Żądanie głosowania 1-1

2»

Komentarze

  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano września 2014
    No ale nie rozumiem, to wynika jasno, ze my mamy racje.
    Skad wiec te argumenty na pozwie przeciwko nam ?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2014
    [cite] kielbasa:[/cite]No ale to nie rozumiem, to wynika jasno, ze my mamy racje.
    To skad te argumenty na pozwie przeciwko nam ?
    w pozwach pisze się wszytko, co ślina na język przyniesie, aby wyjść na swoje , teraz jest rolą papugi , którego WM umocowała , aby ten wpis obalić dowodami.
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzieki Kuba. Wszystko wiec jasne, obys mial racje.

    pozdrawiam.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2014
    [cite] kielbasa:[/cite]Dzieki Kuba. Wszystko wiec jasne, obys mial racje.
    Jeżeli w KW macierzystej nie ma przypisanego podziału do poszczególnych właścicieli ( 7), bo nie zrobili podziału spadku , to co się martwisz,
    jest jeden zbiorczy właściciel wszystkich niewyodrębnionych lokali, który posiada 63 % udziałów czyli jest jeden większościowy własciciel
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano września 2014
    [cite] kielbasa:[/cite]No ale nie rozumiem, to wynika jasno, ze my mamy racje.
    Skad wiec te argumenty na pozwie przeciwko nam ?
    Skoro wspólnota dostała pozew, to musieliście otrzymać również komplet załączników do pozwu, z których powinno wynikać, dlaczego powód twierdzi, że każdy z tych 7-dmiu właścicieli jest odrębnie właścicielem pojedynczego lokalu? Jakie dokumenty-dowody zostały podpięte pod pozew? Jeżeli dobrze sprawdziliście dokumenty (księgi wieczyste) to wygrana jest po waszej stronie. Istnieje coś takiego jak rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych - co oznacza, że w swoich działaniach mieliście prawo uznawać wpisy w księgach wieczystych za wiążące. Jak dotychczas głosowali ci wasi przeciwnicy, jak to wyglądało na listach do głosowania? Łącznie wszyscy, łącznie za wszystkie lokale?
    Na wszelki wypadek wstrzymajcie się z budową owej bramy, aż do zapadnięcia wyroku. Skoro nie ma bramy, to nie ma też podstaw roszczenie o odszkodowanie. Rozegrajcie to spokojnie, uważnie - ale raczej wszystko wskazuje na to, że tamci chcą po prostu zastraszyć resztę członków wspólnoty.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.

    Tyle przepis - natomiast strona powodowa musiałaby teraz udowodnić, że te poszczególne samodzielne lokale przypadają różnym osobom- w przeciwnym razie twierdzenia zawarte w pozwie są gołosłowne.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano września 2014
    Nie dostalismy wlasnie pozwu. Wyciagnelismy ksero z sadu.
    Nie ma zadnych dowodow pod niego podpietych, sa tylko ich wyjasnienia zacytowane przeze mnie wczesniej.

    A do skrzynek dostalismy tylko ksero (!) postanowienia o wstrzymaniu podjetych uchwal, ktore nie bylo nawet w zadnej kopercie.
    Dotychczas glosowania rozgrywane byly tak, ze pani 'glowna spadkobierczyni' okazywala upowaznienia do glosowania za reszte spadkobiercow, i odbywalo sie to udzialami, czyli miala zawsze wiekszosc. Dochodzilo wrecz do takich absurdow, ze poddala pod glosowanie uchwale o ukaranie jedngo z wlascicieli za halas przy remoncie - wszyscy byli przeciw, a ona glosujac 'za' uzyskala wiekszosc i przeglosowala uchwale.

