czynność zarządu zwykłego
mechanik-86
Użytkownik
Witam mam pytanie wspólnota wyraziła zgodę na adaptację pomieszczeń do celów mieszkalnych była to zwykła uchwała nie notarialna czyli nie była podjęta w obecności notariusza . W chwili obecnej pomieszczenia już są użytkowane , a właściciel chce uregulować to prawnie czyli sporządzić akt notarialny . Mam pytanie .
Czy do podpisania takiego aktu notarialnego przez członków zarządu wymagana jest uchwała podpisana przez notariusza czy jest to czynność zarządu zwykłego gdzie wystarczy uchwała podjęta przez właścicieli wspólnoty, a członkowie zarządu nie muszą mieć jakby dodatkowych uprawnień od wspólnoty ?
Czy do podpisania takiego aktu notarialnego przez członków zarządu wymagana jest uchwała podpisana przez notariusza czy jest to czynność zarządu zwykłego gdzie wystarczy uchwała podjęta przez właścicieli wspólnoty, a członkowie zarządu nie muszą mieć jakby dodatkowych uprawnień od wspólnoty ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jeżeli zatem została podjęta uchwała przez właścicieli i jest ona prawomocna (nie została skutecznie zaskarżona), jest to uchwała obowiązująca, niezależnie od tego, czy podpisał tę uchwałę notariusz, czy nie. Czynności zwykłego zarządu nie wymagają w ogóle uchwał właścicieli i zarząd może samodzielnie podejmować decyzje (art. 22 1 UoWL)
W przypadku zgody na adaptację pomieszczeń do celów mieszkalnych była to czynność przekraczająca zwykły zarząd i zgodnie z art. 22 potrzebna jest
uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na dokonanie tej czynności oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa do zawierania umów stanowiących czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu. Nie jest wymagana obecność notariusza przy podejmowaniu takiej uchwały (chociaż taka obecność jest przydatna gdyby ktoś zaskarżył uchwałę właścicieli)
Podstawy prawne
Ustawa o własności lokali: Kodeks cywilny: Tytuł wątku wprowadza w błąd. Temat dotyczy pełnomocnictwa dla zarządu do podpisania aktu notarialnego, przenoszącego własność lokalu powstałego w wyniku adaptacji, co nie jest czynnością zarządu zwykłego. Jak ktoś będzie szukał porad w tym zakresie, na pewno po tytule na ten wątek nie trafi.
Bardzo jestem ciekawa, czy notariusz, u którego właściciel będzie podpisywał akt notarialny, uzna uchwałę za poprawną. Mógłbyś napisać na forum, jak się cała sprawa zakończy?
Trzeba podjąć nową uchwałę z udziałem notariusza, zawierającą pełnomocnictwo dla zarządu na podstawie art. 22.2 oraz 22.3 pkt 5 uwl. Na jej podstawie, zarząd spotka się z kupującym w kancelarii notarialnej i zawrze umowę przeniesienia własności lokalu.
Czy taka uchwała dająca zarządowi pełnomocnictwo do sprzedaży części wspólnej nie wymaga jednomyślności?
W wyniku takiej sprzedaży zmieniają się udziały wszystkich współwłaścicieli.
Ale tym "skutkiem" nie może być zmiana/zmniejszenie własności poszczególnych właścicieli.
Nie może większościową uchwala zabrać komuś jego własność.
To jest nawet zagwarantowane w Konstytucji RP.
Również taka sprzedaż spowoduje zmiany w zapisach KW wszystkich współwłaścicieli a zmiany w nich mogą być dokonywane za zgodą właściciela albo decyzją sadu.
Ustawa wymienia 3 wyjątki, określone w art. 23.3 pkt 5, 5a i 6. W tych sprawach wystarczy uchwała z pełnomocnictwem dla zarządu.
Co jest zagwarantowane w Konstytucji? Takim ograniczeniem są przytoczone przeze mnie przepisy ustawy o własności lokali.
Przeczytaj też to: https://forum.zarzadca.pl/ekspert_radzi/2/zgoda-wlascicieli-na-sprzedaz-nieruchomosci-wspolnej-powstalej-w-wyniku-przebudowy
Może być OGRANICZONA w drodze USTAWY a nie UCHWAŁY a istotą prawa własności jest to że tylko właściciel może o niej decydować.
Niekoniecznie, bo nie ma w nich ani słowa o tym czy uchwała ma być większościowa czy jednomyślna.
Przeczytałem i znalazlem tam takie coś;
Oznacza to że sprzedaż nieruchomości wspólnej musi być za jednomyślna zgodą bo dochodzi rownież do zmiany udziałow w gruncie a więc sprzedaż gruntu.
