Nie każdy jest takim AS-em prosze o troche kultury i szacunku Pani Beato bo to skandal jak pani sie zachowuje!!!!! Kazdy ma prawo nic nie wiedziec na dany temat TROCHE KULTURY!!!!
Misiu! Osoby które stały się właścicielami lokali (dowód: odpis KW lokalu) sami dbają o swoją edukację i ją finansują. Takich problemów nie ma Gmina, która finansuje szkolenia swoich pracowników zajmujących się nieruchomościami. Mając internet możesz to sprawdzić. Oczywiście ze WM w tle.
Kiedy kupowałaś lokal od Gminy w 1995 roku nie było takiego portalu jak chociażby ten. Wpisy na tym portalu są dowodem na to, że ich autorzy chcą Tobie pomóc, ale to Ty masz dokumenty i tylko Ty wiesz co tak naprawdę dzieje się we WM.
Zapoznaj się z komentarzem do ustawy o własności lokali i orzecznictwem dotyczącym WM a przekonasz się, że jej postanowienia o wielu sprawach nie mówią.
Misiu! Poczytaj o przegranych sprawach w sądach takich jak Ty. Brak umowy określającej uprawnienia i obowiązki Zarządu Wspólnoty umożliwiły uprawianie wolnej amerykanki i to przez wiele lat.
Wszystkie WM, a jest ich w Polsce około 120 tysięcy to podmioty prawa cywilnego których członkowie sami decydują co będzie a czego nie. A zatem Zarząd Wspólnoty wybrany przez Ciebie nie będzie miał określonych granic( w formie umowy) po których będzie się poruszać, ponieważ nie mówi o tym ustawa o własności lokali.
Marta -wiem że to WM-czyli właściciele powinni interesować sie -ale wiem i ty też wiesz że nie jest tak:
-nie chcą wolą być neutralni
-nie mają pojecia /ludzie starsi/
-i nie znający prawa do końca/to ja ....../
-zakrzykiwaniu na zebraniu
-a Ci którzy dorwią sie tr.do wladzy nie są mądrzejsi niż ja -tylko zawsze znajdzie się /obrońca-rzecznik kóry zrobi dobry koktaj/
Misiu! Jesteś przysłowiowym światełkiem w tunelu dla WM, która nie potrafi bronić się sama. Ale zanim coś zrobisz upewnij się dwa razy.
Kotajl sporządzony przez właścicieli lokali zostanie wypity przez nich samych - zgodnie z posiadanymi udziałami. To co dzieje się na zebraniu jest zdumiewające. Zebranie właścicieli lokali to najważniejszy organ WM. Potem dopiero jest Zarząd Wspólnoty.
Postawa właścicieli lokali na zebraniu przypomina mi wyjście uczniów na podwórko. Różnica - uczniowie nie stanowią prawa wewnętrznego w budynku szkoły, a właściciele lokali w budynku WM tak. Uchwały podjęte na zebraniu dotyczą m.in. rozliczenia wniesionych zaliczek i udzielenia absolutorium Zarządowi Wspólnoty.
A Ja mam pytanie do WAS kochani ludzie :) W naszym bloku mieszka 9 rodzin blok 2 pietrowy Zarządca dostaje 195zł za miesiac :) Jak myślicie warto prowadzic WSPÓLNOTE ??? Ja uwazam ze warto i niech zarzadcy nie robia wała z ludzi ze robia przekrety Nikt normalny za 195zł miesiecznie nie bedzie siedział w dokumentach i sie bawił bo na chleb nie zarobi to chyba oczywiste Dobry zarzadca dobrze opiekuje sie wspólnota ciagłe wymiany naprawy i te sprawy Ludzie zadowoleni sa z takiej pracy i maja geby usmiechniety jednak ze czym wiecej prac i remontów tym zarzadca wiecej zarabia to chyba oczywiste Bo tylko dureń pracuje za 190 czy 200zł Prowadzenie Zarzadu to odpowiedzialnosci i duzo pracy ale nie za taka kase A tak dogadujemy sie z firma remontujaca bierzemy kilkanascie procent za nagranie roboty i szafa gra:))))) Tak samo jest z innymi usługami dla Wspólnoty Zarzadca to bardzo dobra posada i wiem ze z jednej średniej wspólnoty to 2000-3000zł spokojnie sie wychodzi A wiec :)))) WARTO BYC ZARZADCA POZDRAWIAM
michal2011 - masz to, na co się godzisz. Nie ma ustawy, która chroni ludzi godzących się na to, by ich okradano.