    Brama jest nie ruszona.
    Wyslane pismo do konserwatora, z prosba o wytyczne wraz z koncepcja rysunkowa przesuniecia bramy, zostalo cofniete - argumentacja byla taka, ze nasza podjeta uchwala na ostatnim zebraniu (1-1) o powolaniu nowych czlonkow zarzadu (potrzebna jest przy wniosku do konserwatora) nie nosi znamion uchwaly, i nie ma napisane jednoznacznie, kto wchodzi w sklad tego zarzadu.. A wyglada to mniej wiecej tak, ze na kartce jest tresc uchwaly, i kto zostaje powolany z imienia i nazwiska, a pod uchwala jest napisane 'uchwale podjeto jednoglosnie'. - dla nich to stwierdzenie jest niejednoznaczne.

    Tak wiec prawnik od strony konserwatora nie dopuscil do wszczescia procedury wydania zalecen.
    Dwa dni pozniej znalezlismy 'postanowienia sadowe' w skrzynkach.
    Wiec zeby zmienic tresc zdania podsumowujacego uchwale, musielibysmy na nowo zrobic zebranie, lub obiegowo zebrac podpisy pod nowa uchwala.
    A tego nie zrobimy, bo jestesmy wstrzymani (teoretycznie).
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Proszę sprawdzić akta sprawy, pozew należało doręczyć stronie pozwanej, trzeba to wyjaśnić, należy sprawdzić jakie dowody dołączono do tych akt. Co to znaczy "udało się wyciągnąć?, Nie jesteście stroną?

    Odnośnie kar za hałas - to wspólnota nie ma takich kompetencji żeby kogokolwiek karać.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano września 2014
    To co się u was dzieje, to teatr absurdu.

    - Jeżeli pozew nie przywołuje żadnych dowodów, to macie powód do radości - to nie na was, ale na powodzie spoczywa obowiązek udowodnienia faktów, z których chce wywodzić swoje prawa. Skoro nie przywołali żadnych dowodów, to zapewne oznacza, że po prostu ich nie mają. Ewidentnie wygląda na to, że chcą was zastraszyć tym pozwem i tym bezpodstawnym żądaniem odszkodowania za coś, co się jeszcze nie wydarzyło (przesunięcie bramy) - widzę tu amatorszczyznę i chaos.

    - Ksero postanowienia sądu i w dodatku nie doręczone w sposób urzędowy, należy traktować jak niebyłe. Sąd nie robi takich rzeczy, możliwe więc, że to wasi oponenci wyciągnęli ten dokument z sądu, skserowali i sami wydumali taki sposób doręczenia - nielegalny. Widzieliście w sądzie oryginał tego postanowienia? Bo może go w ogóle nie ma, a zostało sfabrykowane przez tych 7-dmiu wspaniałych?
    Chyba, że jeden z nowych członków zarządu lub jeden z byłych członków zarządu otrzymał oryginał? Upewnijcie się czy ktoś nie dostał oryginału i sprawdźcie w sądzie komu sąd wysyła korespondencję w waszej sprawie, jakie osoby są wymienione jako adresaci?

    - Wspólnota nie może nikogo za nic karać! Wybijcie to z głowy waszym oponentom. Taka uchwała jest z mocy prawa nieważna.

    - Jeżeli dotychczas oponenci głosowali udziałami, to skąd się wzięło to przyporządkowanie udziałów do konkretnej osoby, skoro lokale nie są wyodrębnione i w KW nic nie ma na ten temat? I jak te udziały dla poszczególnych osób zostały obliczone? Pytaliście ich kiedykolwiek o to? Podejrzewam, że sami się tak podzielili, ale jeżeli tak było, to nie ma to żadnej mocy prawnej, a w konsekwencji nadal stanowią oni jeden wielki udział.

    Istnieje też taka ewentualność, że jednak dokonali sądowego działu spadku (stali się właścicielami poszczególnych lokali), ale nie złożyli do sądu wniosku o ujawnienie tego faktu w KW. Jednak gdyby tak było, to sąd z urzędu dokonałby wpisu do KW ostrzeżenia o niezgodności KW ze stanem faktycznym i wy takie ostrzeżenie widzielibyście, gdy przeglądaliście księgi. Jeżeli przeglądaliście je uważnie i takiego ostrzeżenia tam nie ma, to znaczy, że działu spadku nie było, ergo: oni nadal są jednym udziałem.