Sprzedaż gruntu po podziale nie została wymieniona w ustawie jako jeden z wyjątków, dlatego w tej sprawie nie wystarczy uchwała większościowa, potrzebna jest zgoda wszystkich. W tej sprawie ustawa nie ogranicza prawa własności. Ponieważ ustawa o własności lokali tej kwestii nie reguluje, zgodnie z art. 1.2 uwl, w tej sprawie obowiązują przepisy kodeksu cywilnego o współwłasności, konkretnie art. 199: Ale nawet wówczas można sprawę załatwić - bez zgody niektórych współwłaścicieli, ale za zgodą sądu: Nowy doklejony: 21.01.15 17:11
Paradoksalnie, podział gruntu (nieruchomości wspólnej) i sprzedaż jego części nie wpływa na zmianę udziałów, a mimo to nie wystarczy zgoda większości właścicieli lokali. Natomiast sprzedaż lokalu, powstałego w wyniku przebudowy części nieruchomości wspólnej (w tym wypadku: strychu), mimo, że pociąga za sobą zmianę udziałów wszystkich właścicieli, jest z wymogu jednomyślności zwolniona na podstawie przepisu ustawy. Osobiście uważam, że lista wyjątków ustawowych powinna być poszerzona co najmniej o sprawę sprzedaży części gruntu po jego podziale.
Skoro ważniejszą sprawę można załatwić uchwałą, dlaczego nie można załatwić mniej ważnej? Takich spraw jest więcej. Ustawodawca nie dokonał całościowego przeglądu przepisów ustawy i powstałego na tej bazie orzecznictwa, nie wyciąga też wniosków ze zmieniającej się rzeczywistości, żeby dostosować do nich przepisy. Pierwsza rzecz, jaka się rzuca w oczy, to sprawa garaży wielostanowiskowych, będących odrębnymi lokalami we wspólnocie oraz nieruchomości gruntowych, stanowiących współwłasność wielu osób: parkingi, drogi, place zabaw. Ale to oddzielny temat.
Istotą prawa własności jest to że tylko właściciel może o swojej własności decydować.
Uchwała podjęta na podtawie USTAWY nie może tej istoty prawa własności naruszać.
Jedynie jednomyślna uchwala takiej istoty prawa własności nie narusza bo kazdy własciciel wyraża na to zgodę.
Chyba że uchwała dotyczy materii objętej prawem wyższego rzędu. W tym wypadku Konstytucją RP.
Nie wiem o jakiej odpowiedzi piszesz.
Poniżej cytuję całą zawartośc linku który podałeś a "wyboldowany" jest fragment który zacytowałem wcześniej.
Z tej opinii wynika że aby po sprzedaży NW podzielić grunt potrzeba jednomyślności właścicieli.
We WM nie jest możliwe kupienie mieszkania na własność bez uzyskania udziału we własności (lub dzierżawie wieczystej) gruntu pod budynkiem w którym to mieszkanie się znajduje a więc rozpatrywanie sprzedaży lokalu i gruntu osobno nie ma sensu.
USTAWA o własności lokali z tego korzysta i ogranicza prawo własności w 3 sprawach (art. 22.3 punkty 5, 5a i 6).
Nie narusza to istoty prawa własności, bo nikt nikogo własności nie pozbawia, tylko ogranicza wpływ na sprzedaż części nieruchomości WSPÓLNEJ, przekształconej na lokal i na sprzedaż tego lokalu wraz z udziałem w gruncie i innych składnikach NW, a także na zmianę udziałów w NW. Pan Bajor odpowiada na 2 pytania: Odpowiedź na pierwsze pytanie: Odpowiedź na 2 pytanie: man: Najpierw jest podział gruntu, a później sprzedaż wydzielonej części.
man: A kto rozpatruje to osobno? Uchwała dotyczy zgody na sprzedaż lokalu powstałego z adaptacji strychu wraz z udziałem w NW oraz zgody dla zarządu na zawarcie umowy przeniesienia własności. Ponieważ umowa ta musi być w formie aktu notarialnego, uchwała z pełnomocnictwem też musi mieć formę AN.
3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.
To nie jest prawda ponieważ w wyniku tej operacji zmniejszają się udziały wszystkich współwłaścicieli a więc pozbawieni są oni części swojej własności.
Obie te czynności odbywają się jednocześnie.
A więc niezbędna jest jednomyślność aby można było sprzedać to mieszkanie z gruntem.
Fakt konieczności podpisania AN nie ma tu nic do rzeczy.
Są - art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6
Ale ja nie kwestionuję potrzeby istnienia tych artykulów.
Ja jedynie twierdzę że w przypadku zmiany udziałów właścicieli w NW konieczna jest jednomyślność.
W jaki sposób ten artykuł pozwala na odebranie właścicielowi własności bez jego zgody?
Ten artykuł jedynie pozwala na udzielenie zarządowi pełnomocnictwa, przez wszystkich właścicieli, po to aby każdy z właścicieli nie musiał wykonywać czynności, opisanych w art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6, osobiście.
Wtedy nabywca podpisuje umowę kupna z zarządem a nie z każdym właścicielem osobno.
W jaki sposób ten artykuł pozwala na odebranie właścicielowi własności bez jego zgody?
W jaki sposób te artykuły pozwalają na odebranie właścicielowi własności bez jego zgody?
Dalsza dyskusja nie ma sensu.