Zwróćcie uwagę na różne "patologie" i "kurioza" wspólnotowe opisywane na tym forum.
Dyskutujemy o nich w różnych wątkach.
One powstają i utrzymują się we wspólnotach gdzie spełnione są 2 podstawowe warunki:
1/ właściciele nie znają swoich praw.
2/ większość właścicieli jest obojętna.
Ja staram się wskazywać obie te przyczyny i namawiam do walki z nimi.
Moim zdaniem po wyeliminowaniu ich z życia wspólnoty, hieny nie maję szans,
albo przynajmniej godnego przeciwnika - świadomych ludzi.
Nie próbuję się nikomu przypodobać.
Można mnie przekonać argumentem. Praktycznie potrafię wskazać drogę rozwiązania wielu problemów.
Mylę się czasem...ale wciąż pracuję nad sobą i do tego samego zachęcam innych.
michal2011 piszesz:
" Kazdy ma prawo nic nie wiedziec na dany temat "- prawo ma, ale chwalić się nie ma czym.
Każda WM opisana na forum to obraz tragedii i wielkiej niesprawiedliwości. Jeżeli właściciele lokali dowiadują się podczas rozprawy, że są członkami Zarządu Wspólny i Ci sami właściciele organizują w miejscu pracy Pani Burmistrz zebranie to na określenie tej sytuacji brak mi słów.
Uchwały podjęte na takim zebraniu ktoś zrealizuje w roku kalendarzowym. Tylko kto? Zgodnie z postanowieniem ustawy o własności lokali będzie nim ów Zarząd Wspólnoty.
Właśnie tak jest, to dla mnie, jako członka wspólnoty tej o której piszesz, to tragedia.
Członkowie zarządu wspólnoty nie chcą przyznać się(na zebraniu), że są zarządem, nie podpisali się na zawiadomieniach o zebraniu, nie sporządzili sprawozdania z działalności(sporządził i odczytał administrator), nie podpisali się pod sprawozdaniem, nie rozliczyli się z zaliczek na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną, spłacili samowolnie bez uchwały kredyt bankowy z FR w większej kwocie niż wpłaty na ten fundusz(czyli z nadwyżki na opłatach), administrator stwierdził, że wydał na wspólnotę większą kwotę niż zarobił(twierdzi, że pokrył to z innych dochodów i nie chce od nas żadnych pieniędzy,,dobry wujek"):angry:itd. itd.
To naprawdę koszmar
[cite] marta26421:[/cite]Każda WM opisana na forum to obraz tragedii i wielkiej niesprawiedliwości.
rzeczywiście można odnieść takie wrażenie, ale mam nadzieję, że jest ono mylne Należy pamiętać, że tu wpisy pojawiają się zazwyczaj w przypadku problemów, stąd nagromadzenie "negatywnej energii". A nikt nie pisze, że u niego we Wspólnocie jest wszystko OK i Zarząd działa znakomicie, rozliczenia są jasne i klarowne... A wierzę, że takie sytuacje też mają miejsce i to wcale nierzadko, stad mój optymizm :bigsmile:
Goniu! O przebiegu zebrania wiedzą tylko osoby, które w nim uczestniczą. Z tego co piszesz wynika, że rękoma właścicieli wyodrębnionych lokali zwołano zebranie by przedstawić rozliczenia zaliczek sporządzone przez Administratora, a także by podjęto opracowane uchwały na kolejny rok kalendarzowy.
Jak wygląda % ilość lokali Gminy i takich osób jak Ty?
Gmina 38%, właściciele 68%, jest w sumie 8 właścicieli.
Można to tak ująć, u nas właściciele to 70-80 latkowie.
Na zebrania przychodzą też przedstawiciele gminy 3 albo 4 osoby.
Byliśmy wspólnotą z udziałem gminy(jedyną wspólnotą) gdzie zarząd był wybrany z właścicieli i sam zarządzał nieruchomością.
Byłam członkiem 2 osobowego zarządu.
Problemy moje polegały na tym iż od gminy trudno było wyciągnąć pieniądze za udziały gminy w kosztach zarządu, czy remontach. Trzeba było pisać, chodzić, kłócić się.
