Zarządzanie a administrowanie, podstawa prawna-różnice?
andczy
Użytkownik
Który z terminów jest właściwy wobec działalności licencjonowanego Zarządcy Nieruchomościami? Czy Zarządca zarządza czy administruje? :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
1. Właściciele lokali mogą w umowie o ustanowieniu odrębnej własności lokali albo
w umowie zawartej później w formie aktu notarialnego określić sposób zarządu
nieruchomością wspólną, a w szczególności mogą powierzyć zarząd osobie
fizycznej albo prawnej.
Rozdział 3 UoGN
Zarządzanie nieruchomościami
Art. 184.
1. Zarządzanie nieruchomościami jest działalnością zawodową wykonywaną przez
zarządców na zasadach określonych w niniejszej ustawie.
Art. 185.
1. Zarządzanie nieruchomością, w rozumieniu niniejszej ustawy, polega na
podejmowaniu
wszelkich decyzji i dokonywaniu wszelkich czynności zmierzających
do utrzymywania nieruchomości w stanie nie pogorszonym zgodnie z jej przeznaczeniem,
jak również do uzasadnionego inwestowania w tę nieruchomość.
1. Zarządzanie nieruchomością polega na podejmowaniu decyzji i dokonywaniu czynności mających na celu w szczególności:
1) zapewnienie właściwej gospodarki ekonomiczno-finansowej nieruchomości;
2) zapewnienie bezpieczeństwa użytkowania i właściwej eksploatacji nieruchomości;
3) zapewnienie właściwej gospodarki energetycznej w rozumieniu przepisów Prawa energetycznego;
4) bieżące administrowanie nieruchomością;
5) utrzymanie nieruchomości w stanie niepogorszonym zgodnie z jej przeznaczeniem;
6) uzasadnione inwestowanie w nieruchomość.
Wświetle powyższego zapisu administrowanie wchodzi w zakres zarządzania.
tu poczytaj więcej
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zarz%C4%85dzanie_nieruchomo%C5%9Bciami
Z grubsza biorąc: jak człowiek z licencją sam podejmuje decyzje strategiczne (z kim podpisać umowę, jaki remont wykonać) to jest zarządcą.
Jak te strategiczne decyzje podejmuje zarząd wm a człowieka z licencją zatrudnia do pomocy technicznej (wykonawczej), to ten człowiek z licencją pracuje jako administrator
Najlepszym modelem zarządzania to powołanie przez właścicieli lokali rady wspólnoty i powierzenie zarządu nieruchomością w oparciu o art.18.1 UoWL - to sie marzy wielu właścicielom lokali.
Za nic nie odpowiadać , mieć kozła ofiarnego , szantażować go, że zerwie się umowę przy pierwszej lepszej okazji, itd.
We wspólnocie, w pierwszej kolejności, odpowiada właściciele lokalu. zarządcy nic do tego.
PS.
To nie są synonimy. Nie każde orzeczenie jest wyrokiem, choć każdy wyrok jest orzeczeniem.
Uchwała z dnia 2007.07.17 (sygn. akt: III CZP 69/07 ) Sądu Najwyższego
" Po czwarte, treść uzasadnienia postanowienia Sądu Okręgowego, w którym przedstawiono zagadnienie prawne pozwala stwierdzić, że Sąd ten uznał, iż powierzenie zarządzania nastąpiło na podstawie umowy odpowiadającej swą treścią umowie o zarządzanie nieruchomością w rozumieniu art. 185 ust. 1 i 2 u.g.n. Weryfikacja tego założenia wymaga jednak rozstrzygnięcia kwestii, czy umowa o zarządzanie nieruchomością w rozumieniu wskazanych przepisów jest umową stypizowaną (nazwaną). Jest to niezbędne dlatego, że dopiero pozytywna odpowiedź w tym przedmiocie pozwoli rozważyć zagadnienie jakie są skutki umowy, której przedmiotem jest zarządzanie nieruchomością, która jednak nie spełnia ono wymagań stawianych tej umowie przez ustawę (art. 185 ust. 1 i 2 u.g.n.)."
W obrocie handlowym panuje podział na umowy nazwane i umowy nienazwane. Sąd Najwyższy uznał, że umowę o zarządzanie należy zaliczyć do umów nazwanych, ponieważ jej podstawowe cechy zostały określone w ustawie o gospodarce nieruchomościami.