Masz jakieś problemy z cztaniem czy tylko widzisz że przegrywasz dyskusje i szukasz drogi wyjścia bez przyznania mi racji.
Słuchajcie pany a swoją drogą oświećcie mnie co to jest za konkurs czy jago tam zwał w którym można wygrać lub przegrać i proszę nie obrażajcie się tu na siebie jeżeli tylko wskażecie dobre rozwiązanie omawianych problemów jeżeli wskażecie prawidłowe przepisy to wtedy wszyscy wygraliśmy .
Kiedyś czytałem jakieś orzeczenie gdzie klient przegrał tylko dla tego że w swoim pozwie powołując się na konkretne przepisy pomylił "paragraf" z "ustępem" czy na odwrót po prosty ta pomyłka powodował że powoływał się on na nie istniejący przepis.
Nabywca musi jednak zdawać sobie sprawę ze poniesie koszt zmiany ksiąg wieczystych wszystkich właścicieli ponieważ ich udziały w NW ulegają zmianie i należy te zmiany w KW zapisać.
po pierwsze
Art. 62 Konstytucji:
3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.
Najwyższy akt prawny (Konstytucja) stwierdza że każdy inny akt prawny mający w swoim tytule słowo "ustawa" może ograniczyć prawa własności .
po drugie
akt prawny dotyczący własności lokali w swoim tytule używa słowa Ustawa (Ustawa o Własności Lokali) i teraz jeżeli taki akt prawny (ustawa) będzie posiadał przepisy ograniczające prawa własności to będzie to zgodne z konstytucją, najwyższym aktem prawnym . (koło się zamyka)
po trzecie
do sprawy podszedłeś jak ja to mówię od d..y Maryny ano dla tego gdyż zanim popatrzysz na art 21 i 22 UoWL to najpierw musisz popatrzeć na
art 23 ust. 2 Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos
już samo to że uchwały zapadają większością ogranicza moje prawa tak mówi ustawa a jak już wcześniej napisałem art. 62 Konstytucji na to zezwala mówi że niższy akt prawny Ustawa może może ograniczać nasze prawa własności.
po czwarte
art 21 ust 3 UWL dotyczy pełnomocnictwa dla zarządu
"Zarząd na podstawie pełnomocnictwa, o którym mowa w art. 22 ust. 2, składa oświadczenia w celu wykonania uchwał w sprawach, o których mowa w art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6, ze skutkiem w stosunku do właścicieli wszystkich lokali."
i co tam mamy a no że zarząd na zasadzie udzielonego uchwałą ( art 23 ust.2 UWL) pełnomocnictwa składa oświadczenia w celu wykonania uchwał ale tylko uchwał w sprawach o których mowa w art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6 UWL . Przy czym moim skromnym zdaniem tylko i wyłącznie w tych wymienionych sprawach uchwała większościowa jest wiążąca w stosunku do wszystkich właścicieli i nie musi tu być jednomyślności . (nic nie zrobimy bo jest to ustawa a konstytucja ustawie na to pozwala )
po piąte
art 22 ust.3 UWL zawiera otwarty katalog czynności przekraczających czynności zarządu zwykłego jak dobrze zauważył "cdn"i jak to jest w ustawie w katalogu tym znajdują się punkty wskazane w art. 21 ust.3 punkty 5,5a i 6 UWL i znowu dla czego tylko te trzy punkty nie wiem jest to tajemnicą poliszynela i tych którzy tą ustawę tworzyli a że prawo jest tylko prawem a my i Sądu powinniśmy się do tego prawa stosować to jest jak jest i nic na to nie poradzimy .
man
......Nabywca musi jednak zdawać sobie sprawę ze poniesie koszt zmiany ksiąg wieczystych wszystkich właścicieli ponieważ ich udziały w NW ulegają zmianie i należy te zmiany w KW zapisać.
Tak ten facet wie o tym i mówił że zapłaci coś koło 3.500zł mówił też że coś tam będzie kombinował bo jedna z KW nie jest zgodna z stanem faktycznym ale już dokładnie nie wiem co .
Ty się widzę z nim zgadzasz ale z całej mojej z nim dyskusji przeczytałeś chyba tylko jego argumenty całkowicie pomijąjac moje.
Przytaczasz artykuły i argumenty do których już się odniosłem i nie zamierzam powtarzać tego co już napisałem.
Tak jak CND wyrywasz z kontekstu zdania i pomijasz te stwierdzenia (np. Konstytucji) które Ci nie pasują. Nie kończ czytania art.62.3 konstytcji w połowie tylko doczytaj do końca.
A może skończ czytanie tego artykułu na pierwszej części "Właśność może być ograniczona" i idź do sąsiada i zabierz mu telewizor.
ŻADNA Ustawa nie może naruszać istoty prawa własności a co jest tą istotą już pisałem.
Tym bardziej ŻADNA uchwała tego robić nie może i uchwała która zmienia udziały w NW właścicielom bez ich zgody jest zwyczajnie bezprawna.
W UoWL nigdzie nie jest napisane że uchwałą można pozbawić właściciela jego własności.
