Parkowanie na terenie wspólnoty dwóch aut współwłaścicieli mieszkania
agatta
Użytkownik
Witam, pod koniec roku 2015 wspólnota mieszkaniowa przyjęła uchwałę w brzmieniu: „Właściciele upoważniają Zarządcę do przypisania miejsc parkingowych do każdego lokalu mieszkalnego oraz wprowadzenia oznakowania terenu wspólnoty przy jednoczesnym wydaniu identyfikatorów dla wszystkich mieszkańców.” Jako, że mamy w domu dwa auta (moje i konkubenta, który jest współwłaścicielem mieszkania) w styczniu 2016 roku wystąpiłam z zapytaniem w jaki sposób będzie umożliwione mi parkowanie obu aut (wysłałam około 5 maili w tej sprawie). Do dnia dzisiejszego odpowiedzi nie otrzymałam (tzn. pisali jakieś bzdety ale de facto nie wiem jak będzie, podejrzewam, że dostaniemy jedno miejsce). W dniu 03.06.2016 otrzymałam natomiast informację o konieczności wpłaty 200 zł na realizację uchwały. Pytam więc Zarządcy o szczegóły realizacji tejże uchwały. W odpowiedzi informacja, że sami projektu od firmy wykonawczej jeszcze nie mają. Dodam jeszcze, że wstępny projekt realizacji tematu parkowania i ruchu na terenie wspólnoty powstał w lutym a więc już po podjęciu uchwały przez wspólnotę. Nie wiem teraz, czy my (ja i konkubent) jako właściciele mieszkania i członkowie wspólnoty będziemy mieli gdzie zaparkować nasze dwa auta. Czy możemy jakoś wyegzekwować przyznanie nam dwóch miejsc parkingowych? Czy w tej sytuacji musimy wpłacić należność, czy możemy się wstrzymać do czasu poznania szczegółów realizacji projektu.
Wdzięczna będę za pomoc i fachowe opinie w tej kwestii.
Wdzięczna będę za pomoc i fachowe opinie w tej kwestii.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
ja też nie wiem ? bo nie wiem czy wspólnota posiada na tyle miejsc do parkowania, aby przypisać do lokalu dowolną ilość MP.
Ty potrzebujesz 2 MP, a inny właściciel 5 MP, bo ma jeszcze trójkę dorosłych dzieci, a "miejsc jest dwa" - jak to przypisać?.
jakie należności masz wpłacać? czego one dotyczą?
Nowy doklejony: 09.06.16 11:00 Tyle wiem, że chodzi o wprowadzenie oznakowania poziomego i pionowego oraz identyfikatorów. To na pokrycie kosztów z tym związanych.
Nowy doklejony: 09.06.16 11:07 To ma być ułatwienie dla mieszkańców. Obecnie wiele osób spoza wspólnoty zajmuje nam miejsca i czasem jest kłopot. Tylko problem w tym, że to nowe bloki, częściowo jeszcze niezamieszkałe wobec tego przydzielenie miejsca do lokalu jest bez sensu. Ja nie będę miała gdzie zaparkować a obok będą się miejsca puste marnować. Do tego nie zaplanowano części do użytku wspólnego i dla gości bo w takim przypadku bym pewnie odpuściła (kłótliwa nie jestem i korona mi z głowy nie spadnie jak się gdzieś przytulę przy śmietniku). Ale nie, jak wprowadzą znaki to żywcem nie będzie gdzie stanąć.
takie koszty to się płaci z zaliczek na utrzymanie NW
Jedyną sensowną rzecz jaką możesz zrobić, to zaproponować przegłosowanie uchylenia tej uchwały z jednoczesnym przedstawieniem projektu dla nowej i twoim zdaniem poprawnej.
Czyli zaczynacie od początku: ustalacie nowy zakres działań, zbieracie nowe oferty, administracja wstrzymuje się z egzekucją tych już niestety wprowadzonych nowych zaliczek co najmniej do czasu wejścia w życie nowej uchwały.
Jeśli pytasz o realne szanse dla uchylenia tej uchwały to sądzę, że nie masz żadnych szans. Te wszystkie rozważania to raczej tylko teoria. Z kilku powodów:
1. Właściciele uchwałą dali zarządcy wolną rękę w działaniu. Upoważnienie w uchwale jest bardzo szerokie, co oznacza, że szczegóły dogrywa zarządca. Czyli jeśli macie zarząd właścicielski, to zarząd nie chce mieć w sprawie nic do gadania. Czyli o szczegóły zwracasz się do zarządcy.