    - Macie problem z prawidłowym konstruowaniem uchwał i chyba nie do końca dobrze rozumiecie ustawę.
    Po pierwsze: pod uchwałą powinna być imienna lista do głosowania (lub indywidualne karty do głosowania) z wyszczególnionymi udziałami dla każdego lokalu: mieszkalnego, użytkowego, garażu, itp. Tylko w ten sposób można ustalić, czy uchwała uzyskała wymaganą większość. Adnotacja, że uchwała zapadła jednogłośnie, ale bez podpisów pod uchwałą wszystkich osób ją popierających, złożonych w miejscu z którego wynika jaki udział "głosuje", jest niejednoznaczna dla osób postronnych, np. dla konserwatora.
    Po drugie: jak to możliwe, że uchwała została podjęta "jednogłośnie", jeżeli (tak się domyślam) wasi oponenci jej nie poparli? Jeżeli masz na myśli to, że jednogłośnie poparli uchwałę ci członkowie wspólnoty, którzy byli obecni na zebraniu, to w myśl ustawy to niestety nie jest jednogłośnie. Jednogłośnie byłoby wtedy, gdyby wszyscy członkowie wspólnoty liczeni udziałami, czyli 100% udziałów waszej wspólnoty poparło daną uchwałę. Ale nawet wówczas nie wystarczy taka adnotacja, każdy powinien złożyć podpis przy swoim udziale - wtedy będzie to czytelne dla podmiotów zewnętrznych.

    Natomiast zarzuty prawnika konserwatora dotyczące niepewności co do nazwisk powoływanych członków zarządu wyglądają na zwykłe czepialstwo.
    P.S. mam nadzieję, że mówimy o konserwatorze zabytków?
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Egzo, dzieki za obszerne wyjasnienia.
    Po krotce odpowiem, zaczne od konca.

    Tak, chodzi o konserwatora zabytkow.
    Oczywiscie nie 'jednoglosnie' tylko 'wiekszoscia glosow'. To moj blad, z rozpedu zle napisalem.
    Co do konstruowania uchwal - na pewno masz racje. Podejmowalismy to dzialanie pierwszy raz, i zapewne sporo przy tym bledow popelnilismy.

    Najbardziej jednak interesuje mnie kwestia udzialow/wlasnosci/'nie rozpisanych lokali'.
    W ksiedze wieczystej kazdy ze spadkobiercow ma okreslony udzial w procentach calego budynku, nie ma natomiast przypisanego konkretnego nr lokalu.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Adnotacja "większość głosów" też nie jest wystarczająca.
    Podaję link ze wzorami różnych uchwał: http://www.zarzadca.pl/wzory-uchwal-i-umow
    Link do uchwały o powołaniu zarządu: http://www.zarzadca.pl/wzory-uchwal-i-umow/uchwaly/83-uchwala-w-sprawie-wyboru-zarzadu
    (chociaż rubrykę "adres" darowałbym sobie),

    Kwestia procentów/udziałów została wyjaśniona w poprzednich postach. Najlepiej by było, gdybyś podał konkretnie ile procent ma każdy z tych spadkobierców (oczywiście bez nazwisk). I jeszcze jedno: kto otrzymał oryginał pozwu z sądu? Nowi członkowie zarządu?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2014
    Najbardziej jednak interesuje mnie kwestia udzialow/wlasnosci/'nie rozpisanych lokali'.
    W ksiedze wieczystej kazdy ze spadkobiercow ma okreslony udzial w procentach calego budynku, nie ma natomiast przypisanego konkretnego nr lokalu.
    czy aby całego budynku, a nie przpadkiem we współwłasności masy spadkowej
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wklejam fragment pozwu i argumentacje, wyczernione pola to nazwiska.
    Moze w takim razie nalezy zadac pytanie - co to jest lokal wyodrebniony ? Czy sam okreslony udzial w budynku jest juz takim lokalem?
    Musieli byscie tak naprawde tez zerknac w KW, ja ze swojej strony, czyli czlowieka poznajacego dopiero materie, nie widze tam przypisanych lokali jako takich (lopatologicznie - tylko przy naszych nazwiskach (nie spadkobiercach) jest numer lokalu), i powtarzam w sposob doslowny stwierdzenie po prawnikach, ze 'oni nie maja rozpisanych lokali'. Ale jak jest naprawde...?

