Nierzetelny Administrator. Zmiana na innego.

DeadlyFogDeadlyFog Użytkownik
edytowano października 2014 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam
Od dłuższego czasu mamy problem z administrowaniem, a raczej jego brakiem, na osiedlu Pomarańczowym w Gdańsku. ACTUM, firma, która naszym kosztem pobiera opłaty, nie robi nic aby zachować chociaż pozory administrowania. Jedyne co im wychodzi, to zbieranie nalezności i roznoszenie rachunków. Od 10 lat nie było remontów (w klatkach odpada tynk, schody dawno zapomniały, że kiedyś miały kafelki, balkony się sypią a kolor bloków mało przypomina pierwotny). Dopiero od niedawna robią dach ale pewnie dlatego, że byli już zmuszeni do tego. Na każde pytanie o remonty zasłaniają się sporem i procesem z deweloperem ale niech ktoś mi uzasadni, skoro blok był zbudowany ponad 10 lat temu, czemu jest to przeszkodą do napraw (szczególnie, że co miesiąc pobierają opłaty na fundusz remontowy)? Dla mnie jest to podejrzane. Dodatkowo cyklicznie brakuje ciepłej wody (mamy kotłownie) oraz zaniki prądu (nie wiem czy to akurat wina Actum).
Reasumując, czy ktoś mógłby opisać mi proces zmiany nierzetelnego administratora na innego? Jak to prawnie wygląda?
pozdrawiam

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dużo lokali macie w waszej wspólnocie ? Ilu osobowy jest wasz Zarząd ?
  • Opcje
    DeadlyFogDeadlyFog Użytkownik
    edytowano listopada -1
    lokali jest kilkadziesiąt. 4 na budynek a budynków jest trochę. Zarząd składa wypowiedzenie administratorowi i podpisuje nową umowę? Co wtedy dzieje się z odłożonymi środkami na kontach starego administratora?
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Środki gromadzone są na koncie wspólnoty a nie administratora.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    DeadlyFog: Co wtedy dzieje się z odłożonymi środkami na kontach starego administratora ?
    Kto ma dostęp do waszych środków ?
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano października 2014
    Zarząd składa wypowiedzenie administratorowi i podpisuje nową umowę?
    Tak. Ale najpierw sprawdza umowę ze starym administratorem.
    Po pierwsze jest w niej termin wypowiedzenia.
    Po drugie nauczeni doświadczeniem zmieniacie umowę z nowym tak, by pole niedopowiedzeń było jak najmniejsze.
    Co wtedy dzieje się z odłożonymi środkami na kontach starego administratora?
    Wszystkie pieniądze powinniście wpłacać na konto należące do wspólnoty. W dniu wręczenia wypowiedzenia zarząd powinien w banku cofnąć pełnomocnictwo dla administratora.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W dniu wręczenia wypowiedzenia zarząd powinien w banku cofnąć pełnomocnictwo dla administratora.
    Okres wypowiedzenia może wynosić 3 miesiące. Kto w tym czasie będzie wykonywał przelewy?
    Najpierw trzeba sprawdzić w banku, kto jeszcze oprócz administratora ma uprawnienia do dysponowania środkami z konta. Jeżeli tylko admin, trzeba to zmienić i umocować 2 osoby z zarządu. Wtedy można cofnąć pełnomocnictwo administratorowi.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] DeadlyFog:[/cite]Jedyne co im wychodzi, to zbieranie nalezności i roznoszenie rachunków.
    Weź pod uwagę, że to " im wychodzi" dokładnie dzięki Wam. :cool:
  • Opcje
    kapitankakapitanka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W umowie z administratorem podpisanej przez zarząd zamieszczono taki zapis:
    - Wspólnota udziela pełnomocnictwa zarządcy (administratorowi) do "dokonywania wpłat i wypłat z rachunków bankowych wspólnoty i pobierania wyciągów".
    Oprócz wielu (!!!) innych pełnomocnictw w tym samym paragrafie jest też zapisane upoważnienie do:
    - "dysponowania środkami finansowymi na cele związane z obsługą nieruchomości".