Tylko jeden art UoWL daje pewne prawo WM, ale tylko aby złożyć wniosek do sądu o sprzedaż lokalu właściciela który np. nie płaci swoich zobowiązań wobec WM.
Podniesiony został natomiast ciekawy przepis UoWL, który uważam powinien być w końcu wyjaśniony do końca, co oznacza. Z tego przepisu wynika dość jasno, że w pozostałych niż te trzy sprawy oświadczenia zarządu czy też jego działania nie powinny wywoływać skutków do wszystkich właścicieli czyli w zasadzie powinny dotyczyć tylko tych którzy głosowali "ZA". Brzmi jak herezja ale tak należałoby ten zapis interpretować (bo inaczej po co by był umieszczony?).
Jak wiemy sądy nie tylko taki przepis ale nawet przecinek źle postawiony potrafią rozdzielić na czynniki pierwsze i w zależności od sytuacji zinterpretować (zawyrokować) w tę albo we wtę stronę.
Mam podobne wątpliwości: Czy ktoś zna "kod tej tajemnicy poliszynela"?
[quote] Art. 21
3. Zarząd na podstawie pełnomocnictwa, o którym mowa w art. 22 ust. 2, składa oświadczenia w celu wykonania uchwał w sprawach, o których mowa w art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6, ze skutkiem w stosunku do właścicieli wszystkich lokali.
W jaki sposób ten artykuł pozwala na odebranie właścicielowi własności bez jego zgody?
Ten artykuł jedynie pozwala na udzielenie zarządowi pełnomocnictwa, przez wszystkich właścicieli, po to aby każdy z właścicieli nie musiał wykonywać czynności, opisanych w art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6, osobiście.
Wtedy nabywca podpisuje umowę kupna z zarządem a nie z każdym właścicielem osobno. [/quote]
[quote] Art. 22
2. Do podjęcia przez zarząd czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu potrzebna jest uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na dokonanie tej czynności oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa do zawierania umów stanowiących czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu w formie prawem przewidzianej.
W jaki sposób ten artykuł pozwala na odebranie właścicielowi własności bez jego zgody? [/quote]
[quote] Art. 22
3. Czynnościami przekraczającymi zakres zwykłego zarządu są w szczególności:
5) udzielenie zgody na nadbudowę lub przebudowę nieruchomości wspólnej, na ustanowienie odrębnej własności lokalu powstałego w następstwie nadbudowy lub przebudowy i rozporządzenie tym lokalem oraz na zmianę wysokości udziałów w następstwie powstania odrębnej własności lokalu nadbudowanego lub przebudowanego,
5a) udzielenie zgody na zmianę wysokości udziałów we współwłasności nieruchomości wspólnej,
6) dokonanie podziału nieruchomości wspólnej,
W jaki sposób te artykuły pozwalają na odebranie właścicielowi własności bez jego zgody?[/quote]
cytujesz przepisy i pada sakramentalne pytanie
W jaki sposób ten artykuł pozwala na odebranie właścicielowi własności bez jego zgody? żadnego merytorycznego argumentu tylko negowanie wszystkiego ja też tak umiem np:
-podaj przykład takiego stanowiska poparty jakimś orzeczeniem
-podaj konkretny przepis UWL popierający twoją wypowiedź
tak można w nieskończoność już gdzieś napisałem że koło się zamyka .
tak na marginesie jak się już prześcigacie w sprawie przepisów to powiem tak art 62 konstytucji nie tyle co nie istnieje ile co cytowane przez Was obu przepis dotyczy art 64 .
jestem ciekaw czy swoje wypowiedzi popierasz jakimiś doświadczeniami nie wiem sprawa sądowa lub może jesteś w posiadaniu jakiegoś orzeczenia Sądowego jeżeli tak to przytocz je tutaj . Chciał bym żeby było tak jak piszesz tylko że już sama konstytucja w sprawie własności nie jest za bardzo ścisła przeczytaj sobie stanowisko zatytułowane
"Czy konstytucja RP chroni własność"
co prawda może skrajne stanowisko ale stanowisko prawnika Stanisława Michalkiewicza
Stanisław Andrzej Michalkiewicz – polski prawnik, nauczyciel akademicki, eseista, publicysta, polityk i autor książek o tematyce społeczno-politycznej. Działacz opozycji w PRL. Współzałożyciel Unii Polityki Realnej.
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3214
Napisał on samą prawdę byłem uczestnikiem postępowania administracyjnego powoływałem się na przepisy konstytucji art 32 ust. 1 i 2 oraz art 64 ust. 2 i 3 związku z art. 21 ust.3 UWL i powiem Ci że sprawa skończyła się dosłownie tak jak napisał Pan Michałkiewicz miałem tylko to szczęście że tylko jeden Sąd mnie zbeształ.
Powyższe przyczyniło się do takiego stanowiska jakie Ci przedstawiłem .