    http://zapodaj.net/3b5bf6989deda.jpg.html
    http://zapodaj.net/6952a4211d50d.jpg.html
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    W dużym uproszczeniu - lokal niewyodrębniony to taki, dla którego nie urządzono odrębnej księgi wieczystej - stąd nazwa.


    Jak rozumiem chodzi o kilka niewyodrębnionych samodzielnych lokali, co do których kilku współwłaścicielom przypadają udziały we współwłasności.
    Jeżeli wszystkie te lokale stanowią przedmiot współwłasności tych samych osób, to spełniony jest warunek do głosowania 1 na 1.
    Z treści pozwu nie wynika, aby było inaczej - przy czym to nie są właściciele - tylko współwłaściciele lokali.
    O właścicielach lokali niewyodrębnionych moglibyśmy mówić, gdyby każdy z nich miał prawo własności do innego lokalu.

    Samodzielny lokal niewodrębniony to taki lokal, dla którego nie urządzono kw.

    Nowy doklejony: 11.09.14 13:24
    Moim zdaniem strona powodowa myli pojęcie właściciela lokalu ze współwłaścicielem lokalu.
    Jak rozumiem ci spadkobiercy mają jedynie udziały w lokalach niewyodrębnionych - i co istotne we wszystkich.

    Np - 7 spadkobierców i siedem lokali - wszyscy mają udziały we wszystkich lokalach - każdy lokal stanowi przedmiot współwłasności tych 7-miu osób = są traktowani jak jeden właściciel siedmiu lokali.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Podsumowujac - na stan wiedzy, ktory obecnie posiadacie, uwazacie, ze mamy prawo glosowac 1-1 ?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2014
    Np - 7 spadkobierców i siedem lokali - wszyscy mają udziały we wszystkich lokalach - każdy lokal stanowi przedmiot współwłasności tych 7-miu osób = są traktowani jak jeden właściciel siedmiu lokali.
    [cite] kielbasa:[/cite]Podsumowujac - na stan wiedzy, ktory obecnie posiadacie, uwazacie, ze mamy prawo glosowac 1-1 ?
    tak, macie prawo głosować 1 właściciel jeden głos , Oni muszą wybrać swego przedstawiciela, który zagłosuje 1 głosem
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ok, mam nadzieje, ze dla innych sprawa bedzie tez tak oczywista.
    Dam znac, jak sie wszystko potoczy, i dziekuje za pomoc.
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Słuchaj no kolego moim zdaniem laika wszystkie te porady są bardzo dobre i uważam prawidłowe ale oprócz tego że tu dyskutujesz to uważam że przede wszystkim i jak najprędzej w Waszej sprawie powinniście (tak jak tu napisał jedne z dyskutantów)

    ustanowić ten nowy zarząd, a zarząd jak najszybciej winien ustanowić pełnomocnictwo dla dobrego prawnika, który Was będzie reprezentował w Sądzie.

    Ustawa a raczej orzecznictwo przewiduje iż w ramach tak zwanych "czynności zarządu zwykłego" zarząd sam bez ustanawiania w tej sprawie uchwały może udzielić takiego pełnomocnictwa, a co najciekawsze w opłaceniu tego prawnika uczestniczy również powód (wielkością udziałów) . Uważam również że najlepiej było by właśnie aby ta sprawa raz i na zawsze została załatwiona przez Sąd . Wydaje mi się że wszystkie dotychczasowe działania przedstawiciela spadkobierców na zasadzie małych kroczków miały na celu doprowadzenie do przejęcia całej kamienicy.
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    hej,

    Sprawy ciag dalszy, wiec zainteresowanych prosze o ewentualne kilka slow komentarza.