    Skoro jest ten drugi punkt, czym może "pachnieć" pierwszy? Według mnie taki zapis tworzy precedens dając dostęp do naszych pieniędzy i dysponowania nimi bez określenia celu - czyli w sposób nieograniczony. Dodam, że mamy zarząd wspólnoty złożony z właścicieli wybierany w trybie Art. 20 UoWL. Jest to umowa z nowym administratorem, zawiera wiele wątpliwych treści, niezgodnych m.in. z UoWL ale też dających szerokie pełnomocnictwa administratorowi. Umowa z nikim nie była konsultowana. Podpisał ją trzyosobowy zarząd. Obawiam się, że autorem jej treści jest administrator. :sad:
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kapitanka:[/cite]Według mnie taki zapis tworzy precedens dając dostęp do naszych pieniędzy i dysponowania nimi bez określenia celu
    w tym samym paragrafie jest też zapisane upoważnienie do:
    - "dysponowania środkami finansowymi na cele związane z obsługą nieruchomości".
  • Opcje
    kapitankakapitanka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Pełnomocnictwa są wyliczone enumeratywnie. W jednym i tym samym paragrafie jest zarówno pełnomocnictwo do:
    - dokonywania wpłat i wypłat z rachunków bankowych wspólnoty i pobierania wyciągów
    - dysponowania środkami finansowymi na cele związane z obsługą nieruchomości
    (nie są wyspecyfikowane tematycznie - jako jedno pod drugim, pomiędzy nimi jest jeszcze kilka innych)
    Skoro tak, to co oznaczać może pierwsze z nich? (Dodam, że prawnik analizujący dokument mocno się zatroskał widząc m.in. takie zapisy)
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    [cite] kapitanka:[/cite]Skoro tak, to co oznaczać może pierwsze z nich?
    Oznacza dokładnie to, co jest w nim napisane: dokonywanie wpłat i wypłat z rachunków wspólnoty. Jeżeli zarząd upoważnił administratora do "dysponowania środkami finansowymi na cele związane z obsługą nieruchomości", to w jaki sposób administrator miałby dysponować tymi środkami nie mając dostępu do rachunku?
    Dodam, że prawnik analizujący dokument mocno się zatroskał widząc m.in. takie zapisy
    Tutaj raczej udzielamy porad ludziom, których nie stać na prawnika lub nie rozumieją przepisów, ale jeżeli masz opinię prawnika, to chętnie zapoznamy się z jej treścią.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Według mnie taki zapis tworzy precedens
    Taki zapis jest niebezpieczny dla wspólnoty, zarząd może stracić kontrolę nad wydatkami.
    Poza tym taki zapis jest wg mnie sprzeczny z art. 21 2. Gdy zarząd jest kilkuosobowy, oświadczenia woli za wspólnotę mieszkaniową składają przynajmniej dwaj jego członkowie.
  • Opcje
    kapitankakapitanka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    @Egzo. Tak się składa, że jeden z właścicieli jest prawnikiem, stąd Jego troska o tak zapisane pełnomocnictwa. Jako prawnik, czyta zapisy umowy pod kątem kodeksów, ustaw. A pytam tutaj, bowiem nie jest specjalistą w dziedzinie gospodarki nieruchomościami. Jak rozumiem, wykluczasz mnie z osób, którym tutaj udziela się porad?
    @koziorozka, właśnie tego typu uwagę poczynił jeden z właścicieli. Zarząd jest trzyosobowy. Czulibyśmy się bezpieczniej, gdyby w umowie był jedynie zapis o "dysponowaniu środkami finansowymi na cele związane z obsługą nieruchomości". Można założyć taką sytuację, że np. pieniądze zostaną wypłacone przez administratora i przeznaczone na cel inny niż wynikający z zarządzania nieruchomością, bo powoła się na ten konkretny paragraf X i punkt Y o treści "dokonywania wpłat i wypłat z rachunków bankowych wspólnoty i pobierania wyciągów". I będzie to niestety zgodne z tak zapisaną umową.
