opłata za parkowanie...
Witam. Brak miejsc do parkowania pojazdów samochodowych to problem większości wspólnot mieszkaniowych. niektórzy współwłaściciele parkują po kilka samochodów naraz, czym korzystają ze współwłasności ponad swój udział i nie daje się to pogodzić z analogicznymi prawami pozostałych. Dlatego w roku 2010 została podjęta uchwały do obciążania tych współwłaścicieli, którzy korzystają ponad swój udział, dodatkowymi opłatami za parkowanie kolejnego (drugiego) auta. Wszystko było by w porządku gdyby tej uchwały przestrzegał Prezes W. M., ktory swoim zachowanie lekceważy podjętą uchwałę i zarazem pozostałym współwłaścicielom bloku, parkującym po kilka samochodów pokazuje jak można lekceważyć prawo (art. 206 kc), uniemożliwiając korzystanie z parkingu pozostałym. Proszę o podpowiedz:jako członkowie zarządu jakie powinniśmy podjąć kroki w celu egzekwowania podjętej w 2010 roku Uchwały, czy należałoby wprowadzić Aneks do Uchwały lub tą Uchwałę zmienić podkreślając przy tym, że nałożenie obowiązku zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z parkingu może nastapić tylko wobec tych, co korzystają ponad swój udział.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak to do tej pory egzekwowaliście?
Administrator/księgowy nie nalicza dodatkowych opłat tylko temu jednemu członkowi zarządu?
"...Art. 12. 1. Właściciel lokalu ma prawo do współkorzystania z nieruchomości wspólnej zgodnie z jej przeznaczeniem.
Art. 13. 1. Właściciel...jest obowiązany...z utrzymaniem nieruchomości wspólnej, korzystać z niej w sposób nie utrudniający korzystania przez innych współwłaścicieli..."
- nie widzę tutaj podstaw do: - ??? - a co z gośćmi odwiedzającymi właściciela,
- co w sytuacji gdy większościowy będzie miał 90% udziałów a pozostałych ośmiu resztę, nawet na pół auta im nie wystarczy miejsca.
- jak chcecie egzekwować wprowadzone ograniczenia, na jakiej podstawie prawnej, skoro przykładowy udział prezesa dajmy na to wynosi 754/3250 - jak to przełożyć na ilość samochodów?
Z nieruchomości wspólnej (tak jak z opłatami za nią) "korzysta się na zasadzie udziałów" a nie 1 szt. auta po równo każdemu?
Tutaj słuszną moim zdaniem wykładnię zaprezentował Ci "daarek" - no proszę, brawo.
Gdybyś chciał jednak pobierać te opłaty (ile miejsc parkingowych od tego przybędzie?) to moim zdaniem należałoby:
1/ przeznaczyć uchwałą tę część nieruchomości na strefę płatnego parkowania (uniemożliwić parkowanie bezpłatne) - bez sensu
2/ ustalić regulamin i stawki - jednakowe dla wszystkich właścicieli i gości, nie tylko dla tych, którzy maja więcej niż jeden samochód.
3/ zawrzeć umowy z korzystającymi ponad miarę (tak jak w wyroku)
4/ wymyśleć kto i w jaki sposób przypilnuje wykonania tego wszystkiego
5/ odprowadzać podatek dochodowy do urzędu skarbowego
Oczywiście to bardzo uproszczona procedura na potrzeby wątku, a mój post jest trochę sarkastyczny, i nie do końca serio...
Chciałabym, żeby Twoje pytanie też nie było serio, ale mam smutną świadmość, że tak nie jest...
Określenie zasad korzystania przez właściciela lokalu z części wspólnych budynku w zakresie przekraczającym jego udział w nieruchomości wspólnej może nastąpić w drodze umowy zawartej przez niego ze wspólnotą mieszkaniową..."
Przytoczony wyrok dotyczy zupełnie innej sytuacji - w Twoim przypadku też jest mozliwość zawarcia umowy quoad usum - ale to zupelnie co innego niż uchwała i zróżnicowanie opłat właścicieli w zależnosci od ilości aut do parkowania.
Nie można korzystać "ponad swój udział", wielkość udziału jest tutaj nieistotna, właściciele mogą jednak podjąć uchwałę o opłatach, gdy brak tych miejsc dla wszystkich.