2. Sporne jest zagadnienie, czy umowa o zarządzanie nieruchomością uregulowana art. 185 ust. 1 i 2 u.g.n. jest umową nazwaną. Mimo ogólnikowej regulacji tej umowy, można wskazać kilka argumentów przemawiających za udzieleniem odpowiedzi pozytywnej.
Po pierwsze, wprawdzie przedmiot umowy o zarządzanie nieruchomością nie został określony wprost, ale można o nim pośrednio wnosić z treści pojęcia "zarządzanie nieruchomością", które zostało zdefiniowane w art. 185 ust. 1 u.g.n. Zgodnie z tym przepisem "zarządzanie nieruchomością, w rozumieniu niniejszej ustawy, polega na podejmowaniu wszelkich decyzji i dokonywaniu wszelkich czynności zmierzających do utrzymywania nieruchomości w stanie niepogorszonym, zgodnie z jej przeznaczeniem, jak również do uzasadnionego inwestowania w tę nieruchomość". Należy zauważyć, że z istoty swej zarządzanie nieruchomością wymaga podejmowania działań o różnym charakterze, zakresie i naturze prawnej, dlatego tej różnorodności odpowiada takie ogólne zarysowanie czynności, które składają się na zarządzanie nieruchomością. Charakterystyczne dla tej umowy jest to, że o ile z reguły elementy przedmiotowo istotne dla danej czynności prawnej, stanowią pewne minimum niezbędne do przyjęcia, że doszło do zawarcia określonej umowy nazwanej, o tyle formuła umowy o zarządzanie nieruchomością jest bardzo szeroka, niejako obliczona na maksymalne, a nie minimalne określenie praw i obowiązków stron umowy. Na tym tle powstaje też problem oceny umowy, w którym strony przewidują odjęcie niektórych uprawnień i obowiązków z katalogu owych "wszelkich decyzji i czynności". Powstaje pytanie, czy każde odjęcie praw i obowiązków należy traktować jako odejście od normatywnego wzorca umowy o zarządzanie nieruchomością. Takie skrajne stanowisko należy odrzucić, gdyż nie uwzględnia ono potrzeb praktyki wymagającej dopasowania praw i obowiązków zarządcy do rozmaitego charakteru i potrzeb nieruchomości. Należy także odrzucić przeciwne stanowisko, że zarządzaniem nieruchomością jest już wykonywanie względem nieruchomości choćby jednej czynności wywołującej skutki w sferze praw i obowiązków jej właściciela.
Po drugie, art. 185 ust. 3 u.g.n. rozstrzyga, że "zakres uprawnień i obowiązków zarządcy wynika z przepisów ustawy, przepisów odrębnych ustaw oraz z umowy o zarządzanie nieruchomością". Mimo że odstąpiono tu od przyjętej w kodeksie cywilnym koncepcji regulowania umów nazwanych przez wyraźne określenie obowiązków stron, to jednak także umowę o zarządzanie nieruchomością należy uznać za umowę nazwaną, gdyż jej zawarcie powoduje powstanie uprawnień i obowiązków zarządcy wynikających z "przepisów ustawy, z przepisów odrębnych ustaw oraz z umowy o zarządzanie nieruchomością".
Po trzecie, umowa jest sprecyzowana podmiotowo. Jedną stroną umowy jest - stosownie do art. 185 ust. 2 u.g.n. - zarządca nieruchomości w rozumieniu art. 184 ust. 2 u.g.n. lub przedsiębiorca, o którym stanowi art. 184 ust. 3 u.g.n., drugą stroną: właściciel nieruchomości, wspólnota mieszkaniowa lub inna jednostka organizacyjna, której przysługuje prawo do nieruchomości.
Po czwarte, o stypizowanym charakterze umowy o zarządzanie nieruchomością świadczy też treść art. 186 ust. 3 u.g.n. stanowiąc, że "w umowie o zarządzanie nieruchomością zarządca składa oświadczenie o posiadanym ubezpieczeniu" (chodzi o obowiązkowe ubezpieczenie OC).
Po piąte, ustawodawca określa formę umowy o zarządzanie nieruchomością - jako formę pisemną pod rygorem nieważności. Jeśli więc uwzględnić zastrzeżenie formy pisemnej z sankcją nieważności, to nie sposób twierdzić, że umowa o zarządzanie nieruchomością nie jest umową nazwaną.