    Ps. Oczywiście nie zakładam złej woli administratora, ale w naszym państwie niejeden przejechał się na zapisach umowy. A potem sądy, programy telewizyjne i lament. Stąd mój (i nie tylko) niepokój i prośba o wypowiedzi.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wspólnoty nie płacą gotówką. W każdym razie większość wspólnot. Faktury, wszelkie rachunki wm opłacają przelewem. Ten przelew powinien być podpisany (autoryzowany) przez członków zarządu.
    Po co administratorowi pełny dostęp do konta? Ja nie widzę takiej potrzeby. Nawet w awariach, zatrudnianiu fachowca na cito płatność jest po czasie, a nie z reki do ręki.
  • Opcje
    kapitankakapitanka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Moje pytanie było nieprzypadkowe, ponieważ ta nieszczęsna umowa zawiera jeszcze kilka równie "niepokojących" zapisów. Jestem zdania, że wszelkie umowy nie powinny pozostawiać pola do domysłów czy otwartych katalogów praw i obowiązków. Nikt z właścicieli (oprócz trzyosobowego zarządu) nie znał jej treści, mimo, że podpisana została jeszcze w ubiegłym roku a weszła w życie niedawno. Uprzedzając ewentualne wypowiedzi, że zarząd nie ma obowiązku informowania wszystkich o tym co podpisał informuję, że kilkoro właścicieli zatroskanych o los wspólnoty, przed nadchodzącym zebraniem rocznym uzyskało jej kopię od administratora. Niestety z zarządem "komunikacja" jest mocno utrudniona, o czym już kiedyś pisałam na Forum. :sad:
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Poza tym taki zapis jest wg mnie sprzeczny z art. 21 2. Gdy zarząd jest kilkuosobowy, oświadczenia woli za wspólnotę mieszkaniową składają przynajmniej dwaj jego członkowie.
    koziorozka - wiesz co piszesz?
    Umowa z nikim nie była konsultowana. Podpisał ją trzyosobowy zarząd.
    kapitanka - jak WM zatrudnia administratora to znaczy ,że jej Zarząd to czysta fikcja, taki 'kwiatek do kożucha".
    Tak się składa, że jeden z właścicieli jest prawnikiem, stąd Jego troska o tak zapisane pełnomocnictwa.
    Ma szanse się wykazać, jego pełnomocnictwa będą perfekcyjne. Ale oczywiście nie będzie miał czasu, ma czas tylko krytykować. Typowa WM.:bigsmile:
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Oczywiście koziorozka ma całkowitą rację:
    Taki zapis jest niebezpieczny dla wspólnoty, zarząd może stracić kontrolę nad wydatkami.
    Oczywiście nie zakładam złej woli administratora
    Nikt nie zakłada ale doświadczenie i praktyka dotychczasowa pokazują, że bywa inaczej.
    Konto wspólnoty jest kontem właścicieli na które wpływają płacone zaliczki, więc nierozsądnym jest zezwolenie na dysponowanie tym kontem osobie spoza wspólnoty.
    To tak jakbyś do swojego prywatnego konta upoważniła księgową w banku, czy inną zupełnie obcą osobę do jego dysponowania bez żadnej kontroli z twojej strony.
    To jest zaproszenie do przekrętu bo dostęp do cudzych pieniędzy najbardziej odpornych potrafi skusić.
    wszelkie umowy nie powinny pozostawiać pola do domysłów
    Tak się składa, że jeden z właścicieli jest prawnikiem
    Sprawa powinna być w takim razie ułatwiona.
    Proszę opracować propozycje aneksu do tej umowy dla zarządu i ewentualnie projekt uchwały w tej sprawie by nie było już niejasności i właściciele mogli spać spokojnie.
  • Opcje
    kapitankakapitanka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kowal
    Kowal napisał użytkownik:
    jak WM zatrudnia administratora to znaczy ,że jej Zarząd to czysta fikcja, taki 'kwiatek do kożucha".
    To wspólnota licząca kilkudziesięciu właścicieli. Zawsze mieliśmy jakąś firmę zajmującą się administrowaniem, ale temu zarządowi dotychczasowy przestał pasować (to dłuższa historia).