Gekon właśnie o tym napisałem powyżej moim zdaniem Sądy same nie wiedzą jak to interpretować . Powoływałem się na ten przepis w każdym swoim piśmie w postępowaniu administracyjnym zakończonym wyrokiem Sądu okręgowego czyli trochę tych pism było . W żadnym dosłownie w żadnym z pism jak też w orzeczeniu zarówno począwszy od kierownika architektury po przez PINB,Prezydenta Miasta, wojewodę i Sąd nawet słowem nie wspomniano o tym przepisie .
Użycie słów ""są w szczególności"": w treści art.22.3 nie jest przypadkowe . Oznacza bowiem, że katalog czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu jest otwarty . Ogól właścicieli lokali może (uchwałą właścicieli) go rozszerzać, a Sąd jedynie może badać czy dane "rozszerzenie" jest zgodne z prawem, jezeli jakiemuś właścicielowi grupie , się to rozszerzenie nie podoba.
Typowym przykładem jest wybór administratora .
W jednych wspólnotach jest on wybierany uchwałą właścicielei lokalu , tam gdzie ogól właścicielei kontroluje pracę członków zarzadu , a w innych nie , bo się sprawami wspólnoty nie interesują i nie chcą kontrolować Zarzadu WM.
W sytuacji gdy meritum sprawy jest interpretacja wyrażenia: "ze skutkiem do wszystkich właścicieli" w kontekście art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6 - bajdurzenia o zatrudnianiu czy też wyborach administratora są nie na miejscu.
Jak się ma do tego to o czym tu pisano do udzielenia pełnomocnictwa o dysponowaniu nieruchomością do celów budowlanych nie jest to ani pkt 5 ani 5a ani 6 art 22 ust 3 a jednak uważa się takie pełnomocnictwo jako wiążące wszystkich właścicieli .
Oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane zawiera dość jednoznaczne stwierdzenie, że w przypadku współwłasności (pkt 2) - musi być dołączona zgoda wszystkich współwłaścicieli na inwestycję.
Nieruchomość wspólnoty z wykupionymi wszystkimi lokalami i gruntem jest współwłasnością wszystkich właścicieli.
Czyli w tym względzie nie powinno być niepororozumień a jednak są odmienne interpretacje niczym nieuzasadnione.
http://www.e-podatnik.pl/artykul/doradca_podatnika/9981/Dysponowanie_nieruchomoscia_na_cele_budowlane.html
- tak interpretuje to również GUNB.
Kuriozalnym jest poniższe orzeczenie Sądu, gdzie sąd przyznaje, że w przypadku współwłasności wymagana jest zgoda wszystkich a w kolejnym zdaniu stwierdza, że zgoda zarządu wspólnoty jest wystarczająca - sic!
Wynika z tego też, że można kłamać w oświadczeniu, bo nikt tego nie sprawdza (nie ma takiego obowiązku nawet urząd wydający decyzję) mimo, że grozi odpowiedzialność karna. http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/92346AD77F
Wyrok jest tym bardziej kuriozalny, że to wspólnota reprezentowana przez zarząd domagała się uchylenia decyzji!
Bo jak widać przepis jest jasny a urzędnicy kombinują jakby go nagiąć do swoich podjętych wcześniej bezprawnych decyzji - vide: sprawa Krzysztofa gdzie "przedstawiono uchwałę o zmianie składu zarządu" jako zgodę wszystkich właścicieli na dysponowanie nieruchomością. I co - okazało się że nic, mur nie do przebicia. Nawet Sąd potrafi sam sobie zaprzeczyć w jednym wyroku i uznać, że bezprawie jest zgodne z prawem. Nasza polska paranoja!
Cale szczęście ,że urzędy i sądy tak to interpretują, w przeciwnym wypadku przez zwykle pieniactwo duże WM popadałyby w ruinę.I po raz kolejny powtórzę swoje stanowisko. Oświadczenie zarządu o prawie do dysponowania nieruchomością jest zwyklą czynnością techniczo-administracyjną, dwa podpisy i piękna pieczątka i to wszystko. Urzędnik nie ma prawa żądać innych dokumentów (np. uchwal) bo nie ma podstawy prawnej. Oczekuję ,że wypowiedzą się teraz zarządcy z np. 300-lokalowej WM, którzy składają oświadczenia wszystkich swoich członków z pełnym podpisem i odciskiem palców.
Kto jest zarządcą takiego budynku i czy w ogóle jest takowy?
Czy zapis w oświadczeniu o dysponowaniu że (przy współwłasności) składający posiada zgodę wszystkich współwłaścicieli nie dotyczy wspólnot? A plebani dotyczy czy nie?
Nie sztuka wszystko negować, że wszyscy to pieniacze, że wszyscy się mylą, że wszystkie przepisy o kant rozbić itd.
Więc słuchamy twojego uzasadnienia argumentami prawnymi a nie że sądom czy urzędnikom wystarczy byle pieczątka na kawałku papieru odpowiednio zatytułowanym tylko. Że taka jest praktyka to ja też wiem z autopsji gdy zniszczono także mój majątek wycinając także moje trzy dorodne drzewa bez nawet uchwały o zgodzie (sąsiada jako że rosły dokładnie na granicach działek) już nie mówiąc. Chyba nie chodzi o tolerowanie bezprawia ale o jego przestrzeganie.
