Udostępnienie dokumentów
Czy administrator danej wspólnoty moźe odmówić wydania dokumentu właścicielowi dotyczącego wspólnoty jak równierz jego kserokopii.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jest też pytanie - na jakiej podstawie prawnej zarząd przekazał dokumenty właścicieli jakiemuś administratorowi?
Nie powinien, ale... w praktyce może robić to, na co będzie miał tylko ochotę, o ile zarząd wspólnoty będzie na to pozwalał.
Kserokopie - liczba do uzgodnienia. Np. powyżej 5 stron płatne.
Z takiego udostępnienia/okazania powinien powstać protokół , bo nigdy nie wiadomo do czego będą one wykorzystane.
Administrator nie jest od kserowania dokumentów WM, ....
praktycznie to u niego są one archiwizowane i to on na bieżąco je "tworzy" ( nalicza zaliczki; ewidencjuje koszty)
Z pewnością masz rację. :swingin: On jest przeznaczony do wyższych celów np. do rządzenia i zarządzania we wspólnocie mieszkaniowej. :tooth:
Dlaczego zarządy we wspólnotach nie mogą pojąć tak jasno i precyzyjnie określonego przeznaczenia każdego administratora?
Jako twórca powinien więc pobierać od właścicieli lokali tantiemy.
Tffuuu-rca trzymający łapę na dokumentach wspólnoty i do tego archiwista wszechstronny. :tooth:
tak masz racje ... bo wyższymi celami dla właściciela /członka Zarządu WM jest ....Administrator jest do lania, wyszydzania , olewania , pozywania do sądu... nigdy do współpracy ... tudzież wnoszenia pretensji za czyny nieroztropnych właścicieli lokali/ członków zarządów rządzących się na swoich włościach , bo jak nazwać skserowaną listę dłużników uzyskaną od Administratora, którą wywiesił właściciel na tablicy ogólnodostępnej , kto winny? ...Administrator !!!....
O takie zarządzanie tobie chodzi ....:devil::bigsmile:
Kwestia udostępniania kserokopii może wynikać z regulaminu wspólnoty mieszkaniowej, jeżeli jednak takiego nie uchwalono, to w zależności od realiów danej sprawy, zasad współżycia społecznego.
Pomocne orzecznictwo:
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 maja 2016 roku,sygn. akt: I ACa 99/16:
"Jak słusznie bowiem wskazał Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 26 września 2013 r., I ACa 355/13, prawo kontroli, o którym mowa w art. 29 ust. 3 u.w.l. nie obejmuje żądania doręczania właścicielowi lokalu kopii dokumentów księgowych wspólnoty. Zgodnie z tym przepisem mogą oni domagać się jedynie udostępniania takich dokumentów, co polega na ich okazaniu, celem zapoznania się z ich treścią. Domaganie się, aby właścicielowi lokalu doręczane były kopie wszelkich dokumentów jest ekonomicznie nieuzasadnione, wiąże się bowiem z kosztami, które obciążałyby całą wspólnotę i wymagałoby dodatkowego nakładu czasu na przygotowanie odpowiedniej ilości kopii. Skoro członkowie Wspólnoty nie przewidzieli wprowadzenia odmiennego trybu udostępniania dokumentów finansowych od wskazanego w ustawie, to powód nie ma podstaw, aby żądać wykonania czynności wykraczających poza regulację z art. 29 ust. 3 u.w.l."
Orzeczenie na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyny:
http://www.zarzadca.pl/prawo/orzecznictwo-sadowe/2928-i-aca-99-16-kontrola-dokumentow
Nie o TAKE zarządzanie walczyłam!
To.... ch..., d... i kamieni kupa. :devil: :tooth:
wg ciebie, jak jest zatrudniony to, to nie ma żadnych praw? z wyłączeniem
nawet dowód na tę tezę się znalazł , do wglądu!
Gdzie sens gdzie logika?
Bardzo proszę nie przekręcać też tematu założonego wątku.
Użytkownik >jan< pytał się dosyć jasno: Robienie z tego historii, że jakiś sędzia wymyślił od razu wszystkie dokumenty, wszystkim jest manipulacją. Nie ma takiej wspólnoty w której wszyscy właściciele domagaliby się oglądania i kserowania wszystkich swoich dokumentów.