Po szóste, nie bez znaczenia jest konsekwentne powoływanie w ustawie omawianej umowy jako "umowy o zarządzanie nieruchomością" bądź skrótowo "umowy o zarządzanie" (art. 185 ust. 2, 3 i 4, art. 185 ust. 5, art. 186 ust. 3 u.g.n.).
Reasumując stwierdzić należy, że umowa o zarządzanie nieruchomością, o której stanowi art. 185 ust. 1 i 2 u.g.n., jest umową nazwaną. Zawarcie w formie pisemnej umowy o zarządzanie nieruchomością między podmiotami, o których mowa w art. 184 ust. 2 i 3 w związku z art. 185 ust. 2 u.g.n., powoduje skutki określone w art. 185 ust. 1 i 3 u.g.n.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17.07.2007, III CZP 69/07
tylko że UoGN ma zastosowanie jedynie do gospodarowania nieruchomościami będących własnością Skarbu Państwa lub Jednostek Samorządu Terytorialnego, a jeżeli właścicielem nieruchomości jest dodatkowo osoba trzecia, rzeczowa ustawa ma zastosowanie jedynie do tej części której właścicielem jest SP lub JST,tak więc nie może dotyczyć Wspólnoty bo tam w części właścicielami są osoby fizyczne.
Wprawdzie dodatkowo UoGN określa zasady działalności zawodowej, której przedmiotem jest gospodarowanie nieruchomościami, ale Zarządzanie Nieruchomościami o której tam mowa (rozdział 3) to jedynie Zarządzanie w rozumieniu UoWL art.18.1. Nie może być inaczej ponieważ UoWL jest datowany na 1994r. natomiast UoGN 1997r. tak więc ustawodawca mógł mieć na myśli tylko i wyłącznie Zarządcę w rozumieniu art.18 ust.1 UoWL.
co potwierdza art.190 UoGN "Przepisów niniejszego rozdziału nie stosuje się do gospodarowania nieruchomościami bezpośrednio przez ... ich właścicieli... "
tak więc masz Zarząd właścicielski - żegnaj UoGN, żegnaj odpowiedzialności zawodowa Zarządcy/Administratora, czy jak se go tam nazwiesz. Jedyne co ci pozostaje to zaufanie w uczciwość, szantaż zerwaniem umowy oraz droga sądowa cywilno-prawna.
Albo bierzesz wszystko w swoje ręce, na bieżąco kontrolujesz, podejmujesz decyzje, pilnujesz po prostu sam Zarządzasz.
Wspólnota może z zarządcą nieruchomości (licencjonowanym) zawrzeć umowę o zarządzanie i wówczas zarządcę wiążą wszystkie rygory ugn, łącznie z odpowiedzialnością zawodową. Przepisy ugn nie wspominają o art. 18 uwl. Twoje wnioski są nieuprawnione.
Ugn wspomina za to o wspólnocie mieszkaniowej jako stronie umowy o zarządzanie:
a przytoczony przez ciebie 185.2 wcale nie podważa mojej teorii: masz rację że nie są moje wzmianki uprawnione, bo to są moje domniemania - każdy na forum wyraża swoje zdanie i przemyślenia (czasami podparte orzecznictwem, czasami innymi argumentami, a czasami w ogóle), ale i to jest moja linia obrony. Więc podsumowuję, jeżeli rozpatrujemy Wspólnotę, trzeci rozdział UoGN dotyczy jedynie zarządzania na podstawie zawartej umowy notarialnej z Zarządcą Nieruchomości, gdzie indziej opisaną (UoWL) jako nie posiadającą Zarządu Właścicielskiego.
Ugn dotyczy zarządców z licencją ORAZ umów o zarządzanie.
Zarówno zarządcy, jak i umowy o zarządzanie mogą się zdarzyć (i zdarzają się) we wspólnotach.
Wspólnota może takie umowy zawierać z licencjonowanymi zarządcami - wtedy przepisy ugn dotyczą również wspólnot.
U mowa o administrowanie nieruchomością jest umową opartą o k.c.
Licencja ma drugorzędne znaczenie. Dyskusja się toczy nie tylko o umowie o zarządzanie, ale tez o umowie o administrowanie. Pomiędzy nimi są spore różnice.