2. Zarządca niestety, zamiast dograć z Tobą szczegóły Cię interesujące, od pół roku wali ci zwykłą ściemę. Zamiast odpowiedzieć, że przewidziano że każdy dostanie tylko jednego motylka, albo że po prostu ten szczegół pominięto, z czego prosty wniosek - dwóch miejsc nie przewidziano. Do udzielenia takiej odpowiedzi, to projekt ruchu drogowego (prawdopodobnie o niego chodzi) nie był potrzebny, więc zasłanianie się w lutym, że go nie ma, to druga ściema.
3. Nie masz szerszego poparcia wśród właścicieli.
4. Masz zarządcę, który nie lubi odpowiadać na maile, więc do błędów i prowizorki też się nie przyzna.
5. Poza tym najważniejsze chyba: jest za późno.
Ktoś tam obmyślił całkiem sporą operację, której nie sposób już odkręcić. Spore koszty poniesione, bo te 200pln na właściciela, to sporo. Naliczenia powprowadzane do ewidencji naliczeń. Ewidentnie odczekano sześć tygodni zanim wprowadzono naliczenia. Zdaje się, że poczekano nawet ze zleceniem opracowania jakiegoś projektu organizacji ruchu drogowego na waszej nieruchomości.
Czekali z tym wszystkim właśnie tak długo, żeby każdy zainteresowany mógł skorzystać z prawa zaskarżenia tej uchwały.
kalkulacja kosztów wykonania prac
projekt
950,00
wykonanie oznakowania pionowego
8850,00
wykonanie oznakowania poziomego
3700,00
identyfikatory
415,00
razem - kwota netto
13915,00
ogółem - kwota brutto
17115,45
przyjęta stawka na 1 lokal mieszkalny
215,00
No to jest już chyba jakiś śmiech na sali.
Pozdrawiam.
a dlaczego na lokal ?
a czemu nie : kwota X udział w NW?
A może zakupiono 80 motylków? Nie ma przypadkiem motylków w pozycji za 8850,- netto?
Bo dziesięć baniek brutto za malowanie linii na asfalcie to bardzo dużo. Cała kupa malowania...
Z kwoty za identyfikatory wynika, że zamówiono ich grubo więcej niż 80. Chyba że są pozłacane. Albo to jest znowu ...cała kupa identyfikatorów...
Realnie już wisisz wspólnocie 215,00 pln i nic tego nie zmieni. Jeśli płacisz terminowo, to na koniec czerwca masz saldo -215,00 pln.
koszt wymalowania linii na asfalcie to 3700
Czyli identyfikatory kosztują 415,00 netto. To może ich być 80. Ponad 6 zł za identyfikator, jeśli dobrze liczę.
W każdym razie tanio to wszystko nie wychodzi, a ludzie nie wiedzieli przy głosowaniu o całych kosztach, bo projektu nie było w grudniu, gdy glosowali. Nawet w lutym go nie było.
Uchwała mówi: "zarządco rób co chcesz, nie ważne co i za ile, byle było dobrze".
No to jest tak, jak w tej uchwale. Ale czy dobrze?
może i z arytmetyki tak wychodzi, ale ...
ja nie wiem ile jest tam lokali i ile jest tam MP oraz ile jest tych chętnych / uprawnionych do korzystania z tego terenu wspólnoty.
Zwykły breloczek do domofonu kosztuje 8-10 zł/szt.
a co stało na przeszkodzie przedzwonić do pierwszej lepszej firmy świadczącej takie usługi i zapytać / poprosić o wycenę kosztów?
Każdy właściciel lokalu może to zrobić ( od pomysłu do uchwały minęło kilka miesięcy) , ale ... zawsze czeka się na innych , niech ONI to zrobią a MY ich skrytykujemy : ze kolor nie taki , że drogo , .
Ciekaw jestem czy właściciele lokali tez by protestowali gdyby chodzilo o ich wynagrodzenie np. odpracowanie długów , czy 5 zł /godz. byłoby wystarczające .
no, tak z lenistwa taki tekst.... NAM pozostaje tylko krytykowanie to co zrobił Zarządca, bo MY Polacy najlepiej to umiemy
Każdy właściciel lokalu może to zrobić ( od pomysłu do uchwały minęło kilka miesięcy) , ale ... zawsze czeka się na innych , niech ONI to zrobią a MY ich skrytykujemy : ze kolor nie taki , że drogo , .
Ciekaw jestem czy właściciele lokali tez by protestowali gdyby chodzilo o ich wynagrodzenie np. odpracowanie długów , czy 5 zł /godz. byłoby wystarczające .
no, tak z lenistwa taki tekst.... NAM pozostaje tylko krytykowanie to co zrobił Zarządca, bo MY Polacy najlepiej to umiemy[/quote]
A ja jeszcze nie krytykuję, na razie skupiam swe wysiłki, żeby poznać pilnie strzeżoną tajemnicę Zarządcy, co konkretnie wchodzi w skład tych pozycji - nie wiemy ile znaków i jakie, jakie linie i gdzie, nie wiemy nawet czy te nieszczęsne motylki będą czy nie. Jak mam zweryfikować koszty, jak mam prosić o konkurencyjną wycenę ? Dzięki za zainteresowanie tematem.