Dywagacje, że tylko z daleka do pokazania, że wgląd owszem ale dać - już nie, ksero tym bardziej bo nie ma w umowie...
Właściciele nie dajmy się zwariować.
Po pierwsze dokumenty wytworzone we wspólnocie nie są dokumentami wspólnoty lecz dokumentami właścicieli lokali.
Po to właściciele zatrudniają różnych także administratorów aby im te dokumenty prowadził, porządkował, uaktualniał itd.
I jeżeli taki wynajęty "depozytariusz" stroi jakieś fochy, bo nie pokaże jakiegoś dokumentu właściciela jemu do wglądu czy też nie chce skserować to.... won z roboty.
Koniec, kropka!
Właściciele ? :bigsmile: a ja słyszę ciągle, że członkowie zarządu , właściciele lokali nic nie mają do gadania przy zatrudnianiu "depozytariusza" - Administratora
Moim zdanie, to zalezy od zapisów umowy, może być tak, że pewne sprawy, nawet czysto techniczne zarząd chciałby załatwiać osobiście mimo zatrudnienia zarządcy.
Podobnie jest z dokumentacją budynku. Prosiłem o wgląd do książki obiektu budowlanego oraz do protokołów kontroli okresowych 5-letnich.
Ostatnią prośbę o dostęp do dokumentów skierowałem do zarządu na piśmie 2 stycznia. Dziś jest 15 marca, nadal brak reakcji. Postępowania sądowe już przerabiałem. Ten sam sąd, przed którym zawarłem ugodę gwarantującą mi dostęp do dokumentów i który tejże ugodzie nadał klauzulę wykonalności, stwierdził później, że ugoda jest źle zawarta i nieegzekwowalna.
Chata wariata.
Ktoś może chce kupić moje mieszkanie? Bo ja mam już drugie, też we wspólnocie, ale normalnej. Uznałem, że to jest jedyne wyjście.
Jakie biuro prowadzi księgowość wspólnoty? Nie wiem. Jak się nazywa? Nie wiem. Gdzie się mieści? Nie wiem. Jak się nazywa osoba zajmująca się sprawami wspólnoty? Nie wiem.
Członkini zarządu zapytana, jaką zasadą kierował się zarząd podczas wyboru biura, odpowiedziała: Żeby nie trzeba było daleko nosić faktur.
Była stosowna uchwała. O odmowie udostępnienia.
Ciekawa wspólnota, prawda?
Przybędą nowe lub te same prędzej czy później.
To taka już nasza narodowa przywara, że nie potrafimy współpracować ze sobą nawet w słusznych sprawach.
W Sejmie i we wspólnotach widać to doskonale.
Umową przechowania jedna z jej stron (przechowawca) zobowiązuje się do przechowania w stanie niepogorszonym rzeczy ruchomej drugiej strony umowy (składającego), która tę rzecz w przechowanie oddaje.
Kodeks nie nadaje przechowawcy specjalnych uprawnień. Nie może więc administrator rozporządzać cudzymi dokumentami jak mu się podoba.
Nie może też oddać tych dokumentów pierwszemu z brzegu właścicielowi ponieważ są przedmiotem współwłasności. Udostępnić musi.
Wspólnota jako jednostka organizacyjna podobna do osoby prawnej posiada pełną zdolność do czynności prawnych. Może być nabywcą np. nieruchomości, albo ryzy papieru w umowie sprzedaży, zleceniodawcą w umowie o administrowanie, to i może być składającym w umowie przechowania.
To działa we dwie strony - gdy administracja upomina się u wspólnoty o zakup zamykanej szafy na dokumenty.
2. dostęp ma osoba, która złoży wniosek o udostępnienie i uiści opłatę za ksero. 3. dokumenty od księgowej po wcześniejszym umówieniu. Nadgarstki mi opadły . Teraz chcą opłaty za ksero i opłatę poczty bo prosiłam o rozliczenie roczne ( to już inna bajka) prosiłam o protokół z zebrania i treść uchwal.