    Kowal o jednym z właścicieli:
    Kowal napisał użytkownik:
    Ma szanse się wykazać, jego pełnomocnictwa będą perfekcyjne. Ale oczywiście nie będzie miał czasu, ma czas tylko krytykować. Typowa WM
    Podziwiam Twoją szybkość w osądzaniu nieznanych ludzi i sytuacji. Nie każdy uważa siebie za alfę i omegę, stąd szuka rad pośród bardziej doświadczonych w danej dziedzinie. Rad, które pomogą wszystkim członkom wspólnoty uniknąć ewentualnych problemów. No ale Ty już wydałeś swój wyrok, bo na pewno nie była to żadna pomoc. :sad:
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kapitanka:[/cite]Tak się składa, że jeden z właścicieli jest prawnikiem, stąd Jego troska o tak zapisane pełnomocnictwa. Jako prawnik, czyta zapisy umowy pod kątem kodeksów, ustaw. A pytam tutaj, bowiem nie jest specjalistą w dziedzinie gospodarki nieruchomościami.
    Żadne twoje pytanie nie dotyczyło gospodarki nieruchomościami. Pytałaś o treść pełnomocnictwa:
    - czym może "pachnieć"? - Po czym sama sobie odpowiadasz.
    - Skoro tak, to co oznaczać może pierwsze z nich? - Odpowiedział ci na to prawnik.

    Jak rozumiem, wykluczasz mnie z osób, którym tutaj udziela się porad?
    Ależ skąd! Tylko dziwi, że albo zadajesz pytania na które sama odpowiadasz, albo takie na które uzyskałaś już odpowiedź od prawnika. Chodzi mi o to, że na forum możemy opierać się tylko na wyjątkach, który ty nam zacytujesz, natomiast prawnik, i to taki, który osobiście jest zainteresowany sprawą, bo jest członkiem wspólnoty, ma nieporównanie lepszą możliwość oceny dokumentów i ich skutków, także pod kątem ustawy o własności lokali i innych ustaw.
  • Opcje
    kapitankakapitanka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Moje pytanie dotyczyło zapisu w umowie dotyczącej administrowania wspólnotą. Umowa podpisana z zarządcą. O ile mi wiadomo, zarządcy mają uprawnienia nadawane w trybie przepisów Ustawy o gospodarce nieruchomościami (stąd użycie przeze mnie tego określenia jako obszaru prawnych aspektów zarządzania/administrowania ze wszelkimi tego prawnymi konsekwencjami). Właściciel - prawnik specjalizuje się w innej dziedzinie, zatem nawet jak ma swój ogląd sprawy, warto jest upewnić się, czy w tej konkretnej sytuacji jego rozumowanie jest prawidłowe.
    Pełnomocnictwo zostało sformułowane w umowie. Skoro uznajesz, że sama odpowiedziałam na pytanie słowami: "taki zapis tworzy precedens dając dostęp do naszych pieniędzy i dysponowania nimi bez określenia celu - czyli w sposób nieograniczony", rozumiem, że moje obawy są zasadne.
    Zauważyłam, że w wielu wątkach tego Forum odchodzi się od głównego problemu i jego merytorycznego omówienia przekierowując uwagę na to, czy ktoś użył jakiegoś wyrazu, czy postawił przecinek itp. albo wręcz na wypowiedzi ad personam. Niemniej jednak dziękuję za odpowiedź. Nie mam więcej pytań.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    [cite] kapitanka: [/cite]O ile mi wiadomo, zarządcy mają uprawnienia nadawane w trybie przepisów Ustawy o gospodarce nieruchomościami
    Nie mają.
    Skoro uznajesz, że sama odpowiedziałam na pytanie słowami: "taki zapis tworzy precedens dając dostęp do naszych pieniędzy i dysponowania nimi bez określenia celu - czyli w sposób nieograniczony", rozumiem, że moje obawy są zasadne.
    Nie, nie uważam, że są zasadne, a moje stanowisko zaprezentowałem już w pierwszym poście napisanym do ciebie.
    Zauważyłam, że w wielu wątkach tego Forum odchodzi się od głównego problemu i jego merytorycznego omówienia przekierowując uwagę na to, czy ktoś użył jakiegoś wyrazu, czy postawił przecinek itp. albo wręcz na wypowiedzi ad personam.