Przecież było wszystko jasne dla ciebie a dla mnie nie, więc zdecyduj się na coś: czy to wina ustawodawcy, twoja czy moja?
Ja mówię o prawie o jego brzmieniu.
Z czego niby wynika przepis że dotyczy tylko małych wspólnot?
To totalna bzdura. Po co komu stwierdzać, że właściciele mają jakieś prawo. Wyrażenie w oświadczeniu jest jednoznaczne: "ZGODA wszystkich" - bez podziału czy to mała czy duża, plebania z cmentarzem czy bez , większość względna czy bezwzględna itd.
I ostatnia uwaga warunkująca dalszą dyskusję z tobą - powstrzymaj się od tych swoich inwektyw i zaczepnego tonu każdej wypowiedzi, trochę kulturalniej, a o swoich frustracjach to też nie musisz ciągle przypominać obwiniając o nie innych.
Sprawa jest oczywista dla wszystkich, tylko nie dla gecona. To tylko bicie piany.
No właśnie, po co bez sensu bijesz tę pianę.
Art. 22
2. Do podjęcia przez zarząd czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu potrzebna jest uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na dokonanie tej czynności oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa do zawierania umów stanowiących czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu w formie prawem przewidzianej.
przecież tam jest ewidentnie napisane co jest potrzebne czyli uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na dokonanie czynności oraz powtarzam oraz udzielenie pełnomocnictwa
uchwała którą załączono wówczas do wniosku o budowę jak wynika z tamtych wypowiedzi jest uchwałą która wskazuję na nowy skład członków zarządu, nie ma tam ani słowa o pełnomocnictwie . Zdaję sobie sprawę że PINB nie ma obowiązku sprawdzać tych dokumentów tym nie mniej chodzi teraz o
Art. 21 ust. 3. Zarząd na podstawie pełnomocnictwa, o którym mowa w art. 22 ust. 2, składa oświadczenia w celu wykonania uchwał w sprawach, o których mowa w art. 22 ust. 3 pkt 5, 5a i 6, ze skutkiem w stosunku do właścicieli wszystkich lokali.
w tym przypadku jest uchwała dobrze pamiętam o budowę docieplenia brak jest w niej udzielenie pełnomocnictwa a ponadto chodzi o odpowiedź czy jest wiążąca w stosunku do wszystkich właścicieli skoro nie jest wymieniona w tych trzech punktach niezamkniętego katalogu czynności przekraczających czynność zarządu zwykłego, bo jeżeli nie to chyba trzeba zgody wszystkich włąścicieli
Nowy doklejony: 07.02.15 00:26
ps.
Gdzieś czytałem jakieś orzeczenie że z uchwały musi ewidentnie wynikać co zostało uchwalone i czy jest pełnomocnictwo. Treść takiej uchwały nie może pozostawiać niedomówień czyli że ktoś się ma domyślać że udzielono w niej pełnomocnictwo czy też nie . Ponadto jeżeli chodzi o uchwałę z nowymi członkami zarządu to ona wymienia tylko osoby które mogą same podejmować decyzję w sprawach nie przekraczających czynności zarządu zwykłego tyle że w tym przypadku czynność której dotyczyła ta uchwała przekraczała te czynności
Zgodnie z treścią art. 22 ust.2 ustawy o własności lokali do podjęcia przez zarząd czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu potrzeba jest uchwała właścicieli lokali wyrażająca zgodę na dokonanie tej czynności oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa do zawierania umów stanowiących czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu. Z treści powyższego przepisu wynika jednoznacznie, że czynności przekraczające zwykły zarząd nieruchomością wspólną - w tym wyrażenie zgody na zabudowę, przebudowę nieruchomości wspólnej – podejmuje zarząd. Należy więc podkreślić, że zgoda zarządu jest wystarczająca aby realizować roboty budowlane an nieruchomości wspólnej. Kwestia tego czy owa zgoda zarządu została udzielona prawidłowo nie podlega badaniu przez organy administracji architektoniczno-budowlanej. Jest to kwestia wewnątrzwspólnotowa, zaś wadliwe uchwały mogą być kwestionowane w trybie sądowym ( cywilnoprawnym) na podstawie art. 25 ust. 1 o własności lokali.
przecież to jest paranoja albo ja żle rozumiem wymieniony przepis .
Radzę uważnie czytać orzeczenia. Nie cytowałem fragmentu dotyczącego tarasu lecz ten fragment orzeczenia sądu podający pewien obowiązujący stan prawny w ogóle i na dodatek tenże sąd podpiera się innym orzeczeniem (por. wyrok NSA z 9 11.2005 r. II OSK 179/05, ONSA i WSA 2006 r. Nr 3, poz. 88) potwierdzając że: Nie pojmuję jak można nie rozumieć tak oczywistego przepisu i dowolnie przekręcać go. Bez komentarza.