Administrowanie nieruchomością to przejęcie większości obowiązków związanych z utrzymaniem, a pozostawienie Zarządowi Wspólnoty wszelkich decyzji dotyczących nieruchomości(...)
Zarząd od zarządcy najbardziej odróżnia prawo do reprezentowania wspólnoty na zewnątrz. Właściciele tylko zarządowi mogą udzielić pełnomocnictwa i tylko on występuje w imieniu wspólnoty w sądzie, w urzędzie skarbowym oraz w innych instytucjach..." - "Gazeta Podatnika" 8 stycznia 2008 r. Nr 14/2009 (546)
Wielokrotnie była toczona już dyskusja na temat: zarządca czy administrator, zarządzanie czy administrowanie.
Ten dylemat, przynajmniej w kwestii odpowiedzialności rozstrzygnęło przytaczane wcześniej orzeczenie SN - myślę że końcowy akapit jest najważniejszy:
"...uchwała z dnia 2007.07.17 Sąd Najwyższy III CZP 69/07...
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozważając problem wzajemnej relacji art. 190 i 189 u.g.n. należy zauważyć, że art. 189 u.g.n. reguluje kwestię zarządzania nieruchomościami należącymi do zasobów (art. 20 u.g.n.). W związku z tym, także interpretacja art. 190 ustawy, wyłączającego stosowanie art. 189 u.g.n. powinna być dokonywana z uwzględnieniem tego ograniczenia podmiotowego. Powinno się więc uwzględnić, że pojęcie "właściciel nieruchomości" w rozumieniu art. 190 u.g.n. określa właściciela nieruchomości wchodzącej w skład zasobów, czyli Skarbu Państwa, gminy, powiatu i województwa. Wnioskowanie a contrario mogłoby więc w tym wypadku rozstrzygnąć wyłącznie o sytuacji prawnej wskazanej wyżej kategorii właścicieli i prowadzić do wniosku, że te podmioty publicznoprawne mogą albo bezpośrednio zarządzać nieruchomością albo zawrzeć umowę o zarządzanie nieruchomością z zarządcą lub przedsiębiorcą, o którym mowa w art. 184 ust. 3 u.g.n.
Z powyższego wynika, że art. 190 u.g.n. dotyczy jedynie nieruchomości stanowiących zasoby, o których mowa w art. 20 ustawy. Do zarządzania innymi nieruchomościami bezpośrednio przez właścicieli lub użytkowników wieczystych tych nieruchomości nie znajdują więc zastosowania przepisy o zarządzaniu wyłącznie przez zarządców licencjonowanych albo przez przedsiębiorców zatrudniających takich zarządców do wykonywania czynności zarządzania (art. 184 ust. 3 u.g.n.). Wynikałoby z tego, że wskazana w art. 189 ust. 1 u.g.n. "wyłączność" zarządzania nieruchomością przez zarządców licencjonowanych dotyczy tylko sytuacji, w których właściciel nieruchomości należącej do zasobu (art. 20 u.g.n.) nie wykonuje bezpośrednio zarządzania nieruchomościami. Jak wcześniej wspomniano, z punktu widzenia właścicieli tych nieruchomości istniałyby zatem dwa możliwe przypadki zarządzania nieruchomościami: albo bezpośrednie zarządzanie wykonywane przez właściciela, albo zarządzanie przez licencjonowanego zarządcę nieruchomości, wyłonionego na podstawie przetargu publicznego.
Gdyby przyjąć, że art. 190 u.g.n. narzuca właścicielowi nieruchomości innych, niż publiczne konieczność zawarcia umowy o zarządzaniu nieruchomością z licencjonowanym zarządcą, to uzasadnione byłoby pytanie o konstytucyjność tego przepisu.
Właściciele innych nieruchomości nie są w żaden sposób ograniczani działaniem art. 189 i 190 ustawy, ponieważ przepisy tych artykułów nie znajdują do nich zastosowania. Jeśli więc właściciel nieruchomości innej niż wchodząca do zasobów, nie zarządza bezpośrednio swą nieruchomością, nie musi zawierać umowy o zarządzanie nieruchomością, lecz może w każdy aprobowany przez siebie i dopuszczalny prawem sposób uregulować kwestię gospodarowania swą nieruchomością (np. w zakresie tych działań, które wymagają dokonywania czynności prawnych może udzielić pełnomocnictwa, w zakresie czynności faktycznych może zawrzeć umowę podobną do umowy zlecenia itd.). Natomiast jeśli chce powierzyć zarządzanie nieruchomością z takimi skutkami, jakie wynikają z art. 185 i nast. ustawy, musi zawrzeć umowę o zarządzanie nieruchomością z zarządcą posiadającym licencję zawodową zarządcy nieruchomości. Nie jest więc zobligowany do korzystania z usług takiego zarządcy, ale wszystkie skutki związane z zarządzaniem nieruchomością w zakresie unormowanym w ustawie może osiągnąć tylko drogą zawarcia takiej umowy.