    Wszystko sie bardzo skomplikowalo. W czerwcu zeszlego roku, na zebraniu glosowalismy 1/1 i podjelismy uchwale o dokooptowaniu nowych czlonkow do zarzadu we wspolnocie. Te uchwaly zaskarzyla 'spadkobierczyni' i zalozyla sprawe w sadzie, toczy sie wiec proces.

    W miedzy czasie, my jako nowy zarzad, podjelismy kolejne kilka uchwal w listopadzie - m.in o remoncie bramy. Po kolejnym przesluchaniu swiadkow przez sad, ktore mialo miejsce niedawno, otrzymalismy pismo, ze 'spadkobierczyni' wytoczyla nam druga sprawe, o niewlasciwie podjete uchwaly (tym razem te z listopada, tez glosowane 1/1). Co wiecej, podjela ze swojej strony inna uchwale, glosujac udzialami (zebrania nie bylo, dostalismy tylko powiadomienie o podjeciu tych uchwal), ze osoby, ktore dokooptowalismy na nowo do zarzadu wspolnoty sa odwolane. Powalala 2 inne, nowe osoby.

    Teraz wiec my musimy z kolei zaskarzyc ich dzialanie...Czyli w powietrzu wisi 3 sprawa sadowa.
    Przepychanka wiec trwa, a konca nawet tej pierwszej sprawy nie widac.

    Druga sprawa, to nowe koszty. Wniosek o polaczenie spraw podobno sie nie uda, bo sad raczej tego nie zrobi.
    Chcemy tez poprosic prawniczke, zeby wystosowala pismo do sadu z prosba o wprowadzenie zarzadu przymusowego (komisarycznego?), bo chyba nie widac tu innego rozwiazania.

    Ja ze swojej strony, jako wlasciciel, myslalem nawet, zeby wystosowac krotkie, jednozdaniowe pismo do sadu, zeby rozpatrzyl wstrzymanie drugiej sprawy do czasu rozwiazania sprawy pierwszej. W koncu to jest kluczowe dla nastepstwa kolejnych zdarzen. W ten sposob mozna by w nieskoczonosc sie procesowac i oplacac kolejne postepowania.

    Macie jakies ciekawe pomysly, co z tym fantem robic?
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A Wasza prawniczka nie ma żadnych pomysłów? Ciekawych, czy choćby nieciekawych? Ona powinna być tym zainteresowana, w końcu z tego żyje. Im więcej pieniactwa, tym więcej dla niej łatwej kasy.
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    No wiec rady prawniczki poczatkowo byly takie, zeby podejmowac uchwaly 1/1 (listopadowe), czyli dzialac jako wlasciwie powolany zarzad.
    Teraz sie to troche obrocilo przeciwko nam, bowiem byl to punkt zaczepienia kolejny, zeby powstala nowa sprawa sadowa (spadkobiercy zaskarzyli te uchwaly)
    Nie podejrzewam, ze bylo to bylo ze strony prawniczki dzialanie celowe, bardziej mysle, ze nikt nie przewidzial takiego obrotu sprawy.

    Mamy tez problem, bo wykruszaja sie wlasciciele, ktorzy chca placic. Oprocz oplaty za kolejne postepowanie, teraz musimy tez zaplacic za przygotowanie pism i wystosowanie pozwu o zarzad przymusowy (podobno taka jest wlasciwa droga). A to ma kosztowac prawie polowe tego, co rozprawa.
    Wiec koszty, koszty, koszty, ktore teoretycznie mozemy pozniej odzyskac, ale rozprawy sie tocza i tocza, a checi wsrod wlascicieli coraz mniej.