– źródło: http://www.gunb.gov.pl/
Przepis jest jednoznaczny: "zgoda wszystkich" - dlaczego organom i sądom wystarcza modyfikacja tego przepisu, że wystarczy zgoda większości?
słuchaj może ja źle rozumiem ale ten sam GUNB sam sobie zaprzecza a przynajmniej jego Departament Prawno Organizacyjny
na pewno znane jest Ci również pismo w/w departamentu Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego Departament Prawno – Organizacyjny z dnia 8 czerwca 2012 roku,
tutaj link do tego pisma http://www.zarzadca.pl/komentarze/1609-pozwolenie-na-budowe-zgoda-wspolwlascicieli
cytaty
".........O ile wymóg uzyskania zgody „wszystkich współwłaścicieli” znajduje swoje opracie w przepisach kodeksu cywilnego o współwłasności, które mają zastosowanie do tzw. małej wspólnoty mieszkaniowej, to już nie jest adekwatny gdy oświadczenie składa duża wspólnota mieszkaniowa.. Decyzje przekraczające zarząd zwykły we wspólnotach mieszkaniowych zarządzanych na podstawie przepisów ustawy o własności lokali podejmowane są przecież większością głosów właścicieli lokali w formie uchwał, rozporządzeniem nie można ograniczyć praw właścicieli do podejmowania decyji dotyczących przedmiotu ich współwłasności............. "
".........Tym samym w oświadczeniu o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, za zgodę wszystkich współwłaścicieli na wykonywanie robót budowlanych należy uznać prawidłowo podjętą uchwałę........."
Co oznacza prawidłowo podjęta uchwała? Moim zdaniem mówi o tym art. 23 ust 2 UWL . Wystarczy że w uchwale będzie zawarty przedmiot czynności wymagającej podjęcia uchwały, że będzie zawarte udzielenie pełnomocnictwa na realizacje tej czynności i że uzyska ona co najmniej 50,01% głosów liczonych według udziałów, co znowu pozwala na ograniczenie w podejmowaniu decyzji dotyczących przedmiotu współwłasności tym którzy byli w trakcie głosowania w mniejszości .
Moim zdaniem jest to zgodne ze stanowiskiem GUNB do chwili kiedy to dotyczy art 21 ust 3 UWL w każdej innej sprawie uważam że powinna być zgoda wszystkich współwłaścicieli .
Wiem też dlaczego wyprodukował to stanowisko w czerwcu 2012 roku.
A że niezgodne z prawem i modyfikujące dowolnie (rozszerzające) rozporządzenie ministra, jego interpretację to już nie mnie rozstrzygać.
Zwracam tylko uwagę, że właściciele mają prawo podejmować uchwały tylko i wyłącznie dotyczące NW. Prawo dysponowania (a więc rozporządzania) nieruchomością (nie zarządzania przecież tylko NW), całą nieruchomością jest nierozerwalnie związane z prawem własności każdego z właścicieli tej nieruchomości.
Mówiąc prościej - prawo dysponowania nieruchomością ma ten który może taką nieruchomość sprzedać (czyli dowolnie nią dysponować) - na pewno nie może tego zrobić zarząd wspólnoty czy też uchwała podjęta większością, bo cyrk byłby wtedy niezły.
Współwłasność to rodzaj własności a w tę sferę UoWL wkraczać nie może.Tu UoWL nie ma nic do rzeczy bo nie reguluje takich spraw i takich stosunków prawnych - odsyła w tej materii do k.c. (bez względu czy to mała czy duża wspólnota czy to kuria czy tylko plebania)... i dalej już sprawa powinna być jasna.
Gdy rozmawiałem z jednym z nie najniższych rangą urzędników NB, za nic w świecie nie mógł pojąć, że blok wielolokalowy wraz z gruntem, może być prywatną własnością właścicieli, którzy wykupili wszystkie lokale wraz z tym gruntem. Oni uważali wtedy w 2012 roku, że to przecież bloki są spółdzielcze, dewelopera albo milicyjne lub wojskowe lub PGR-owskie, a że powstały wspólnoty to decyzje podejmują w formie uchwał i na tym kończyła się ich wiedza o prawie jakie obowiązuje we wspólnotach.
A co do wątku. Wiele ustaw jest fatalnych, wiele dokumentów jest źle sformułowanych, ten załącznik do Prawa Budowlanego też. Ale najgorsza jest ta radosna "nadinterpretacja" wszystkich Polaków, którzy znają się na wszystkim. I jak gecon czyta w tym załączniku - prawo do dysponowania nieruchomością wynika z WSPÓLWŁASNOŚCI i wlącza WIKIPEDIĘ i mu wychodzi konieczność JEDNOMYŚLNOŚCI, a np. dla mnie to prawo wynika z WLASNOŚCI. WM jest właścicielem i podejmuje swoje decyzje zgodnie z prawem czyli ustawą.
Podany przez gecona przykład orzeczenia jest IDIOTYCZNY Bo te instytucje znają prawo i muszą je przestrzegać w przeciwieństwie do Ciebie , który na anonimowych forach może bajdurzyć.