Umowa o zarządzanie nieruchomością w rozumieniu przyjętym w art. 185 ustawy może być zawarta jedynie między podmiotami wskazanymi w art. 185 ust. 2 ustawy. Jeśli więc strony złożą zgodne oświadczenia woli składające się na tę umowę, to skutki prawne określone przepisami ustawy występują jedynie wtedy, gdy stronami tymi są, z jednej strony - przedsiębiorca (art. 184 ust. 3 ustawy) lub zarządca nieruchomości w rozumieniu art. 184 ust. 3 ustawy, a z drugiej - właściciel nieruchomości, wspólnota mieszkaniowa albo inna osoba lub jednostka organizacyjna, której przysługuje prawo do nieruchomości..."
MINISTRA BUDOWNICTWA 1)
z dnia 6 grudnia 2006 r.
w sprawie uzgodnienia standardów zawodowych zarzadców nieruchomosci".????
bo tak jak wcześniej przytoczyłem: dlaczego nie chcesz przyjąć tego do wiadomości
oczywiście że nie ma w uowl, ale jest w uogn,
a uogn - co powyżej udowodniłem - ma zastosowanie do wspólnot tylko w przypadku powołania zarządcy z 18.1 uowl (w innym przypadku patrz. art.190 uogn - rozdział 3 nie ma zastosowania) ... a więc w przypadku zawarcia umowy o zarządzanie kiedy zarząd Właścicielski nie istnieje - Zarządca musi posiadać licencję - a jak wiesz jest to przypadek ujęty nigdzie indziej tylko w 18.1 uowl i chociaż uowl o tym nie mówi, to taka jest łączna konsekwencja rzeczowych ustaw.
Nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby zarządca sprawujący zarząd powierzony na zasadzie art. 18 uwl winien posiadac licencję w odróżnieniu od zarządców świadczących usługę administrowania.
Brak moim zdaniem powiązania pomiędzy ustawami uwl i ugn, które uzasadniałoby takie odmienny pogląd.
2. 190ugn, jeżeli Zarząd nie jest właścicielski to nie stosujemy ugn (pomijam WM 100% SP lub 100% JAP) - twierdzenie prawdziwe,
3. 184.1ugn Zarządzanie nieruchomościami jest działalnością zawodową wykonywaną przez zarządców nieruchomości na zasadach określonych w ugn (czyli związane z posiadaniem licencji) - twierdzenie prawdziwe,
18.1.uwl Właściciele lokali mogą w umowie o ustanowieniu odrębnej własności lokali albo
w umowie zawartej później w formie aktu notarialnego określić sposób zarządu
nieruchomością wspólną, a w szczególności mogą powierzyć zarząd osobie fizycznej albo prawnej.
4. pełnienie czynności przez osobę fizyczną lub prawną której zarząd nieruchomością powierzono nazywamy zarządzaniem nieruchomością - twierdzenie prawdziwe,
5. Ustawa z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali jest to ustawa określająca:
- zasady ustanawiania odrębnej własności samodzielnych lokali,
- prawa i obowiązki właścicieli,
- zarząd nieruchomością wspólną,
czyli jest to ustawa ogólna - twierdzenie prawdziwe,
6. Ustawa z 21 sierpnia 1997 r.o gospodarce nieruchomościami, precyzuje m.in:
- działalność zawodową, której przedmiotem jest gospodarowanie nieruchomościami,
czyli jest to ustawa szczegółowa - twierdzenie prawdziwe,
Lex specialis derogat legi generali. - to powinno wystarczyć
p.s. śmiem przypuszczać że takie powiązanie istnieje, a jest nim pojęcie Zarządcy Nieruchomości.
Art. 18. UoWL
1. Właściciele lokali mogą ... określić sposób zarządu
nieruchomością wspólną, a w szczególności mogą powierzyć zarząd osobie
fizycznej albo prawnej.