Poproś, na podstawie art. 27 w związku z art. 29 ust 3 ustawy o własności lokali o wgląd do dokumentacji projektu nowego ruchu drogowego z wyznaczeniem daty i godziny, w której udasz się do siedziby zarządcy. Rozumiem że projekt już istnieje! W tym dokumencie powinna być mowa również o motylkach, ale raczej dwa na lokal nie wchodzą w rachubę.
Na razie jeszcze paragrafami nie leciałam (inwektywami też zresztą jeszcze nie). Wysłałam 4 maile (w tym dzisiaj przypomnienie) z uprzejmą prośbą o udostępnienie dokumentacji. Będę informować o postępach. Jak nie to ruszę paragrafy. Dzięki z radę.
Po tygodniu oczekiwania cisza. Pełna ignorancja i zero odpowiedzi. Nic. Napisałam dzisiaj znowu. Na podstawie art. ....bla bla. Dałam im czas do końca tygodnia. Czuję, że znów mnie oleją a niedługo przyjdzie wezwanie do zapłaty. No najlepiej to o nic nie pytać tylko płacić. Zaczynam podejrzewać, że tam naprawdę mają coś do ukrycia.
Jeśli to jest duża firma to takich wiadomości maja pełną skrzynkę. Odpowiedzą, gdy poczują że na prawdę warto odpowiadać, że z pytającym trzeba się liczyć.
Na razie mają na uwadze, że nie chodzisz na zebrania i stale pytasz o to samo.
Ale chodzę właśnie! Pytam o to samo nie dla przyjemności pytania. Chcę odpowiedzi. To dziwne jakieś? I dlatego usprawiedliwiasz ich ignorancję? :shocked: No przepraszam ale chyba nie tak powinno to wyglądać. O te informacje nawet nie powinnam się dopominać. To powinno być jawne i ogólnodostępne bez łaski i proszenia.
To oznacza, że oni nie czują, że są twoimi klientami. Myślą że faktycznie jesteś ich petentką jak w urzędzie.
Musisz napisać tak, żeby odczuli, że jednak się mylą. Nie pisać to samo, tylko inaczej i z coraz grubszej rury. Albo odwiedzić "profesjonalistę" osobiście, najlepiej nie sama. Za drzwi cię nie wyrzucą i czegoś się dowiesz.
Za chwilę będą wakacje i stracisz dwa miesiące.
Szkoda zdrowia i nerwów - zostaw je na poważniejsze sprawy z którymi ( jak można przewidzieć) jeszcze nie raz będziesz musiała walczyć w tej wspólnocie.
Właściciel lokalu myśli / uważa, że JEGO zawsze musi być na wierzchu , w realu tak nie jest .
Chyba odeszliśmy trochę od tematu. Ale od płci to nie zależy absolutnie.Bardziej temperament ...
Jest odpowiedź:
Dzień Dobry
W odpowiedzi na Pani pismo informujemy, że nadal oczekujemy na projekt i dokumentacje organizacji miejsc postojowych od wykonawcy. Z chwilą uzyskania tych dokumentów, zostaną one udostępnione Pani do wglądu.
Czyli nie mają jeszcze dokumentacji... A termin wpłaty już dawno minął ... Hm
Prawdziwy kosztorys powstanie (?) po projekcie. Tzn. powinien na logikę powstać. Jak będzie nie wiemy bo zarządca dostał wolną rękę.
Nic dziwnego, że zarządca wstrzymał się z udzielaniem szczegółowych informacji. Nie znając projektu nie chce zgadywać.
A ja głupia całe życie myślałam, że kosztorys robi się na podstawie projektu. :shocked:
Wygląda na to, że zarządca na podstawie kalkulacji wstępnej ustalił budżet inwestycji, a projektant dostosuje zakres rzeczowy do zakładanego budżetu.
To jest skrócona ścieżka, więc o wielu szczegółach, w tym tych, które Ciebie interesują, siłą rzeczy zdecyduje projektant.
Skoro wasz zarządca czuje się pewnie, to być może nie zleci nawet kosztorysowania na podstawie projektu? W wyniku skróconej procedury prawdziwy kosztorys może zarządcy wydać się zbędny.
do projektu robi się kosztorys projektowy ...
.... są np. kosztorysy inwestorskie , robi się je bez projektu np. do malowania klatek schodowych, w oparciu o przedmiar, aby się zorientować, ile to zadanie będzie kosztować WM .
Następnie ogłasza się konkurs ofert i wybiera usługodawcę. Oczywiście oferty są przygotowywane o ten sam przedmiar , co był wykonany kosztorys inwestorski.