    Jeżeli to do mnie, to ani razu nie odniosłem się w tym wątku do ciebie ad personam, komentuję jedynie sens twoich wypowiedzi, udzieliłem odpowiedzi na twoje wątpliwości. Jeżeli moja enigmatyczna odpowiedź nie była zrozumiała, to ją rozwinę: pomimo, że pełnomocnictwa na ogół funkcjonują autonomicznie, to jednak w tym przypadku są one sformułowane w treści umowy o zarządzanie/administrowanie, w związku z czym zostały inkorporowane do umowy, są jej integralną częścią, i nie mogą być interpretowane samoistnie, a tylko w świetle całej umowy, zatem zapis, że środki finansowe mogą być zadysponowane jedynie na cele związane z nieruchomością wspólną jest wiążący. Ja osobiście nie wybrałbym takiego rozwiązania, bo jestem zwolennikiem bardziej ścisłej kontroli, niemniej dysponowanie przez admina środkami finansowymi wspólnoty jest zjawiskiem dosyć powszechnym i przy aktywnej kontroli ze strony zarządu nie musi automatycznie prowadzić do nadużyć - a już obawa, że zaprezentowana umowa pozwala na wydawanie środków finansowych na sprawy pozawspólnotowe, jest moim zdaniem zupełnie irracjonalna.
    Komentarz edytowany Egzo
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    kapitanka:
    O ile mi wiadomo, zarządcy mają uprawnienia nadawane w trybie przepisów Ustawy o gospodarce nieruchomościami
    Tak było przed deregulacją, teraz ustawa o gospodarce nieruchomościami nie zawiera żadnych przepisów o uprawnieniach zarządców nieruchomości.
    koziorozka:
    Po co administratorowi pełny dostęp do konta? Ja nie widzę takiej potrzeby.
    I masz do tego prawo, ale to Twój pogląd. We wspólnocie kapitanki jest inaczej. Czasami właściciele i członkowie zarządu uważają, że skoro płacą i kontrolują, to wymagają pełnej obsługi, nie chcą się angażować w potwierdzanie przelewów za wodę i ścieki czy za światło na schodach. Jeśli serio uważasz, że czai się w tym groźba jakichś wielkich nadużyć, to możesz w ogóle pozbawić administratora dostępu do konta i dokonywania przelewów - ale inni mogą to sobie ustawić inaczej. I wcale nie znaczy, że to grozi katastrofą. Wystarczy, że zarząd ma wgląd do konta, może sam sprawdzić wszystkie operacje.
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Podobnie jak koziorozka uważam, że administrator (zwany czasem zarządcą) nie powinien mieć pełnomocnictwa do dysponowania kontem wspólnoty, bo to zarząd właścicielski jest odpowiedzialny za finanse wspólnoty. Sam wgląd zarządu w stan konta wspólnoty może okazać się niewystarczający, gdy nieuczciwy lub niekompetentny administrator dokona jakichś płatności na niekorzyść wspólnoty i odzyskanie pieniędzy może się okazać problemem.
    Moja wspólnota też jest kilkudziesięciolokalowa, mamy 4 osobowy zarząd właścicielski i umowę o z firmą zarządzająca nieruchomościami (administrowanie, księgowość, przygotowywanie umów itd. ). Od samego początku zatwierdzanie wszelkich wypłat z konta (zatwierdzanie faktur) odbywa się w systemie 1 + 2, tzn 1 = szef firmy zarządzającej wprowadza do systemu bankowego faktury do zapłacenia, a 2 = dwóch członków zarządu, którzy muszą te faktury zatwierdzić. System działa bez zarzutu od kilku lat, zarząd ma z tego powodu nie więcej niż 15 min pracy tygodniowo, a wszystko jest pod kontrolą i możliwość wyłapania ewentualnej pomyłki.

    Ktoś we wcześniejszym wpisie stwierdził, że zarząd właścicielski jest kwiatkiem do kożucha, gdy jest zatrudniony administrator. Uważam, ze to nieprawda. Zarząd właścicielski składa się z ludzi, którzy kierują sprawami wspólnoty, ale często przy najlepszych chęciach, zaangażowaniu i dużym wkładzie pracy nie maja wystarczającego doświadczenia by móc działać bez fachowej pomocy firmy zarządzającej nieruchomościami. Oczywiście z czasem zarząd właścicielski może nabrać na tyle doświadczenia, że poradzi sobie sam i wtedy to administrator jest kwiatkiem do kożucha.