Moja sprawa trwała dwa lata...bo Wspólnota powoływała świadków...chyba tylko po to by potwierdzić ze ja tych dokumentów nie chciałam ..ale uważam ze prze te dwa lata to sad im kazał uzupełniać dokumenty..wiec je tworzyli..bo części na bank nie posiadali, nie prowadzili. Do dokumentów dostęp ma każdy właściciel lokalu.
bez komentarza , WM mogą coś takiego uchwalić
u nas dokumenty WM są do wglądu, w siedzibie administratora po uprzednim umówieniu terminu. Nie wykonujemy ksera . Każdy kto chce mieć kopie robi sobie zdjęcie . Takie zasady są od chwili, gdy ktoś, kto otrzymał ksero dłużników, wywiesił je na tablicy ogłoszeń ,a że była na nim pieczątka WM, pozwano Wspólnotę i była chryja ... Teraz z okazania dokumentów robimy protokół . Polak mądry po szkodzie.
Sprawozdanie finansowe oraz projekty treści uchwał, każdy właściciel dostaje z zawiadomieniem o zebraniu.
Ja place ponoć fundusz eksploatacyjny czy nie wiem już co bo tam się rożne rzeczy pokazuje na rozliczeniu potem znika...wiec uważam, ze z tych pieniędzy idzie na pocztę i administracje, gdzie maja obowiązek mi wysłać. Jak nie wpłacę to sad mnie czeka ..bo upominać sie nie będą tylko odrazy sad.
Nowy doklejony: 21.04.17 17:18
Tzw.Ułomna osoba prawna.
Jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej (pot. ułomna osoba prawna, niezupełna osoba prawna, podmiot ustawowy) – podmiot stosunku cywilnoprawnego nieposiadający osobowości prawnej, lecz posiadający na mocy ustawy zdolność prawną. min. wspólnota mieszkaniowa.
"plotka" ma to do siebie, że prawdą jest u pierwszych dwóch osób, potem to nie wiadomo, kto komu zapłacił i ile .
Wytłumacz mi to, jeśli możesz...
oglądasz może "kocham cię Polsko"... tam jest taka "konkurencja" "głuchy telefon "
Wszystko zależy od zarządu/zarządcy/administratora. Jeśli zarząd jest bierny, niezaangażowany, niedouczony, niezorientowany to administrator ma wolną rękę i wszystko zależy od tego, czy sam jest uczciwym człowiekiem.
Bez przesady z tym oddawaniem. Ta opcja nie wchodzi w ogóle w grę, więc po co przywoływać ją jako argument? To jest oczywiste.
Jednak, chcę zwrócić uwagę, iż każdy zarządca/administrator posiada kserokopiarkę - jest mu ona niezbędna do prowadzonej działalności.
Nie widzę problemu, by za zgodą zarządu wspólnoty, administrator, albo zarządca na podstawie własnej decyzji, wykonał kserokopię danego dokumentu, jeśli właściciel lokalu się o nią zwrócił i uzasadnił prośbę o jego wydanie.
Nie jest problemem wykonać pieczątkę z tekstem, iż dany dokument został wydany konkretnej osobie, dla jego potrzeb, ze wskazaniem daty, kiedy to nastąpiło i taką właśnie pieczątką potraktować kserokopię dokumentu. Można nawet prowadzić ewidencję wykonywanych kserokopii, wydawanych poszczególnym właścicielom. Trzeba tylko chcieć...
Z mojego uzasadnienia wynika..iż dokumenty wspólnoty to dokumenty właścicieli lokali, WSZYSTKICH Właścicieli...I maja oni prawo do wglądu do dokumentów, oraz musi udostępnić w określony sposób, ale musi ( to tak w skrócie). Zarząd tylko w naszym imieniu zarządza tymi dokumentami plus Cytaty z ustaw i wyroków.
Po drugie pytanie..W uchwale zapisano iż Pan .....jest upoważniony tylko do kontaktów miedzy zarządem ,a poszczególnymi właścicielami lokali, wszelka korespondencja kierowana ma być do niego, nic więcej nie zapisano..po za wynagrodzeniem dla niego, po czym w protokole pisze, ze oddano mu wszelka dokumentacje wspólnoty.Zero wzmianki o tym w uchwale, zero protokołu przekazania mu dokumentów ( no bo nie wynika jakie to dokumenty i do czego, skoro jest on tylko do kontaktów).
Co o tym myślicie..Mozna tak ? Określono jego role, wiec nie rozumiem po co mu dokumenty...