We wspólnotach z udziałem gminy, przy zarządach właścicielskich, to koszmar, gminy mimo,że ustawy im tego zabraniają dalej chcą przejmować majatek ich zdaniem zagrabiony przez właścicieli lokali. Według gminy muszą to odebrać i tak się dzieje.:angry:
Goniu! Jak to czytałam (razem z wpisami) to myślałam, że padnę. Umowy, które kontrolowało CBA były w PGM, który w roku 2006 miał kontrolę NIK, ponieważ zarządzał i administrował nieruchomościami WM.Prezes odwołał się wskazując na Gminę Miejską. Na FR stwierdzono brak około 6 mln.Okazało się, że nie podjęto uchwały ustanawiającej FR.
Szukałam wpisów osób, które były na zebraniach ale nie znalazłam. Cisza na forach.
Gminy nie są karane za działalność niezgodną z prawem i robią to wykorzystując ludzi w podeszłym wieku, a wspólnot powstałych po gminnym mieniu, jest więcej niż tych, co powstały z udziałem dewelopera i nie mają gminy na karku.
Tak jak np. Pani Beata, czy Owner.
U nas pani burmistrz zawsze mówi, że wspólnoty mieszkaniowe działają w zasobie komunalnym.
I jak można z nimi walczyć? tylko sądownie i ja tak też czynię.
Nie mogę tych zaliczek wpłacać na konto wspólnoty, ponieważ większością głosów podjęto uchwałę, że wpłacamy do kasy administratora.
Uchwała ta i inne też zaskarżone do sądu i czekamy.:bigsmile:
KW są w porządku nie ma tam wpisów odnośnie zarządu nieruchomością wspólną, czyli ok.
Ja byłam w zarządzie wspólnoty przez 4 lata od chwili, kiedy gmina w 2005r oddała nam naszą nieruchomość.
dział II w akcie notarialnym Gmina jest właścicielem nieruchomości położonej oznaczonej i wpisano w dziale II moją babcię po której mam mieszkanie.Teraz w akcie notarialnym darowizny w dziale II jestem wpisana jako właściciel
Nie wydaje mi się, że są one mnie konkretnie niepotrzebne, mam akt notarialny, a poza ty zakładając sprawę sądową zajrzałam do wpisów w KW, czy nie było tam w dziale II wpisów odnośnie zarządu nieruchomością wspólnoty.
Może napiszesz co cie niepokoi?
Komentarze
Wspomniałam o umowie ponieważ Misia może natrafić na uchwałę o wyborze Zarządu Wspólnoty bez informacji o jej zawarciu.
Po co piszesz o umowie, skoro sama wiesz, że jej nie ma?
-ART,17
-ART.28
-ART.29-3
Po waszych wpisach na bl.nie mam szans.
Kiedy kupowałaś lokal od Gminy w 1995 roku nie było takiego portalu jak chociażby ten. Wpisy na tym portalu są dowodem na to, że ich autorzy chcą Tobie pomóc, ale to Ty masz dokumenty i tylko Ty wiesz co tak naprawdę dzieje się we WM.
Zapoznaj się z komentarzem do ustawy o własności lokali i orzecznictwem dotyczącym WM a przekonasz się, że jej postanowienia o wielu sprawach nie mówią.
Wszystkie WM, a jest ich w Polsce około 120 tysięcy to podmioty prawa cywilnego których członkowie sami decydują co będzie a czego nie. A zatem Zarząd Wspólnoty wybrany przez Ciebie nie będzie miał określonych granic( w formie umowy) po których będzie się poruszać, ponieważ nie mówi o tym ustawa o własności lokali.
-nie chcą wolą być neutralni
-nie mają pojecia /ludzie starsi/
-i nie znający prawa do końca/to ja ....../
-zakrzykiwaniu na zebraniu
-a Ci którzy dorwią sie tr.do wladzy nie są mądrzejsi niż ja -tylko zawsze znajdzie się /obrońca-rzecznik kóry zrobi dobry koktaj/
Kotajl sporządzony przez właścicieli lokali zostanie wypity przez nich samych - zgodnie z posiadanymi udziałami. To co dzieje się na zebraniu jest zdumiewające. Zebranie właścicieli lokali to najważniejszy organ WM. Potem dopiero jest Zarząd Wspólnoty.