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Z przykrością stwierdzam ,że dyskusja jest trochę niepoważna, (...)
    Zarząd właścicielski składa się z ludzi, którzy kierują sprawami wspólnoty, ale często przy najlepszych chęciach, zaangażowaniu i dużym wkładzie pracy nie maja wystarczającego doświadczenia by móc działać bez fachowej pomocy firmy zarządzającej nieruchomościami.
    Tak tłumaczą się wszyscy, a niektórzy dodają o małych dzieciach, obowiązkach zawodowych i rodzinnych i tam takich duperelach.
    piastowska - nie dziwi mnie Twoje dobre samopoczucie
    mamy 4 osobowy zarząd właścicielski i umowę o z firmą zarządzająca nieruchomościami
    W czwórkę jest raźniej i można zagrać w brydża. W sąsiedniej WM , w której kiedyś byłem administratorem (30-lokali) chyba wszyscy już byli w Zarządzie, a raz było ich w nim 6, wszyscy się z wszystkimi pokłócili, chodzili parami i każda para chciała dowodzić. Mają teraz profesjonalnego administratora, którego niektórzy nie widzieli na oczy, ponieważ po 5 latach jeden z właścicieli nadal sądził ,że pracuje dla ich WM. KABARET.
    Od samego początku zatwierdzanie wszelkich wypłat z konta (zatwierdzanie faktur) odbywa się w systemie 1 + 2, tzn 1 = szef firmy zarządzającej wprowadza do systemu bankowego faktury do zapłacenia, a 2 = dwóch członków zarządu, którzy muszą te faktury zatwierdzić. System działa bez zarzutu od kilku lat, zarząd ma z tego powodu nie więcej niż 15 min pracy tygodniowo, a wszystko jest pod kontrolą i możliwość wyłapania ewentualnej pomyłki.
    No, rzeczywiście firma jest dla Was niezbędna, kto by to robił? Członek Zarządu? Nie, zarząd jest od kierowania a nie od fizycznej roboty. U mnie we WM miesięcznie są 2 SLOWNIE DWA przelewy ( sprzątanie, konserwacja domofonu), a co drugi miesiąc dochodzą trzy ( śmieci, woda, światlo) i jakoś daję radę. I mam nieograniczony dostęp do konta WM. Coś niebywałego, na pewno sąsiedzi nie mogą spać z tego powodu. Czym to może "pachnieć". gecon podpowie.
    piastowska - powiedz mi, ile umów podpisujecie w ciągu roku? Jedną , dwie, trzy ? Zwyczajowo firmy przygotowują projekt umowy na prace remontowe, wystarczy je wnikliwie przeanalizować, to nie są prace doktorskie czy habilitacyjne ale umowy-zlecenia. Wystarczy jak jeden z zarządu "wyspecjalizuje się w tym zakresie" i po miesiącu będzie EKSPERTEM. Drugi będzie od np. spraw technicznych (KOB, przeglądy, konserwacja itp.) a trzeci od finansów, czwarty - rezerwowy.
    kapitanka -
    Oczywiście z czasem zarząd właścicielski może nabrać na tyle doświadczenia, że poradzi sobie sam i wtedy to administrator jest kwiatkiem do kożucha.
    Jestem ciekaw po jakim okresie będzie to u Was. Domniemywam ,że NIGDY. Bo w tej całej robocie nie wiedza jest najtrudniejsza do opanowania, ale PRACA Z LUDŹMI. Zawsze znajdzie się jakiś zawistnik, który wie lepiej i chce zabłysnąć w gronie sąsiadów. A WM to taki PRL-bis, władza-Zarząd to oni, i my właściciele-obywatele, oszukiwani i wykorzystywani. A jakbyście rzeczywiście kiedyś chcieli wszystko robić sami, to zapamiętaj piastowska, musicie robić to za darmo. Jak zaproponujecie nawet 100 zl wynagrodzenia to Wam "gardła przegryzą". Wolą zapłacić 3 razy więcej obcemu, niż sąsiad miałby jakiś pożytek.