Dokonując analizy powyższego artykułu trzeba stwierdzić że:
- właściciele lokali "mogą" - czyli nie muszą w czasie wyodrębniania lokali od razu określić jak będzie zarządzana ich nieruchomość wspólna (podkreślam słowa "mogą" i "wspólna").
- mogą (ale nie muszą) też właściciele później w formie AN określić sposób zarządzania cz. wspólną
- mogą też powierzyć sprawowanie zarządu Panu Iksińskiemu "z naprzeciwka"
- mogą też powierzyć zarząd firmie Krzak sp. z o.o.
=======================
... i tyle - nic więcej, ten artykuł nie mówi o zawieraniu umów, jakie mają być te umowy itd. Równie dobrze właściciele mogą określić, że uchwały w dużej wspólnocie będą podejmowane tak jak mówi Kodeks Cywilny a np. zebrania ma prawo zwoływać sprzątaczka. Będzie to wszystko zgodne z prawem (także z art. 33 ) bo dopiero w sytuacji gdy....
...zgodnie z art. 18. 3. Jeżeli sposobu zarządu nie określono w umowie, o której mowa w ust. 1, lub w uchwale zaprotokołowanej przez notariusza, obowiązują zasady określone w niniejszym rozdziale (czyli rozdziale czwartym).
===================
Kwestia odpowiedzialności i powiązań UoGN z UoWL została dość jednoznacznie wyjaśniona w przytoczonej wcześniej uchwale SN (69/07).
Najważniejsza sprawa - ta uchwała nawiązywała do pytania prawnego, czy firma może zarządzać nieruchomością będącą w zasobach Skarbu Państwa. Jak przeczytasz całość a także fragment uzasadnienia który przytoczyłam poprzednigo dnia to powinieneś zrozumieć wreszcie problem.
Może trzeba było napisać że w nieznacznym stopniu zapewne niechcący zacytowałeś fragment uchwały nie będący odzwierciedleniem tematu o którym dyskutujemy w tym wątku - ale forum to nie Wersal.
Też bym chciała żeby zawsze podlegał.
Uważam, że oczywiście zawsze podlega - problem jest w tym, gdy w sytuacji wybranego zarządu, który z mocy ustawy staje się odpowiedzialny za zarządzanie wspólnotą i zatrudnionego administratora (nawet z licencją), zapisy umowy o administrowanie są nieprecyzyjne i bardzo ciężko jest udowodnić i wyegzekwować odpowiedzialność zawodową przed KOZ Ministerstwa.
Podobną kwestię (odpowiedzialności zarządcy z której się "wywinął") rozpatrywał NSA (polecam uważną lekturę):
"... II OSK 1214/07 - Wyrok NSA z dnia 2008-07-25
W świetle powyższych rozważań należy zgodzić się z poglądem skarżącej, iż jako zarządca nieruchomości w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami, posiada umocowanie wspólnoty mieszkaniowej jedynie do samodzielnego wykonywania czynności zwykłego zarządu, ale wszystkie te czynności wykonuje na rzecz i w imieniu wspólnoty mieszkaniowej, działając jako jej pełnomocnik i reprezentant, nie może być zatem samodzielnym podmiotem praw i obowiązków..."
Rozumiem, że jesteś zły na swojego zarządcę/administratora, ale by go zmienić sama złość nie wystarczy. Zacznij działać. Zgodnie z prawem.
czy odpowiadasz również w imieniu Zarządcy? bo rozumiem że Owner się zablokował i nie przyjmuje faktów do wiadomości... więc również od niego otrzymałaś upoważnienie.
nie przedstawiasz żadnych argumentów oprócz tych które ja wymieniłem wcześniej,
napisz które z moich twierdzeń jest nieprawdziwe jeżeli zależy Ci na konstruktywnej dyskusji.
prawda czy fałsz?