    Prawniczka nasza tez twierdzi, ze spadkobiercy, podejmujac sobie sami uchwale o usunieciu nas z zarzadu, zrobili to droga obiegowa i zaglosowali udzialami.
    A poniewaz po uzykaniu 50%, wiadomo, ze uchwala przeszla (oni maja 59% udzialow), nie musieli dalej zbierac glosow. Brzmi absurdalanie, ale wedlug niej, zrobili to niestety prawdilowo. (My nie dostalismy powiadomien). To tez bardzo komplikuje, bo z kolei my musimy zaskarzyc podjeta przez nich uchwale, i to sa kolejne pisma, pozwy, i koszty.

    A tak naprawde nam wystarczy, zeby Sad okreslil, czy wobec zapisow w KW, mamy prawo glosu 1/1. JEzeli tak, to wszystko co nastapilo pozniej z naszej strony bylo prawidlowe, a ze strony spadkobiercow nie.

    Dlatego zastanawia mnie to, jaki jest sens prowadzic rownolegle inne sprawy, ktorych zrodlo problemu lezy w sprawie pierwszej, ale nie wiem tez jak tego uniknac i zadzialac skutecznie. Najchetniej bym w ogole sie nie angazowal w te kolejne rozprawy..... Tylko to zawsze jakas obawa, ze cos nas ominie.
    Na pewno wystosujemy krotkie pismo, w ktorym poprosimy sad o wstrzymanie drugiej rozprawy, do czasu rozstrzygniecia pierwszej, i jednoczesne ustosunkowanie sie do zapisow w KW i prawidlowosci glosowania 1/1. Wtedy druga i trzecia sprawa bylyby bezzasadne.
    Ale to jest pomsyl moj, i napisze to w swoim imieniu.

    A jeszcze sie wlasnie dowiedzialem, ze odpowiedz na pozew prywatnie (jako wlasciciel) i zlozenie tego w sadzie, kosztuje 200zl.........
    Sasiadka dzwonila, bo pisala od siebie rowniez takie pismo.
    To wszystko jest chore..
    Komentarz edytowany kielbasa
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    Jeżeli w KW macierzystej nie ma przypisanego podziału do poszczególnych właścicieli ( 7), bo nie zrobili podziału spadku , 
    to co się martwisz, jest [b]jeden zbiorczy właściciel [/b]wszystkich niewyodrębnionych lokali, 
    [b]który posiada 63 % udziałów[/b] czyli jest jeden większościowy właściciel
    
    [cite]kielbasa:[/cite]Prawniczka nasza tez twierdzi, ze spadkobiercy, podejmujac sobie sami uchwale o usunięciu nas z zarzadu, zrobili to droga obiegowa i zagłosowali udziałami.(...)
    (oni mają 59% udziałów), nie musieli dalej zbierać głosów
    czyli jakiś podział spadku był i nie ma większościowego właściciela w waszej wspólnocie , tak jak ty kielbasa pisałeś

    To, że są rodziną, nie oznacza, że jest jeden większościowy właściciel . Głosowanie 1/1 nie ma więc u Was "obligatoryjnego" zastosowania.
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    Nie wiem czy byl podzial spadku..
    Wystarczy, ze spadkobierczyni, ktora sie z nami procesuje, zaglosowala w imieniu wszystkich wlascicieli (a ma upowaznienia) i uzyskuja wiekszosc (59%).
    Wynika to z powierzchni. Przejeli lokale gminne, niegdys niewykupione. A poniewaz lokale te nie sa wyodrebnione (nie ma w niektorych osobnych wc, lazienek), to w KW nie sa przypisane do konkretnych spadkobiercow. Ich jest 7 osob i sa wszyscy w jednej rubryce.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    Wystarczy, ze spadkobierczyni, ktora sie z nami procesuje, zaglosowala w imieniu wszystkich wlascicieli (a ma upowaznienia) i uzyskuja wiekszosc (59%).
    w upoważnieniu trzeba podać jaki udział jej się przekazuje pełnomocnictwem. Są Oni wpisani do KW jako współwłaściciele w częściach równych ? , ułamkowych?
    [cite] Zarządca[/cite]
    Np - 7 spadkobierców i siedem lokali - wszyscy mają udziały we wszystkich lokalach - 
    każdy lokal stanowi przedmiot współwłasności tych 7-miu osób = [b]są traktowani jak [color=#00f]jeden właściciel[/color] siedmiu lokali.[/b]
    
