwidacji hodowli kotów w mieszkaniu.
    Wierz mi. Smród urywa nos.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wierzę, ale jeżeli koty nie buszują po klatce schodowej, to jedynie ty sam, lub inni lokatorzy, możecie indywidualnie wystąpić do sądu, a nie wspólnota. Jednak w takiej sytuacji, chyba pierwszym krokiem powinno być doniesienie do służb sanitarnych - przećwiczyliście to?
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Egzo: Tak więc, o ile koty nie są wypuszczane na klatkę schodową
    A-z: Smród urywa nos
    To oznacza, że koty załatwiają się na klatce schodowej. Sanepid rzeczywiście działa szybko i skutecznie.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]Wierzę, ale jeżeli koty nie buszują po klatce schodowej, to jedynie ty sam, lub inni lokatorzy, możecie indywidualnie wystąpić do sądu, a nie wspólnota.
    Wspólnota też może. Oczywiście, po wyczerpaniu łagodniejszych metod:
    Art. 16.1. Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2013
    Wspólnota też może. Oczywiście, po wyczerpaniu łagodniejszych metod:
    Art. 16.1. Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
    Odnosiłem się do pytania, czy wspólnota może nakazać likwidację hodowli kotów - nie może. Oczywiście wspólnota może wykonać uprawnienie wynikające z uowl w kwestii żądania sprzedaży lokalu, ale tylko wtedy gdy występuje ku temu ustawowa przesłanka: "korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej [sprawca czyni] uciążliwym". Jeżeli nie czyni, bo np. ktoś bardzo dba o koty, myje je, czyści, sprząta, 2 x dziennie wymienia kuwety, to chociażby w mieszkaniu było 40 kotów, to wspólnota nie może wystąpić z pozwem z art. 16.1 uowl, ani nakazać zmniejszenia ilości kotów. W sytuacji gdy fetor wdziera się w część wspólną, to rzeczywiście wspólnota może reagować, ale też nie nakazując likwidację hodowli kotów.

    A-z: Smród urywa nos To oznacza, że koty załatwiają się na klatce schodowej. Sanepid rzeczywiście działa szybko i skutecznie.
    Niekoniecznie. Źle utrzymane psy lub koty śmierdzą, mieszkanie zasikane przez 40 kotów też cuchnie, i to tak że czuć na klatce schodowej. Wcale to nie musi oznaczać, że zwierzęta załatwiają się na klatce. Ale to są zbędne dywagacje, pochylamy się nad zagadnieniem od strony formalno-prawnej.
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    chociażby w mieszkaniu było 40 kotów, to wspólnota nie może wystąpić z pozwem z art. 16.1 uowl
    Wystąpić z pozwem może. Inna rzecz, czy wygra proces.
  • Opcje
    jarek-grjarek-gr Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Właśnie, oczywiste jest że wspólnota nie może nakazać właścicielowi likwidację piecyka gazowego (tak jak np. lodówki, pralki,... itp.). Jednak mnie nurtuje pytanie czy wspólnota może osiągnąć taki cel poprzez zaślepienie przewodów kominowych. Nie jestem pewien jaki status mają przewody kominowe i wentylacyjne. Wydaje się, że kupując mieszkanie kupuje się je wraz z istniejącą instalacją, tak więc jest ona własnością kupującego i wspólnota musi liczyć się z jego zgodą lub jej brakiem w tej materii. Jednak są to tylko moje przypuszczenia. Jeśli toczy się jakiś spór ze wspólnotą to nie można używać argumentów typu "wydaj mi się", to po prostu trzeba wiedzieć. Zatem jeśli ktoś wie jak wygląda ta kwestia w świetle prawa, to proszę o oświecenie mnie i innych, którym się też wydaje.
    Pozdrawiam
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.