UoWL jako ustawa lex specialis w stosunku do pozostałych, jednoznacznie określa kto sprawuje zarząd we wspólnocie wielokrotnie przytaczając zwrot: "... zarząd lub... zarządca któremu powierzono art. 18 ust 1 ....". Wszystkie inne umowy zawarte w sprawie administrowania prywatną własnością (współwłasnością) właścicieli w danej wspólnocie nie narzucają właścicielom jej formy bo było by to niezgodne z Konstytucją o czym również przytaczana uchwała SN mówi.
p.s. nie wiem w jakiej szkole się uczyłeś języka polskiego ale użyty zwrot że "...nie wszyscy się zgadzamy..." oznacza tyle i aż tyle, że ja jako biedron_ka nie zgadzam się z Twoim narzuconym bezpodstawnie i kategorycznym stwierdzeniem o jakiś pewnikach i pełnej zgodzie wszystkich.
Wybacz - ale dyskusja zaczyna przypominać powiedzenie: "gadał 'dziad' do obrazu ...." - nie widzę potrzeby jej kontynuowania.
Wszystko oczywiście zależy od treści umowy, ale co do zasady jest tak, że administrowanie to zarządzanie w wąskim znaczeniu;
Tak, tylko proszę jeszcze raz spojrzeć na ten przepis akcentując "na zasadach określonych w ugn".
W przypadku wspólnoty mieszkaniowej- wcale nie musi gospodarować mieniem wspólnych na tych zasadach, czyli nie musi zawierać umowy o zarządzanie nieruchomością wspólną (w formie i o treści wynikającej z tej ustawy).
To "nie musi" dotyczy również zarządcy w rozumieniu art. 18 uwl.
Pojęcie określone w art. 18 uwl nie jes tożsame z zarządcą nieruchomości w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami, gdyby było, to zarządca z art. 18 nie mogłaby być, np. spółka, bo spółka nie może mieć licencji. Spółka nie może mieć licencji, bo licencję może mieć tylko osoba fizyczna.
art.184 pkt 3. ugn Przedsiębiorcy mogą prowadzić działalność w zakresie zarządzania nieruchomościami, jeżeli czynności z tego zakresu będą wykonywane przez zarządców nieruchomości. - to mój argument
dziękuję że jednak kontynuujesz dyskusję...
nie mam do ciebie żalu, jednak to że nie potrafisz wskazać które z moich twierdzeń jest nie prawdziwe w stosunku na zarzut Zarządcy trochę mnie nepokoi... brak ci argumentów dołącz do Owner'a. chociażbym nie chodził do żadnej szkoły oznacza dla mnie, że na to co do tej pory napisałem mówisz NIE, i w dodatku odpowiadasz za ogół NIE ZGADZAMY SIĘ WSZYSCY, ale skoro powinienem to odczytać, że wszyscy się zgadzają, lub że nie wszyscy się zgadzają - to przepraszam. Jestem tylko po AGH.
themoth - agresja = 0
Tylko, że taki przedsiębiorca nie może używac tytułu "zarządca nieruchomości" w rozumieniu ugn i już mamy rozbieżnośc - jest zarządca z art. 18 uwl, ale nie jest i może byc "zarządcą nieruchomości" w rozumieniu ugn.
Poza tym zarządcą w rozumieniu art. 18 uwl może byc, np. osoba prawna niebędąca przedsiębiorcą, nie prowadząca działalności gospodarczej.
Do zrozumienia tego zdania nie trzeba kończyć AGH.
Pisząc że wszyscy się zgadzamy w tym niby ja piszesz nieprawdę dlatego odpowiedziałam Ci, że nie wszyscy się zgadzamy bo ja się nie zgadzam i nie upoważniłam Cię do wypowiadania się za mnie. Użycie słowa np. większość się zgadza - miało by w takim wypadku właściwy wydźwięk.
Nie wgłębiając się w twoje tezy, cały Twój wywód wynikający z interpretacji art. 18 ust. 1 jest błędny co wynika jasno chociażby z tej dyskusji. Gdybyś czytał to co jest napisane w aktach prawnych a nie to co chciałbyś żeby było napisane sam doszedłbyś do właściwych wniosków. Właścicicel innych nieruchomości niż zasoby SP może powierzyć zarząd swoją rzeczą komu chce - nie wiem dlaczego tego oczywistego faktu nie możesz zrozumieć. Przeczytaj uważnie szczegółowe uzasadnienie uchwały SN - prościej już nie można tego wytłumaczyć więc nie upieraj się przy swoich nieuprawnionych, nie mających podstaw prawnych interpretacjach.
swoich obowiązków służbowych czynności mieszczące się w pojęciu „zarządzanie nieruchomością", to odpowiedzialności dyscyplinarnej jako zarządca podlega.