Co rozpatrywał sąd w cytowanym orzeczeniu? Czy ktoś to z dyskutantow wnikliwie przeczytal? Wątpie. A tak po chłopsku ,(...)l. Właściciel tarasu powinien ich wszystkich olać i zrobić sobie to przeszklenie. Ale chciał być uczciwy i rzetelny, poprosił dla formalności Zarząd o zgodę. A dlaczego? Bo zaingerował w część wspólną nieruchomości "wbijając trzy gwoździe". No ,to znalazł si ę obrońca uciśnionych, jakiś właściciel którego na taki taras nie stać , a prawo mamy takie ,że w sprawach nie odszkodowawczych, administracyjnych, wpisy sądowe są wielkości flaszki wódki, i mamy proces analizowany przez caly kraj. Jest mądry wyrok, ale nie dla każdego zrozumialy.
Ale załóżmy ,że ten taras był częścią wspólną. to całkowicie zmienia postać rzeczy. Tu inwestorem jest WM, która podjęła odpowiednią uchwalą decyzję. Może to zrozumiale dla mnie, ale na pewno nie dla gecona. Zarząd w takiej np. 200-lokalowej WM mając formalną zgodę większości, chodzi teraz po ludziach, i prosi ich o podpis na oświadczeniu o prawie do dysponowania bydynkiem. Takie wpisy gecona są po prostu SZKODLIWE. One nie dotyczą parafii z cmentarzem, one dotyczą małych WM.
Widocznie twoja wspólnota jest właśnie idiotyczna a ty wraz z nią, bo nie słyszałem aby jakakolwiek wspólnota była właścicielem nieruchomości.
A ten dalej z tym swoim tarasem.
Czytanie ze zrozumieniem - nic więcej - no ale jak ktoś tak się pulta to sam się zaślepia.
Nie zrozumiałeś zagadnienia to nie zabieraj głosu, produkuj się w łatwiejszych wątkach.
Sam jesteś szkodnikiem pisząc takie bzdury na które tylko zieloni dają się nabierać na szczęście.
I wydzieraj się na swoją babę (jeśli ją masz) nawet dużymi czcionkami a nie na użytkownika forum bo ci pokazuję środkowy palec lewej nogi.
Powiedz co Ty teraz zrobiłeś przypominam jesteśmy na forum dotyczącym wspólnot mieszkaniowych a nie na forum emerytów i rencistów. Mówimy o budowie o dysponowaniu nieruchomością i staramy się wyjaśnić jak to ma się do art 21 ust 3 UWL .
Słuchaj może i mieszam i konfrontuję pojedyncze zdania ale kręcę się w obrębie budowy dysponowania nieruchomością . Gdybym posiadał taką wiedzę jaką posiada spora grupa udzielających się tu osób to bym Was nie pytał to po pierwsze a po drugie starał bym się tą wiedzę przekazać innym, a TY co robisz wyjeżdżasz mi z emeryturami ja rozumiem że to jest przykład bezsensowności orzeczeń sądu ale nie w temacie . Takich różnych przykładów można tu wskazać na pęczki .
Jak choćby o tym że ustawa nie działa wstecz najpierw stworzono złe prawo polak potrafi wykorzystał lukę prawną po czym co zrobiono z tymi co się dorobili na sprowadzanym alkoholu . Wałęsa podpisał ustawę która kazała im zapłacić wstecz od tego podatek czy tam akcyzę ,
albo Nauczyciele każe im się uzupełniać wykształcenie do wyższego konstytucja mówi ewidentnie że ustawa nie może działać wstecz ale co tam konstytucja wszyscy ci co nie mieli takiego wykształcenie przed wejściem w życie tej ustawy muszą takie wykształcenie też uzupełnić ,
albo ustawa o wieku emerytalnym przecież ja jak się zatrudniałem jako mechanik podpisywałem umowę że mogę pracować o 60 roku życia i mogę iść na emeryturę po czym zmienili mi na 65 teraz na 67 lat to znaczy że co ja nie mam swoich praw że rząd może robić sobie co chce przecież jeżeli w trakcie trwania umowy są zmieniane warunki takiej umowy to mogę mieć w głębokim poważaniu ich rozważania bo to oni zmieniają (łamią) warunki umowy a nie ja .
Takich przykładów można tu mnożyć .
Ty mi napisz tutaj i poprzyj orzecznictwem albo odpowiednimi przepisami mającymi odzwierciedlenie w orzecznictwie przykłady jak to powinno wyglądać albo konkretne przykłady wskazujące że Gekon albo (zbyt krótko tu jestem żeby wiedzieć o co chodzi ) że Tajfun konfabulują i nie mają w tej sprawie racji , nie prostuj mnie jeżeli czytasz moje posty to widzisz tam chyba zapisek "moim zdaniem". Oddzielną sprawą jest fakt że Wasze przykłady najwyraźniej w świecie wskazują na złe i różne w takich samych sprawach orzecznictwo, mające zwykłego właściciela lokal w czterech literach.