licznik glowny od wody - prosze o porade
bociek123
Użytkownik
Witam. Mam pewien problem. Mianowicie wprowadzilem sie do budynku w ktorym zostala odcieta woda ponieważ sasiad nie placil za wode 3 lata i wyjechal . W wodociagach musialem podpisac umowe na licznik glowny i uregulowac zaleglosci za te 3 lata poniewaz oni nie mieli umowy i ciagneli wode na lewo. Po podpisaniu umowy i uregulowaniu zaleglosci minely dwa lata. Sasiad wrocil i chce miec znowu wode ale nie chce oddac mi pieniedzy ktore musialem za niego zaplacic. Licznik jest tylko ten glowny a on jest podlaczony za licznikiem. Moje pytanie brzmi czy moge odciac jemu wode zaworem do poki nie odda mi zaleglosci ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
To wspólnota, mała, duża?
Ty jesteś lokatorem czy właścicielem lokalu?
Załóż na jego odejściu wodomierz , będziesz wiedział ile wody bierze , przyda sie w sądzie .
Mam wątpliwości czy to było właściwe wyjście. Nie wiem czy taniej nie byłoby zrobienie własnego odgałęzienia i osobnego wodomierza.
Ten szantaż wodociągów też dziwny, chyba że potraktowali Cię jako współwłaściciela domu.
Skoro "oni" byli dłużnikami wodociągów to Ty w takim razie byłeś ich dobrowolnym sponsorem.
Hm - wydaje mi się, że ciężko będzie odzyskać nawet sądownie ten sponsoring.
Masz umowę podpisaną, masz licznik, masz wodę, sąsiad podpisze umowę z wodociągami, założą mu licznik i będą jego ścigać, jeśli nie zapłaci, a nie ciebie.
Przeróbka instalacji to nie są takie duże pieniądze, a spokój bezcenny.
U mnie po wejściu rury zasilającej do budynku jest trójnik i dwa wodomierze, każdy ma swój, tak samo jak na przykład elektryczny i co mi do tego czy sąsiad płaci czy nie.
Kto Ci kazał uregulować dług innej osoby?
Czy wodociągi odmawiały Ci podpisanie umowy na dostarczanie wody? To wskaż mu adres wodociągów. Oczywiście, to Twoja własność. Dziwię się takim wpisom Ta wóda to chyba "czeski błąd"?
Sytuacja wygladala tak. Dlug nie byl na osobe tylko na budynek poniewaz nikt w tym budynku nie mial umowy z wodociagami, woda zostala zakrecona przez wodociagi ale okazalo sie ze zawór byl nieszczelny i sasiad mial dalej wode i tak uzywal ja przez 3 lata. W mieszkaniu w ktorym ja mieszkam nie mieszkal nikt. Po wprowadzeniu sie dostalem od wodociagow dwa wyjscia zaplacic zaleglosc z licznika glownego i podpisac na niego umowe lub zrobic nowe przylacze ze studzienka i wlasnym licznikiem za pare tys. Wiec moge sasiada odlaczyc od siebie i wyslac go do wodociagow w celu zalatwienia sobie przylacza?
Wariant drugi - umowę powinniście podpisać oboje , lub każdy z was, powinniście mieć odrębne olicznikowane przyłącza wodk -kan .
Na pewno ten drugi wariant jest lepszy dla ciebie, nie płaciłbyś za uchyby i za współwłaściciela nieruchomości budynkowej, który czasami nie płaci
NIE , to nie jest tylko twoje przyłącze, ono służy budynkowi i tym co w nim maja właśność, takie rozwiązanie zastałeś jak kupowałeś jeden z lokali,
Twoim błędem była zgoda na bezprawne ultimatum wodociągów, których w zasadzie jak widać nie obchodzi który z dwóch współwłaścicieli płaci im za wodę dostarczoną do budynku.
W jaki sposób sobie rozliczają właściciele wodę w danym budynku to ich sprawa. Dopóki nie rozdzielicie sobie tej wody na osobne dwa lokale taka wojna będzie trwać.
Nie widzę innej możliwości odzyskania pieniędzy od sąsiada jak sądownie - poza oczywiście dogadaniem się.
Co masz w tej umowie (którą podpisałeś po uregulowaniu zadłużenia domu) z wodociągami napisane odnośnie adresu dostawy - dalej budynek czy Twoje mieszkanie, kto jest odbiorcą dostarczanej wody?
z praktyki ... to jest adres dla awanturników , mało spraw trafia na wokandy sądowe, a jak już to trwają latami
Nie widzę możliwości korzystania z tego przyłącza przez sąsiada po jego powrocie bez spłaty przez niego świadczenia, które ty nienależnie zapłaciłeś wodociągom lub zwrotu tych pieniędzy przez wodociągi.
Z wodociągami w sądzie nie raczej nie wygrasz, raczej szkoda czasu i papieru na pozew.
Jeśli sąsiad nie spłaci tobie długu pozostaje ci pozew przeciw sąsiadowi z lepszymi szansami spłaty (za ok. pięć lat jak dobrze pójdzie).
Jeśli sąsiad nie spłaci to nich buduje własne przyłącze. Wbrew pozorom będzie to rozwiązanie całkiem racjonalne.
Prawdopodobnie facet będzie ci się wpinał do wody na dziko, więc lepiej zaglądaj do piwnicy.