Postawa właścicieli lokali na zebraniu przypomina mi wyjście uczniów na podwórko. Różnica - uczniowie nie stanowią prawa wewnętrznego w budynku szkoły, a właściciele lokali w budynku WM tak. Uchwały podjęte na zebraniu dotyczą m.in. rozliczenia wniesionych zaliczek i udzielenia absolutorium Zarządowi Wspólnoty.
Nie ma ustawy, która chroni ludzi godzących się na to, by ich okradano.
Zwróćcie uwagę na różne "patologie" i "kurioza" wspólnotowe opisywane na tym forum.
Dyskutujemy o nich w różnych wątkach.
One powstają i utrzymują się we wspólnotach gdzie spełnione są 2 podstawowe warunki:
1/ właściciele nie znają swoich praw.
2/ większość właścicieli jest obojętna.
Ja staram się wskazywać obie te przyczyny i namawiam do walki z nimi.
Moim zdaniem po wyeliminowaniu ich z życia wspólnoty, hieny nie maję szans,
albo przynajmniej godnego przeciwnika - świadomych ludzi.
Nie próbuję się nikomu przypodobać.
Można mnie przekonać argumentem.
Praktycznie potrafię wskazać drogę rozwiązania wielu problemów.
Mylę się czasem...ale wciąż pracuję nad sobą i do tego samego zachęcam innych.
michal2011 piszesz:
" Kazdy ma prawo nic nie wiedziec na dany temat "- prawo ma, ale chwalić się nie ma czym.
Uchwały podjęte na takim zebraniu ktoś zrealizuje w roku kalendarzowym. Tylko kto? Zgodnie z postanowieniem ustawy o własności lokali będzie nim ów Zarząd Wspólnoty.
Członkowie zarządu wspólnoty nie chcą przyznać się(na zebraniu), że są zarządem, nie podpisali się na zawiadomieniach o zebraniu, nie sporządzili sprawozdania z działalności(sporządził i odczytał administrator), nie podpisali się pod sprawozdaniem, nie rozliczyli się z zaliczek na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną, spłacili samowolnie bez uchwały kredyt bankowy z FR w większej kwocie niż wpłaty na ten fundusz(czyli z nadwyżki na opłatach), administrator stwierdził, że wydał na wspólnotę większą kwotę niż zarobił(twierdzi, że pokrył to z innych dochodów i nie chce od nas żadnych pieniędzy,,dobry wujek"):angry:itd. itd.
To naprawdę koszmar
Jak wygląda % ilość lokali Gminy i takich osób jak Ty?
Można to tak ująć, u nas właściciele to 70-80 latkowie.
Na zebrania przychodzą też przedstawiciele gminy 3 albo 4 osoby.
Byliśmy wspólnotą z udziałem gminy(jedyną wspólnotą) gdzie zarząd był wybrany z właścicieli i sam zarządzał nieruchomością.
Byłam członkiem 2 osobowego zarządu.
Problemy moje polegały na tym iż od gminy trudno było wyciągnąć pieniądze za udziały gminy w kosztach zarządu, czy remontach. Trzeba było pisać, chodzić, kłócić się.
We wspólnotach z udziałem gminy, przy zarządach właścicielskich, to koszmar, gminy mimo,że ustawy im tego zabraniają dalej chcą przejmować majatek ich zdaniem zagrabiony przez właścicieli lokali. Według gminy muszą to odebrać i tak się dzieje.:angry:
Szukałam wpisów osób, które były na zebraniach ale nie znalazłam. Cisza na forach.
Tak jak np. Pani Beata, czy Owner.
I jak można z nimi walczyć? tylko sądownie i ja tak też czynię.
http://www.zzk.wroc.pl/index.php/obsuga-mieszkacow/czynsze
Osoby, które kupiły lokale muszą zwracać uwagę na terminy. Pani Burmistrz mówiąc WM " w zasobie komunalnym" doskonale wie o czym mówi.
Uchwała ta i inne też zaskarżone do sądu i czekamy.:bigsmile:
Ja byłam w zarządzie wspólnoty przez 4 lata od chwili, kiedy gmina w 2005r oddała nam naszą nieruchomość.
Może napiszesz co cie niepokoi?