Moim zdaniem cytowana uchwała Sądu Najwyższego w takiej sytuacji będzie miała zastosowanie do przedstawionego stanu faktycznego.
"Wspólnota mieszkaniowa może pobierać od właścicieli lokali opłaty za korzystanie z parkingu stanowiącego nieruchomość wspólną, ale tylko od tych, którzy korzystają z niego w większym zakresie niż pozostali. W orzecznictwie i w doktrynie ugruntowany jest pogląd, że współwłaściciel, który z wyłączeniem pozostałych współwłaścicieli korzysta z całości bądź z części nieruchomości wspólnej, jest zobowiązany do rozliczenia uzyskanych z tego tytułu korzyści a sposobem dokonania takiego rozliczenia jest ustalenie opłaty za korzystanie z rzeczy wspólnej. W uzasadnieniu wyroku z dnia 17 marca 2009 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku (sygn. akt: I ACa 149/09, niepubl.) skonstatował, iż w sytuacji,” gdy jeden ze współwłaścicieli ma zamiar korzystać z rzeczy wspólnej w zakresie większym niż wynikający z treści art. 206 kc możliwe jest zawarcie stosownej umowy o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy wspólnej”.
więcej na ten temat w artykule: "Opłaty za parkowanie we wspólnocie mieszkaniowej" na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/95-parkowanie/718-oplaty-za-parkowanie-we-wspolnocie-mieszkaniowej
"...W uchwale z dnia 10 maja 2006 r., sygn. akt III CZP 9/06 Sąd Najwyższy orzekł, iż współwłaściciel, który z wyłączeniem pozostałych współwłaścicieli korzysta z nieruchomości wspólnej, jest zobowiązany do rozliczenia uzyskanych z tego tytułu korzyści..." - http://www.zarzadca.pl/komentarze/95-parkowanie/718-oplaty-za-parkowanie-we-wspolnocie-mieszkaniowej
- wyrok znajduje zastosowanie gdy jeden z właścicieli ogrodzi sobie kawałek podwórza czy parkingu dla wyłącznej swojej dyspozycji a nie w sytuacji gdy dzisiaj ja zaparkowałem sobie dwa auta a jutro sąsiadka na tym miejscu jedno w poprzek a pojutrze sąsiad zaparkował trzy, a w niedzielę przyjechał ksiądz do umierającego właściciela wraz z kościelnym i zaparkowali dwa auta w ogóle nie w tym miejscu co trzeba.
W uzasadnieniu tego wyroku zawarto również wykładnię przepisów przydatną w naszych rozważaniach.
Twierdzę, że uchwałą takich manipulacji z NW robić nie można (opłaty od ilości aut do parkowania).
Właściciel pomosi koszty z tytułu posiadania (a nie używania rzeczy - jak najemca). Ci którzy nie maja aut również ponoszą koszty utrzymania tego parkingu.
Tak długo jak jest użytkowany zgodnie ze swoim przeznaczeniem nie ma tematu opłat.
Co do zasady umowa, w niektórych sytuacjach - uchwała - takie można wyciągnąć wnioski z orzecznictwa.
Jak już pisałem, problem polega z miejscami parkingowymi na terenie nieruchomości wspólnej, gdzie niektórzy korzystają z niego w większym zakresie niż pozostali, na pewno nie jest to prostym problemem.
Podobna sytuacja wygląda z przeznaczeniem finansów z funduszu remontowego na remont parkingu. Właściciele lokali mieszkalnych, którzy nie korzystają z parkingu (dlatego, że brakuje miejsc)nie chcą aby prace remontowe parkingu, szlabanu były dokonywane z w/w funduszu. Dlatego uważam, że jest celowe obciążania tych współwłaścicieli, którzy korzystają ponad swój udział, dodatkowymi opłatami za parkowanie kolejnego (drugiego) auta.
Pozdrawiam
Teoretycznie chyba (?) można tak - wspólnota uchwałą wynajmuje grupie chętnych (nazwiska) cały parking za określoną sumę i płaci od tego podatek
Jak ci chętni parking między sobą podzielą, jak będą z niego korzystali, kto ile zapłaci to ich sprawa.
Tylko jak potem to wyegzekwować to już nie wiem...
Niekoniecznie. Uchwała można przyjąć regulamin, który określi zasady korzystania z miejsc parkingowych.