    Zauważyłam, że w wielu wątkach tego Forum odchodzi się od głównego problemu i jego merytorycznego omówienia przekierowując uwagę na to, czy ktoś użył jakiegoś wyrazu, czy postawił przecinek
    Święta racja, twój wątek dobrym przykladem
    - Wspólnota udziela pełnomocnictwa zarządcy (administratorowi) do "dokonywania wpłat i wypłat z rachunków bankowych wspólnoty i pobierania wyciągów".
    jak sobie wstawicie kilka wyrazów
    na cele związane z obsługą nieruchomości
    Będziecie spać spokojnie, a administrator nie dokona malwersacji waszych pieniędzy
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Cieszę się Kowal, że rozumiesz moje dobre samopoczucie :bigsmile: ,ja natomiast Tobie i Twojemu otoczeniu współczuje wiecznej zgryźliwości, złośliwości i niechęci do ludzi - ja bym tak nie potrafiła żyć. Ale cóż, każdy jest kowalem swego losu :wink:
    Jak już wielokrotnie pisałam, ja i prawie wszyscy właścicieli lokali w mojej wspólnocie jesteśmy bardzo zadowoleni z sytuacji w naszej nieruchomości (niezadowolone są 2 osoby, którym bardziej odpowiadały obyczaje w spółdzielni mieszkaniowej, gdzie można było chociaż trochę żyć na czyjś rachunek). Powtórzę kolejny raz - nie twierdzę, że nasze rozwiązania są najlepsze. Ja się dzielę z innymi moim osobistym doświadczeniem, bo może komuś to się przyda. Ty wybierasz inne rozwiązania, no i na zdrowie, nie mam zamiaru wykazywać, że ja mam rację.
    W moim rozumieniu istotą zarządu właścicielskiego we wspólnocie mieszkaniowej jest to, że właściciele mają najwięcej do powiedzenia i najlepiej jak interesy właścicieli reprezentuje zarząd złożony z właścicieli, a nie pracownik najemny jakim jest administrator. Zbyt świeże są dla nas bardzo złe wspomnienia ze spółdzielni mieszkaniowej, od której udało nam się odciąć. To właśnie w spółdzielniach zarząd, czyli pracownicy najemni, zapomina kto jest dla kogo i ustawia się w roli wszechwładnych prezesów mogących dowolnie golić i grabić stado owiec, czyli spółdzielców (którzy zresztą w swojej bezmyślności i bezwolności na to pozwalają).

    Sporo się dzieje w naszej wspólnocie pod względem remontowym i dlatego faktur jest znaaaacznie więcej niż 2 miesięcznie. Jest też sporo dyskusji na temat , co trzeba jeszcze zrobić, kiedy, jaką firmę wybrać itd Decyzje staramy sie podejmować z rozmysłem, wybierając najkorzystniejsze opcje, bo nie stać nasz na kontynuowanie spółdzielnianego marnotrawstwa. W swoich decyzjach dużą pomocą jest dla nas tzw zarządca, bo obsługując ileś tam wspólnot już niejeden problem rozwiązywał. Ostateczna decyzja należy jednak do nas. I jak na razie właściciele lokali mają do nas zaufanie i nie kwestionują tych decyzji.

    Jest nas czworo w zarządzie i uważamy, że wybraliśmy bardzo dobrą opcję: bardzo dobrze uzupełniamy się w naszych działaniach. W brydża nie grywamy, ale inne spotkania towarzyskie i owszem. Zresztą zebrania roczne wspólnoty kończą się spotkaniami towarzyskimi, bo wszystkie formalności, głosowania uchwał i bieżące sprawy załatwiamy w ciągu godziny a potem po prostu ludzie zostają by ze sobą pogadać i pożartować (a i coś dobrego do przekąszenia się znajdzie).
    Podsumowanie ostatniego zebrania: 85% obecnych, 85% głosów "ZA' przy głosowaniu wszystkich trzech uchwał. Fajnie? Fajnie :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.