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    Nr kW to WA4M/00045901/8
    Jezeli ktos ma chec, to niech sprawdzi i sie wypowie.
    Wedlug nas jest wlasnie tak, ze kazdy z nich ma wspolwlasnosc we wszystkich przejetych lokalach, dlatego maja w sumie jeden glos...
    A nas, wlascicieli lokali wykupionych, jest 11.

    p.s. spadkobiercow jest 8 osob, nie 7, zle pamietalem, ale to akurat ma male znaczenie.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    To tez bardzo komplikuje, bo z kolei my musimy zaskarzyc podjeta przez nich uchwale, i to sa kolejne pisma, pozwy, i koszty.
    Wcale nie musicie skarżyć tej uchwały. Uważam wręcz, że to bez sensu.
    Z ich strony było uchybienie, bo powinni zawiadomić wszystkich właścicieli o głosowaniu i zebrać głosy od wszystkich. Ale mają większość i jeśli nawet sąd uchyli tę "ich" uchwałę, to przegłosują ją znowu, tym razem dopełniając wszelkich formalności. I co im zrobicie?

    Nowy doklejony: 17.06.15 12:08
    w KW nie sa przypisane do konkretnych spadkobiercow. Ich jest 7 osob i sa wszyscy w jednej rubryce.
    W której rubryce? Skoro nie mają przypisanych udziałów, bo to lokale niewyodrębnione, to nie może ich być w KW.
    OK, sprawdziłem w KW - w dziale II są wpisane udziały w wieczystym użytkowaniu. Spadkobierców jest 8, w sumie mają 61,3% udziałów. Ale jest wykazany tylko 1 lokal wyodrębniony z udziałem 0,28%.

    Czy to się zgadza?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    kielbasa - Czy wypis z tej Nr kW to WA4M/00045901/8 jest w aktach sprawy ?
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Fajne są te Wasze udziały. Udział lokalu wyodrębnionego jest różny w różnych KW.
    KW budynku: 28/10000, KW lokalu: 28/1000. Różnica 10-krotna. Który jest prawdziwy?
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    CDN, sprawdziles i wedlug zapisu w KW tez uwazasz , ze maja 1 glos ? Dla nas to dosc oczywiste, ale moze czegos tu nie widzimy.

    Jezeli chodzi o zaskarzanie uchwaly. Mowisz, ze bez sensu, ale jedna z wlascicielek od nas mowi tak:

    Z ustawy wynika, ze zebranie i glosowanie 1/1 powinno sie wprowadzic na kazde żądanie wlascicieli posiadajacych min. 1/5 udzialow. Czy wiec oni maja prawna mozliwosc rzeczywiscie tak glosowac ? Jezeli by nas powiadomili to bedzie droga poprawna, ale wtedy my bysmy mogli zażądac zebrania i glosowania 1/1 i to by moglo teoretycznie ich zablokowac. Inaczej prowadzi to do absurdu, bo czesc wlascicieli chce glosowania 1/1, spadkobiercy chca glosowac udzialami, i kazdy wtedy WLASCIWIE I POPRAWNIE, moze sobie sam zaglosowac.................. i tak sie mozna przepychac w nieskonczonosc.

    Nowy doklejony: 17.06.15 12:33
    Ja czytac ksiegi wieczyste to potrafie naprawde slabo, bardziej Was pytam o opinie, co tu widzicie.

    Czy wypis z KW jest w aktach sprawy, to nie mam pojecia... Musialbym prawniczki spytac. Ale az mi sie wierzyc nie chce, ze mogloby go tam nie byc.

    28/1000 czy 28/10000, nie wiem.. To sa szczegoly, ktorych ja nie znajac sie na rzeczy, nie jestem w stanie wychwycic.

    Musicie niestety brac poprawke na to, ze wczesniej o tym w ogole nie mialem pojecia. Wszelkie te zagadnienia wspolnotowe, ustawy o lokalach, i KW zaczalem poznawac z czasem, w miare rozwoju coraz to wiekszej ilosci problemow we Wspolnocie. To jest bardzo plytka i powierzchowna wiedza, dlatego kieruje do Was tyle pytan i watpliwosci.

    Jezeli mozecie, to zerknijcie jeszcze na https://ekw.ms.gov.pl/ i 'dotychczasowa zawartosc ksiegi'.
    Nastapily pewne modyfikacje widze, przynajmniej w sposobie pokazania calosci. My mamy wydrukowane ta zawartosc poprzednia, czyli sprzed roku.
    Komentarz edytowany kielbasa
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] kielbasa:[/cite]
    Prawniczka nasza tez twierdzi, ze spadkobiercy, podejmujac sobie sami uchwale o usunieciu nas z zarzadu, zrobili to droga obiegowa i zaglosowali udzialami.
    A poniewaz po uzykaniu 50%, wiadomo, ze uchwala przeszla (oni maja 59% udzialow), nie musieli dalej zbierac glosow. Brzmi absurdalanie, ale wedlug niej, zrobili to niestety prawdilowo.


    To nie było prawidłowe, w ogóle nie zachowano trybu głosowania, w takim przypadku sąd może uznać, ze uchwała w ogóle nei została podjęta, ponieważ nie jest to uchwała właścicieli lokali, tylko uchwała spadkobierców, którzy sami sobie głosują z pominięciem pozostałych członków, czyli poza nawiasem wspólnoty mieszkaniowej.



    "Każdy właściciel ma prawo głosować, naruszenie tego uprawnienia może prowadzić do sytuacji, że mimo uzyskania większości do podjęcia uchwały nie dojdzie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 2014 roku, sygn. akt: IV CSK 727/13. To bardzo ważny wyrok dla wspólnot mieszkaniowych, wskazuje nie tylko pewne standardy , ale przede wszystkim konsekwencje prawne ich niezachowania. Stosowana we wspólnocie praktyka polegająca na ograniczeniu zbierania głosów do przyjęcia głosów od większości z wyłączeniem pozostałych właścicieli narusza bezwzględnie obowiązujące przepisy art. 27 w związku z art. 6 ustawy o własności lokali."

    Więcej na ten temat w artykule: "Sąd Najwyższy: każdy ma prawo głosować" na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:

    http://www.zarzadca.pl/komentarze/2486-sad-najwyzszy-kazdy-ma-p
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    kielbasakielbasa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzieki.
    Paradoksalnie dla nas gorzej, bo trzeba odpowiedziec na pozew i jednak prowadzic druga sprawe..

    Nowy doklejony: 18.06.15 12:16
    A czy wedlug Was jest sens sie angazowac w ogole w druga rozprawe, jezeli pierwsza jeszcze nie jest zakonczona? Ta pierwsza w koncu dotyczy tez prawidlowosci podjecia uchwal w trybie 1/1 i tego czy mamy racje. I jezeli pierwsza sie roztrzygnie na nasza korzysc, to wszystko co bylo pozniej jest bezzasadne.
    Tylko co sprytnego zrobic, zeby sadowi zwrocic uwage na to? Napisac prosbe o polaczenie spraw, czy o wstrzymanie drugiej ?

    Nowy doklejony: 19.06.15 12:10
    jak uwazacie, powinnismy sie angazowac w druga sprawe?
    Czy napisac krotkie pismo w odpowiedzi na pozew, i poprosic Sad o wstrzymanie jej do czasu rozwiazania tej pierwszej?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.